-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
Na początku czytanie jej było tylko czytaniem. Z każdą kolejną serią stron moje zainteresowanie biegiem wydarzeń stawało się coraz bardziej intensywne a potrzeba czytania bardziej paląca.
BOHATEROWIE
Niezwykle nieprzeciętni, z bogatym profilem psychologicznym, niebanalnym podejściem do życia, charakterystyczni, charyzmatyczni, uzupełniający się. Dzika Pani Salander i stonowany pan Blomkvist.
INTRYGA
Jak przystało na dobry kryminał intryga jest niebanalna i wielopoziomowa. Nie spotykamy się tu z zagadką typu "W pokoju jest X, Y i Z. X jest martwy. Kto zabił?" ale z naprawdę dobrze skonstruowaną intrygą która wraz z rozwojem zdarzeń nie klaruje się a przeciwnie- zagęszcza jeszcze bardziej a co za tym idzie- jeszcze bardziej wciąga.
FABUŁA
Wiele tego typu pozycji opiera się tylko i wyłącznie na motywie zbrodni i jemu poświęca całą uwagę. Ta książka zdecydowanie taka nie jest. Tu rządzą bohaterowie i ich życie. To w ich życie wkrada się zbrodnia. W ich życie wkradają się sukcesy i porażki, a wszystko dzieje się w ten sposób, że czytelnik również wkrada się w ich życie i śledzi krok po kroku.
Na początku czytanie jej było tylko czytaniem. Z każdą kolejną serią stron moje zainteresowanie biegiem wydarzeń stawało się coraz bardziej intensywne a potrzeba czytania bardziej paląca.
BOHATEROWIE
Niezwykle nieprzeciętni, z bogatym profilem psychologicznym, niebanalnym podejściem do życia, charakterystyczni, charyzmatyczni, uzupełniający się. Dzika Pani Salander i...
Świat opanowany przez (chociaż nie pada to słowo) zombie.
Zombie opanowani przez impuls.
I kilku ludzi walczących o wolność.
Historia wciąga, wywołuje dreszcz grozy, nie samą fabułą ale ogólnym przytłaczającym klimatem gdyż z łatwością można wyobrazić sobie świat, gdzie nie ma już ludzi. Świat, w którym trzeba walczyć z potworami, których niegdyś znaliśmy.
Otwarte zakończenie zarówno przemawia do mnie jak i nie. Przemawia na korzyść grozy, ponieważ nie opuszcza ona nawet po zamknięciu ostatniej strony. Nie przemawia- bo lubię klarowne sytuacje, bez domysłów, to w końcu autor tworzy historie, i jak dla mnie on powinien ją zakończyć
Świat opanowany przez (chociaż nie pada to słowo) zombie.
Zombie opanowani przez impuls.
I kilku ludzi walczących o wolność.
Historia wciąga, wywołuje dreszcz grozy, nie samą fabułą ale ogólnym przytłaczającym klimatem gdyż z łatwością można wyobrazić sobie świat, gdzie nie ma już ludzi. Świat, w którym trzeba walczyć z potworami, których niegdyś znaliśmy.
Otwarte...
Czyta się z przyjemnością jednak brakuje jej dużo do tego, żebym mogła powiedzieć o niej bardzo dobra. To moje subiektywne odczucie bo książce niczego w zasadzie nie brakuje. Spodobało mi się podejście do tematu starości w którym ludzie ukazani są jako czujące istoty które również potrafią myśleć logicznie, walczyć, cierpieć i cieszyć się, bo coraz częściej degraduje się ich do poziomu niżej.
Czyta się z przyjemnością jednak brakuje jej dużo do tego, żebym mogła powiedzieć o niej bardzo dobra. To moje subiektywne odczucie bo książce niczego w zasadzie nie brakuje. Spodobało mi się podejście do tematu starości w którym ludzie ukazani są jako czujące istoty które również potrafią myśleć logicznie, walczyć, cierpieć i cieszyć się, bo coraz częściej degraduje się...
więcej mniej Pokaż mimo to
Na tę pozycję czekałam bardzo intensywnie, ma ona dla mnie wyjątkowe sentymentalne znaczenie. Przekłada się to na jej jakość- jest wspaniała.
Mówią, że King się wypala, powtarza, że nie jest oryginalny. Ta książka całkowicie temu zaprzecza. Na dobrą sprawę fabuła mogłaby stanowić oddzielną pozycję bez nawiązań do Lśnienia ale połączenie ich obu stanowi gratkę dla regularnych koneserów jego twórczości.
Pomysł jest świeży, nieporuszany wcześniej a przede wszystkim ambitny, stawia wysoką poprzeczkę. Styl lekki, czyta się przyjemnie, wciągająco. Postacie wykreowane są jak zwykle szczegółowo, King nie zaniedbuje ich portretów psychologicznych. Opisywane otoczenie bez problemu można sobie wyobrazić.
Na pewno wrócę do Doktora Sen, jest to książka z typu tych, które można przeczytać wiele razy.
Na tę pozycję czekałam bardzo intensywnie, ma ona dla mnie wyjątkowe sentymentalne znaczenie. Przekłada się to na jej jakość- jest wspaniała.
więcej Pokaż mimo toMówią, że King się wypala, powtarza, że nie jest oryginalny. Ta książka całkowicie temu zaprzecza. Na dobrą sprawę fabuła mogłaby stanowić oddzielną pozycję bez nawiązań do Lśnienia ale połączenie ich obu stanowi gratkę dla...