-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2019-02
2019
2019
2019
Panie Bartoszu jak można było zakończyć tę trylogię w taki sposób? Ja chcę kontynuację...
"Serce" czyli trzecia i niestety ostatnia część serii o Bysiu i Kaśce z całą pewnością utrzymuje poziom swoich poprzedniczek. Wciąż możemy delektować się mocną i jednocześnie wciągającą historią bohaterów podaną w konkretny męski, a nawet trochę zawadiacki sposób.
Jest krwawo, drastycznie. Jest intryga. Jest zagadka.
Byś znów pokazuje inną twarz, mam wrażenie, że już trzecią - w każdej części odkrywamy tę postać na nowo. Kaśka natomiast bez zmian - twarda babka z jajami, mimo że i tym razem autor trochę się na niej poznęcał. Jeśli lubicie mocne historie, które połyka się w całości, na raz, z wyraźnymi postaciami i do tego pisaną dobrym piórem, a raczej dobrą ręką to ta seria jest dla Was.
Ja z całą pewnością po kolejne książki Szczygielskiego będę sięgać w ciemno.
Panie Bartoszu jak można było zakończyć tę trylogię w taki sposób? Ja chcę kontynuację...
"Serce" czyli trzecia i niestety ostatnia część serii o Bysiu i Kaśce z całą pewnością utrzymuje poziom swoich poprzedniczek. Wciąż możemy delektować się mocną i jednocześnie wciągającą historią bohaterów podaną w konkretny męski, a nawet trochę zawadiacki sposób.
Jest krwawo,...
2019-01
2019
Ku uciesze czytelników (przynajmniej mojej na pewno) od jakiegoś czasu na naszym polskim rynku wydawniczym ukazuje się wiele książek poświęconych konkretnym zawodom - policjantom, lekarzom, pielęgniarkom, strażakom, profilerom itd. Tym razem jednak przyszedł czas na koronerów, a raczej jednego konkretnego.
John Bateson postanowił w swojej książce opisać pracę koronera z Kalifornii - Kena Holmesa (nazwisko zobowiązuje 😉). Po wielu godzinach wspólnych rozmów i opowieści Kena, wertowania starych akt spraw, a również prywatnemu archiwum koronera, możemy poznać jego pracę od podszewki.
Na samym początku poznajemy drogę bohatera, którą musiał przebyć, by móc wykonywać ten zawód, ale nie obawiajcie się, ten wstęp z całą pewnością Was nie zanudzi, a wręcz przeciwnie - zaskoczy.
Z książki tej można zaczerpnąć również trochę wiedzy, ponieważ poznajemy m.in. techniki ustalania czasu zgonu (np. poprzez plamy opadowe). Dowiadujemy się jak tak naprawdę giną ludzie skaczący z owianego złą sławą mostu Golden Gate, co oznaczają tajemnicze szyfry przekazywane funkcjonariuszom przez centrum alarmowe, jak wygląda powiadamianie rodzin o śmierci bliskiej osoby. Jeśli jesteście ciekawi jak wygląda praca koronera w więzieniu albo przy samobójstwach to również znajdziecie tu odpowiedzi na te pytania. "Sprawa dla koronera" jest również, a raczej głównie, zbiorem wielu spraw, przy których pracował Holmes. Opowiada on o Zabójcy ze szlaku, o sprawie związanej z Tupakiem Shakur i kilkoma innymi sławnymi osobami. Są tu historie bardzo drastyczne (związane np. z dziećmi), są też historie smutne (zwłaszcza te samobójcze) jednak wszystkie one są kolejnymi lekcjami, których udziela czytelnikowi główny bohater tej lektury. Cenię sobie książki, które wciągają czytelnika od pierwszych stron, które napisane są w bardzo przystępny sposób, a zarazem odkrywają przed odbiorcą nowe horyzonty i potrafią czegoś nauczyć. "Sprawa dla koronera" wszystko to w sobie ma!
Ku uciesze czytelników (przynajmniej mojej na pewno) od jakiegoś czasu na naszym polskim rynku wydawniczym ukazuje się wiele książek poświęconych konkretnym zawodom - policjantom, lekarzom, pielęgniarkom, strażakom, profilerom itd. Tym razem jednak przyszedł czas na koronerów, a raczej jednego konkretnego.
John Bateson postanowił w swojej książce opisać pracę koronera z...
2019
Jak się okazuje nawet małe, niepozorne a nawet oszczędne w treści książki potrafią być wartościowe. „Mama” jest takim przykładem.
Ta cieniutka książka to zbiór wierszy i tekstów opowiadających o macierzyństwie, o matkach i ich miłości do swoich pociech objawiająca się w każdej możliwej postaci.
Dodatkowo w środku znajdują się przepiękne rysunki, które tak samo jak sama treść potrafią wzruszyć i opowiadają swoją własną historię. "Mama" to wspaniała pozycja. Powinna znaleźć się na półce każdej mamy, będzie też cudownym prezentem dla waszej własnej matuli.
Jak się okazuje nawet małe, niepozorne a nawet oszczędne w treści książki potrafią być wartościowe. „Mama” jest takim przykładem.
Ta cieniutka książka to zbiór wierszy i tekstów opowiadających o macierzyństwie, o matkach i ich miłości do swoich pociech objawiająca się w każdej możliwej postaci.
Dodatkowo w środku znajdują się przepiękne rysunki, które tak samo jak sama...
2019-01
"Opowiem Ci o zbrodni" należy do tych książek, które ciężko ocenić, m.in. dlatego, że jest to zbiór 6 opowiadań napisanych przez 7 (jeden duet) różnych autorów, co za tym idzie są nierówne i napisane innym stylem. Druga sprawa to fakt, iż są to historie oparte na prawdziwych zbrodniach, które miały miejsce w Polsce, a ciężko oceniać w takim wypadku samą "fabułę". Zadaniem autorów (Bonda, Brejdygant, Chmielarz, Guzowska, Kuźmińscy i Puzyńska) było przedstawić daną sprawę z ich punktu widzenia oraz w znanym dla nich stylu, który czytelnicy kojarzą z książek podpisanych ich nazwiskiem.
W znacznej większości było to moje pierwsze spotkanie z twórczością tych autorów i niektórzy z nich zachęcili mnie do sięgnięcia po ich książki, niektórzy niestety odstraszyli.
Opowiadanie pani Guzowskiej było najsłabszym ogniwem i jestem pewna, że będę omijać pióro tej pani szerokim łukiem. Pan Chmielarz zapisał się w mojej pamięci swoim sposobem przedstawienia historii, zdecydowanie wyróżnia się ono w całym zbiorze. Opowiadanie państwa Kuźmińskich sprawiło, że chcę poznać ich twórczość czym prędzej.
Nie od dziś wiadomo, że to życie pisze najciekawsze, ale i w tym wypadku najstraszniejsze historie, więc nie jest dziwne, że lektura mimo wszystko jest wciągająca i przejmująca.
"Opowiem Ci o zbrodni" należy do tych książek, które ciężko ocenić, m.in. dlatego, że jest to zbiór 6 opowiadań napisanych przez 7 (jeden duet) różnych autorów, co za tym idzie są nierówne i napisane innym stylem. Druga sprawa to fakt, iż są to historie oparte na prawdziwych zbrodniach, które miały miejsce w Polsce, a ciężko oceniać w takim wypadku samą "fabułę"....
więcej mniej Pokaż mimo to2019
Leah jest pielęgniarką w zakładzie psychiatrycznym dla kobiet, pod swoją opieką ma trzy pacjentki, w tym Isabel, która została w wieku 14 lat oskarżona o morderstwo młodszej koleżanki. Gdy główna bohaterka zbliża się do podopiecznej, zaczyna mieć wątpliwości czy aby na pewno dziewczyna mogła dokonać tak okrutnej zbrodni? Czy Leah odkryje prawdę? Co ukrywa Isabel?
W swoim życiu przeczytałam już niezliczoną ilość kryminałów i thrillerów, więc naprawdę trudno jest mi teraz dogodzić jeśli chodzi o ten gatunek i równie trudno jest mnie zaskoczyć.
Czy pani Denzil to się udało?
Skłamałabym mówiąc, że nudziłam się przy lekturze tej książki. Czyta się ją błyskawicznie, w dużej mierze jest to zasługa przyjemnej oraz przystępnej narracji i mimo powolnego rozkręcania się fabuły (dopiero w drugiej części książki naprawdę zaczyna coś się dziać) potrafi ona wciągnąć czytelnika.
Niestety najistotniejszej rzeczy w tej historii można domyślić się dość szybko, plus jest taki, że autorka mimo wszystko zaskakuje w jej połowie odbiorcę innym wątkiem.
Osobiście uważam, że niektóre rozwiązania zaproponowane przez autorkę były bardzo naciągane, a Leah należy raczej do tych książkowych bohaterów, którzy potrafią swoim zachowaniem irytować, jednak można ostatecznie przymknąć na to oko (jeśli należycie do tych bardziej wyrozumiałych czytelników 😉). Jak się okazuje na sam koniec, "Morderczyni" doczeka się swojej kontynuacji - wielka szkoda, lektura ta zyskałaby znacznie więcej gdyby autorka definitywnie zakończyła tę historię w jednym tomie. Szczerze mówiąc obawiam się drugiej części i nie wiem czy po nią sięgnę.
Długo zastanawiałam się nad końcową oceną i ostatecznie powiedziałabym, że książka jest przeciętna z małym wzrostem na dobra, dzięki lekkości jej czytania.
Leah jest pielęgniarką w zakładzie psychiatrycznym dla kobiet, pod swoją opieką ma trzy pacjentki, w tym Isabel, która została w wieku 14 lat oskarżona o morderstwo młodszej koleżanki. Gdy główna bohaterka zbliża się do podopiecznej, zaczyna mieć wątpliwości czy aby na pewno dziewczyna mogła dokonać tak okrutnej zbrodni? Czy Leah odkryje prawdę? Co ukrywa Isabel?
W swoim...
"Amazonia", którą napisał James Rollins, bardzo przypadła mi do gustu (nawet znalazła się w moim zestawieniu najlepszych książek 2018 roku), natomiast na drugie spotkanie z tym autorem wybrałam "Ekspedycję". Jakie są moje wrażenia po lekturze?
Pozytywne. Nie zawiodłam się, lecz uważam, że jednak pierwsza książka była lepszą czytelniczą przygodą. "Ekspedycja" to nadal zaskakująca, pełna przygód i zwrotów akcji historia, przy której nie sposób się nudzić, jednak rozkręca się zdecydowanie wolniej niż jej poprzedniczka. Zajmujący bohaterowie, egzotyczne i tajemnicze miejsce akcji, intrygująca tajemnica oraz nadprzyrodzone siły podane w sposób bardzo wciągający, a jednocześnie lekki - czego chcieć więcej?
Jedyną rzeczą, której mogłabym się przyczepić, i która mimo wszytko lekko mnie drażniła, to niektóre żarty bohaterów. W moim odczuciu były one niepotrzebne. Rozumiem, że autor chciał wprowadzić trochę humoru, ale kto normalny przy zagrożeniu życia, albo kiedy właśnie widział śmierć swojego kolegi ma nastrój do puszczania głupich żartów czy uwag? Drobna rzecz, a jednak wpłynęła na mój odbiór całości.
"Amazonia", którą napisał James Rollins, bardzo przypadła mi do gustu (nawet znalazła się w moim zestawieniu najlepszych książek 2018 roku), natomiast na drugie spotkanie z tym autorem wybrałam "Ekspedycję". Jakie są moje wrażenia po lekturze?
więcej Pokaż mimo toPozytywne. Nie zawiodłam się, lecz uważam, że jednak pierwsza książka była lepszą czytelniczą przygodą. "Ekspedycja" to nadal...