Cytaty
-Musimy być razem - nalegał. -Dlaczego?- spytałam miękko. Usłyszał, choć gniewne podmuchy wiatru zagłuszyły moje słowa. -Bo cię pragnę. Posłałam mu smutny uśmiech, zastanawiając się, czy spotkamy się jeszcze w krainie zmarłych. -Zła odpowiedź - odparłam. (...) Spojrzałam mu w oczy. -Zawsze będe cię kochać - szepnęłam, po czym wbiłam ostrze w jego pierś.(...) Dymitr przestał wal...
RozwińMoja córeczka - mruknął. - Zaledwie osiemnastolatka, a już została oskarżona o popełnienie morderstwa, pomagała kryminalistom i ma na koncie więcej ofiar niż większość strażników przez całe życie. - Urwał. - Nie mógłbym być bardziej dumny.
Czekaliśmy i czekaliśmy. Wszyscy. Czy ten łapiduch nie wie, że od czekania ludziom odbija szajba? Ludzie czekają przez całe życie. Czekają na lepsze czasy, czekają na śmierć. Czekają w kolejce, żeby kupić papier toaletowy. Czekają w kolejce po pieniądze. A jak nie mają szmalu, to czekają w jeszcze dłuższych kolejkach po zasiłek. Człowiek czeka, żeby położyć się spać, i czeka, ż...
Rozwiń- Uważasz, że jestem ładna? Patrzył na mnie z powagą. - Jesteś piękna. - Piękna? - Tak bardzo, że czasem mnie to boli.
-Mógłbyś dać mi whisky zamiast wina? -Whisky? -Tak. -Nie wiedziałem, że pijesz whisky. -A ja nie wiedziałam, że jesteś psychopatą. Po prostu przynieś mi whisky, Jack.
- Otwórz oczy, dziewczynko! Jestem cholernym księciem i rozkazuję ci! Nie wolno ci odejść!
Jesteśmy świadomymi swych czynów dorosłymi i to, co robimy za zamkniętymi drzwiami, jest wyłącznie naszą sprawą.
- Związek? - powtórzyłem, rozglądając się i szukając odpowiedzi w ścianach - Nie przypominam sobie, żebyśmy byli zaręczeni. - Kaspar, czy ty w ogóle nie zaglądasz na Facebooka? Zaznaczyłam tam, że jestem w związku! Z tobą!
Pocałunek jak lot tysiąca motyli o srebrnych skrzydłach. Pocałunak jak morze uderzające o brzeg. Pocałunek jak płatki dzikiej róży. Ukradniemy czas gwiazdom na niebie.
Miłość jest ostatnią rzeczą, na której możemy polegać. Ludzie mówią, że kochają, ale to nigdy nie trwa długo. Pewne na tym świecie są tylko podatki i śmierć.
Wyciągnąłem z szafy półlitrówkę. Najwyższa pora na drugie śniadanie. s.165.