-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
Mniam! Bardzo dobry kawał kryminału. Wciąga i wcale nie trzeba znać poprzednich części aby się w świecie budowanym przez p. Zygmunta odnaleźć bez problemu. Doskonała, choć przyznam się, że zakończenie mnie nieco rozczarowało. Może dlatego, że coś mi z tyłu głowy je podpowiadało już wcześniej.
Mniam! Bardzo dobry kawał kryminału. Wciąga i wcale nie trzeba znać poprzednich części aby się w świecie budowanym przez p. Zygmunta odnaleźć bez problemu. Doskonała, choć przyznam się, że zakończenie mnie nieco rozczarowało. Może dlatego, że coś mi z tyłu głowy je podpowiadało już wcześniej.
Pokaż mimo toNie porwała mnie jakoś masakrycznie, ale czyta się dobrze, choć momentami miałem jakieś zacięcia, coś jakby piasek w trybikach fabuły się pojawiał. Jednak złego słowa powiedzieć nie można.
Nie porwała mnie jakoś masakrycznie, ale czyta się dobrze, choć momentami miałem jakieś zacięcia, coś jakby piasek w trybikach fabuły się pojawiał. Jednak złego słowa powiedzieć nie można.
Pokaż mimo to
Kupiłem tę książkę trochę bez przekonania. Byłem na wrocławskich targach dobrych książek i przez przypadek trafiłem na stoisko pana Andrzeja. Przekonał mnie jednak i do siebie i do tekstu. Dopiero w święta miałem czas aby pochłonąć Gniewne lato. I wcale się nie zawiodłem. Bo książka wciąga. Nie spodziewałem się tego, ale po kilku kartkach nie mogłem się oderwać i musiała mnie żona gonić bo jej spać nie dawałem. Czyta się fajnie, choć może jak dla mnie opisy mogłyby być nieco mniej skomplikowane, jednak jak się spojrzy na to z tej strony, że mają budować klimat Wrocławia sprzed wojny to ich odbiór jest zupełnie inny – pozytywny. Bo tamten Wrocław czuć. Widać doskonale, że autor mocno się przyłożył do tego zadania, aby niczego ze scenografii nie pozostawiać przypadkowi. To cenne bo daje nie tylko wyobrażenie o historii miasta, ale też dowodzi, że autor stara się szanować czytelnika.
W zasadzie do kilku przecinków czy pomyłek umykających korekcie i redakcji można by się przyczepić, ale moim zdaniem jest to kawał dobrej roboty, szkoda, że tak szybko się czyta – mnie to zajęło 3 wieczoery. Ale to chybna dobrze, nie? :-D
Kupiłem tę książkę trochę bez przekonania. Byłem na wrocławskich targach dobrych książek i przez przypadek trafiłem na stoisko pana Andrzeja. Przekonał mnie jednak i do siebie i do tekstu. Dopiero w święta miałem czas aby pochłonąć Gniewne lato. I wcale się nie zawiodłem. Bo książka wciąga. Nie spodziewałem się tego, ale po kilku kartkach nie mogłem się oderwać i musiała...
więcej Pokaż mimo to