Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Pierwsze pół strony i już się zniechęciłem. Język, styl fatalny. Nie wiem, kto jest autorem, ale po lekturze dziesięciu zdań, podejrzewam, że...
Nie oceniam, ponieważ nie przeczytam

Pierwsze pół strony i już się zniechęciłem. Język, styl fatalny. Nie wiem, kto jest autorem, ale po lekturze dziesięciu zdań, podejrzewam, że...
Nie oceniam, ponieważ nie przeczytam

Autora jako historyka mogę zaakceptować. Jako politologa, analityka współczesnych wydarzeń - zdecydowanie nie.

Autora jako historyka mogę zaakceptować. Jako politologa, analityka współczesnych wydarzeń - zdecydowanie nie.

Im dalej w las, tym nudniej. Ciemno i mniej widać . Ale w sumie przeczytać warto.

Im dalej w las, tym nudniej. Ciemno i mniej widać . Ale w sumie przeczytać warto.

Olbrzymia erudycja, wnioski dość oczywiste, by nie powiedzieć banalne. Olbrzymi plus za styl.

Olbrzymia erudycja, wnioski dość oczywiste, by nie powiedzieć banalne. Olbrzymi plus za styl.

Życie przemija i trzeba się z tym pogodzić. Można jak Hrabal, można jak Myśliwski. Do mnie bardziej przemawia wersja polska.

Życie przemija i trzeba się z tym pogodzić. Można jak Hrabal, można jak Myśliwski. Do mnie bardziej przemawia wersja polska.

Jeżeli autor ocenia minione czasy z punktu widzenia XXI wieku, to dla mnie duże nadużycie. A ta książka taka jest - szczególnie w pierwszej części. Dla mnie duże rozczarowanie I nie oceniam tu zawartej faktografii -bo jest ona na podstawowym, ogólnym poziomie, co jednak jest normalne dla tego typu książek. Razi mnie ocena, interpretacja tych faktów. Wg mnie nie ma w niej obiektywizmu. Książka raczej z tezą.

Jeżeli autor ocenia minione czasy z punktu widzenia XXI wieku, to dla mnie duże nadużycie. A ta książka taka jest - szczególnie w pierwszej części. Dla mnie duże rozczarowanie I nie oceniam tu zawartej faktografii -bo jest ona na podstawowym, ogólnym poziomie, co jednak jest normalne dla tego typu książek. Razi mnie ocena, interpretacja tych faktów. Wg mnie nie ma w niej...

Idealna książka, by zacząć poznawać starożytny Rzym. Precyzyjnie, prosto, klarownie - to co najważniejsze, to co każdy powinien wiedzieć (jeśli chce).

Idealna książka, by zacząć poznawać starożytny Rzym. Precyzyjnie, prosto, klarownie - to co najważniejsze, to co każdy powinien wiedzieć (jeśli chce).

Mam odmienny pogląd niż większość czytelników. Wg mnie książka nic nowego nie wnosi, a dodatkowo infantylny styl - coś w stylu opowieści Zagłoby przy dobrym winie. Dla mnie duże rozczarowanie.

Mam odmienny pogląd niż większość czytelników. Wg mnie książka nic nowego nie wnosi, a dodatkowo infantylny styl - coś w stylu opowieści Zagłoby przy dobrym winie. Dla mnie duże rozczarowanie.

Wszystkie książki Coelho , z " Lubimy czytac", powinny być natychmiast usunięte. Podły człowiek. To nie jest opinia o książce, to jest opinia o człowieku, który stwierdził, że na Ukrainie nic złego się nie dzieje.

Wszystkie książki Coelho , z " Lubimy czytac", powinny być natychmiast usunięte. Podły człowiek. To nie jest opinia o książce, to jest opinia o człowieku, który stwierdził, że na Ukrainie nic złego się nie dzieje.

Krytyka lewicowych czytelników, trochę mnie dziwi. Oprócz tej, przeczytałem (prawie) dwie książki, które wychwalają LGBT i też tam znalazłem argumenty pod z góry narzuconą tezę. W tej książce mamy dokładnie to samo, tylko perspektywa jest inna. Wg mnie, jeśli umiemy odrzucić plewy, to warto zapoznać się z poglądami każdej ze stron.
Ja osobiście raczej ufam biologii.

Krytyka lewicowych czytelników, trochę mnie dziwi. Oprócz tej, przeczytałem (prawie) dwie książki, które wychwalają LGBT i też tam znalazłem argumenty pod z góry narzuconą tezę. W tej książce mamy dokładnie to samo, tylko perspektywa jest inna. Wg mnie, jeśli umiemy odrzucić plewy, to warto zapoznać się z poglądami każdej ze stron.
Ja osobiście raczej ufam biologii.

Książeczka o tym , że wiele współczesnych religii ( New Age) to tylko cień prawdy. Jedynie tradycyjne religie, które wymagają wysiłku , są wstanie przetrwać.

Książeczka o tym , że wiele współczesnych religii ( New Age) to tylko cień prawdy. Jedynie tradycyjne religie, które wymagają wysiłku , są wstanie przetrwać.

Jeśli chcesz przeczytać książkę o ludziach, ich emocjach, nadziei, cierpieniu, itp. to jak najbardziej , polecam. Jeśli przygotowujesz się do egzaminu, to są lepsze książki.

Jeśli chcesz przeczytać książkę o ludziach, ich emocjach, nadziei, cierpieniu, itp. to jak najbardziej , polecam. Jeśli przygotowujesz się do egzaminu, to są lepsze książki.

Książka w modnym od nastu lat nurcie "S...my we własne gniazdo". Ok, ale pod warunkiem, że staram się być obiektywny, staram się pokazać wszystkie strony wydarzenia/problemu. Tu tego nie ma. Jest teza i wybór argumentów pod tą tezę. Treść książki jest wybiórcza i to mi się w niej nie podoba. kolejny zakupowy wielbłąd.
(przeczytałem 3/4, więc może dalej jest lepiej?)

Książka w modnym od nastu lat nurcie "S...my we własne gniazdo". Ok, ale pod warunkiem, że staram się być obiektywny, staram się pokazać wszystkie strony wydarzenia/problemu. Tu tego nie ma. Jest teza i wybór argumentów pod tą tezę. Treść książki jest wybiórcza i to mi się w niej nie podoba. kolejny zakupowy wielbłąd.
(przeczytałem 3/4, więc może dalej jest lepiej?)

Pięknie wydana, wspaniała szata graficzna. Jednak, jeśli liczysz , że lepiej zrozumiesz Niemców, po przeczytaniu tej pozycji, to chyba się rozczarujesz. Książka wyjątkowo jednostronna.

Pięknie wydana, wspaniała szata graficzna. Jednak, jeśli liczysz , że lepiej zrozumiesz Niemców, po przeczytaniu tej pozycji, to chyba się rozczarujesz. Książka wyjątkowo jednostronna.

Jasny, logiczny, precyzyjny "Młot na protestantów", czyli dlaczego czczenie Matki Bożej ma swoje umocowanie w Biblii.

Jasny, logiczny, precyzyjny "Młot na protestantów", czyli dlaczego czczenie Matki Bożej ma swoje umocowanie w Biblii.

W bardzo przystępnej formie, świetnym stylem, autor opisał najważniejsze wydarzenia w historii Czechów. Dużym walorem książki jest obiektywizm (jeśli coś takiego, w pracy historycznej, istnieje) w opisie wydarzeń, którymi Czesi nie mogą się pochwalić - w odróżnieniu od, modnych w ostatnim czasie, polskich historyków, nie ma w opowieści skrajnych ataków, potępienia w czambul , a jest próba logicznego wyjaśnienia historycznych procesów .

W bardzo przystępnej formie, świetnym stylem, autor opisał najważniejsze wydarzenia w historii Czechów. Dużym walorem książki jest obiektywizm (jeśli coś takiego, w pracy historycznej, istnieje) w opisie wydarzeń, którymi Czesi nie mogą się pochwalić - w odróżnieniu od, modnych w ostatnim czasie, polskich historyków, nie ma w opowieści skrajnych ataków, potępienia w...

Czy dowiedziałem się czegoś nowego? Raczej nie. Książka jest zbiorem 'internetowych 'ciekawostek zebranych w jednym miejscu. Autorka, co prawda, pochyla się nad różnymi aspektami wampiryzmu, ale jak wcześniej napisała Natalia, raczej jest to wierzchołek góry lodowej. To co najciekawsze pozostało pod powierzchnią.
A, jeszcze jedno. Książka tak naprawdę, ma 200 stron. Pozostałe 300 to fragmenty, analizowanych, utworów literackich.

Czy dowiedziałem się czegoś nowego? Raczej nie. Książka jest zbiorem 'internetowych 'ciekawostek zebranych w jednym miejscu. Autorka, co prawda, pochyla się nad różnymi aspektami wampiryzmu, ale jak wcześniej napisała Natalia, raczej jest to wierzchołek góry lodowej. To co najciekawsze pozostało pod powierzchnią.
A, jeszcze jedno. Książka tak naprawdę, ma 200 stron. ...

Nic nowego. Nawet na wikipedii znajdziesz podobne informacje. A dodatkowo ten infantylny styl z moralizatorską domieszką. Znów nietrafiony zakup.

Nic nowego. Nawet na wikipedii znajdziesz podobne informacje. A dodatkowo ten infantylny styl z moralizatorską domieszką. Znów nietrafiony zakup.

Niby dobra ksiązka. Bez wątpienia autor ma dużą wiedzę o naszej piłce, ale... dla mnie,za bardzo, K. Stanowski kreuje siebie. Tam gdzie pojawia się "Ja", tam książka obniża loty.

Niby dobra ksiązka. Bez wątpienia autor ma dużą wiedzę o naszej piłce, ale... dla mnie,za bardzo, K. Stanowski kreuje siebie. Tam gdzie pojawia się "Ja", tam książka obniża loty.

Jedno z największych rozczarowań czytelniczych. W tej książce (tom 6) nie ma Kościoła, nie ma religii. No nie, przesadzam, ale tylko trochę. Za dużo polityki, za dużo filozofii, za dużo biografii ( nie związanych z ogólnie rozumianą religią).
Np. rozdział i powstawaniu państw w Ameryce Południowej to krytyka rewolucji. Rola kościoła opisana marginalnie- po przeczytaniu, można mieć wrażenie, że chrześcijaństwa tam nie było.
Wielka szkoda.

Jedno z największych rozczarowań czytelniczych. W tej książce (tom 6) nie ma Kościoła, nie ma religii. No nie, przesadzam, ale tylko trochę. Za dużo polityki, za dużo filozofii, za dużo biografii ( nie związanych z ogólnie rozumianą religią).
Np. rozdział i powstawaniu państw w Ameryce Południowej to krytyka rewolucji. Rola kościoła opisana marginalnie- po...