-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński2
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2023-12-30
2023-12-24
2023-12-14
2023-12-11
Policja była w tej części absolutnie zbędna bo nie zrobiła nic. Morderca sam podał się na tacy. Erica która zazwyczaj pomaga w śledztwach tez nie okazała się zbyt pomocna. Wydaje mi się, ze autorka aż za bardzo chciała nas wprowadzić w życie osobiste bohaterów po długiej przerwie.
Policja była w tej części absolutnie zbędna bo nie zrobiła nic. Morderca sam podał się na tacy. Erica która zazwyczaj pomaga w śledztwach tez nie okazała się zbyt pomocna. Wydaje mi się, ze autorka aż za bardzo chciała nas wprowadzić w życie osobiste bohaterów po długiej przerwie.
Pokaż mimo to2023-10-28
2023-10-14
Chylke czytam już chyba tylko z przyzwyczajenia.
Szkoda, ze autor uniewinnił Kasjusza. Tyle jest zboczeńców w kościele, którym uchodzi to wszystko na sucho, ze chociaż tutaj mógł go dla przykładu ukarać. Księżulek stwierdził, ze jest niewinny więc niech świat się zatrzyma - bo przecież nie kłamie.
Temat kościoła to dla mnie rzeka, więc nawet nie będę zaczynać.
"Zarzut" jest dla mnie wyjątkowo słaba pozycja. Zero jakiejkolwiek akcji, Zordon znowu wychodzi na bezmózgiego przydupasa który bez Chylki nie potrafi się podetrzeć. Gdyby nie Trucizna to nie wiem czy Kordian w ogóle mógłby samodzielnie oddychać. Teksty bohaterów są tak dziecinne i prostackie, ze aż boli czytać.
Tak czy inaczej czekam na kolejna część. Dla zasady w imię której nie zostawiam rozpoczętych serii.
Chylke czytam już chyba tylko z przyzwyczajenia.
Szkoda, ze autor uniewinnił Kasjusza. Tyle jest zboczeńców w kościele, którym uchodzi to wszystko na sucho, ze chociaż tutaj mógł go dla przykładu ukarać. Księżulek stwierdził, ze jest niewinny więc niech świat się zatrzyma - bo przecież nie kłamie.
Temat kościoła to dla mnie rzeka, więc nawet nie będę zaczynać.
"Zarzut"...
2023-09-18
2023-09-07
2023-09-01
O litości, co to była za książka. Niestety kolejny gnieciuszek spod pióra Diany Palmer.
Mam do autorki wielki sentyment i czytam każdą kolejna wydana powieść czekając na coś co mnie zachwyci jak niektóre jej poprzednie książki.
Nie można napisać tutaj "UWAGA SPOJLER" bo wszyscy doskonale wiemy jak książka się skończy. Nie ma innej opcji.
Jednak jeżeli jeszcze drogi czytelniku nie przekonałeś się jakiego typu są ksiazki Diany Palmer i spodziewasz się zaskakującego zakończenia to nie czytaj dalej mojej opinii.
A więc jedziemy.
Oczywiście w "Skrywanych tajemnicach" mamy dziewice po dwudziestce która absolutnie nie ma żadnego pojęcia o świecie, z druzgocąca przeszłością, i rzecz jasna jest uwielbiana przez cale miasteczko. Standard.
I wtedy pojawia się on. Jakże by inaczej jak nie kilkanaście lat starszy, bogaty jak diabli, przystojniak z kwadratowa szczeka (kwadrat musi być). Kolejny standard.
Jak to się kończy ? Wszyscy wiemy. Nie ma co się rozpisywać.
Ale co nam jeszcze serwuje autorka ? Jezuuuu, chyba są tutaj wszystkie postacie z jej poprzednich książek. Kuzyn kuzyna ktory jest ciotecznym bratem kuzynki z plemienia szalonych czupryn która jako pierwsza przyjechała do Jacobsville i jeszcze rzucała kamieniami w dinozaury a pomagał jej brat młodszej siostry jej prapradziada który jakże by inaczej był strażnikiem Teksasu. Zaopatrzcie się w kartkę i długopis bo to będzie trzeba rozrysować. Psycha tego nie ogarnie.
Jacobsville to miasteczko pełne agentów FBI, najemników, emerytowanych Chuckow Norrisow którzy niestety nie potrafią złapać ukrywającego się zabójcy. Panie, chroń nas przed takimi stróżami prawa. Prawdziwi eksperci.
Ale czemu by się dziwić gdy zamiast na łapaniu zbirów skupiają się na parzeniu kawy. Zatrzymajcie ta karuzele śmiechu. Ja wysiadam.
Momenty w których nasi zakochani w stanie dzikiego podniecenia chcieli się poseksic na kanapie i przyzwoitka przychodziła z kluczem żeby otworzyć drzwi były tak straszne ze OMG niech ktoś zadzwoni na milicje bo będą się gzdzic.
Chyba nie polecam.
O litości, co to była za książka. Niestety kolejny gnieciuszek spod pióra Diany Palmer.
Mam do autorki wielki sentyment i czytam każdą kolejna wydana powieść czekając na coś co mnie zachwyci jak niektóre jej poprzednie książki.
Nie można napisać tutaj "UWAGA SPOJLER" bo wszyscy doskonale wiemy jak książka się skończy. Nie ma innej opcji.
Jednak jeżeli jeszcze drogi...
2023-08-15
2023-08-12
Od dawna polityka to jedno wielkie, śmierdzące bagno.
Syf wypływa z każdej strony. Układy, układziki, raczka rączkę myje.
Książka wciąga niesamowicie. Czyta się dość szybko i mimo dużej ilości postaci nie idzie się zamotać.
Niby fikcja, ale czy w dzisiejszych czasach nie spotykamy tego na każdym kroku ? Afera goni aferę, podsluchy, nepotyzm, szczucie, podłość i dwulicowość. Byleby tylko dopchać się do koryta i nazrec się póki można.
I wszystko w tej książce znajdziemy. Bardzo szybka akcja, czekałam na zakończenie i ten wielki boom.
Polecam jak wszystkie inne książki Kościelnego.
Od dawna polityka to jedno wielkie, śmierdzące bagno.
Syf wypływa z każdej strony. Układy, układziki, raczka rączkę myje.
Książka wciąga niesamowicie. Czyta się dość szybko i mimo dużej ilości postaci nie idzie się zamotać.
Niby fikcja, ale czy w dzisiejszych czasach nie spotykamy tego na każdym kroku ? Afera goni aferę, podsluchy, nepotyzm, szczucie, podłość i...
2023-08-07
2023-02-23
I to jest właśnie Agnieszka Lingas Loniewska której książki pokochałam kilka lat temu!
Piękna, wzruszającą historia Wiktorii i Milana.
Na samym początku jak tylko zobaczyłam zapowiedź to zachwyciłam się okładka.
Może i dość oklepany temat zemsty i niespodziewanego uczucia, ale autorka stanęła na wysokości zadania.
Kilka ostatnich książek Pani Loniewskiej niestety nie zachwyciło mnie w ogóle, dlatego z taka przyjemnością czytało mi się "Tamto lato".
Mila odskocznia od mafijnych, erotycznych książek którymi zalany jest polski rynek.
Pani Agnieszko, ja nie proszę a wręcz błagam o historie Armina.
I to jest właśnie Agnieszka Lingas Loniewska której książki pokochałam kilka lat temu!
Piękna, wzruszającą historia Wiktorii i Milana.
Na samym początku jak tylko zobaczyłam zapowiedź to zachwyciłam się okładka.
Może i dość oklepany temat zemsty i niespodziewanego uczucia, ale autorka stanęła na wysokości zadania.
Kilka ostatnich książek Pani Loniewskiej niestety nie...
2023-07-27
2023-07-20
2023-07-15
Będą spojlery !
Nie wiem czy nazwanie Reachera Robocopem będzie wystarczające. Sam jeden przeciwko straży więziennej, ba! Sam jeden przeciwko całemu światu. Niezniszczalny. Człowiek orkiestra.
Próbujesz zabić Jacka Reachera ? Już jesteś martwy.
Nieważne jak bardzo się będziesz starać to i tak zginiesz, albo jeśli będziesz miał farta ti skończysz nieprzytomny w jakimś ciemnym zaułku.
Kolejne części czytam już tylko z sentymentu. Tak strasznie naiwne, naciagnalne i absolutnie nierealne, ze książka się ciągnie i ciągnie.
Postać Jeda wprowadzona chyba tylko po to, aby dodać książce objętości.
Niestety nie polecam.
Będą spojlery !
Nie wiem czy nazwanie Reachera Robocopem będzie wystarczające. Sam jeden przeciwko straży więziennej, ba! Sam jeden przeciwko całemu światu. Niezniszczalny. Człowiek orkiestra.
Próbujesz zabić Jacka Reachera ? Już jesteś martwy.
Nieważne jak bardzo się będziesz starać to i tak zginiesz, albo jeśli będziesz miał farta ti skończysz nieprzytomny w jakimś...
Mam dziwna słabość do Diany Palmer więc czytam wszystko co tylko wychodzi spod jej pióra.
Ale litości. Gdzie podziały się jej dobre, wciągające romanse ?
Nie spodziewam się po tego typu książkach niesamowitych uniesień, ale takie flaki z olejem to lekka przesada.
Autorka tym razem próbuje nam zaserwować kryminał z wątkiem miłosnym. Poznajemy tysiąc bohaterów z jej poprzednich książek, którzy nic ale to absolutnie nic nie wnoszą do treści.
Do tego obok farmerów, agentów FBI, policjantów i prawników a także wujków stryjecznych od strony cioci Kloci jest tak wielu, ze gdyby usunąć polowe nazwisk to nie mielibyśmy co czytać.
Oczywiście mamy nasza zahukana dziewice i tym razem szeryfa (of course z własnym ranczem). Nie ma co się rozpisywać bo to oklepany standarcik.
Wątek kryminalny. Poważnie, bardziej durnej sprawy to nam nawet Anna Maria Wesołowska w TVN nie potrafiła przedstawić. Niech nam ktoś rozrysuje mapę.
Mam dziwna słabość do Diany Palmer więc czytam wszystko co tylko wychodzi spod jej pióra.
Ale litości. Gdzie podziały się jej dobre, wciągające romanse ?
Nie spodziewam się po tego typu książkach niesamowitych uniesień, ale takie flaki z olejem to lekka przesada.
Autorka tym razem próbuje nam zaserwować kryminał z wątkiem miłosnym. Poznajemy tysiąc bohaterów z jej...
Jeżeli usuniemy opisy przygotowywania posiłków to książka "schudnie" o jedna trzecia.
Bardzo słaba pozycja Nory Roberts. Niepokonany kameleon, który z palcem w nosie potrafi się dostać do najbardziej strzeżonych skarbców. Mdła i nudna Miranda, która absolutnie nic nie wnosi do tej książki.
I oczywiście synchronizacja, która działa tak perfekcyjnie, a ludzie to tacy durnie ze nikt nie będzie podejrzewał Harrego o nic złego.
Jeżeli usuniemy opisy przygotowywania posiłków to książka "schudnie" o jedna trzecia.
więcej Pokaż mimo toBardzo słaba pozycja Nory Roberts. Niepokonany kameleon, który z palcem w nosie potrafi się dostać do najbardziej strzeżonych skarbców. Mdła i nudna Miranda, która absolutnie nic nie wnosi do tej książki.
I oczywiście synchronizacja, która działa tak perfekcyjnie, a ludzie to tacy durnie...