-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2019-03-10
2024-05-14
Ironią losu jest to, że najprostsze, a zarazem najpiękniejsze (choć bywają i te gorsze) wspomnienia z bliskimi dochodzą do nas dopiero, gdy ich już stracimy.
Nie przeżywamy tego typu emocji, gdy są z nami, kłócimy się, mówimy sobie bolesne niekiedy słowa. Pozornie myśląc, że mamy ich na zawsze....
Trudno jest bowiem wyobrazić sobie życia bez nich, bez mamy, bez taty. Głęboko zakorzenione w nas poczucie, że wiecznie będą przy nas gotowi wesprzeć, czy pomóc (mimo, że czasami nas doprowadzają do łez i wzbudzają złość). Jest to niestety wrażenie złudne.
Sam wątek śmierci bliskich jest tylko jednym z wielu jaki przychodzi mi kiedy wspominam tą książkę. Pięknych i wielce zastanawiających przemyśleń mam o wiele wiele więcej.
Mój tata opowiadając mi o niej powiedział coś takiego:
"Mam wrażenie jakbym czytał wielką, tysięcznostronicową powieść, a tym czasem ma ona niecałe sto".
I coś w tym jest kiedy tak o niej myślę...
Autorka pisze o rzeczach trudnych, wielkich i pięknych, ale wyraża je w sposób prosty. Według mnie to dar przeznaczony dla wyjątkowych ludzi.
Ironią losu jest to, że najprostsze, a zarazem najpiękniejsze (choć bywają i te gorsze) wspomnienia z bliskimi dochodzą do nas dopiero, gdy ich już stracimy.
Nie przeżywamy tego typu emocji, gdy są z nami, kłócimy się, mówimy sobie bolesne niekiedy słowa. Pozornie myśląc, że mamy ich na zawsze....
Trudno jest bowiem wyobrazić sobie życia bez nich, bez mamy, bez taty....
2024-05-05
Czy może być coś piękniejszego i bardziej fascynującego od książki opowiadającej historię tajemniczej i zapomnianej powieści? O niemal, że magicznym, a zarazem nieco realnym miejscu skrywającym w sobie nieskończenie wiele niepamiętanych już dzieł.
Książka ta jak żadna inna skradła me serce już nieco ponad dwa lata temu i nawet teraz czytając ją po raz drugi wciąż pozostaje miłością mojej czytelniczej duszy.
Wspaniale było powrócić do ukochanych przeze mnie postaci (Fermina, Daniela, Bei) i cudownie było znów poczuć magię i prawdziwie życiowe mądrości bijące z każdej ze stron powieści.
Myślę, że nawet gdybym przeczytała ją po raz setny wciąż odkrywałabym nowe rzeczy, cytaty i przemyślenia...
Czy może być coś piękniejszego i bardziej fascynującego od książki opowiadającej historię tajemniczej i zapomnianej powieści? O niemal, że magicznym, a zarazem nieco realnym miejscu skrywającym w sobie nieskończenie wiele niepamiętanych już dzieł.
Książka ta jak żadna inna skradła me serce już nieco ponad dwa lata temu i nawet teraz czytając ją po raz drugi wciąż pozostaje...
2019-04-28
Jestem dziewczyną ,może dlatego najbardziej przekonały mnie opisy dziewczyn ,bohaterek: Via i Mirinda .Kiedy pisał o sobie August byłam wzruszona . Najbardziej utkwiła mi w głowie scena z zielonej szkoły . Gdybym miała takiego kolegę w szkole , na pewno chciałabym się z nim zaprzyjaźnić , choć może wstydziłabym się na początku . Książkę polecam każdemu , kto chciałby poznać słowo przyjaźń i tolerancja .
Jestem dziewczyną ,może dlatego najbardziej przekonały mnie opisy dziewczyn ,bohaterek: Via i Mirinda .Kiedy pisał o sobie August byłam wzruszona . Najbardziej utkwiła mi w głowie scena z zielonej szkoły . Gdybym miała takiego kolegę w szkole , na pewno chciałabym się z nim zaprzyjaźnić , choć może wstydziłabym się na początku . Książkę polecam każdemu , kto chciałby poznać...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-03-12
Tą książkę wypożyczył mój brat ale czytaliśmy razem. Każda opowieść była zasypianką innego krasnoludka. To taka książka na dobranoc. Ma się po niej piękne sny. Polecam bardziej młodszym dzieciom, ale mi też się podoba.
Tą książkę wypożyczył mój brat ale czytaliśmy razem. Każda opowieść była zasypianką innego krasnoludka. To taka książka na dobranoc. Ma się po niej piękne sny. Polecam bardziej młodszym dzieciom, ale mi też się podoba.
Pokaż mimo to2017-04-01
To jest moja ulubiona lektura! Fabuła jest napisana w bardzo zabawny sposób. Miziołek, który jest głównym bohaterem, powymyślał zabawne przezwiska na wszystkich członków swojej rodziny. Tak mi się to spodobało, że sama wykorzystałam jedno z przezwisk i do dziś moją Mamę nazywam "Mamiszon". Książka jest jakby dziennikiem. Chłopiec opisuje swoje pechowe przygody z kolejnych dni. Pamiętam, że dwa rozdziały składały się z jednego wyrazu. Dzień świąt Bożego Narodzenia opisał słowem "jemy". Tak samo opisał następny dzień. Ten dziennik spodobał mi się do tego stopnia, że już po przeczytaniu lektury z biblioteki kupiłam w księgarni egzemplarz dla siebie. Polecam dla wszystkich!
To jest moja ulubiona lektura! Fabuła jest napisana w bardzo zabawny sposób. Miziołek, który jest głównym bohaterem, powymyślał zabawne przezwiska na wszystkich członków swojej rodziny. Tak mi się to spodobało, że sama wykorzystałam jedno z przezwisk i do dziś moją Mamę nazywam "Mamiszon". Książka jest jakby dziennikiem. Chłopiec opisuje swoje pechowe przygody z kolejnych...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-09-17
Bohaterami tej książki jest sześcioro dzieci. Wszyscy mieszkają koło siebie, w jednej wiosce. Przydarzyły się im różne przygody. Najbardziej zapamiętałam jak Lisa miała urodziny. W te urodziny miała niespodziankę w postaci nowego pokoju. Lisa bardzo się ucieszyła. Pamiętam też trochę przygodę z kiełbasą, której dziewczynki zapomniały kupić. I śpiewały taką piosenkę. Pamiętam imiona dzieci: Olle, Bosse, Lesse, Britta, Anna i Lisa. Najbardziej polubiłam Lisę, bo to ona opowiada całą historię.
Bohaterami tej książki jest sześcioro dzieci. Wszyscy mieszkają koło siebie, w jednej wiosce. Przydarzyły się im różne przygody. Najbardziej zapamiętałam jak Lisa miała urodziny. W te urodziny miała niespodziankę w postaci nowego pokoju. Lisa bardzo się ucieszyła. Pamiętam też trochę przygodę z kiełbasą, której dziewczynki zapomniały kupić. I śpiewały taką piosenkę....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-02
MOCNE... MOCNE MOCNE MOCNE
Po prostu arcydzieło kryminału (przynajmniej dla mnie). Wciąga, porywa i nie puszcza do samego końca tak mogę opisać tą całą serię.
I nie, nie przesadzam z oceną, po prostu wszystkie trzy na równi mocne, wciągające i wspaniałe.
Z pewnością sięgnę po jeszcze nie jedną książkę tej autorki, która sprawiała, że znów pokochałam kryminały.
MOCNE... MOCNE MOCNE MOCNE
Po prostu arcydzieło kryminału (przynajmniej dla mnie). Wciąga, porywa i nie puszcza do samego końca tak mogę opisać tą całą serię.
I nie, nie przesadzam z oceną, po prostu wszystkie trzy na równi mocne, wciągające i wspaniałe.
Z pewnością sięgnę po jeszcze nie jedną książkę tej autorki, która sprawiała, że znów pokochałam kryminały.
2023-08-21
Nie ma co długo myśleć nad oceną, od pierwszych stron wiedziałam, że druga część tej jak dla mnie świetnej serii znów dostanie dziesiątkę. Tajemnice, kłamstwa, zwroty akcji i stare brudy wychodzące na światło dzienne. Na dodatek bohaterka, która nie zawsze jest dobra i popełnia błędy. To lubię i tego pragnę w takich książkach - nuta grozy i mroku również mile widziana :)
Nie ma co długo myśleć nad oceną, od pierwszych stron wiedziałam, że druga część tej jak dla mnie świetnej serii znów dostanie dziesiątkę. Tajemnice, kłamstwa, zwroty akcji i stare brudy wychodzące na światło dzienne. Na dodatek bohaterka, która nie zawsze jest dobra i popełnia błędy. To lubię i tego pragnę w takich książkach - nuta grozy i mroku również mile widziana :)
Pokaż mimo to2021
Harry Potter zmienił moje życie, a ta część jest według mnie najlepsza. Tak, macie do czynienia z Potterheadem. Genialne zakończenie, a pod koniec zaskakuje kompletnie. Spodziewałam się bum, ale tu było sto razy bum! Ojciec chrzestny - przecież miał być zły, co jest? Uwielbiam takie zmiany w bohaterach. A ten motyw z Hermioną? Co ona wyprawia z tym czasem? No nie, jak zacznę wchodzić w szczegóły zdradzę Wam za wiele. Zakochałam się w tej serii.
Harry Potter zmienił moje życie, a ta część jest według mnie najlepsza. Tak, macie do czynienia z Potterheadem. Genialne zakończenie, a pod koniec zaskakuje kompletnie. Spodziewałam się bum, ale tu było sto razy bum! Ojciec chrzestny - przecież miał być zły, co jest? Uwielbiam takie zmiany w bohaterach. A ten motyw z Hermioną? Co ona wyprawia z tym czasem? No nie, jak...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-12-31
Karolcia miała różne przygody. Miała przyjaciół. Najlepszym przyjacielem był Piotr. Karolcia miała błękitny koralik, który spełniał życzenia. Wszystkie przygody bardzo mi się podobały. Książkę dobrze mi się czytało.
Karolcia miała różne przygody. Miała przyjaciół. Najlepszym przyjacielem był Piotr. Karolcia miała błękitny koralik, który spełniał życzenia. Wszystkie przygody bardzo mi się podobały. Książkę dobrze mi się czytało.
Pokaż mimo to2016-01-17
Książka opowiada o dzieciach. Była to dziewczynka o imieniu Gerda i chłopiec o imieniu Kaj. Kaj i Gerda bardzo się kochali. Pewnego dnia Kaj spoglądał przez okno i zauważył lodową dziewczynę. Była to Królowa Śniegu, która porwała Kaja i zabrała go do pałacu. Ale Gerda go uratowała. I żyli długo i szczęśliwie.
Książka jest piękna.
Książka opowiada o dzieciach. Była to dziewczynka o imieniu Gerda i chłopiec o imieniu Kaj. Kaj i Gerda bardzo się kochali. Pewnego dnia Kaj spoglądał przez okno i zauważył lodową dziewczynę. Była to Królowa Śniegu, która porwała Kaja i zabrała go do pałacu. Ale Gerda go uratowała. I żyli długo i szczęśliwie.
Książka jest piękna.
2023-12-30
Nie mogę znieść myśli, że to koniec. Koniec tej serii, która rozpoczeła i z pewnością nie zakończyła mej WIELKIEJ miłości do twórczości autora. Miotają mną sprzeczności, z jednej strony cieszę się, że przeczytałam całą tą serię, z drugiej moje serce i dusza pragnie więcej i więcej. Odczuwam pewną pustkę i chyba tylko ów autor może ją wypełnić....Już teraz wiem, że jeszcze kiedyś sięgnę raz jeszcze w świat "cmentarza zapomnianych książek", które dla mnie o ironio! Nigdy, ale to przenigdy nie będą zapomniane.
Nie mogę znieść myśli, że to koniec. Koniec tej serii, która rozpoczeła i z pewnością nie zakończyła mej WIELKIEJ miłości do twórczości autora. Miotają mną sprzeczności, z jednej strony cieszę się, że przeczytałam całą tą serię, z drugiej moje serce i dusza pragnie więcej i więcej. Odczuwam pewną pustkę i chyba tylko ów autor może ją wypełnić....Już teraz wiem, że jeszcze...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-12-31
Ta książka bardzo mi się podobała. Opowiadała o psie , którego na początku nikt nie chciał, a ci ci go chcieli to go bili. Przy tej książce się bardzo wzruszyłam, szczególnie gdy czytałam, że go bili. Zakończenie mnie ucieszyło. Polecam wszystkim tą książkę, można fajnie spędzić czas.
Ta książka bardzo mi się podobała. Opowiadała o psie , którego na początku nikt nie chciał, a ci ci go chcieli to go bili. Przy tej książce się bardzo wzruszyłam, szczególnie gdy czytałam, że go bili. Zakończenie mnie ucieszyło. Polecam wszystkim tą książkę, można fajnie spędzić czas.
Pokaż mimo to2015-10
Książka opowiada o dziewczynce o imieniu Kayla. Jej tata był rycerzem króla Artura. Obronił on króla przed złym Ruberem ale sam zginął. Żona i córka, kiedy dowiedziały się o śmierci męża i taty były bardzo smutne. Cały czas Kayla była bardzo odważna i to ona odnalazła królewski miecz.
To jedna z moich ulubionych książek. Czytałam ją kilka razy.
Książka opowiada o dziewczynce o imieniu Kayla. Jej tata był rycerzem króla Artura. Obronił on króla przed złym Ruberem ale sam zginął. Żona i córka, kiedy dowiedziały się o śmierci męża i taty były bardzo smutne. Cały czas Kayla była bardzo odważna i to ona odnalazła królewski miecz.
To jedna z moich ulubionych książek. Czytałam ją kilka razy.
2016-11-03
Bohaterce Zosi nie podobało się u babci. Pewnego dnia spotkała magicznego kotka w szklarni i od razu się z nim zaprzyjaźniła. Poznała też nowych przyjaciół - Tadka i Tosię. Miała dużo przygód. Na końcu brała nawet udział w zawodach konnych.
Ta książka bardzo mi się podobała, bo kotek Płomyk był słodki. Płomyka znam już bardzo dobrze, bo o jego przygodach czytałam już wcześniej w innych książkach z tej serii.
Bohaterce Zosi nie podobało się u babci. Pewnego dnia spotkała magicznego kotka w szklarni i od razu się z nim zaprzyjaźniła. Poznała też nowych przyjaciół - Tadka i Tosię. Miała dużo przygód. Na końcu brała nawet udział w zawodach konnych.
Ta książka bardzo mi się podobała, bo kotek Płomyk był słodki. Płomyka znam już bardzo dobrze, bo o jego przygodach czytałam już...
2024-01-08
Nigdy nie dowiemy się co czuje złoczyńca, dopóki sami na własnej skórze nie przeżyjemy jego historii. Myślimy sobie, że oszalał, że robi coś złego, bo jest zły i kropka. A nawet jak już ma jakiś sensowny powód to zwykle umniejszamy go słowami typu: "no dobra zrobił to, bo tak, ale trochę przesadził", "mógł zrobić to inaczej", "nie powinien wymierzać sprawiedliwości" itp. Ale czy zastanawialiśmy się może kiedyś co MY zrobilibyśmy na jego miejscu? Jak MY byśmy się zachowali, będąc w takiej samej sytuacji jak on/ona mając te same trudne przejścia za sobą? No właśnie. Większość z nas nie pojmuje, że tak naprawdę sami postąpilibyśmy tak samo. Możemy co prawda wmawiać sobie, że to nieprawda, że bylibyśmy mądrzejsi, ale czy NA PEWNO? Tak naprawdę nigdy się tego nie dowiemy, chyba że przeżyjemy coś równie traumatycznego co ów złoczyńca.
To chyba póki co najsmutniejsza książka Zafóna jaką przeczytałam. Miała w sobie pewną aurę niepokoju i nostalgii. Mimo to uważam ją na równi piękną jak serię "Cmentarz zapomnianych książek". KOCHAM. I chyba nie jestem w stanie nie pokochać żadnego dzieła twórczości Zafóna.
Nigdy nie dowiemy się co czuje złoczyńca, dopóki sami na własnej skórze nie przeżyjemy jego historii. Myślimy sobie, że oszalał, że robi coś złego, bo jest zły i kropka. A nawet jak już ma jakiś sensowny powód to zwykle umniejszamy go słowami typu: "no dobra zrobił to, bo tak, ale trochę przesadził", "mógł zrobić to inaczej", "nie powinien wymierzać sprawiedliwości"...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-04-10
Ta książka opowiada o dziewczynce o imieniu Martynka, która ma psa Pufka. Gdy się bawili przed blokiem nagle Pufek pogonił koty i uciekł. Dzieci zaczęły go gonić ale im uciekł. Szukali go wszędzie w całym mieście. Pytali wszystkich ale nikt nie wiedział gdzie jest piesek. Pod koniec dnia wrócili do domu bez Pufka. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Przeczytajcie sami.
Ta książka opowiada o dziewczynce o imieniu Martynka, która ma psa Pufka. Gdy się bawili przed blokiem nagle Pufek pogonił koty i uciekł. Dzieci zaczęły go gonić ale im uciekł. Szukali go wszędzie w całym mieście. Pytali wszystkich ale nikt nie wiedział gdzie jest piesek. Pod koniec dnia wrócili do domu bez Pufka. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło. Przeczytajcie sami.
Pokaż mimo to2016-03-20
Ta książka opowiada o małej syrence imieniem Ariel. Jej tata miał na imię Tryton i był królem oceanu, miał długą białą brodę, a ich dom był wykonany z koralowców i z muszelek. Ariel miała pięć sióstr. Marzyła aby chociaż raz ujrzeć wszystkie zwierzęta na lądzie: lwy, jelenie, słonie i ptaki, których pióra są takie delikatne. To marzenie udało się spełnić.
Ta książka opowiada o małej syrence imieniem Ariel. Jej tata miał na imię Tryton i był królem oceanu, miał długą białą brodę, a ich dom był wykonany z koralowców i z muszelek. Ariel miała pięć sióstr. Marzyła aby chociaż raz ujrzeć wszystkie zwierzęta na lądzie: lwy, jelenie, słonie i ptaki, których pióra są takie delikatne. To marzenie udało się spełnić.
Pokaż mimo to2016-09-20
Ta książka bardzo, ale to bardzo mi się podobała! Jej główny bohater to Mały Książę, który mieszkał na asteroidzie w kosmosie. Pewnego dnia zobaczył, że na jego planecie jest piękna róża. To ona sprawia, że Mały Książę uciekł. W swojej podróży odwiedził na różne planety. Spotkał lisa i zaprzyjaźnił się z nim. Najprawdopodobniej wrócił potem na swoją planetę. Ta książka uczy przyjaźni, miłości. Ale to co najważniejsze jest niewidoczne dla oczu. Bo dobrze patrzy się tylko sercem.
Ta książka bardzo, ale to bardzo mi się podobała! Jej główny bohater to Mały Książę, który mieszkał na asteroidzie w kosmosie. Pewnego dnia zobaczył, że na jego planecie jest piękna róża. To ona sprawia, że Mały Książę uciekł. W swojej podróży odwiedził na różne planety. Spotkał lisa i zaprzyjaźnił się z nim. Najprawdopodobniej wrócił potem na swoją planetę. Ta książka uczy...
więcej mniej Pokaż mimo to
To najpiękniejsza książka jaką czytałam . Kiedy ją czytałam czułam się jakbym była bohaterką tej książki. Opisała moje myśli . Mam podobne szkolne życie , dlatego rozumiem co czuła . Książkę dostałam od taty na urodziny i trafił w dziesiątkę . Polecam wszystkim dziewczyną , które czują ,że nie pasują do reszty uczniów .
To najpiękniejsza książka jaką czytałam . Kiedy ją czytałam czułam się jakbym była bohaterką tej książki. Opisała moje myśli . Mam podobne szkolne życie , dlatego rozumiem co czuła . Książkę dostałam od taty na urodziny i trafił w dziesiątkę . Polecam wszystkim dziewczyną , które czują ,że nie pasują do reszty uczniów .
Pokaż mimo to