Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki The Best of HISTERIA Jakub Bielawski, Piotr Borowiec, Paweł Cieliczko, Dagmara Fajt, Artur Frysztacki, Krystian Janik, Przemysław Karbowski, Martyna Konwińska, Agnieszka Kwiatkowska, Szymon Płuska, Olga Rot, Mariusz Wojteczek, Kosma Woźniarski, Robert Zawadzki, Damian Zdanowicz, Marek Zychla
Ocena 7,8
The Best of HI... Jakub Bielawski, Pi...

Na półkach: , , ,

Wydaje mi się że jeśli jest coś pewnego w Polskiej grozie to to, że wszyscy znamy magazyn "Histeria": czyli internetowy zin/czasopismo, które działało zanim na dobre zakręciłem się w czytanie grozy i które mam nadzieje jeszcze długo bedzie trwało.

Dlatego też kiedy gruchneły pierwsze zapowiedzi wydania najlepszych opowiadań z Histerii byłem wniebowzięty i czekałem z uporem maniaka. Spodziewałem się naprawdę dużej ilości grozy i patrząc teraz na swieżo po lekturze wydaje mi się że pomysłodawcy wydania wywiązali sie wzorowo, dobierając wiele opowiadań na "poziomie".

Oczywiście nie mogę też ukrywać że czytanie całości było dziecinnie proste, przyznaje, opowiadania Roberta Zawadzkiego i Szymona Płuski okazały się zbyt ciężkie na mój ograniczony mózdzek który nie dobił się do drugiego dna opowiadania... ale o tym za chwile.

Całość składa się na 16 opowiadań. Jak widzicie po załączonym zdjęciu, kilka z nich zostało dodanych także do zbiorowych projektów pisarzy, ale to nie wszystko bo z niektórymi z nich zapoznacie się także na kanale "tchnienie grozy" gdzie autor amatorsko podejmuje się tworzenia słuchowisk opowiadań z histerii (i nie tylko)

Pora na kilka słów o każdym tekscie.

*MAREK ZYCHLA Czarna kawka: Mocny start, zdecydowanie moje ulubione opowiadanie z zbiorku gdzie urojenia mieszają się z prawidzwym światem. Mocne i dobre.
-Opowiadanie przeczytacie także w zbiorku Marka pt. "przeczywistość".

*PAWEŁ CIELICZKO Horror Domu Raczyńskich: W wielkim skrócie tajemnica śmierci Hrabiego Raczyńskiego, zero grozy ale czyta się świetnie i do ostatniego zdania pochłania bez reszty. Coś dla fanów kryminału.
-opowiadanie wysłuchacie pod tym linkiem: https://www.youtube.com/watch…

*KRYSTIAN JANIK Kaźń- W kolejnym skrócie fala tajemniczych morderstw, akcja powieści rozgrywa się w XVII wieku a autentyczności dodaje bohate słownictwo i opisy. Momentami bardzo makabryczne swoją drogą.

*PIOTR BOROWIEC Małe dziewczynki wcale nie są głupie: zdecydowanie numer dwa tego zbiorku, intrygujące, z czającą się tajemnicą w tle a do tego zakończeniem tak wymyślonym że może "czapka z głowy spaść".
-Opowiadanie przeczytacie także w zbiorku pt. "Wszystkie białe damy".

*ROBERT ZAWADZKI Mężczyzna w Garniturze: opowiadanie które wciągneło mnie od początku do końca zostawiając praktycznie z niczym, kocham ale i jednocześnie nienawidze za to że jest tak otwarte.
-Opowiadanie znajdziecie pod tym linkiem:
https://www.youtube.com/watch?v=lzSD86jpZLI

*KOSMA WOŹNIARSKI Natura śmierci: Wielki sceptyk niewierzący w duchy zostaje przeklęty i trafia w dziwne miejsce. Przyznaje, przestraszyło mnie to momentami. Dobra historia utrzymana troche w klimatach Grabińskiego.

*MARTYNA KONWIŃSKA Nieluba: Dość krótkie ale intensywne opowiadanie o udrękach duszy, miłości, tesknocie ale także i uprzedzeniach. Smutne ale i wywołujące ciarki.
Posłuchacie go pod tym linkiem:
https://www.youtube.com/watch…

*PRZEMYSŁAW KARBOWSKI Pamiątka z tuberkulozy: Zastanawialiście się czasem na ile sposobów demon może opętać człowieka? jeśli tak to myśle że to wam trochę rozszerzy temat. Atutem opowiadania jest ta piekna niepewność kolejnej strony.

*DAGMARA FAJT Dom: Niewiem czy dobrze to zrozumiałem ale wydaje mi się że jest to opowiadanie o pustce, czymś co się czai głęboko w ciemności, ale trochę i o samotności.

*SZYMON PŁUSKA Sprzedawca pasikoników, czyli dowód na to, że myśleć jest zgubą: przepraszam autora ale nie potrafie zrozumieć tego opowiadania, jest gęstę i nie mogę się w to wgryść nawet po kilku razach. Może kiedyś.

*DAMIAN-ZDANOWICZ Szept: kolejne cieżkie weird, zdecydowanie działa na wyobraznie. Mrok wylewa się litrami z stron.

*MARIUSZ WOJTECZEK Ułuda: postepujące szaleństwo, wzieło się nagle i zaatakowało z nienacka. Swietnie psychodeliczne opisy i jeszcze lepsze zakończenie.

*OLGA ROT Wyryte w kości- opowiadanie o naprawdę mocnym duchu Lovecraftowski. Kocham całym sercem, szczególnie zakończenie którego byście się nie spodziewali.
Opowiadanie przesłuchacie także tu:
https://www.youtube.com/watch…

*ARTUR FRYSZTACKI Za wyjątkiem białych kości: Niepodobało mi się wiec odpuszcze sobie komentarz, w końcu krytykować każdy może ale nie każdy powinien.
opowiadanie usłyszycie także tu:
https://www.youtube.com/watch…

*AGNIESZKA KWIATKOWSKA Zapach kamienia: opowieść o chłopaku który odkrywa że może czuć kamienie, a następnie także inne przedmioty które noszą pamięc jego bliskich. Tak jak w przypadku innych opowiadań dostaniecie mocne zakończenie. Opowiadanie przeczytacie w zbiorku pt. "drugi peron".

*JAKUB BIELAWSKI Ciemny dom pośród modrzewi: opowiadanie które znam od dawna i do którego podchodziłem kilka razy, Z Kuba mam ten problem że cieżko mi w jego opowiadania czasem wejść ale jak już jestem i sie wgryze w historie to zostaje mi ona wypalona w mózgu. Wierzcie mi Kuba nie tworzy słabych rzeczy, a jeśli mielibyście jakieś wątpliwości to opowiadanie przesłuchacie także tu:
https://www.youtube.com/watch?v=ZbLqjonH5MU&t=24s

Lub poprostu przeczytacie w jego zbiorku pt. "słupnik".

Mam nadzieje żę moje małe podsumowanie każdego się podobało. Jak widzicie nie wszystko mi podeszło ale jestem w końcu prosty chłopak ze wsi a nie wyrocznia, może was urzecze.

Wydaje mi się że jeśli jest coś pewnego w Polskiej grozie to to, że wszyscy znamy magazyn "Histeria": czyli internetowy zin/czasopismo, które działało zanim na dobre zakręciłem się w czytanie grozy i które mam nadzieje jeszcze długo bedzie trwało.

Dlatego też kiedy gruchneły pierwsze zapowiedzi wydania najlepszych opowiadań z Histerii byłem wniebowzięty i czekałem z uporem...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Gorefikacje II Tom drugi Rafał Christ, Tomasz Czarny, Krzysztof T. Dąbrowski, Dominik Derkacz, John Everson, W. D. Gagliani, Norbert Góra, Karolina Kaczkowska, Maciej Kaźmierczak, Agnieszka Kwiatkowska, Agnieszka Pilecka, Marcin Piotrowski, Łukasz Radecki, Marcin Rojek, Tomasz Siwiec
Ocena 5,8
Gorefikacje II... Rafał Christ, Tomas...

Na półkach: , ,

Właściwie niewiele się zmieniło patrząc na poprzednie edycje. Dalej mamy dużo swietnych opowiadań, w dalszym ciągu pojawiają się zagraniczni goście i wciaż można się dobrze bawić podczas czytania.

Przecztacie tu miedzy innymi historie o terroryscie próbującym wysadzić przedszkole, gosciu który chce się zemscic za odrąbaną reke, o detektywie mordercy, płatnym zabójcy, nawiedzonej lewej ręce, forum kanibali czy bardzo dziwną wersje o 7 krasnoludkach i śnieżce. Jest czym sie zachwycic bo zarówno zagraniczni autorzy jak i polscy dali rade (no może w większości).

Tak naprawdę jedyne co mi nie pasowało to objętość niektórych opowiadań. Historie same w sobie są dobre ale zbyt krótkie żeby się jakoś wryć w pamięc na stałe.

Jak wyjątek mogę podać Mckenziego i jego "niedzielny rosołek".. ledwo półtora strony a obrzydliwe to tak że aż cieżko to skomentować

Właściwie niewiele się zmieniło patrząc na poprzednie edycje. Dalej mamy dużo swietnych opowiadań, w dalszym ciągu pojawiają się zagraniczni goście i wciaż można się dobrze bawić podczas czytania.

Przecztacie tu miedzy innymi historie o terroryscie próbującym wysadzić przedszkole, gosciu który chce się zemscic za odrąbaną reke, o detektywie mordercy, płatnym zabójcy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Czołem ludziki.
Pora na coś posranego na wieczór- czyli wypisz, wymaluj kolejną część gorefikacji.

Przed wami III odsłona cyklu. Tym razem nie internetowo i w PDF a elegancko w miękkiej oprawie prosto od wydawnictwa dom horroru.

Mnóstwo znanych nazwisk, kilku sławnych gości z całego świata i mamy przepis na swietna antologie. Co prawda nie sądze żeby każdemu się wszystko podobało ale wsród 20 opowiadań z pewnością każdy fan ekstremy znajdzie coś dla siebie.

Graham Masterton "Największy dar"- Masterton w formie, myślałem że już nie zaskoczy a tu prosze, psychiczne samokaleczanie może zaskoczyć.

Edward Lee "Miasto szóstek"- krótki Edek, trochę za krótko ale gość ma taki talent że nawet z tekstu na zdanie by coś wycisnał. Dobre jak lubicie sranie ustami tudzież "fletnią".

John Everson "Oczy mają to coś"-taka tam pierdółka, własciwie jak na eversona to i tak słabo, chociaż z drugiej strony może komuś sie spodoba lekki kanibalizm.

Monica J. O' Rourke "Łódki"- królowa amerykańskiej grozy ekstremalnej może być tylko jedna. Historia ofiary i dziwnego mordercy który uwielbia eksperymenty,łódki i miód w piczy.

Guy N.Smith "Ostatni krab"- krótka nowelka o tym z czym guy jest kojarzony.Sredniawa trochę.

Shane McKenzie "To tylko dziecko"-magia, szkielety dzieci, seks z paskudną starą babą-co się tu nie znalazło. ale w sumie dobrze wyszło.

C.V. Hunt "To przyszło z morza"- lesbijki, romantyczny weekend w łodzi i jakiś megawonsz z wody. Trochę taka morska odmiana "the thing"

Tomasz Czarny "Blizny duszy, blizny ciała"-historia pewnego ojca "typowego patusa" który tak kochał córke że ją gwałcił.

Anna Musiałowicz "Odwrotność oka"- zabójstwo,a własciwie dwa, mocne opisy ale przyznaje że czegoś mi tu zabrakło.

Karolina Kaczkowska "Pigułka miłości"- Karolina jak coś napisze to nie ma opcji, musi to być dobre i chore. Dostajemy historie grubasa który chciałby trochę spuscić z krzyża i bierze eskperymentalne tabletki które mają mu zapewnić trochę zabawy.

Marek Ścieszek "Człowiek roku"- historia pewnego lekarza który ukazuje zgnilizne toczącą niektóre sfery.

Maciej Szymczak "Gnębiciel"- Kat który był chyba za bardzo oddany swojej robocie. Polecam.

Piotr Sawicki "Cerber"- piękne opowiadanie. Post-apo, cyborgi, kanibalizm i cudowna gęsta atmosfera. Taka mini zapowiedz co będzie jeśli zostaniemy bez jedzenia na skażonej ziemi.

Marcin Piotrowski "Nikt"-kolejny tatuś który gwałci swoja córke, ten to już wyższy level bo oznaczył ją odpowiednio i dba o to żeby sie zbytnio nie opalila trzymając ją w piwnicy.

Kazimierz Kyrcz Jr. "Aflyka"-morderstwo oczami pięciolatka.

Dawid Kain "Nie powiedział jeszcze ostatniego słowa"-Dawid nawet jak pisze ekstreme to zawsze w swoim stylu który mnie miażdzy. niewiem jak to mogę opisać, naprawdę.

Norbert Góra "Wielbiciel damskich skór"- własciwie tytuł wszystko zdradza, historia faceta który lubi skóre do tego stopnia że w niej paraduje. Cóz, warto mieć swoje hobby.

Piotr Straczyński "Mors meta malor"-Wyobrazcie sobie zamknięte ośrodki gdzie skazani ludzie są torturowani do granic możliwości a potem jeszcze pobudzani żeby więcej czuć. A to wszystko za przyzwoleniem władzy.

Adam Deka "Diabelski ekskrement"- własciwie to taki "the thing" tylko w polskiej wersji i to nieco ulicznej, mamy panie prostytutni, miłych panów alfonsów a także policjantów którzy sie nie pieprzą w tańcu. Do tego masy gówna i krwi.

Rafał Christ "Wyparcie rewolucji"- kolejne perypetie artysty znanego już z poprzedniej częśći gorefikacji. Lepiej czytać od pierwszej bo sobie zaspoilerujecie.

Podsumowując moje smieszki: polecam równie mocno jak poprzednie, chwilowo pewnie brakuje ale myśle że to kwestia czasu aż DH wznowi te pozycje.

Czołem ludziki.
Pora na coś posranego na wieczór- czyli wypisz, wymaluj kolejną część gorefikacji.

Przed wami III odsłona cyklu. Tym razem nie internetowo i w PDF a elegancko w miękkiej oprawie prosto od wydawnictwa dom horroru.

Mnóstwo znanych nazwisk, kilku sławnych gości z całego świata i mamy przepis na swietna antologie. Co prawda nie sądze żeby każdemu się wszystko...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Gorefikacje II Tom pierwszy Sylwia Błach, Tomasz Czarny, Krzysztof T. Dąbrowski, John Everson, Grzegorz Gajek, Marek Grzywacz, Dawid Kain, Rafał Kuleta, Edward Lee, Krzysztof Maciejewski, Paweł Mateja, Karol Mitka, Łukasz Radecki
Ocena 6,5
Gorefikacje II... Sylwia Błach, Tomas...

Na półkach: , ,

pierwszy tom "Gorefikacji 2".

Jeszcze więcej stron,jeszcze brutalniej i przede wszystkim jeszcze bardziej hardkorowo. W drugiej edycji znalazlo sie też miejsce dla gwiazd amerykańskiego horroru ekstremalnego: przeczytamy tu opowiadanie panów Lee, Eversona, Hardinga a także pani Jacob.

Przekrój opowiadań i tematów jest naprawdę solidny. Przeczytamy tu czasami najgorsze z możliwych opisów które dosłownie ryjec wam wykręcą a krew,gówno i sperma mieszają sie do woli.

Gorefikacje to opowiadania smiertelnie poważne traktujące o zagładzie żydów podczas II swiatowej które to nie wyjdzie wam z głowy jeszcze długo jaki i te o jedzeniu gówna czy rzygowin. Przeczytacie tu o trupach dzieci z smietnika jak i o ładowaniu z starym dziadkiem młodych dziewczyn w sklepie budowlanym. Zanurzycie sie w swiat chorego porno z karłami i zwierzetami a na deser zobaczycie co czai się w mózgu mordercy.

Podsumowując, gorefikacje 2.1 to jak wspaniały tort pełen roznych składników

Tyle ze z gówna.

Szczerze polecam każdemu.

pierwszy tom "Gorefikacji 2".

Jeszcze więcej stron,jeszcze brutalniej i przede wszystkim jeszcze bardziej hardkorowo. W drugiej edycji znalazlo sie też miejsce dla gwiazd amerykańskiego horroru ekstremalnego: przeczytamy tu opowiadanie panów Lee, Eversona, Hardinga a także pani Jacob.

Przekrój opowiadań i tematów jest naprawdę solidny. Przeczytamy tu czasami najgorsze z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Nowy projekt od Adama już za mną. 😎

Wrażenia po lekturze mogę ubrać w dwa słowa: jestem tam samo oczarowany jak i obrzydzony. Mocne opisy połączone z hektolitrami krwi tworzą wzorcowy zbiór animal horroru.

Nie dajcie się zwieść mikro wyglądem
"Animal holocaust" to 160 stron czystej bezkompromisowej jazdy bo bandzie. Mamy tu aż 7 opowiadań gdzie pojawiają sie krwiożercze mewy, mrówki ślimaki i inne cuda o których lepiej czasem nie mówić. Znajdziemy tu także chore tortury czy eskperymenty SS na ludziach.

Lepiej nie jeść podczas czytania, no chyba że ktoś lubi dolewki

Nowy projekt od Adama już za mną. 😎

Wrażenia po lekturze mogę ubrać w dwa słowa: jestem tam samo oczarowany jak i obrzydzony. Mocne opisy połączone z hektolitrami krwi tworzą wzorcowy zbiór animal horroru.

Nie dajcie się zwieść mikro wyglądem
"Animal holocaust" to 160 stron czystej bezkompromisowej jazdy bo bandzie. Mamy tu aż 7 opowiadań gdzie pojawiają sie krwiożercze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Czuje że doszedłem do dziwnego punktu na mapie literatury.

Wiedziałem że bizzaro fiction to dziwny temat. Czytałem trochę tego z naszego podwórka ale powiem wam że nic, ale to absolutnie nic nie przygotowałoby mnie na dupogobliny.

To jest ten rodzaj ksiażek o których lepiej nie mówic, nie pisać a już broń boże nie chwalić się na forach. Jeśli myśleliście że "nawiedzona wagina" Mellicka to szczyt dziwności to powiem wam że temu to nie dorasta do pięt.

Tak niesamowicie obrzydliwie i porypanej ksiażki nie czytałem jak żyje.

Porywane dzieciaki robią rowery z częsci ciała innych dzieci, gdzieś z boku ktoś wyglądający jak mengele robi eksperymenty na blizniakach przerabiając ich na "coś", do tego wszystko rozgrywa się w obozie gdzis rządzą nazi dupogobliny.
Oczywiscie mają swoje S. S czyli w tym przypadku "shit slaughters".

Przysiegam, nie ma dziwniejszej ksiażki. Tego nic nie przebije.

Czuje że doszedłem do dziwnego punktu na mapie literatury.

Wiedziałem że bizzaro fiction to dziwny temat. Czytałem trochę tego z naszego podwórka ale powiem wam że nic, ale to absolutnie nic nie przygotowałoby mnie na dupogobliny.

To jest ten rodzaj ksiażek o których lepiej nie mówic, nie pisać a już broń boże nie chwalić się na forach. Jeśli myśleliście że "nawiedzona...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Duchy-fakty czy fikcja"?

To jest dopiero pytanie. Siedzące w głowach przez stulecia i facynujące kolejne pokolenia a mimo to dalej zostające bez jasnej odpowiedzi.

Bo w sumie, czy da się na nie odpowiedzieć?

Nie jestem w stanie udzielić wam odpowiedzi. Autorka raczej też nie... Ale jeśli chcecie utwierdzić się w swoim przekonaniu lub skonfrontować swoje myśli z obserwacjami róznych badaczy to ta mini ksiażka może być dla was.

Powyższa publikacja dzieli się na dwie częsci.
Pierwsza: gdzie mamy fakty dotyczące duchów i druga gdzie opisane zostają zdemaskowane przypadki.

Zdecydowanie nie jest to pozycja dla osób siedzących gleboko w temacie lecz dla laików którzy mają ochote coś sie dowiedziec. Autorka wspomina sporą liczbe publikacji o nawiedzonych domach ale bez porządnej listy bibliograficznej z tyłu ksiażki. Znajdziecie tu sporo hipotez dlaczego duchy zostają na ziemi, jakie mają powody, kto ich poszukuje, jak wplywają na smiertelników i takie tam... A to wszystko z krótkimi opisami przypadków na przestrzeni lat.
Dowiecie się także o planach na radio sciagajace glosy duchów, przeczytacie o hałasliwych duchach czy dowiecie się dlaczego tak duża ilosc przypadków zdarza się blisko terenów wodnych.

W ksiażce znalazlo sie równiez miejsce dla przypadku z amitiville i opisu śledztwa dotyczącego rzekomo prawdziwych zdarzeń.

Podsumowując, myśle że jest to dobra pozycja do zqpoznania się. Od publikacji mineło sporo czasu ale pewne rzeczy się raczej nie zmieniają.

"Duchy-fakty czy fikcja"?

To jest dopiero pytanie. Siedzące w głowach przez stulecia i facynujące kolejne pokolenia a mimo to dalej zostające bez jasnej odpowiedzi.

Bo w sumie, czy da się na nie odpowiedzieć?

Nie jestem w stanie udzielić wam odpowiedzi. Autorka raczej też nie... Ale jeśli chcecie utwierdzić się w swoim przekonaniu lub skonfrontować swoje myśli z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To jest zajebiste.
(tak, nic innego jak przeklinanie nie pasuje do ksiażek Eda)


Rok 1934. Lovecraft niczym Peja reprezentuje biede, gdy nagle dostaje niesamowicie hojną propozycje stworzenia opowiadania do niszowego magazynu.. Jest tylko jeden warunek: To musi być opowiadanie erotyczne. I to najlepiej w jakiejś hardokorowej wersji.

Biedujący Howard oczywiscie się zgadza. Tworzy sobie pseudonim i z gracją prawdziwego mistrza erotyki prezentuje nam "tramwaj nr 1852".

Tramwaj, to historia Morgana Philipsa który przyjezdza do Nowego Jorku szukać swojej zaginionej siostry Seliny. Stara się jak może, lata po mieście ale mimo swojego wielkiego zaciecia przez dwa lata nie znalazł praktycznie śladu ,(jakby zapadła się pod ziemie) aż w końcu trafia na tajemniczy klub 1852 gdzie może mu się uda ją znaleść.

Reszty wam narazie nie zdradzę bo zabiłbym całą przyjemność z czytania ale powiem wam że cała ta historia wygląda jakby Edek miał w jednej ręce biografie Lovecrafta a w drugiej japońskie Hentai z lecącym pornolem w tle.

Jeśli mogłbym jakoś to wszystko podsumować to myśle że określenie "sperma, sperma wszedzie" byłoby wystarczające. Znajdziecie tu spore ilości seksu, dziwnego seksu, obrzydliwego seksu aaa i czy wspominałem o seksie?

Lektura choć krótka to bardzo intenstywna. Lee znów czerpie z Lovecrafta i myśle ze fajnie mu to wyszło a nawet i lepiej niż w "kartkach wyrwanych z podroznego dziennika".

polecam..

To jest zajebiste.
(tak, nic innego jak przeklinanie nie pasuje do ksiażek Eda)


Rok 1934. Lovecraft niczym Peja reprezentuje biede, gdy nagle dostaje niesamowicie hojną propozycje stworzenia opowiadania do niszowego magazynu.. Jest tylko jeden warunek: To musi być opowiadanie erotyczne. I to najlepiej w jakiejś hardokorowej wersji.

Biedujący Howard oczywiscie się zgadza....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki The big book of blasphemy Ray Garton, Ryan Harding, Brian Keene, Edward Lee, Monica J O'Rourke, Wrath James White
Ocena 8,0
The big book o... Ray Garton, Ryan Ha...

Na półkach: , , , ,

Przed wami "Wielka księga blużnierstwa" prosto od necro publications.

Antologia wyszła dość niedawno bo w 2019. Raczej nie zapowiada się na szybkie pojawienie u nas (o ile wogóle) ale na szczęscie w dobie globalizacji da się ją sciągnąc szybko do Polski (czekałem może z tydzień) i cieszyć się pieknym wydaniem.

A wierzcie mi jest czym się zachwycać. 380 stron pełnych czystego niczym nie skrepowanego blużnierstwa łamiącego wszelkie religijne tabu.
Opowiadania są rózne, od tych dość szokujących o aniołach płodzących dzieci-kanibali na ziemi, po te najbardziej hardkorowe które zacierają wszelkie granice i sprawią że was religijny sąsiad weznie za widły i spali was na stosie.

Uważam ze ten zbiorek jest cholernie dobry i prawie każdy z autorów zasługuje na kilka słów.

K. Triana- facet z depresją chce się zabić. Kumpel postanawia mu pomóc odnaleść cel w życiu i zaprasza go do kultu bogini szubienicy (?) gdzie nasz bohater jest świadkiem wielu chorych rzeczy (np wkładanie sobie stron z bibli w pewne częsci ciała czy podcieranie się koranem)

A. Manzetti- Joaana d arc trafia do nieba gdzie okazuje się ze bóg nie jest takim milościwie kochającym ojcem.

J. Mitchell- 15 latka zakochuje się w pastorze, po czym postanawia go uwieść roznymi sposobami.

E. Lee- mistrz nigdy nie zawodzi. W wielki skrócie pastor w imie boga gwałci swoją żone a potem córke.. Czasem razem z synami, czasem patrząc jak oni to robią. Bez spoilerow ale sami wiecie jak to sie skończy.

A. Seay- opowieść o facecie którego syn jest gejem. Kocha go ale wierzy że bóg tego nie toleruje i zastanawia się czy go nie zabić.

R. Garton- dziennikarka prowadzi wywiad z matką mordercy kilkunastu osób. Historia o tym jak fanatyzm i zaslepienie rodziców może zniszczyć młody umysł.

M. Mills- w wielkim skrócie bohaterowie rozmawiają o dawnych zabijaniach aniołów, piciu ich krwi i zastanawiają sie czy da sie je jakoś zgwałcic.

R. Harding- fanatyczny psychol porywa trójke ludzi i poprzez ich cierpienie chce sciągnąc anioły. Mega obrzydliwa rzecz.

M. O rourke- z połaczenia anioła i ludzkiej kobiety rodzą sie dzieci które są kanibalami. Tyle i aż tyle.

L. Blackwell- ciąza pewnej kobiety i poród syna anioła.

R. Mitchell- poczęcie Jezusa. Bardzo blużniercza historia.

S. Clark- jedno z moich ulubionych. Dwóch przyjaciół odbiera połaczenie od kolegi który leży martwy od kilku dni w trumnie. Tylko że zamiast ciszy jest jeden wielki krzyk.

J. Chaplinsky- sekcja zwłok na przyjacielu z dzieciństwa. Żywym.

D. Barnett- zbawiciel zstępuje znowu na ziemie gdzis jako dziecko zostaje porwany przez sekte. Reszty lepiej nie zdradze.

W. white- historia pewnego dupka których chciał władzy, został pastorem i przekonywał że życie w rozwiazlosci nie jest złe. Dopóki nie nie spotkał na swojej drodze pewnej osoby.

P. Orazzio- historia pastora który nie chce się pogodzić ze jego syn to trans. Chce to zmienić.

B. Keene- nqjbardziej chore i popieprzone opowiadanie o Jezusie. Nie czytajcie dla wlasnego dobra i zbawienia.

R. Lupton- kosciól w krzywym zwierciadle gdzid ludzie wierzą w swiętą pizze.

J. Urbancik- coś tam o judaszu i sabotowaniu kościoła. Nie zrozumiałem do końca.

R. Harville- dwóch nawolywaczy religijnych spotyka na swojej drodze dom pewnej rogatej osoby. Bedzie się działo.

M. Wagner- krótka historia księdza bez wiary.

G. Iglesias- opowieść o facecie sciganym przez coś czarnego z wielkimi skrzydłami.

L. Magnum- dziwny klasztor na pustkowiu pełny samych kobiet. O dziwo opowiadanie bez seksu.

S. Kozeniewski- przyszłość. Historia kobiety skierowanej do obozu reedukacyjnego gdzie ma sie nauczyć jak być chrzescijanką.

L. Taylor- przyszłość pełna zakazów w imie religii. Taka zla że wrócił sam Jezus.

E. Generous- prześladowany chłopak który za pomocą Jezusa msci się na swoich oprawcach.

Oprócz powyższych opowiadań w antologi znalazly się jeszcze trzy które nie zrozumiałem i nie chce wam tu kitów wciskać.

Podsumowując moją gadanine: "ths big book of blasphemy" to ksiażka przeznaczona nie dla każdego. Jeśli jesteście bardzo wierzący to po prostu sobie darujcie lekture bo możecie się solidnie odbić.

A cała reszta, bawcie sie równie dobrze jak ja.

Przed wami "Wielka księga blużnierstwa" prosto od necro publications.

Antologia wyszła dość niedawno bo w 2019. Raczej nie zapowiada się na szybkie pojawienie u nas (o ile wogóle) ale na szczęscie w dobie globalizacji da się ją sciągnąc szybko do Polski (czekałem może z tydzień) i cieszyć się pieknym wydaniem.

A wierzcie mi jest czym się zachwycać. 380 stron pełnych...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Cut Corners Volume 2 Ray Garton, Shane McKenzie, Monica J O'Rourke
Ocena 6,0
Cut Corners Vo... Ray Garton, Shane M...

Na półkach: , , ,

Od ekstremy do ekstremy. Tak można żyć.. (przynajmniej do czasu aż nie wyląduje przez nadmiar tych historii w domu bez klamek) 😅

Dziś chciałbym pokazać wam kolejny mini zbiorek od sinister grin press. Trójka pisarzy, trzy rózne historie i mocne krwawe opisy (a to wszystko na 66 stronach).

"a flat and dreary monday night" Raya Gartona to opowieśc o małżenstwie w średnim wieku do którego w poniedzialkową noc przybiega ofiara napadu a za nią facet krzyczący że jest czarownicą i chce go złozyć w ofierze. Zapachniało mi to trochę pierwszą częscią filmu "oczyszczenie". Z tym że z zupełnie innym niespodziewanym zakończeniem.

"exposed" Moniki O'Rourke opowiada o zdesperowanej matce której dwunastoletnia córka zostaje porwana. Policja jest bezradna wiec kobieta bierze sprawy w swoje ręce i łapie gościa postanawiając że wydrze informacje o pobycie córeczki nawet siłą.

"bleeding rainbows" Shane Mckenziego to perypetie pewnego 30 latka który wierzy w równowagę. Zresztą cytat poniżej idealnie oddaje sens tego opowiadania.

"The reason there is so much death is because there is so much life. The reason there is so much suffering is because there is so much ?oy. The reason there is so much tragedy is because there is so much triumph. The world has a balance."

Przyznaje liczyłem na coś ostrzejszego w ostatnim opowiadaniu ale koniec końców jestem zadowolony z lektury.

Myśle ze rzecz jest warta waszego czasu. Monika swoim opowiadaniem pozjadała cały zbiorek. Dla takich opowiadań warto czytać ekstreme

Od ekstremy do ekstremy. Tak można żyć.. (przynajmniej do czasu aż nie wyląduje przez nadmiar tych historii w domu bez klamek) 😅

Dziś chciałbym pokazać wam kolejny mini zbiorek od sinister grin press. Trójka pisarzy, trzy rózne historie i mocne krwawe opisy (a to wszystko na 66 stronach).

"a flat and dreary monday night" Raya Gartona to opowieśc o małżenstwie w średnim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kraboszczaki po raz czwarty w akcji. 🔥

Guy dalej udowadnia że kraby to coś czego literatura potrzebuje, serwując nam czwartą częsc cyklu czyli "powrót krabów". Tym razem jednak przenosimy się prosto do szkocji na jezioro Loch Merse.
Żadnych odniesień do innych historii o krabach, zupełnie nowi durni bohaterowie i zupełnie inny styl niz w poprzednich opowiesciach... Tylko kraby są takie same czyli rządne krwi i flaków.

O ile w poprzednich częsciach guy sie raczej nie hamował tak tutaj przez wiekszość ksiażki mamy kraby zabijające w cieniu. Dopiero pózniej zaczyna sie jazda bez trzymanki z kleszczami w pewnej częsci ciała.

Oczywiscie nie mogło braknąc scene seksu, chociaz o dziwo jest tego trochę mniej niz ostatnio. 😅

Kraboszczaki po raz czwarty w akcji. 🔥

Guy dalej udowadnia że kraby to coś czego literatura potrzebuje, serwując nam czwartą częsc cyklu czyli "powrót krabów". Tym razem jednak przenosimy się prosto do szkocji na jezioro Loch Merse.
Żadnych odniesień do innych historii o krabach, zupełnie nowi durni bohaterowie i zupełnie inny styl niz w poprzednich opowiesciach... Tylko...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Teratologist Edward Lee, Wrath James White
Ocena 7,0
Teratologist Edward Lee, Wrath J...

Na półkach: , , ,

Pamietam jak zaczynałem swoją przygode z horrorrem ekstremalnym. Wszystko mnie wtedy dziwiło i szokowało w tym podgatunku. Wydawało mi się ze to co jest wydane na naszym podwórku to już szczyt wszystkiego i gorzej nie będzie.

Oj jak sie wtedy myliłem.
To co mamy w Polsce to dopiero wierzchołek wielkiej krwawej góry zrobionej z ludzkiego miesa i krwi.

Ksiażki Eda są porypane, historie stworzone przez Wratha ryją czerep. Wyobrazcie sobie więc jaki armagedon może wyjść z tego połaczenia. Armagedon noszący nazwe "teratologist".

Powyższa ksiażka w wielkim skrócie to dwie godziny czytania i dwa dni dochodzenia do siebie. Jest to historia miliardera Johna Farringtona który ma obsesje na punkcie boga. Zafiksował na tyle że chce aby bóg zwrócił na niego swoją uwagę i stanąl z nim twarzą w twarz.

Jak pewno się domyślacie, raczej nie będzie sie modlił i czekał. Zamiast tego porywa "czyste" osoby które słuzą bogu, obdziera ich z godności i zmusza do uprawiania chorego seksu z najbardziej zmodyfikowanymi i upośledzonymi ludzmi jakich tylko znalazł na świecie.
Czego się nie robi dla wiary.

Raczej nie spodziewam się ze to kiedykolwiek u nas wyjdzie. ☺️ Tak blużniercze i mocne ksiażki nie mają aż tylu fanów w naszym pięknym kraju.

Pamietam jak zaczynałem swoją przygode z horrorrem ekstremalnym. Wszystko mnie wtedy dziwiło i szokowało w tym podgatunku. Wydawało mi się ze to co jest wydane na naszym podwórku to już szczyt wszystkiego i gorzej nie będzie.

Oj jak sie wtedy myliłem.
To co mamy w Polsce to dopiero wierzchołek wielkiej krwawej góry zrobionej z ludzkiego miesa i krwi.

Ksiażki Eda są...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dziś chciałbym pokazać i polecić wam niesamowitą rzecz prosto od wydawnictwa IX. Przed wami "Dęby Czarnobylskie" Tadeusza Micińskiego.

Daruje tu sobie opis jego życia czy też wybór publikacji. W tej materii zostało już tyle napisane że kolejnych kilka zdań byłoby czystą kalka.

Powyższa ksiażka to zbiór kilku historii.
Oprócz tytułowych dębów, w tomiku znajdują się opowiadania pt. "młodzian", "dobierający oręża", "jaskółka", "nad bałtykiem" i "nauczycielka". Nigdy nie byłem dobry z tłumaczenia co artysta miał na myśli, a jak pomyśle o swojej nauczycielce od polskiego to włosy stają mi dęba ale w moim odczuciu ten zbiorek jest po prostu piękny. Przyznaje, nastawiłem się na grozę, mogłem ją tu odczuć i to momentami całkiem dobrze ale przez większość czasu czaiła się gdzieś za bohaterami.

Bardzo podobało mi się opowiadanie pt. "nauczycielka". Przemyślenia i rozmowy bohaterów mocno utkwiły mi w pamięci a sama lektura budziła we mnie skrajne emocje. Oczywiscie w zadej sposób nie ujmując kolejnym opowiadaniom o których można napisać wiele. Jestem także pod wrazeniem wielkiej wyobrażni autora i jego zdolności do tworzenia wciągających historii.

Dziś chciałbym pokazać i polecić wam niesamowitą rzecz prosto od wydawnictwa IX. Przed wami "Dęby Czarnobylskie" Tadeusza Micińskiego.

Daruje tu sobie opis jego życia czy też wybór publikacji. W tej materii zostało już tyle napisane że kolejnych kilka zdań byłoby czystą kalka.

Powyższa ksiażka to zbiór kilku historii.
Oprócz tytułowych dębów, w tomiku znajdują się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Przed wami jedyny w swoim rodzaju, wspaniały, cudowny, prawdziwy mistrz grozy w galaktyce i okolicach, wieszcz Anglii ostrzegajacy przed realnymi zagrozeniami, playboy i znawca krwiożerczych zwierząt GUY N. SMITH i jegooooo "noc kraaabów".<3

(oklaski w tle)

To teraz bardziej na serio. Jak sami widzicie postanowiłem posiłowac się znowu z Guyem i jego najbardziej rozpoznawalnym dziełem (a własciwie pierwszą częscią cyklu). W sumie, mogłbym to opisac dwoma słowami: atak krabów. Tyle i aż tyle.
Jednak że lubie czasem gadac bez sensu to wysile się na większy opis.

Historia rozpoczyna sie wakacyjnie. Zakochana para jest gdzieś tam na kilkudniowej wycieczce i uniesieni szałem milosci postanawiają pogżdzic sie na tzw "wyspie muszli". Oczywiscie nic z tego nie wyszło bo nagle zjawiają sie one. Złe wsciekłe i zabójcze kraboszczaki ktore szybko rozprawiają sie z mlodymi.

Dosc szybko akcja przenosi sie o kilka dni dalej, kiedy wujek ofiary, Cliff. Postanawia wziasc sprawy w swoje rece i chce poszukać rzekomych jak to okresliła policja "topielców". A co odkrywa na miejscu? Oczywiscie że wielkie kraby, z ich wielkim królem nadkrabem I chitynowym który wode zastał zródlaną a zostawił gazowaną.

Dalej jest juz tylko rozpierdziel, krew, częsci ciała i absurdalny wątek milosny bo gdzies musiał tez wcisnąc scene seksu. (nie zebym na nią narzekał) zresztą to jest rozrywka na max godzine, szkoda zebym wam psuł zabawe spoilerami.

Podsumowując. Tak, kraby trzeba znac i wielbic zawsze czytajac je regularnie.

Przed wami jedyny w swoim rodzaju, wspaniały, cudowny, prawdziwy mistrz grozy w galaktyce i okolicach, wieszcz Anglii ostrzegajacy przed realnymi zagrozeniami, playboy i znawca krwiożerczych zwierząt GUY N. SMITH i jegooooo "noc kraaabów".<3

(oklaski w tle)

To teraz bardziej na serio. Jak sami widzicie postanowiłem posiłowac się znowu z Guyem i jego najbardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Co mamy tym razem? Kolejny rozpierdziel oczywiscie. Ta sama historia co w "nocy krabów" ale opowiedziana z perspektywy innych miejsc i osób, bo w końcu krabąszcze kroiły ludzi tu i ówdzie.

Jeśli spodziewacie się kalki z pierwszej częsci to powiem jak rabini-tak i nie. Schemat sie powtarza bo co innego mogą robic kraby oprócz wydzierania flaków i pozbawiania ludzkich kończyn? Jednak sposób w jaki to nam Guy serwuje stał sie jeszcze brutalniejszy i krwawszy.

Nawet wiem jak pomysł na pisanie mógł wygladać! Guy widząc ze kraby stały się bestsellerem na miare "365 dni" i stoją dumnie w kazdej biedronce postanowił ze dowali nam jeszcze więcej krabów! Tyle że sie wszyscy zesrają, i oczywiscie poleje to mocnym sosem "nigdy mało seksu w ksiażkach". Gdyby bohaterowie cos mieli to prawdopodobnie wiecej pozabijali by ludzi niz te kraby.
Nie zebym narzekał.

Najprosciej pisząc, fabuła sprowadza się do tego ze ludzie dostają po dupie od wielkich krabów. Co tu wiecej pisać. Kraby, kraby, kraby klik klik klak klik i nagle głowa chlopca leci w krzaki.

Ale to żeby wysłac niepełnosprawne dziecko do pokonania kraba mocą jego reki zacisnietej w pistolet to było zuo.

Takze tyle krabąszczy na dzis.

Co mamy tym razem? Kolejny rozpierdziel oczywiscie. Ta sama historia co w "nocy krabów" ale opowiedziana z perspektywy innych miejsc i osób, bo w końcu krabąszcze kroiły ludzi tu i ówdzie.

Jeśli spodziewacie się kalki z pierwszej częsci to powiem jak rabini-tak i nie. Schemat sie powtarza bo co innego mogą robic kraby oprócz wydzierania flaków i pozbawiania ludzkich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Tym razem przenosimy się o 4 lata do przodu i bliżej Australii. Niewiem dlaczego Guy chciał akurat tam umiejscowić akcje swojej powieści ale coś nie pykło.

O ile chwaliłem sobie na swój sposób dwie poprzednie częsci, tak ta jest słaba. Oczywiscie mamy tu kraby, sporo krwi, ucinania kończyn i klikania w oddali ale jednocześnie jawi mi się to bardziej jako kiepska dekoracja gdzieś w tle.

Wydaje mi się że Smith skupił się tu za bardzo na postaciach i intrygach niz na samych krabach które przeciez zawsze stanowiły najlepszą zabawe. Mamy tu postacie tak dziwne ze az irytujące-łowcę jak z koziej dupy trąbe czy milionerkę nimfomanke z Teksasu, nawet bohater poprzednich dwóch powiesci jest jakiś dziwny.

Aa no i oczywiscie dużo seksu, tym razem jest go tyle że ta część powinna nazywać się "wagina śmierci" albo kleszczo-wargi".

Dobrze ze okładka trzyma poziom. (xD)

Tym razem przenosimy się o 4 lata do przodu i bliżej Australii. Niewiem dlaczego Guy chciał akurat tam umiejscowić akcje swojej powieści ale coś nie pykło.

O ile chwaliłem sobie na swój sposób dwie poprzednie częsci, tak ta jest słaba. Oczywiscie mamy tu kraby, sporo krwi, ucinania kończyn i klikania w oddali ale jednocześnie jawi mi się to bardziej jako kiepska dekoracja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

"The woods are dark" zaczyna sie prosto, od dwóch koleżanek i typowej rodziny którzy chcą spedzic miło czas w pewnym z reguły typowym mieście/wsi.

Normalnie może by im to wypaliło ale miejsce w którym się znalezli nie jest zbytnio normalne a mieszkańcy zamiast rzucać im co najwyzej niechetnych spojrzeń, łapią ich wszystkich i przywiązują do martwych drzew w lesie gdzie mają zostać złozeni w ofierze czemuś co wyłazi w nocy.

Jeśli mogę ją jakoś elegancko streścic to byłoby to słowa: ksiażka która jest pełna akcji, trupów i gwałtów a jednocześnie dająca się opisac prostymi słowami "uciekaj i walcz, bo cię zabiją".Nie mniej, nie wiecej.

Cos jednak jest w tej ksiażce co sprawia ze strona leci za stroną a czytelnik chce więcej. Chociaz przyznam że zakończenie mnie rozczarowało.

"The woods are dark" zaczyna sie prosto, od dwóch koleżanek i typowej rodziny którzy chcą spedzic miło czas w pewnym z reguły typowym mieście/wsi.

Normalnie może by im to wypaliło ale miejsce w którym się znalezli nie jest zbytnio normalne a mieszkańcy zamiast rzucać im co najwyzej niechetnych spojrzeń, łapią ich wszystkich i przywiązują do martwych drzew w lesie gdzie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Czarna Kokarda Eliza Berło, Paweł Borudzki, Rafał Chojnacki, Robert Cichowlas, Michał Galczak, Tomasz Graczyk, Dawid Kain, Kazimierz Kyrcz jr, Łukasz Radecki, Jagoda Skowrońska, Mateusz Spychała, Hubert Szychowiak
Ocena 5,9
Czarna Kokarda Eliza Berło, Paweł ...

Na półkach: , , ,

Jest to dla mnie pozycja dość szczególna, i to nie ze względu na świetnych autorów a z powodów jej rzadkości.Wersja papierowa wyszła w określonym nakładzie a jej szukanie ponad 10 lat od premiery wiązało się z dość długimi poszukiwaniami.

Oczywiście w internecie jest dostępna za darmo w wersji pdf. Ale skoro wyszła w formie fizycznej to sami wiecie jak bardzo chciałem to mieć. 🤗

Powyższy zbiorek to 11 opowiadań. Mamy tu zarówno kilka znanych nazwisk związanych z Polską grozą jak i debiutantów. Przyznaje trochę się obawiałem poziomu, naczytałem się opini w internecie jako by był to zbiorek dość słaby. Na szczęscie jednak okazało się ze nie ma co się przejmować a gust jest jak pewna część ciała i którą przeciez każdy ma inną.

Historie tu zawarte bronią sie same. Mamy tu opowieści róznych treści i styli. Poznajemy tu historie: gdzie mózgi wykształconych ludzi są specjałami, opowiadania pełne filmów snuff, kanibalizmu, tortur, dzikiego seksu, fanatyzmu religijnego, zabijania Polskich polityków.. Poznamy tu także szczególy krecenia filmów grozy gdzie wszystko bedzie podejrzanie realne, zagramy w gre która może was zabić, zetkniemy się z cmentarzem po zmroku, z zemstą po latach, czy z takimi tematami jak zabijanie niewinnych ludzi podczas II wojny swiatowej czy chirurgia plastyczna.

Naprawde jest w czym wybierać.

Gdybym miał wybrać jedno najlepsze to byłaby to historia opowiedziana przez Mateusza Spychałe. Jego "powrót do przeszłosci" to opowiadanie które trzyma napięcie, ma nieco smutny wydzwiek zmarnowanego zycia i do tego jest takie tajemnicze.

Podsumowując, myśle ze warto było tego tego tyle szukać. Czarna kokarda to dobry zbiór który warto przeczytac i ewentualnie mieć w kolekcji. Jeśli chcecie sie z tym zapoznać a niechce się wam tyle tego szukać to zawsze możecie poszperać w google za wspomnianą darmową wersją cyfrową.

Jest to dla mnie pozycja dość szczególna, i to nie ze względu na świetnych autorów a z powodów jej rzadkości.Wersja papierowa wyszła w określonym nakładzie a jej szukanie ponad 10 lat od premiery wiązało się z dość długimi poszukiwaniami.

Oczywiście w internecie jest dostępna za darmo w wersji pdf. Ale skoro wyszła w formie fizycznej to sami wiecie jak bardzo chciałem to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

znowu wracam do twórczości Tomka. Już to chyba kiedyś czytałem ale zawsze jest dobrze sobie odswieżyc ksiażke, tym bardziej że jest to zbiorek "na raz". "

Tam gdzie rozkwitają serca" to zbiór 7 opowiadań. Tomek bawi się swobodnie konwencjami pokazując nam historie z róznych gatunków, mamy tu trochę grozy, obyczajówki, fantastyki i w sumie dramatu. Ogółem dla każdego coś sie znajdzie.

Zbiorek rozpoczyna opowiadanie "zostań ze mną" które niejako jest prototypem pózniejszej powieści "zguba".

Dalej mamy krótkie opowiadanie o duchach przeszłosci i stracie.

Następne jest już o zemście po latach. (skupiajace się nie na samych czynach samym dązaniu do wyrównania rachunków)

Kolejne opowiadanie pt. "ksieżniczka to już historia z życia wzieta, z małym dodatkiem fantastycznym i niesamowicie smutnym wydzwiękiem. W dalszym ciągu pokazuje że ludzie to najgorszy gatunek.

Czytajac dalej znajdziemy historie z czarnym kotem w tle który wcale nie jest taki pechowy-ot taki wesoły przerywnik przed dwoma najsmutniejszymi opowiadaniami czyli "tylko przez chwile" i "zamarzniętymi sercami". W obu pojawia się miłość matki do dziecka i obie są cholernie smutne.

Aa i tak jeszcze wspomne, opowiadanie "tylko przez chwile" znalazło się także jako dodatek do "pełzającej śmierci" wiec jeśli chcecie się zapoznać a nie złapiecie powższej to przynajmniej tam to przeczytacie.

Tak jak wspominałem groza odgrywa tu raczej marginalną kwestie, w odróznieniu od czającego się smutku i żalu. Tomek w dalszym ciągu udowadnia ze potrafi bawić się czytelnikiem i targać jego uczuciami w najmniej oczekiwanym momencie.

Nie mam pojęcia jak z dostępnością. Kiedyś kupiłem to od samego autora i niewiem nawet jaki był nakład tego, mimo wszystko jeśli gdzieś złapiecie to kupujcie, nie jest to objetosciowa ksiażka ale warto ją znać. Zresztą jak i wiele rzeczy które Tomek napisał.

znowu wracam do twórczości Tomka. Już to chyba kiedyś czytałem ale zawsze jest dobrze sobie odswieżyc ksiażke, tym bardziej że jest to zbiorek "na raz". "

Tam gdzie rozkwitają serca" to zbiór 7 opowiadań. Tomek bawi się swobodnie konwencjami pokazując nam historie z róznych gatunków, mamy tu trochę grozy, obyczajówki, fantastyki i w sumie dramatu. Ogółem dla każdego coś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Odrazu ostrzegam, lepiej nic nie podjadać przy lekturze bo może sie wam co nieco ulać z tego i owego miejsca.

Powyższa ksiażka to zbiorek dziewieciu opowiadań: raczej nie należą do długich ale wierzcie mi:pod koniec lektury zmiecie was to z planszy.
Brain cheese buffet wydany został w 2010 roku przez deadite press i chwilowo nie zanosi się zeby ukazał się w Polsce.

Ale na szczęscie nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem tudzież patrzac na okolicznosci: rzygami. Ponieważ trzy opowiadania są dostępne w Polsce.
A są to:
"mr. Torso" które ukazało się w antologi 13 ran" wyd. Replika.
"makak" który jest w 1 numerze czasopisma "cos na progu"
"the McCrath model SS40-C, series S" które wyszło w "potrójnym uderzeniu" wyd. Dom horroru (co dziwne w tytule Polskim mamy model M)

I o ile z "makakiem" mozecie miec problem bo coś na progu nr. 1 to mały kruk, tak "potrójne uderzenie" i "13 ran" mozecie znaleść w sprzedaży.

Drugi raz nie będę oceniał tych trzech ale zapewniam was ze też są zdrowo popierdzielone.

A reszta nieprzetłumaczonych?
To jest coś pieknego, mówie wam. Mamy tu historie o zombie ktore własciwie nie są zombie. W wyniku pewnego eksperymentu czy coś dochodzi do zakazenia i tworzą sie nieumarli ktorzy zachowuja sie jak wczesniej gdy byli ludzmi ale nie czują juz nic. A ze inni ludzie sie boją to powstaje specjalny ośrodek dla umarlaków gdzie są poddawani nieludzkim torturom. A prawa czlowieka? Przeciez oni juz nie są ludzmi wiec gitara i dawać na stół.

Dalej mamy rownie cudnie chorą historie. Wyobrazcie sobie biznesmena, jednego z najbogatszych ludzi który ma fetysz zjadania rzygowin bezdomnych. Tak, mnie az scierało jak to czytałem. Jedyne opowiadanie gdzie musiałem przerywać lekture.

Kolejne to historia gdzie w jakims tam miasteczku pojawia się beczka z jakimś fluidem. Jakoś mi to pachniało kolorem z przestworzy ale w mocno krzywym zwierciadle.

Znajdziemy tu także opowiadanie o pewnych koleżankach które mordowały facetów, az w końcu trafily na ciekawy przypadek.

A na sam koniec mamy wisienke na torcie. Opowiadanie o pewnym pechowym czlowieku który w wyniku okoliczności musi wyjechać w dzicz ameryki czyli na wieś. A wiadomo jak to wieś u Eda. Totalna patologia, patologie pogania. Mógłbym wam to pieknie zaspoileorwać ale lepiej jak sami przeczytacie.

Na koniec dodam tylko że Eda powinni przebadać a mnie zawiną w kaftan jak dalej to będę czytał.

Oby z fartem, jak najdłuzej.

Odrazu ostrzegam, lepiej nic nie podjadać przy lekturze bo może sie wam co nieco ulać z tego i owego miejsca.

Powyższa ksiażka to zbiorek dziewieciu opowiadań: raczej nie należą do długich ale wierzcie mi:pod koniec lektury zmiecie was to z planszy.
Brain cheese buffet wydany został w 2010 roku przez deadite press i chwilowo nie zanosi się zeby ukazał się w Polsce.

Ale na...

więcej Pokaż mimo to