Najnowsze artykuły
- Artykuły„Pomyśl dwa razy”: Myron i Win kontratakująSonia Miniewicz1
- Artykuły„Kongres książki”, warsztaty i spacery na Festiwalu ConradaLubimyCzytać1
- ArtykułyAdam Kay w Polsce! Autor Spotkaj się z autorem bestsellera „Będzie bolało” w Warszawie i w Krakowie!LubimyCzytać1
- Artykuły„Podążaj za księżycem” – książka, która zabiera nas w najważniejszą podróż życia!BarbaraDorosz1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Richard Laymon
Źródło: http://www.randomhouse.de/content/author/image/6153.jpg
5
6,8/10
Pisze książki: horror, kryminał, sensacja, thriller
Urodzony: 14.01.1947Zmarły: 14.02.2001
6,8/10średnia ocena książek autora
74 przeczytało książki autora
159 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Gorętsza krew. Antologia erotycznego horroru Nancy A. Collins
5,2
Antologia erotycznego horroru
" Gorętsza krew"
📇 Dom wydawniczy Rebis
🗓️ Wyd. 1992
Nie powiem że to było świetne,to było przeciętne . Z 24 utworów 5 zrobiło na mnie wrażenie ...reszta no cóż była sobie misternym dodatkiem. Jedno jest pewne antologie raczej nie są dla mnie...
W zbiorze opowiadań odnajdziemy takich autorów jak:
#johnlbyrne. 🔥
#richardlaymon
#raygarton🔥
#chetwiliamson
#nancycollins🔥
#kurtbusiek
#stephengresham
#garyvrandner🔥
#lisacantrell
#mickgarris
#stwphengallangher
#paulabderson
#jnwiliamsonijaneskisner
#kielstuart
#retmiller🔥
#grahammasterton🔥
#elsarutherfort
#dondammassa
#patrickgates
#michaelnewton
#lucytaylor
#johnshirley
#karledwardwagner🔥
#grantmorrison
Czy polecam? Wedle gustu czytelniczego. Erotyka zawarta w opowiadaniach jest wyważona nie przekraczająca granic pornografii i wyuzdania.
#52bookchallengepl
#czytambolubie
Gorętsza krew. Antologia erotycznego horroru Nancy A. Collins
5,2
„Gorętsza krew” trafiła do mnie w wyniku wymiany internetowej. Zaczęłam ją czytać, jednak dość szybko porzuciłam lekturę, zrażona spadającym poziomem kolejnych opowiadań. Niedawno, z okazji #FantastyczneWyzwania w grupie Fantastyka na luzie, przypomniałam sobie o tym cudzie drukarskim i postanowiłam zrobić do niego drugie podejście.
Nie jestem zapaloną miłośniczką erotyków, ale również nie unikam ich jak ognia. Przepadam natomiast za horrorami, a hasło „horror erotyczny” mocno zadziałało mi na wyobraźnię i pobudziło ciekawość. Cóż może kryć się w takim określeniu?
Powiedzmy sobie szczerze: okładka nie zachęca do sięgania po „Gorętszą krew”. Być może to celowy zabieg i należy traktować go jako ostrzeżenie – ponieważ okropna okładka kryje równie szpetne wnętrze.
Antologia zawiera dwadzieścia cztery opowiadania, każde innego autora. Niestety, interesujących było dla mnie zaledwie parę. Większość tutejszej „erotyki” opiera się na powtarzanym wielokrotnie schemacie spółkowania z nieboszczykami, o czym (o nekrofilii, nie o schemacie) dowiadujemy się oczywiście pod koniec tekstu. Dodatkowo otrzymujemy garść turpistycznych opisów i przewidywalną fabułę, bo w większości przypadków od początku można się spodziewać konkretnego zakończenia.
Biorąc pod uwagę przewijającą się wszędzie ohydę i próby szokowania czytelnika, waham się, czy nie należałoby rozpatrywać tej antologii pod kątem nurtu weird czy bizarro. Nie śmiem się jednak wypowiadać w tym temacie, nie mając z nimi do czynienia na co dzień. Nie do obalenia pozostaje jednak zarzut o miernym wykonaniu. Być może zawiniło tu tłumaczenie, ale duża część tekstów jest po prostu kiepsko napisana.
Czemu właściwie brnęłam przez tę lekturę, skoro uznałam ją za tak niesatysfakcjonującą ? Ponieważ przypadło mi do gustu pierwsze z opowiadań. „Nokturn” był zarówno szokujący, jak i lekki w odbiorze. John L. Byrne zbudował odpowiednią atmosferę, a na koniec zapewnił czytelnikowi plot twist, który przyprawił o przyjemny dreszcz zgrozy, jaki powinien towarzyszyć lekturze każdego horroru.
Prócz tego opis okładkowy na tyle zbioru krzykliwie poinformował mnie, że znajdę w środku krótkie formy, które wyszły spod pióra mistrzów. Wierząc temu opisowi, cały czas liczyłam na owe dobre teksty. Niestety, większość stanowiły opowiadania po prostu średnie. Kilka mogło okazać się naprawdę dobrymi, bo niektórzy z autorów wyszli się poza granice „zwykłej” kreatywności, jednak ostateczny efekt często psuło kulejące wykonanie. Miałam również duże oczekiwania do tekstu Grahama Mastertona - szkoda, że okazał się dość rozczarowujący. Przyjemny warsztatowo, fabularnie przeciętny.
Parę pozostałych historii było nudnych, parę głupawych, żeby nie użyć bardziej dosadnych słów, a w jednym czy dwóch nie uświadczyłam ani horroru, ani erotyki. Zastanawiam się, na jakiej podstawie umieszczono je w takim zbiorze.
Wracając do pozytywów… Oprócz „Nokturnu” na wzmiankę zasługuje ostatni z tekstów, zamykający zbiór. „Encyklopedia Braille’a” jest zdecydowanie najohydniejszym ze wszystkich dzieł i przedstawia najbardziej zwichrowane wizje erotyki (którym baaardzo daleko do wywołania rumieńców podniecenia…). I to mój numer jeden w tej antologii. Choć autor obficie korzysta z elementów gore, nie stroni od opisów wywołujących obrzydzenie, to jego pomysł był na tyle nowatorski, koszmarny i przerażający, by pozostać mi w pamięci, łącząc w sobie niesmak z fascynacją. Ukłon dla pana Granta Morrisona.
Podsumowując, jeśli ktoś ma chęć zapoznać się z horrorem erotycznym, niech lepiej omija „Gorętszą krew”… 😉