-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2015-11-27
2015-11-14
O sile pamięci i o wadze pamięci. O tym, że warto pamiętać o ludziach, o miejscach, o swojej rodzinie.
O sile pamięci i o wadze pamięci. O tym, że warto pamiętać o ludziach, o miejscach, o swojej rodzinie.
Pokaż mimo toTakich książek jak ta nie sposób zrecenzować. Bo wymykają się schematom. Nie służą zwykłej lekturze, tylko czemuś wyższemu, zaglądnięciu w siebie, do weryfikacji swojej wiary, może zmiany, może po prostu przystanięcia na chwile, opatrzenia szerzej niż na co dzień. Dużą moc ma ta książka, bo wiele we mnie zmieniła i zmienia, bo we mnie ciągle pracuje.
Takich książek jak ta nie sposób zrecenzować. Bo wymykają się schematom. Nie służą zwykłej lekturze, tylko czemuś wyższemu, zaglądnięciu w siebie, do weryfikacji swojej wiary, może zmiany, może po prostu przystanięcia na chwile, opatrzenia szerzej niż na co dzień. Dużą moc ma ta książka, bo wiele we mnie zmieniła i zmienia, bo we mnie ciągle pracuje.
Pokaż mimo toCzytam i zachwycam się, bo to tak dowcipna lektura, a przy tym tak mądra i wychodząca poza schemat. Przeczytać tyle książek, i przy tym ciągle w nich coś znajdować, podążyć za myślą jakąś uchwycić jakąś prawdę. Majstersztyk!
Czytam i zachwycam się, bo to tak dowcipna lektura, a przy tym tak mądra i wychodząca poza schemat. Przeczytać tyle książek, i przy tym ciągle w nich coś znajdować, podążyć za myślą jakąś uchwycić jakąś prawdę. Majstersztyk!
Pokaż mimo to2015-10-01
Pożyczenie tej książki od znajomej nałożyło się w czasie z audycją o tej książce. Przypadek?:)
A serio, dawno nie czytałam takiej książki, która dała mi pewnego rodzaju ulgę, poczucie całości ze światem, intuicji, czegoś nie do opisania. Pochłania, zabiera ze sobą i pokazuje różne barwy świata.
Pożyczenie tej książki od znajomej nałożyło się w czasie z audycją o tej książce. Przypadek?:)
A serio, dawno nie czytałam takiej książki, która dała mi pewnego rodzaju ulgę, poczucie całości ze światem, intuicji, czegoś nie do opisania. Pochłania, zabiera ze sobą i pokazuje różne barwy świata.
Przeczytałam i aż mam ochotę ją raz dwa wypróbować, ale do świąt jeszcze chwila;) może będzie to okazja by niedowiarkom przy stole pokazać, że zdrowe nie znaczy nie smaczne;)
Przeczytałam i aż mam ochotę ją raz dwa wypróbować, ale do świąt jeszcze chwila;) może będzie to okazja by niedowiarkom przy stole pokazać, że zdrowe nie znaczy nie smaczne;)
Pokaż mimo to