-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński6
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać9
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
Cała recenzja: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2017/03/84-pierwsze-zycie-przygotowuje-grunt.html#comment-form
Niech będzie dla ciebie pociechą to, że nasze prawa są niezmienne po wsze czasy.
~Trojka
Masz Drugie Życie, ale nie drugą szansę.
Dokonaj mądrego wyboru.
~ Miriada
Zgłębiam historię, czyli jej plusy i minusy.
✔ Wam też podoba się tak bardzo ta okładka? Jest tajemnicza, co mnie zaintrygowało do zapoznania się z opisem, który nie spodobał mi się. Niestety od razu nasunęło mi się, że będzie schematycznie. Jednak z ciekawości przeczytałam jej fragment (link) i tak mnie zaciekawił, że wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać. Jeśli chodzi o wnętrze tej książki to czcionka jest dość duża, historia podzielona jest na rozdziały (niektóre prowadzone w formie maili), a każdy rozpoczęty jest ciekawym cytatem mówiący coś o danej sferze. (Jak te dwa umieszczone wyżej.)
✔✘ Pomysł na historię odbierałam różnie. Niektóre rzeczy mi się podobają, inne niekoniecznie. Przybliżę wam cały zamysł tak w skrócie (na tyle ile udało mi się go zrozumieć). Nasze Pierwsze Życie polega na podjęciu decyzji do jakiej sfery po śmierci chcielibyśmy się dostać: Miriada, Trojka. Pierwszą z nich cechują zabawy, dowolność w podejmowaniu decyzji, ale i życie w ciemności. Trojka to uporządkowana sfera, która bardzo ceni życie i ład. Każda z nich ma Robotników, którzy na ziemi w Skorupach starają się przekonać do swojej sfery człowieka. Jednak zawsze pojawia się ktoś kto nie chce wybrać, nazywa się ich Niezwerbowanymi, rodzice większość z takich dzieci wysyła do tzw. więzienia. A tam siłą przekonuje się by dokonali wyboru. Jeśli jednak umrzesz, a nie jesteś zwerbowany trafiasz do Królestwa Wielu Końców (tak jak mówi sama nazwa, umierasz tam wielokrotnie w wielkich męczarniach). Jak sami widzicie jest to troszkę skomplikowane, ale ja sama zaintrygowana czytałam każdą stronę i dowiadywałam się jeszcze więcej o tym świecie.
✘ Coś co chyba najmniej mi się podobało to główna bohaterka. Nie jestem do końca pewna, o co chodziło autorce tworząc jej taki charakter. Ona jest taka wkurzająca! Ale zacznijmy od początku. Tenley to Niezwerbowana, która została wysłana przez rodziców do więzienia, codziennie musi się tam zmagać z przemocą. Pewnego dnia do jej celi trafia Bow (zwolenniczkę Trojki), a w stołówce zauważa nowego chłopaka Killiana (zwolennika Miriady). Tenley nawiązuje z nimi pewnego rodzaju więź, jednak bardzo często ma wahania nastroju. Cały czas zastanawia się gdzie się przyłączyć i jak jest z jednym to myśli, by się przyłączyć do tej sfery jaką on wybrał, a jak z drugim to, że jednak sferę tej osoby. Sama miałam ochotę ją czasami walnąć, żeby się ogarnęła. Takie jej zachowanie przysłoniło wszystkie jej pozytywne cechy jak silną wolę, zaparcie w dążeniu do celu. Naszą bohaterkę wyróżnia miłość do liczb i wierszy. W książce wiele razy spotkacie się z przyrównywaniem różnych liczb do wydarzeń albo rzeczy i pojawia się też wiele intrygujących wierszy, które mają głębszy sens.
✔ Pokochałam za to pozostałych bohaterów, którzy mają ciekawe poczucie humoru i intrygujące osobowości. W pewnym momencie dzieję się coś z jednym z bohaterów, tego się nie spodziewałam. (Nie jest to śmierć, chociaż jej tutaj nie brakuje.) Nie przepadam za rodzicami głównej bohaterki, ale oni tak właśnie są wykreowani. Kto skazuje swoje dziecko na tortury? ONI. Niby dla jej dobra, a tak naprawdę to podpisali umowę z Trojka, że ich dziecko ich wybierze i dzięki temu dostali kasę i pławią się w luksusie. To wszystko psuje tylko Tenley, które niekoniecznie chce wybrać Trojke. (To nie jest spojler).
✔ Chciałabym też zwrócić uwagę na światy w jakich dzieje się akcja ponieważ są one wielkim plusem. Na początku jest to więzienie, jednak jak można się domyśleć zmienia się to. Na plus dla autorki, że udało jej się wykreować tyle ciekawych miejsc i tak bardzo różniących się oo siebie.
✔ Akcji w tej historii nie brakuje i jak na początku opornie mi się czytało, to po pewnym czasie tak mnie pochłonęło, że przeczytałam do samego końca. Duży wpływ mógł mieć na to styl autorki, który tak trudny świat przedstawiła nam w tak prosty sposób. Chociaż nawet po przeczytaniu nie wiem wszystkiego, dzięki temu czuje się zaintrygowana do przeczytania następnego tomu, jak tylko się pojawi.
✔ Zakończenie to było coś na co tak długo czekałam. Moim zdaniem było troszkę sztucznie przedłużane, wolałabym skończyć ją troszkę wcześniej i tam zawrzeć to co znajduje się na ostatniej stronie. Ale nie było źle i naprawdę do ostatniej strony nie byłam pewna co się wydarzy.
Podsumowując historia bardzo ciekawa, której nie da się przewidzieć. Jestem pewna, że nie wpadlibyście chociażby na połowę wydarzeń, która tam się stała. Główna bohaterka jest bardzo denerwująca, ale dla pozostałych postaci warto wytrwać. A intrygujące zakończenie zachęca do wyczekiwania na kolejny tom.
Za książkę dziękuję HarperCollinsPolska
Cała recenzja: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2017/03/84-pierwsze-zycie-przygotowuje-grunt.html#comment-form
Niech będzie dla ciebie pociechą to, że nasze prawa są niezmienne po wsze czasy.
~Trojka
Masz Drugie Życie, ale nie drugą szansę.
Dokonaj mądrego wyboru.
~ Miriada
Zgłębiam historię, czyli jej plusy i minusy.
✔ Wam też podoba się tak bardzo ta...
Recenzja również na blogu: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2017/02/75-niewiedza-jest-gorsza-niz-nawet.html
Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.
✔ Nie mogłoby być inaczej, wydanie tej części jest równie ładne co pierwszej. Przepiękne ilustracje, estetycznie rozpoczęte rozdziały, czcionka średniej wielkości. Jedynie miałabym zastrzeżenie do okładki, bo to nie mój gust, ale na pewno znajdą się osoby, którym się ona spodoba.
✔✘ Pomysł na historię jest ciekawy, ale oczekiwałam czegoś innego. Bardzo chciałam poznać bliżej Robina i zakończenie pierwszej części pozostawiło we mnie taki niedosyt, niestety druga część nie zaspokoiła mojej ciekawości. Sądzę, że autorka rozwinie ten wątek w następnym tomie (może tomach), ale ja jestem osobą bardzo niecierpliwą i od skończenie pierwszej części, czekałam na wyjaśnienia i nadal czekam. A więc teraz proszę trzeci tom! Jednak klimat z pierwszej części został zachowany, a nawet jest jeszcze więcej intryg, walk i przemocy. <3
✔ W pierwszym tomie bardzo polubiłam Nikitę, głównie za to że wyróżnia się z tłumu ponieważ jest silną kobietą, a takich teraz jest coraz mniej. Jednak w tym tomie nie udało mi się nawiązać tak dobrej relacji z nią, co wcale nie znaczy że się pogorszyła. Wręcz przeciwnie stała się osobą bardziej dojrzałą , a autorce udało się jeszcze dopracować najmniejsze szczegóły. Wkurzyłam się i to nie będzie spojler ponieważ Nikita jest lesbijką, a ja już w głowie potworzyłam jej szczęśliwą przyszłość z Robinem. Nie mogę normalnie tego przeżyć, ale to plus dla osób, które nie przepadają za wątkami miłosnymi ponieważ jest ich tutaj mało.
✔ Jeśli nie czytaliście mojej recenzji pierwszego tomu to pewnie nie zdajecie sobie sprawy jak bardzo kocham Robina. Brakowało mi go troszkę w tym tomie, ale jak już się pojawiał to z wielką pompą. ;) Pani Jadowska tworzy cudownych bohaterów wielobarwnych, z charakterem i nieziemskim poczuciem humoru, więc na pewno się nie zawiedziecie. A w tym tomie pojawia się dwa razy więcej nowych bohaterów! Nawet pokochałam paru z nich i nie wiem jak bez nich wytrzymam w następnym tomie. Mam nadzieję, że chociaż paru autorka jakoś wciśnie w trzeci tom.
✔ Świat wykreowany też bardzo mi się podoba. Warszawy niemagicznej oraz Warsy i Sawy fantastycznej było tutaj mało, ale pojawiają się inne krainy (między innymi bajkowa Norwegia i świat, w którym zamieszkują bogowie). Na pewno autorce uda się was nieraz zaskoczyć! A dla osób, które po pierwszym tomie były tak jak ja, zafascynowane tą całą magią, tutaj uzyskacie parę odpowiedzi na pytania, które na pewno was nurtowały.
✔ Język i styl autorki stał się jeszcze bardziej płynniejszy. Nie wiedziałam, że to w ogóle możliwe, a jednak! W tym tomie trudno mi się było wkręcić na początku (jakieś sto stron), potem już poszło mi bardzo szybko. Jest to pewnie wina dłuższego czasu przerwy między ich przygodami, ale musicie mi uwierzyć że czytanie tej książki to wręcz przyjemne chwile relaksu. Siedziałam i myślałam tylko by to nie dotrwało do końca, bo znowu będę musiała czekać na następny tom. :(
✔ Trudno mi zdefiniować te zakończenie ponieważ z jednej strony główne wątki zostały wyjaśnione i czuje się usatysfakcjonowana, jednak zostało tyle rzeczy, o których chce się dowiedzieć więcej. Pani Aneto proszę w trzecim tomie o więcej Robina i odpowiedzi na pewne sprawy z nim związane, bo już teraz nie wytrzymuję!
Podsumowując jeśli przeczytałeś pierwszy tom musisz sięgnąć po drugi! Mimo że nie sprostał on wszystkim moim oczekiwaniom, które były bardzo dużo, to czuję się usatysfakcjonowana po skończeniu czytania. Dużo się dzieje, historia trzyma w napięciu, a nie zabrakło też nowych wyśmienicie wykreowanych postaci, które zabiorą was w cudowne przygody. Książka wręcz idealna po wyczerpującym i stresującym dniu. Musicie chociaż spróbować poznać tę historię, a na pewno spędzicie z nimi niesamowite chwile!
Dziękuję za książkę Wydawnictwu SQN
Recenzja również na blogu: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2017/02/75-niewiedza-jest-gorsza-niz-nawet.html
Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.
✔ Nie mogłoby być inaczej, wydanie tej części jest równie ładne co pierwszej. Przepiękne ilustracje, estetycznie rozpoczęte rozdziały, czcionka średniej wielkości. Jedynie miałabym zastrzeżenie do okładki,...
Cała recenzja: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2017/01/71-chce-byc-ognioodporna-nic-nie.html
Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.
✔ Książka jest bardzo ładnie wydana. Mimo że bardziej podoba mi się okładka zagraniczna, to ta nasza nie jest najgorsza. Opis umieszczony z tyłu bardzo przyciąga wzrok, a rozdziały są zrobione minimalistycznie, ale do tej historii to jak najbardziej pasuje.
✔ Pomysł na tę książkę jest bardzo ciekawy. Autorka zdecydowała się na pokazanie nam życia codziennego osób żyjących w środowisku patologicznym, a rzadko jest to spotykane, tym bardziej że ani trochę nie hamowała się przed brutalną rzeczywistością. Na pewno nie jest to książka dla młodzieży, a Pani Fisher w całej tej historii pokazuje nam smutek, ale i wiele mądrości, którą możemy z niej wyciągnąć.
✔ Margo to moim zdaniem bardzo skomplikowana osoba. Matka względem niej zachowuje się jakby rozmawiała ze służącą, ale nie zawsze tak było. Dziewczyna nadal w pamięci ma te dobre czasu, kiedy matka się nią opiekowała i troszczyła się o nią. Jednak pewnego dnia wszystko się zmieniło, rodzicielka głównej bohaterki żeby zarobić na życie stała się prostytutką, a swoją córkę odseparowała od siebie jak tylko mogła. Nie za dobrze wpłynęło to na Margo, która w dzieciństwie mogła polegać tylko na sobie. Dzięki początkowym rozdziałom z przeszłości możemy zobaczyć jak bohaterka z biegiem czasy zmieniała się. Teraźniejsza Margo jest jednak osobą otyłą, niepewną siebie, ale i zaradną osobą. Cała historia prowadzona jest z jej perspektywy, dzięki czemu bardzo dokładnie możemy zgłębić jej myśli.
✔ Główna bohaterka przechodzi przez całą historię pewną przemianę, tylko nawet po przeczytaniu trudno mi powiedzieć, czy jest ona pozytywna, czy negatywna. Te wszystkie zdarzenia, w których brała udział bardzo dają nam do myślenia. W kółko się zastanawiam nad wątkiem, który tutaj był najbardziej podparty czyli: Czy zabijesz jedną osobę, by uratować 10 innych?
✔ Czas na męskiego bohatera Judaha, który jest tak cudowną postacią. Jego poczucie humoru, wyczucie chwili. Nawet to że poruszał się na wózku nie zabrało mu pewności siebie, którą wręcz emanuje i zaraża innych. Gdyby nie on te wszystkie wydarzenia mogłyby zupełnie inaczej się potoczyć i na pewno życie Margo potoczyłoby się inaczej.
✘ I tutaj pojawia się mały minusik, spodziewałam się, że chłopaka będzie więcej. Na pewno historia byłaby troszkę lepsza gdyby wprowadziło się więcej momentów z Judahem.
✘ Nie wiem czy tylko ja odczuwałam jakby Margo w ogóle nie zdawała sobie sprawy z tego co robiła. Nawet był taki moment w książce, kiedy bohaterka mówi że przez chwilę czułą się jakby stała obok i patrzyła na kogoś zupełnie innego. Od połowy zaczęłam się zastanawiać co ona zrobiła ze swoim życiem i jak daleko się to posunie.
✔ Może was zdziwię, a może nie. Ale ja nie spodziewałam się, że autorka umieści w tej książce aż tyle postaci. Tutaj cały czas pojawia się ktoś nowy co łączy się z różnymi przeżyciami tych osób oraz mają one różny wpływ na naszą bohaterkę. Ale to akurat mi przypadło do gustu, dzięki temu Pani Fisher ukazała nie tylko życie Margo w środowisku patologicznym, ale i inne osoby, które mają równie interesujące historie.
✔ Wątek pewnej zagadki, odkrywania osoby winnej morderstwa młodej dziewczynki, z którą Margo utrzymywała pewną więź. Bohaterka troszczyła się o nią jak o swoją siostrę, przez co jej zaginięcie mocno na nią wpływa.
✔ Główna bohaterka popada w pewnego stopnia szaleństwo, obłęd. Trudno powiedzieć od czego to się zaczęło, kilka zdarzeń kumuluje się na małym odcinku czasu przez co Margo sama nie wie co o tym wszystkim myśleć, próbuje to zrozumieć, ale zaczyna się w pewnym sensie gubić. Po przeczytaniu długo zastanawiałam się czy bohaterka taka się urodziła, czy może te zdarzenia tak na nią wpłynęły i szczerze nic mądrego nie wymyśliłam.
✔ Język i styl autorki jest bardzo ciekawy, na pewno na długo zapadnie mi w pamięci. Tak samo jak słowa, które umieściła na końcu książki, troszkę się nimi przeraziłam. Jeśli Pani Fisher umieściła w tej książce, to na co sama czasami ma ochotę to ... naprawdę nie wiem co mogłabym napisać, to jest niepojęte.
✔ Zakończenie jest otwarte, sami możemy sobie dopowiedzieć to co nie zostało powiedziane. Autorka pozwala nam samemu ocenić czy czynny Margo można usprawiedliwić, czy raczej ją ukarać.
Podsumowując mimo że historia nie sprostała stu procentowo moim ogromnym oczekiwaniom to historia, którą przeczytała poruszyła mnie, wiele mnie nauczyła i zwróciła moją uwagę na osoby wychowujące się w środowisku patologicznym. Książka jest napisana w specyficzny sposób, autorka ukazuje nam historię dziewczynki, która popada w szaleństwo, ale jej czyny pozwala nam przemyśleć i poddać ocenie samodzielnie. Osobą które lubią czytać takie książki polecam, jednak moim zdaniem nie nastawiajcie się za bardzo na thriller, bo go znajdziecie głównie w drugiej części książki, przez dwieście pierwszych stron mamy opisaną historię dziewczyny, jak żyje oraz to jak sobie radzi w swoim otoczeniu.
Za książkę dziękuję Wydawnictwu SQN.
Cała recenzja: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2017/01/71-chce-byc-ognioodporna-nic-nie.html
Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.
✔ Książka jest bardzo ładnie wydana. Mimo że bardziej podoba mi się okładka zagraniczna, to ta nasza nie jest najgorsza. Opis umieszczony z tyłu bardzo przyciąga wzrok, a rozdziały są zrobione minimalistycznie, ale do...
Recenzja do przeczytania również na blogu: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/12/niesamowite-odkrycie-tego-roku-chuj-i.html
Biedni mieszkają o rzut beretem od bogatych. Samozadowolenie sąsiaduje z beznadzieją. I tu, i tu życie obraca się wokół tej samej osi, ale jego uwarunkowania różnią się pod każdym względem.
Rozpoczął się czas końca.
Rozpoczął się wielką czerwoną wyrwą biegnącą przez środek kontynentu i plującą popiołem.
Rozpoczął się śmiercią syna i porwaniem córki.
Rozpoczął się zdradą i zaognieniem ran.
Oto Bezruch, przywykły do katastrof świat, gdzie mocą ziemi włada się jak bronią. I gdzie nie ma litości.
Essun, kobieta z pozoru zwyczajna, za nic ma nadchodzącą zagładę. Jej mąż właśnie jedno z ich dzieci zabił, a drugie uprowadził. Pogrążona w żałobie i rozdarta rozpaczą, przemierza dogorywający świat. Jest zdolna dokonać jeszcze większych zniszczeń, jeśli pomoże jej to odzyskać córkę.
Cisza jest największym wrogiem prawdy.
Rozkładamy książkę na łopatki, czyli jej plusy i minusy.
✔ Jak zawsze na samym początku pod lupę weźmiemy wydanie książki. Okładka jest przedziwnie tajemnicza, patrząc na nią nie miałam pojęcia co może znaleźć się w środku. Podobne jak na okładce budowle z kamienia znajdują się we wnętrzu książki. Prostota układu rozdziałów przypadła mi do gustu. To jeszcze bardziej okrywało historie tajemniczością. Na pewno dla osób, które zaczynają czytać tę historię będzie pomocny słownik z tyłu, który tłumaczy większość nowych słów, nazw. (Ja niestety dowiedziałam się o nim jak już skończyłam
czytać.)
✔ Czujecie się mało zaintrygowani po tym opisie? Ja kompletnie nie wiedziałam co znajdę w tej książce, ale czułam, że będzie to albo bardzo dobre, albo do niczego. Jest to pierwsze z czego ogromnie się cieszę. Mogę was jeszcze zaintrygować pisząc wam, że w książce znajdziecie aż trzy rodzaje narracji: pierwszoosobową; Hao (to było tak dziwnie przyjemne uczucie czytać jako ja, że aż nie mogę się pozbierać po skończeniu książki) , drugoosobową; Essun oraz trzecioosobową. Jeśli jeszcze czegoś takiego nie doświadczyliście polecam, jedyne w swoim rodzaju uczucie, które tak bardzo zwiążę was z książką. Oddychałam, walczyłam, patrzyłam na świat oczami Hao, a tym wszystkim byłam tak bardzo zachwycona, że pochłonęłam książkę na raz i teraz mi przykro, że to na ten moment koniec. Chce dalej!! Teraz!
✔ Chciałabym teraz poruszyć temat niesamowitej dokładności w kreowaniu postaci. Poznajemy trzy z pozoru zupełnie inne dziewczyny, jedyne co ich łączy to to że wszystkie są górotwórczyniami. Essun, czyli bohaterka którą najbliżej mogliśmy poznać przez wprowadzoną pierwszoosobowa narracje, jest silną, doświadczoną kobietą, walczącą o swoje. Sjen to moim zdaniem tajemnicza osoba, która maskuje to złośliwościami i sarkazmem. Co się wydarzy kiedy do jej życia wkroczy Alabaster, mężczyzna posiadający dziesięć pierścieni, jeden z najsilniejszych górotwórców, który razem z Sjen ma począć życie? Uprzedzę wasze myśli nie będzie tutaj wątku miłosnego, a coś zupełnie innego. Ostatnia z naszych dziewczyn to Damaya delikatna początkująca górotwórczyni, która dzięki Schaffa ma nauczyć się posługiwać swoim darem tak by nie zrobić nikomu krzywdy. Wszystkie bohaterki są niesamowicie wykreowane każda jest na swój sposób ludzka i nie trudno się z nimi utożsamić, a wręcz przeciwnie po przeczytaniu książki bardzo mi ich brakuje. W reszcie postaci zakochałam się tak samo jak w tych trzech dziewczynach.
✔ Zaginanie czasoprzestrzeni. Po pewnym czasie wychwyciłam, że autorka coś robi, a my czytelnicy jesteśmy tego zupełnie nieświadomi, bynajmniej ja na początku nie zwracałam na to uwagi. Mamy trzy główne postaci i myślałam że wszystko dzieję się w jednym czasie, ale w pewnym momencie autorka przenosi jedną bohaterkę do 3 lat później inne zostawia. To wszystko jest trudno do zrozumienia, ale jeszcze bardziej wciąga nas w tę historię.
✔ Świat przedstawiony to cudo! Ja już w trakcie czytania, myślałam o tym jak to wszystko pomieściło się w głowie jednej osoby. Te wszystkie nazwy, skomplikowane nici łączące wszystkie postaci, górotwórstwo tego w tej książce jest pełno. Czytając przemieszczamy się do tak cudownych krain, że ja sama nie byłabym w stanie sobie czegoś takie wyobrazić. Jak autorce się to udało?
✔ Jesteśmy przepełnieni wieloma informacjami w krótkim czasie przez co można się pogubić, ale muszę wam napisać, że ja przez całą książkę nie wiedziałam o co chodzi. Więc dlaczego tak wszystko chwalę? Ponieważ na koniec wszystko zostaje wyjaśnione i to jest taki moment kiedy odkładam książkę mam otwarte usta i myślę sobie Kurde, ale to było zajebiste! Bo ta książka właśnie taka jest. Na początku jesteśmy w amoku starając się to zrozumieć, bo zdajemy sobie sprawę że dzieje się tutaj coś niesamowitego, ale nie jesteśmy w stanie i na koniec jest takie BUM! ŁOŁ! Wciska w fotel. (Zalecane siedzenie podczas czytania.) Wykażcie się wytrwałością, a poczujecie się jakbyście byli w nieziemskim stanie ekscytacji.
✔ Język i styl autorki jak zresztą wszystko inne jest rewelacyjny. Mimo że nic nie rozumiesz dzięki jakimś magicznym zabiegom czytasz dalej i jesteś niczym objęty kontrolą, zaczarowany.
✔ I tutaj dla osób, które nie przepadają za wątkami miłosnymi praktycznie ich nie ma. Autorka stworzyła jakąś dziwną relację między niektórymi postaciami, ale nie nazwałabym tego relacją czysto miłość - miłość. Za to pojawiają się sceny erotyczne, które też na swój sposób są dziwne, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Ukazany jest też w ciekawy sposób hmoseksualizm.
✔ Przeważnie w podsumowaniach zwracałam uwagę na to do kogo skierowana jest książka, a tutaj chciałam zrobić wyjątek ponieważ ta historia jest wyjątkowa. Na pewno pochłonią ją miłośnicy fantastyki, science fiction, ale znajdą tutaj też coś dla siebie osoby lubiące kryminały przez ukazany tajemniczy wątek. Można w tej książce odnaleźć też parę strasznych scen. Liczba odbiorców jest bardzo duża ze względu na to, że sama historia wpisuje się w wiele kategorii.
Podsumowując rozpisałam się szalenie w recenzji, wiec trudno będzie to objąć w parę słów, ale postaram się. Prześliczne wydanie skrywające niesamowite wnętrze. Bardzo dobrze wykreowani bohaterzy jak i świat przedstawiony, który pochłania czytelnika do reszty. Ale żeby przeczytać coś tak cudownego potrzebna jest cierpliwość i wytrwałość. Autorka wyróżniła się kreatywnością i pomysłowością niczym najlepszy detektyw. A zakończenie jakie napisała wciska nas w fotel i skłania do błagania o kolejny tom. Kiedy się go doczekamy? Mam nadzieję, że jak najszybciej!
Recenzja do przeczytania również na blogu: https://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/2016/12/niesamowite-odkrycie-tego-roku-chuj-i.html
Biedni mieszkają o rzut beretem od bogatych. Samozadowolenie sąsiaduje z beznadzieją. I tu, i tu życie obraca się wokół tej samej osi, ale jego uwarunkowania różnią się pod każdym względem.
Rozpoczął się czas końca.
Rozpoczął się...
Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.
✔ Zacznijmy od wydania tej książki. Okładka nie należy do moich ulubionych, ale też nie mam do niej większych zastrzeżeń oprócz tych twarzy. Nie rozumiem tej ostatniej mody związanej z ludźmi na okładkach. Nie przemawia to do mnie. Jednak ogromnym plusem jest dość spora czcionka oraz podzielenie historii na rozdziały. Tutaj pojawią się też różne perspektywy, zawsze jest napisane, kto ją prowadzi, co na początku bardzo się przydaje. W ogólnym rozrachunku książka pod względem wyglądu przedstawia się całkiem dobrze.
✔ Pomysł na historię nie jest oryginalny ponieważ jest wiele podobnych książek z tego gatunku. Jednak w trakcie czytania spotkałam się z elementami, wydarzeniami, dzięki którym ta historia wyróżnia się i nie jest tak bardzo przewidywalna. Wszystko zaczyna się od zamordowania Jacka na oczach Anny, następnie Carter (zabójca) przez 10 miesięcy przytrzymuję ją, gwałci, poniża psychicznie i fizycznie. Po tych traumatycznych wydarzeniach bohaterka zamyka się w sobie i zmaga się z dystansem jaki powstał między nią, a jej bliskimi. Jak po takich wydarzeniach Anna może wrócić do normalności, kiedy sprawca tego wszystkiego czuje się bezkarnie?
✔✘ Jedną z głównych postaci jest Anna, niestety nie jestem do końca pewna co o niej myślę. Miałam wrażenie jakby była osobą chorą na dwubiegunowość. Raz wesoła, pełna życia, gotowa na przygody z niesamowitym poczuciem humoru i nie mija parę minut czar pryska. Przypomina sobie co się wydarzyło i obwinia się za szczęście w jej życiu ponieważ skoro nie ma już Jacka, nie może być szczęśliwa. Częściej pojawia się jej gorsza wersja i może na początku jej współczułam i zastanawiałam się nad przyczynami tego wszystkiego. To jednak po pewnym czasie stwierdziłam, że to nie ma sensu. Mam wrażenie, że szukała szczęścia by potem mieć się za co obwiniać. Mimo tych jej humorów, bardzo polubiłam tą pozytywną Anne i jestem ciekawa czy w następnym tomie pokaże jeszcze jakąś nową twarz.
✔ Głównego bohatera męskiego odgrywa w tej historii przystojny i zabawny komandos Ashton. Trudno mi jest napisać jak bardzo podoba mi się ta postać. Uwielbiam rozdziały z jego perspektywy, chce go więcej w kolejnych tomach i chętnie zamienię się miejscem z Anną, ja będę dla niego o wiele lepsza. 😉 Ale już tak bardziej na poważnie to Ashton rekompensował mi wszystkie humory naszej bohaterki i niesamowicie wyjątkowo czułam się spędzając z nim czas jako Anna. Jest bardzo ciepłą, troskliwą osobą z ciekawym poczuciem humoru. Podobało mi się też jego podejście do życia, zawsze starał się czerpać garściami każdą chwilę. Podziwiam go za jego energię, no po prostu taki ideał, ale w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Autorka nie przesadziła, jeśli chodzi o niego.
✔ Reszta bohaterów wzbudziła we mnie raczej pozytywne emocje. Carter jest ciekawie wykreowany, mimo że nie pojawia się fizycznie oprócz krótkiej wzmianki na początku, to potrafiłam go sobie wyobrazić. Rodzice Anny, którym bardzo współczułam. Przeżyli utratę córki, a jak już ją odnaleźli to ona po takiej traumie nawet ich nie dotykała. To było dość skomplikowane. Ale pojawiają się też bardzo pozytywne postaci jak chociażby przyjaciele Ashtona, których pokochałam. O nich na pewno długo będę pamiętać.
✔ Mimo że czytałam inną książkę tej autorki to mam wrażenie, że tutaj język jest już bardziej dojrzały i wypracowany. Podobała mi się płynność i łatwość w prowadzeniu dialogów oraz spójne łączenie się wydarzeń. Jest to na pewno jedna z tych książek, której jak tylko zacznę czytanie to siedzę, aż nie skończę.
✘ Niestety brakuję mi w tej książce zakończenia. Liczyłam na jakieś bójki, wyścigi, a dostałam co zupełnie przeciwnego. Ale i tak z niecierpliwością będę czekała na kontynuację.
Podsumowując książkę bardzo szybko i przyjemnie się czyta. Jednak na pewno cała historia nie zostanie wam w pamięci na długo. Nie zżyłam się szczególnie z główną bohaterką, za to pokochałam postać męską. W całej historii pojawiają się pewne wydarzenia, które niesamowicie mi się podobały i na pewno długo będę je wspominać. Polecam ją szczególnie osobą, które przepadają za literaturą obyczajową i lubią przystojnych, zabawnych bohaterów męskich.
Zgłębiamy historię, czyli jej plusy i minusy.
więcej Pokaż mimo to✔ Zacznijmy od wydania tej książki. Okładka nie należy do moich ulubionych, ale też nie mam do niej większych zastrzeżeń oprócz tych twarzy. Nie rozumiem tej ostatniej mody związanej z ludźmi na okładkach. Nie przemawia to do mnie. Jednak ogromnym plusem jest dość spora czcionka oraz podzielenie historii na rozdziały. Tutaj...