Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Krzyżacy... Lektura... Obowiązkowa... Gruba... Trudny język... Nudna... Beznadziejna...

Jest to książka przez większość źle kojarzona. Dużą liczbę uczniów wystarczająco odstrasza grubość. Część jej spróbuje, ale skomplikuje to staropolski język. Znajdą się też miłośnicy książek, którzy skreślą ją przez to, że została im narzucona. Nie lubimy czytać pod przymusem.
Kto da radę zgłębić się w treść? Tylko nieliczni...
Ja należę to tych nielicznych, którzy nie dość, że przebrnęli przez tę lekturę to jeszcze ją polubili.
Naprawdę warto! Dajcie szansę tej książce, bo nie bez powodu została lekturą szkolną.
Ona wbrew pozorom nie jest nudna. Jest bardzo ciekawa!
Akcja dzieje się w średniowieczu. Mamy tu rycerzy takich jak nasz główny bohater Zbyszko z Bogdńca czy jedna z ciekawszych postaci, czyli Jurand ze Spychowa. Mamy nawet wątek miłosny. Danusia... a może Jagienka? Są okrutni, fałszywi Krzyżacy i waleczni, honorowi Polacy, a więc są też pojedynki rycerskie. Natkniemy się też na intrygi.
Minusem (może nie zbyt dużym, ale jednak czułam niedosyt) było to, że zabrakło mi przy końcu czegoś więcej o moim ukochanym Czechu.
Przyznaję, że język chwilami sprawiał mi trudność, szczególnie na początku. Jednak gdyby nie archaizmy zabrakło by tego klimatu.

Podsumowując mogę z czystym sumieniem polecić wam książkę "Krzyżacy". Nie zważajcie na krytykę. Sami musicie się przekonać czy ta lektura jest dobra, czy jednak nudna i beznadziejna.

Krzyżacy... Lektura... Obowiązkowa... Gruba... Trudny język... Nudna... Beznadziejna...

Jest to książka przez większość źle kojarzona. Dużą liczbę uczniów wystarczająco odstrasza grubość. Część jej spróbuje, ale skomplikuje to staropolski język. Znajdą się też miłośnicy książek, którzy skreślą ją przez to, że została im narzucona. Nie lubimy czytać pod przymusem.
Kto da...

Po Opowieści z Narnii sięgnęłam już drugi raz i myślę, że jestem nimi jeszcze bardziej zachwycona. Bałam się, że czytanie nie sprawi mi już takiej samej przyjemności, na szczęście niepotrzebnie.
Lew, czarownica i stara szafa to pierwsza powieść z siedmiotomowego cyklu Opowieści z Narnii, autorstwa C. S Lewisa, która ukazała się w 1950 roku. Do napisania tej książki zainspirował go obraz fauna idącego przez las z parasolem i paczkami, który widział w dzieciństwie. Duży wpływ na jego twórczość mogła mieć też przyjaźń z J. R. R. Tolkienem, autorem Władcy Pierścieni, dzięki niemu Lewis nawrócił się na chrześcijaństwo.
Głównymi bohaterami są Piotr, Zuzanna, Edmund i Łucja, którzy podczas wojny zostali wysłani z Londynu na wieś. Zamieszkały u pewnego profesora, w wielkim, starym domu. Zaraz po przyjeździe zaczęły przeszukiwać ten ogromny budynek. Ich przygoda zaczyna się gdy najmłodsza z nich przez przypadek odkrywa przejście do innego świata zwanego Narnią. W tej kranie panuje wieczna zima i nigdy nie ma Bożego Narodzenia. Czy to się zmieni? Napotykają tam różne istoty zamieszkujące tę krainę, między innymi fauna, Białą Czarownicę i gadające zwierzęta w tym niezwykłego lwa Aslana.
Książka skierowana jest głównie do dzieci, jednak uważam, że może ją przeczytać każdy. Oprócz baśniowego świata, ukryte są tam motywy, które dostrzegłam dopiero za drugim razem. Można znaleźć tam odniesienia do mitologii, jak również do chrześcijaństwa. Toczy się tam walka między dobrem, a złem. Szczególną postacią jest wyżej wspomniany przeze mnie Aslan. Nie chcę zdradzać fabuły, ale wspomnę tylko, że najbardziej poruszył mnie moment kiedy lew poświęcił się z miłości. Przyznam, że popłakałam się kiedy to czytałam.
Podobała mi się też narracja. Autor zwraca się do nas bez pośrednio. „Opowiem wam o tym, co im się przydarzyło.”
Jedynym minusem tej powieści jest to, że jest krótka i zbyt szybko się kończy. Za pierwszym razem przeczytałam ją w jeden dzień. Na szczęście pozostaje jeszcze sześć tomów.
Podsumowując mogę powiedzieć, że jest to jedna z moich ulubionych książek. Wzbudziła we mnie wiele emocji, przy niektórych momentach się śmiałam, a przy innych płakałam, nie tylko ze smutku, ale też ze szczęścia. Lew, czarownica i stara szafa z pewnością pozwoli wam się oderwać od codzienności. Gorąco polecam.

Po Opowieści z Narnii sięgnęłam już drugi raz i myślę, że jestem nimi jeszcze bardziej zachwycona. Bałam się, że czytanie nie sprawi mi już takiej samej przyjemności, na szczęście niepotrzebnie.
Lew, czarownica i stara szafa to pierwsza powieść z siedmiotomowego cyklu Opowieści z Narnii, autorstwa C. S Lewisa, która ukazała się w 1950 roku. Do napisania tej książki...

Pokochałam tą książkę, a ona mnie zniszczyła. Rozpadłam się na milion kawałków. Nie mogę się po niej pozbierać. Tyle sprzecznych emocji...
Baśniarz to moja miłość to arcydzieło.

Pokochałam tą książkę, a ona mnie zniszczyła. Rozpadłam się na milion kawałków. Nie mogę się po niej pozbierać. Tyle sprzecznych emocji...
Baśniarz to moja miłość to arcydzieło.