rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Lekka na pewno. I mega naiwna. Ot, nawet jeśli chwilowo jest pod górkę, to za chwilę na pewno będzie z górki.... - to zdanie może służyć za recenzję. Nie dobrnęłam do końca pierwszej części. Słodycz , która wylewała się z tej książki po prostu mnie zemdliła.

Lekka na pewno. I mega naiwna. Ot, nawet jeśli chwilowo jest pod górkę, to za chwilę na pewno będzie z górki.... - to zdanie może służyć za recenzję. Nie dobrnęłam do końca pierwszej części. Słodycz , która wylewała się z tej książki po prostu mnie zemdliła.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dla mnie beznadziejna. Nawet trudno cokolwiek napisać. Z braku innego czytadła dobrnęłam (o dziwo!) do końca. Zapamiętam tylko nieprzemyślany i nieprawdopodobny wątek wilków, i przedłużające się zakończenie. Miałam nadzieję na dobry kryminał , a ta książka okazał się horrorem, a za tym nie przepadam.

Dla mnie beznadziejna. Nawet trudno cokolwiek napisać. Z braku innego czytadła dobrnęłam (o dziwo!) do końca. Zapamiętam tylko nieprzemyślany i nieprawdopodobny wątek wilków, i przedłużające się zakończenie. Miałam nadzieję na dobry kryminał , a ta książka okazał się horrorem, a za tym nie przepadam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zawiła fabuła, infantylna. Przeczytałam może 100 stron i odpuściłam, bo więcej się nie dało.

Zawiła fabuła, infantylna. Przeczytałam może 100 stron i odpuściłam, bo więcej się nie dało.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka świetna. Cudowna wręcz. Prawdziwa historia, która wycisnęła łzy, ale też wywołała uśmiech. Napisana lekkim piórem, bez udziwnień. Tę książkę zapamiętam na długo!

Książka świetna. Cudowna wręcz. Prawdziwa historia, która wycisnęła łzy, ale też wywołała uśmiech. Napisana lekkim piórem, bez udziwnień. Tę książkę zapamiętam na długo!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu "Zbrodni pozamałżeńskich", których współautorką byłą Agnieszka Lingas-Łoniewska, szybko wypożyczyłam "Zakręty..." i przeżyłam wielkie rozczarowanie! Przez połowę książki myślałam, że to pozycja dla dziewczynek z gimbazy/początku liceum {nawet chciałam zaproponować ją siedemnastoletniej córce). A później... Później było już tylko gorzej. Wzajemne lukrowanie (wyznawanie miłości, zachwalanie urody - nie do strawienia) i na co drugiej stronie opisy życia erotycznego głównych bohaterów (niby namiętnego, ale bez szaleństwa, wielbicielki Grey'a będą zawiedzione). Zupełnie zaprzepaszczony wątek rozprawy sądowej, a więc tego co znów połączyło bohaterów. Bohaterowie przedstawieni jako ludzie bez wad (prawie), bez żadnej głębi. Sytuacje mało prawdopodobne i nudne (np. spotkania braci, na każdym z nich bracia dają sobie po ry.u/przepraszam - twarz)y. A miłość, nawet ta wielka , nie jest taka prosta jak przedstawiona w książce. Wybaczanie też nie jest tak łatwe. Nawet język, którym napisana jest ta powieść przypomina czytadła typu harlequin, jest prosty. Po następny tom trylogii nie sięgnę.

Po przeczytaniu "Zbrodni pozamałżeńskich", których współautorką byłą Agnieszka Lingas-Łoniewska, szybko wypożyczyłam "Zakręty..." i przeżyłam wielkie rozczarowanie! Przez połowę książki myślałam, że to pozycja dla dziewczynek z gimbazy/początku liceum {nawet chciałam zaproponować ją siedemnastoletniej córce). A później... Później było już tylko gorzej. Wzajemne lukrowanie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zbrodnie pozamałżeńskie Daniel Koziarski, Agnieszka Lingas-Łoniewska
Ocena 6,8
Zbrodnie pozam... Daniel Koziarski, A...

Na półkach: ,

Świetna, mocna książka, nie mogłam się oderwać. Doskonałe studium psychologiczne. Nie ma postaci całkiem negatywnych, zawsze jest to drugie dno. Każe się zastanowić czy "ja w związku kogoś nie ograniczam?", czy nie jestem ciężarem, czy nie "ciągnę w dół"? ... I jeszcze coś co zaskakuje to zakończenie. Nie ma happy endu, jak w 99,99% książek. Dlatego też "Zbrodnie..." zapamiętam na długo.

Świetna, mocna książka, nie mogłam się oderwać. Doskonałe studium psychologiczne. Nie ma postaci całkiem negatywnych, zawsze jest to drugie dno. Każe się zastanowić czy "ja w związku kogoś nie ograniczam?", czy nie jestem ciężarem, czy nie "ciągnę w dół"? ... I jeszcze coś co zaskakuje to zakończenie. Nie ma happy endu, jak w 99,99% książek. Dlatego też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przeczytałam raptem 80 stron i odłożyłam. Niestety, narcystyczne wynurzenia autora nie pozwoliły mi dokończyć książki. Chcialam czytać o Dubaju, a tymczasem otrzymałam stos przechwałek ("och, jaki jestem znany i rozpoznawalny (???) , a także bogaty, bo stać mnie na wszystko co najlepsze w Dubaju, mam super żonę i extra dzieci"). Czytanie, że żonie podał ktoś filiżankę kawy (co w ogóle nie miało związku z tematem książki, a było wtrącone po to tylko by znów coś skrobnąć o żonce i tym, że niezależnie od miejsca jest ona jak królowa) zastanowiło mnie nad sensem czytania tych wypocin. Może i jest tam sporo ważnych informacji o Dubaju (fakt, mamy ponad 300 stron) ale są one podane w nieciekawy sposób. Są inne, znacznie lepiej napisane książki o Emiratach. Książki pana Pałkiewicza będę omijać z daleka. Jednak NARCYZOM MÓWIĘ NIE!

Przeczytałam raptem 80 stron i odłożyłam. Niestety, narcystyczne wynurzenia autora nie pozwoliły mi dokończyć książki. Chcialam czytać o Dubaju, a tymczasem otrzymałam stos przechwałek ("och, jaki jestem znany i rozpoznawalny (???) , a także bogaty, bo stać mnie na wszystko co najlepsze w Dubaju, mam super żonę i extra dzieci"). Czytanie, że żonie podał ktoś filiżankę kawy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Oprócz ładnej okładki nic ciekawego. Przeczytałam ok. 100 stron i odłożyłam. Za dużo dialogów (raczej tych z gatunku drętwych) i to własnie z nich składa się ta książka, nieprawdopodobne sytuacje (choćby całkowita wyprzedaż towaru, kawki przy domowym cieście, itp. , pomijam sytuacje z "windykacją"). Niczym mnie ta książka nie ujęła.

Oprócz ładnej okładki nic ciekawego. Przeczytałam ok. 100 stron i odłożyłam. Za dużo dialogów (raczej tych z gatunku drętwych) i to własnie z nich składa się ta książka, nieprawdopodobne sytuacje (choćby całkowita wyprzedaż towaru, kawki przy domowym cieście, itp. , pomijam sytuacje z "windykacją"). Niczym mnie ta książka nie ujęła.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna! Skończyłam czytać o 22, poszłam spać. O 3 w nocy pies chciał na dwór, a ja pierwszy raz bałam się z nim wyjść!!! Księżycowa poświata w altanie i ... treść książki stanęła mi przed oczami! A za ścianą mógł czaić się domniemany morderca!
Książka rewelacyjna, trzyma w napięciu od pierwszej strony, każdy z bohaterówq jest potencjalnym mordercą, a zakończenie zaskakujące.

Świetna! Skończyłam czytać o 22, poszłam spać. O 3 w nocy pies chciał na dwór, a ja pierwszy raz bałam się z nim wyjść!!! Księżycowa poświata w altanie i ... treść książki stanęła mi przed oczami! A za ścianą mógł czaić się domniemany morderca!
Książka rewelacyjna, trzyma w napięciu od pierwszej strony, każdy z bohaterówq jest potencjalnym mordercą, a zakończenie zaskakujące.

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Najsłabsza z całej trylogii. Niespójna i za bardzo oderwana od rzeczywistości (vide chociażby sposób popełnienia morderstwa) Zakończenie rozczarowało. Niby dobrze się czyta, ale mimo to czegoś brakuje, autorowi chyba brakło pomysłu na nią i to czuć czytając. Nie zachwyciła mnie w żaden sposób ta książka (w przeciwieństwie do Uwikłania i Ziarna prawdy).

Najsłabsza z całej trylogii. Niespójna i za bardzo oderwana od rzeczywistości (vide chociażby sposób popełnienia morderstwa) Zakończenie rozczarowało. Niby dobrze się czyta, ale mimo to czegoś brakuje, autorowi chyba brakło pomysłu na nią i to czuć czytając. Nie zachwyciła mnie w żaden sposób ta książka (w przeciwieństwie do Uwikłania i Ziarna prawdy).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubię książki podróżnicze, ale ta wyjątkowo nie przypadła mi do gustu. Można ją określić jednym słowem: chaos. Tak właśnie jest napisana, chaotycznie. Czytając pogubiłam się na jakim etapie podróży jest blondynka. Niby wiadomo, że Amazonka, ale są nawiązania do wcześniejszych podróży, więc można się tylko domyślać. Infantylne rysunki autorki są zbędne, nic nie wnoszą do książki. Poza tym zmęczyły mnie "filozoficzne przemyślenia" autorki rodem z serii o podświadomości (czyli masła maślanego o podświadomości), które im bliżej końca książki tym częstsze. "Powtórki faktów" - czytanie kolejny raz o niedzielach w Brazylii czy cocktailach i upodobaniach kulinarnych autorki było po prostu nudne. Książka napisana językiem dla gimnazjalisty. Dużo prostych, krótkich zdań. I zdjęć trochę mało. Nie sięgnę już po Blondynkę. Wydaje mi się, że autorka "idzie na ilość" napisanych książek, co ma niewiele wspólnego z jakością...

Lubię książki podróżnicze, ale ta wyjątkowo nie przypadła mi do gustu. Można ją określić jednym słowem: chaos. Tak właśnie jest napisana, chaotycznie. Czytając pogubiłam się na jakim etapie podróży jest blondynka. Niby wiadomo, że Amazonka, ale są nawiązania do wcześniejszych podróży, więc można się tylko domyślać. Infantylne rysunki autorki są zbędne, nic nie wnoszą do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, której nie da się zapomnieć. Drastyczne, prawdziwe opisy.

Książka, której nie da się zapomnieć. Drastyczne, prawdziwe opisy.

Pokaż mimo to

Okładka książki Przetrwałam. Życie ofiary Josefa Mengele Lisa Rojany Buccieri, Eva Mozes Kor
Ocena 7,2
Przetrwałam. Ż... Lisa Rojany Buccier...

Na półkach:

Książka napisana dla młodzieży, prostym językiem , bez drastycznych opisów.

Książka napisana dla młodzieży, prostym językiem , bez drastycznych opisów.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka rewelacyjna. Ze względu na moc szczegółów i mały druk (miałam stare wydanie) trudno się czyta. Bez ogródek autorka opowiedziała swoją niewolę - więzienie, łagry, kołchoz. Wszystkie te opisy są prawdziwe, pozbawione patosu. Obiektywna ocena ludzi i miejsc przez autorkę.Warto przeczytać!

Książka rewelacyjna. Ze względu na moc szczegółów i mały druk (miałam stare wydanie) trudno się czyta. Bez ogródek autorka opowiedziała swoją niewolę - więzienie, łagry, kołchoz. Wszystkie te opisy są prawdziwe, pozbawione patosu. Obiektywna ocena ludzi i miejsc przez autorkę.Warto przeczytać!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Doskonała książka, taka co wbija w ziemię i nie pozwala przestać myśleć o tym co opisuje. Wojna w oczach dziecka, nie tylko bezpośredniego uczestnika, ale też dziecka w następnym pokoleniu. Doskonale napisana. Ta książka zostaje w pamięci.

Doskonała książka, taka co wbija w ziemię i nie pozwala przestać myśleć o tym co opisuje. Wojna w oczach dziecka, nie tylko bezpośredniego uczestnika, ale też dziecka w następnym pokoleniu. Doskonale napisana. Ta książka zostaje w pamięci.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Szału nie ma. Ot, kolejna obyczajowa książka. Przewidywalne sytuacje (np. związek Marianny z Maxem), przy końcu książki zbyt rozwlekłe opisy.

Szału nie ma. Ot, kolejna obyczajowa książka. Przewidywalne sytuacje (np. związek Marianny z Maxem), przy końcu książki zbyt rozwlekłe opisy.

Pokaż mimo to