Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , , ,

Na tę książkę czekałem okrągły rok.
Kolejny świetny reportaż Łukasza Czeszumskiego o mrocznym świecie slumsów Ameryki Południowej.
Tym razem autor zabiera nas podróż po fawelach brazylijskiego Rio de Janeiro.
Każdy rozdział to inna historia, a poznajemy w niej życiorysy niezwykle barwnych postaci oraz wspólnie z autorem odwiedzamy miejsca niedostępne dla przeciętnego turysty. Czytając tę książkę możemy przenieść się myślami w te miejsca które opisuje autor oraz niemal poczuć ten mroczny klimat.
Poznajemy historię słynnego bossa Castora, byłego policjanta Valmira, dilera Marcio czy byłego oficera BOPE Adriano oraz innych ciekawych postaci nocnego świata Rio de Janeiro.
Reportaż ten nie zawiódł moich oczekiwań, jest świetny, podobnie jak inne książki tego autora, między innymi "Miasto gangów" oraz "Kokainowe wojny, piekło i haj", do których lektury również gorąco zachęcam.
Książka nie dostała noty 10, tylko z tego powodu, że po jej skończeniu, czuje się niedosyt, bo śmiało mogłaby być dłuższa. Polecam wszystkim których interesuje Ameryka Południowa, Brazylia, świat przestępczości oraz narkobiznes.

Na tę książkę czekałem okrągły rok.
Kolejny świetny reportaż Łukasza Czeszumskiego o mrocznym świecie slumsów Ameryki Południowej.
Tym razem autor zabiera nas podróż po fawelach brazylijskiego Rio de Janeiro.
Każdy rozdział to inna historia, a poznajemy w niej życiorysy niezwykle barwnych postaci oraz wspólnie z autorem odwiedzamy miejsca niedostępne dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka dosyć ciekawa, natomiast ciężko mimo wszystko ją rzetelnie ocenić i poważnie w pełni traktować, z racji samych anonimowych wypowiedzi.

Książka dosyć ciekawa, natomiast ciężko mimo wszystko ją rzetelnie ocenić i poważnie w pełni traktować, z racji samych anonimowych wypowiedzi.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

6/10 - Głównie dlatego, że to jednak nie jest True Crime, jak opisuje w epilogu autor. Zainspirowała go książka Jacka Piekiełko Doberman, która jest bardzo dobra, ale to też nie jest klasyczny True Crime, bo ma elementy beletryzowane. Książkę oczywiście polecam, jest ciekawa, jak najbardziej, natomiast samej pracy reporterskiej i treści faktograficznej, jest tam jak na lekarstwo, większa część książki, to fabularyzowana wersja, tego co potem w formie reporterskiej zawiera druga część każdego rozdziału, więc finalnie samej treści jak przysłowiowy kot napłakał. Gdy odstawimy na bok fikcję literacką i domysły autora, oraz zbeletryzowaną wersję prawdziwych wydarzeń, oraz przygody pisarza w Kolumbii podczas zbierania materiałów, a raczej głównie odwiedzania miejsc, zostanie dużo mniej niż 200 stron, z 400 całej książki, tym się bardzo rozczarowałem. Generalnie zaszeregowanie tej książki jako reportaż, uważam za spore niedomówienie, żeby nie powiedzieć nieprawdę.

6/10 - Głównie dlatego, że to jednak nie jest True Crime, jak opisuje w epilogu autor. Zainspirowała go książka Jacka Piekiełko Doberman, która jest bardzo dobra, ale to też nie jest klasyczny True Crime, bo ma elementy beletryzowane. Książkę oczywiście polecam, jest ciekawa, jak najbardziej, natomiast samej pracy reporterskiej i treści faktograficznej, jest tam jak na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dla mnie jako fana oraz uczestnika teleturniejów, bardzo ciekawa książka, natomiast szkoda, że autor nie umieścił rozdziału o teleturnieju Va Banque, a znalazł miejsce dla prowadzonego przez siebie, choć mało znanego Gilotyna. Książka mogłaby być też śmiało bardziej obszerna, a rozdział o Familiadzie, mógłby jednak poza żartburgerami zawierać trochę więcej treści.

Dla mnie jako fana oraz uczestnika teleturniejów, bardzo ciekawa książka, natomiast szkoda, że autor nie umieścił rozdziału o teleturnieju Va Banque, a znalazł miejsce dla prowadzonego przez siebie, choć mało znanego Gilotyna. Książka mogłaby być też śmiało bardziej obszerna, a rozdział o Familiadzie, mógłby jednak poza żartburgerami zawierać trochę więcej treści.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

WSI. Jest to już któraś z kolei pozycja na temat tych służb i procesu ich likwidacji, natomiast oceniam ją bardzo słabo, jest ewidentnie nieobiektywna, autor przytacza jedynie fakty zgodne z obraną retoryką, pomija te do niej niepasujące. W wielu miejscach przytoczone sytuacje nie mają żadnego poparcia w dowodach - typu ktoś coś powiedział, że ktoś coś zrobił. Ma miejsce wiele, jak sam autor to nazywa, przejaskrawień, żeby pokazać skalę zdarzenia, przejaskrawienia można użyć raz, dwa, bo skalę jednak pokazują faktyczne zdarzenia i sytuacje, a nie barwne sarkastyczne metafory. Autor nie kryje się z ukierunkowaniem i sympatiami politycznymi oraz personalnymi. Taka przybrana forma sprawia, że nawet fakty przytaczane w książce tracą na wartości z racji nieprofesjonalnego i emocjonalnego podejścia autorów do napisania tej książki. Zrozumiałe jest że tyczy się to osób pracujących w służbach specjalnych i nie wszystkie sytuacje czy personalia można było przytoczyć, natomiast znaczna ilość metafor czy sytuacji niemających żadnego poparcia dowodowego oraz jawne rozgoryczenie i żal autorów książki względem opisywanych i atakowanych osób, pozbawia ją zarazem wartości merytorycznych.

WSI. Jest to już któraś z kolei pozycja na temat tych służb i procesu ich likwidacji, natomiast oceniam ją bardzo słabo, jest ewidentnie nieobiektywna, autor przytacza jedynie fakty zgodne z obraną retoryką, pomija te do niej niepasujące. W wielu miejscach przytoczone sytuacje nie mają żadnego poparcia w dowodach - typu ktoś coś powiedział, że ktoś coś zrobił. Ma miejsce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kokainowe Wojny. Piekło i haj. Witajcie w świecie narkotykowego biznesu.
Jest to drugie, zaktualizowane i poszerzone wydanie „Białego szlaku”, reportażu który uzyskał już na rynku miano białego kruka, ponieważ zakup tej książki graniczy niemal z cudem i to bez względu na to czy jest to książka nowa, czy też używana. Przekonałem się o tym na własnej skórze, gdyż sam „polowałem” na nią ponad 2 lata, a gdy wreszcie udało mi się ją zakupić, ukazała się wersja poszerzona i zaktualizowana, więc powiedziałem sobie, że muszę mieć tę książkę tak szybko, jak tylko to możliwe.
Powodów dla których sięgnąłem po tą książkę jest wiele, jednym z nich jest gatunek literacki, uwielbiam reportaże, moim tzw. konikiem od lat jest szeroko pojęta przestępczość zorganizowana, a dodatkowo interesuję się historią i kulturą obu ameryk, a zwłaszcza ich łacińskiej części. Jak już wspomniałem, pierwsze wydanie chciałem kupić już od dawna, powodowane to nie było tylko opinią o książce na rynku, ale również tym, że twórczość autora, Łukasza Czeszumskiego zdążyłem już poznać, i to od jak najlepszej strony, mianowicie zapoznając się z lekturą świetnego reportażu „Miasto gangów. Ukryte światy Rio de Janeiro”, w której poznajemy mroczną stronę tego ogromnego brazylijskiego miasta.
Autor książki Łukasz Czeszumski, to nie tylko pisarz, ale to również podróżnik, reporter pochodzący z Gdańska. Pisał reportaże z Ukrainy, Bliskiego Wschodu czy Afryki, ale szczególnie zafascynowany jest Ameryką Łacińską w której spędził ponad 5 lat.
W Kokainowych Wojnach autor zabiera nas w podróż po obu Amerykach, odwiedzając po kolei państwa będące kluczowymi punktami na trasie podróży jaką przebywa kokaina, od momentu jej uprawy, aż po chwilę w której trafia do klientów detalicznych. Odwiedzamy Boliwię, Peru, Kolumbię, kraje w których uprawia się narkotyk, Meksyk, przez który przebiega przemyt do USA, które również poznajemy bliżej, a także drugiego z największych konsumentów kokainy – Brazylię.
W reportażach Łukasza Czeszumskiego największą zaletą w mojej opinii, jest to, że autor nie tylko szczegółowo z zachowaniem chronologii opisuje historię rozkwitu rynku narkotyków w każdym z krajów, wraz z opisem najważniejszych wydarzeń, oraz kluczowych postaci, ale również przybliża nam losy pojedynczych ludzi którzy przeszli jakieś dramatyczne sytuacje, na których życiu poważne piętno odcisnęły wydarzenia pośrednio, bądź bezpośrednio spowodowane narkobiznesem i sytuacją w ich kraju. Poznajemy więc nie tylko losy słynnego Pablo Escobara, braci Ochoa, Carlosa Lehdera czy José Gonzalo Rodrígueza Gachy, znanego jako El Mexicano, El Chapo czy innych najważniejszych osób, ale również trafiamy na boliwijskie pola koki, farmerów zajmujących się ich uprawą, czy policjantów z grupy Leopardos, w Brazylii autor osobiście odwiedził fawele gdzie rozmawiał między innymi z nastoletnim Sicario bawiącym się latawcem. W Kaliforni razem z ojczymem słynnego rapera The Game odwiedzimy ulice Compton. Takie podejście do tematu, daje inny pogląd niż sam rys historyczny, opis najważniejszych wydarzeń, notki biograficzne najbardziej znanych postaci czy suche statystyki, dzięki poznaniu dramatycznych losów wielu osób na przestrzeni wielu lat, łatwiej zrozumieć, jak duży ślad w całych społeczeństwach i na kilku pokoleniach odciska narkobiznes, jak istotnym jest elementem kultury czy gospodarki, ale również jaki ogromny wpływ ma na całą historię tych państw.
Książkę z czystym sumieniem oceniam na 9/10, tylko dlatego nie dostaje maksymalnej noty, gdyż zwyczajnie po przeczytaniu człowiek żałuje, że to już koniec, że nie jest dłuższa. Polecam ją nie tylko dlatego, że z pewnością również w niedalekiej przyszłości będzie zapewne ciężka do zdobycia. Zachęcam do jej przeczytania również przede wszystkim miłośników dobrego reportażu, fanów przestępczości zorganizowanej, z pewnością wszyscy którym przypadł do gusty serial Narcos, nie będą się nudzić podczas lektury, osoby interesujące się kulturą, czy też historią Boliwii, Peru, Kolumbii, Brazylii , Meksyku czy też USA, również gorąco rekomenduję ten tytuł. Czytelnikom którzy zdążyli już się zapoznać z twórczością autora, polecać jej nie trzeba, gdyż sięgną po nią z pewnością.

Kokainowe Wojny. Piekło i haj. Witajcie w świecie narkotykowego biznesu.
Jest to drugie, zaktualizowane i poszerzone wydanie „Białego szlaku”, reportażu który uzyskał już na rynku miano białego kruka, ponieważ zakup tej książki graniczy niemal z cudem i to bez względu na to czy jest to książka nowa, czy też używana. Przekonałem się o tym na własnej skórze, gdyż sam...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Kłamstwo smoleńskie? Cała prawda nie tylko o katastrofie Maciej Lasek, Grzegorz Rzeczkowski
Ocena 7,6
Kłamstwo smole... Maciej Lasek, Grzeg...

Na półkach: ,

Przeczytałem wszystkie pozycje jakie wyszły na ten temat, w tym rosyjskie. Niestety nie można tej książki traktować poważnie, już same tagi jej nadane świadczą o braku obiektywizmu tej pozycji oraz sympatiach i antypatiach politycznych, co sprawia, że zawarte w niej informacje nie są do końca rzetelne, autor zarzuca innym autorom pomijanie faktów i użycie tych pasujących do odpowiadającej narracji, niestety, sam poszedł w ich ślady i pomija wiele faktów, książka wygląda jak napisana na zlecenie, mocno upolityczniona i nieobiektywna.

Przeczytałem wszystkie pozycje jakie wyszły na ten temat, w tym rosyjskie. Niestety nie można tej książki traktować poważnie, już same tagi jej nadane świadczą o braku obiektywizmu tej pozycji oraz sympatiach i antypatiach politycznych, co sprawia, że zawarte w niej informacje nie są do końca rzetelne, autor zarzuca innym autorom pomijanie faktów i użycie tych pasujących do...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Zapis zarazy 2 Tomasz Budzyński, Wojciech Sumliński
Ocena 7,9
Zapis zarazy 2 Tomasz Budzyński, W...

Na półkach: ,

Bardzo dobra książka, w sposób jasny i klarowny bazuje na faktach, które można w łatwy sposób zweryfikować, pozycja obowiązkowa dla kogoś rozważającego przyjęcie preparatu.

Bardzo dobra książka, w sposób jasny i klarowny bazuje na faktach, które można w łatwy sposób zweryfikować, pozycja obowiązkowa dla kogoś rozważającego przyjęcie preparatu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem pierwszym oceniającym, więc postanowiłem podzielić się również moją opinią odnośnie tej książki. Wiedziałem, że tym razem będzie to forma zbeletryzowana, aczkolwiek spodziewałem, że wątkowi mafijnemu będzie poświęcone trochę więcej miejsca, ponieważ wątek romansu bohatera/autora książki, jest krótko rzecz ujmując, oczywiście w moim odczuciu, nudny i nieciekawy. Podsumowując, książkę czyta się dosyć szybko, to ze względu na formę, natomiast treść oraz dialogi pozostawiają wiele do życzenia. Być może gdyby proporcje, wątku gangsterskich kontaktów i owego wątku romansu, były inne na korzyść pierwszego, moja ocena byłaby wyższa, póki co ocena 5 jest i tak trochę nad wyrost.

Jestem pierwszym oceniającym, więc postanowiłem podzielić się również moją opinią odnośnie tej książki. Wiedziałem, że tym razem będzie to forma zbeletryzowana, aczkolwiek spodziewałem, że wątkowi mafijnemu będzie poświęcone trochę więcej miejsca, ponieważ wątek romansu bohatera/autora książki, jest krótko rzecz ujmując, oczywiście w moim odczuciu, nudny i nieciekawy....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem użytkownikiem od kilku lat, ale to będzie moja pierwsza opinia. Podjąłem decyzję o niej, z tego powodu, żeby państwo nie marnowali pieniędzy na jej zakup. Przepraszam autora, ale niestety nie ma szacunku dla czytelnika. Treść jak najbardziej ciekawa, jeśli ktoś lubi tematykę, a ja jako odskocznię od trudniejszej literatury faktu, lubię, czytałem niemal wszystkie książki Pytlakowskiego, Ornackiej, Latkowskiego, Majewskiego czy serię Górskiego z Masą. Ale ilość tej treści w odniesieniu do ceny książki, śmieszna, nie ma nawet 150 stron, bo z ponad 220, jakieś 70-80 zajmują suche policyjne notatki, niemal każda na ten sam temat, niezbyt interesujący. Podsumowując, autor całkiem ciekawie opowiada, całkiem zabawne i jak na jedynie jednego żołnierzy mafii interesujące histori, i punkt widzenia, ale treści tyle co kot napłakał.

Jestem użytkownikiem od kilku lat, ale to będzie moja pierwsza opinia. Podjąłem decyzję o niej, z tego powodu, żeby państwo nie marnowali pieniędzy na jej zakup. Przepraszam autora, ale niestety nie ma szacunku dla czytelnika. Treść jak najbardziej ciekawa, jeśli ktoś lubi tematykę, a ja jako odskocznię od trudniejszej literatury faktu, lubię, czytałem niemal wszystkie...

więcej Pokaż mimo to