Dla wielu ludzi w Polsce "Wielka Gra" to pierwszy i najważniejszy w ich życiu teleturniej. To nic, że wcześniej były już inne.
Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Roman Czejarek
![Roman Czejarek](https://s.lubimyczytac.pl/upload/default-author-140x200.jpg)
17
7,8/10
Urodzony: 20.06.1966
Polski dziennikarz, prezenter, publicysta. Związany z Radiową Jedynką i TTV.http://www.czejarek.pl/
7,8/10średnia ocena książek autora
321 przeczytało książki autora
255 chce przeczytać książki autora
4fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Szczecin i Okolice w obiektywie Maksa Dreblowa
Roman Czejarek
7,0 z 1 ocen
6 czytelników 0 opinii
2009
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Niezwykły sukces "Jednego z dziesięciu" nie byłby nigdy możliwy, gdyby nie postać samego Sznuka. Nie mam wątpliwości, że rekord długości nie...
Niezwykły sukces "Jednego z dziesięciu" nie byłby nigdy możliwy, gdyby nie postać samego Sznuka. Nie mam wątpliwości, że rekord długości nieprzerwanej emisji teleturnieju był do pobicia tylko z takim prowadzącym.
2 osoby to lubiąSukces był wielki, ale niepotrzebnie nauczyłem szefów telewizji, że zamiast rozwijać własne pomysły, można pójść na skróty i kupić dobrą lic...
Sukces był wielki, ale niepotrzebnie nauczyłem szefów telewizji, że zamiast rozwijać własne pomysły, można pójść na skróty i kupić dobrą licencję.
1 osoba to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Kultowe teleturnieje Roman Czejarek ![Kultowe teleturnieje](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4990000/4990562/939444-352x500.jpg)
6,5
![Kultowe teleturnieje](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4990000/4990562/939444-352x500.jpg)
Od kilku lat nie oglądam praktycznie telewizji, ale kiedyś byłam wielką fanką teleturniejów i z tych opisanych przez Romana Czejarka znam prawie wszystkie (wyjątkiem jest "Gilotyna" prowadzona przez autora książki i jakieś nowsze produkcje z panem Ibiszem).
Publikacja ta to prawdziwa gratka dla fanów teleturniejów, bo mamy tutaj mnóstwo ciekawostek, dużo zakulisowych rzeczy, na jakich licencjach powstawały teleturnieje, jak to się wszystko zaczynało, zwierzenia osób, które wygrały największe nagrody, rozmowy z prowadzącymi, wpadki, kontrowersje itp. Wszystko byłoby pięknie, gdyby... Autor przez kilkanaście stron (o ile nie więcej) uraczył nas sucharami pana Karola Strasburgera i gdyby to było jeszcze poprzeplatane jakimś tekstem mogłoby być strawne, a tak niestety nie było. Drugim moim zdaniem minusem okazały się wstawki dotyczące polityki, co w przypadku książki o teleturniejach chyba nie było konieczne. Autor również nie mógł przeboleć, że ci okropni telewidzowie wciąż oglądają "Jaka to melodia", choć zmienił się prowadzący, więc powinni zbojkotować program, a oni nie chcą. Co za niewdzięcznicy!
Ogólnie książka warta uwagi, z mnóstwem ciekawostek, ale właściwie nic specjalnego, no i suchary pana Karola zrobiły swoje.
Kultowe teleturnieje Roman Czejarek ![Kultowe teleturnieje](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4990000/4990562/939444-352x500.jpg)
6,5
![Kultowe teleturnieje](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4990000/4990562/939444-352x500.jpg)
"Wiele razy się zastanawiałem, co takiego wyjątkowego jest w teleturniejach. Co sprawia, że przyciągają miliony widzów przed ekrany telewizorów?"
Myślę, że każdy z nas ma jakiś swój ulubiony teleturniej. Ja również wspominam niejako z sentymentem te, które oglądałam jeszcze jako małe dziecko i już wtedy w domach urządzaliśmy swoje własne konkursy trochę oparte na tych znanych z telewizji. A teraz siedząc wygodnie w domu na kanapie, całkiem na luzie i bez żadnego stresu, też lubię odpowiadać na pytania konkursowe i cieszyć się jak dziecko z prawidłowych odpowiedzi. Wiem, że będąc na miejscu tych graczy z drugiej strony ekranu na pewno nie byłabym tak odstresowana.
Gdy wpadła mi w ręce ta książka, to od razu chciałam się z nią zapoznać, wierząc że Roman Czejarek z pewnością zna temat teleturniejów oraz osoby je prowadzące niemal od podszewki, gdyż w 1 Programie Polskiego Radia i w telewizji, gdzie sam również prowadził teleturnieje. Nie zawiodłam się w sumie, chociaż nieco inaczej wyobrażałam sobie zarys tej książki. Jednym z najstarszych z teleturniejów jest oczywiście "Wielka Gra", ja zawsze podziwiałam wiedzę uczestników tego programu i prowadzącą Stanisławę Ryster, wcześniejszych osób nie pamiętam a w "Kultowych teleturniejach" miałam okazję poznać ich nazwiska oraz przyczyny odejścia.
"Dla wielu ludzi w Polsce "Wielka Gra" to pierwszy i najważniejszy w ich życiu teleturniej. To nic, że wcześniej były już inne."
"W poniedziałek był teatr, w czwartek leciała "Kobra", w niedzielę "Wielka Gra"."
Ten schemat również pamiętam, i nawet to było bardzo dobre, gdyż wiadomo było czego się spodziewać w telewizji i chociaż to może było takie można by powiedzieć nudne, lecz w tamtych czasach wszyscy jakoś inaczej do tego podchodzili.
Roman Czejarek zrobił przegląd niemal wszystkich teleturniejów i okazuje się, że zdecydowana większość z nich to zagraniczne licencje. Stacje telewizyjne nie chcą lub nie mogą sami wyprodukować typowo naszego teleturnieju i chociaż nawet w nazwie jest nasz kraj, to i tak zerżnięty z innego, oczywiście zakupiony i przystosowany do naszych warunków. Możemy się dowiedzieć w jaki sposób zdobywano niektóre licencje oraz o zakulisowych historiach, które niekiedy są dość humorystyczne. Znajdziemy tu również ciekawostki oraz wpadki prowadzących i uczestników jak również anegdoty a nawet słynne suchary Karola Strasburgera z "Familiady". Może jedynym minusem była ilość przytoczonych żartów w tej książce. To było lekkie przegięcie autora.
Dla mnie idealnym prezenterem w teleturnieju jest Tadeusz Sznuk, jego spokojny głos jest tak niesamowity, że gdyby teleturniej "Jeden z dziesięciu" prowadził ktoś inny to nie byłoby to już to samo. Myślę, że już po tylu latach, jest on niezastąpiony w tym programie. Z wcześniejszych osób prowadzących teleturnieje pamiętam oczywiście Wojciecha Pijanowskiego, on nie tylko prowadził programy, był również pomysłodawcą wielu z nich, szkoda że odszedł z telewizji, chociaż może mu to jednak wyszło na dobre. Jednak najbardziej znanym, poza Chajzerem jest oczywiście Ibisz.
"... bo Ibisz to rekordzista także pod względem poprowadzonych teleturniejów. Co więcej, w tej konkurencji chyba już nikt nigdy go nie przegoni, zwłaszcza że, jak wszyscy wiemy, wraz z upływem czasu Ibisz staje się coraz młodszy, więc inni nie mają szans."
Pamiętam, gdy prowadził teleturniej "Czar par", to faktycznie, po tylu latach Krzysztof Ibisz wygląda teraz zdecydowanie młodziej.
Przeczytałam tę książkę nawet z ciekawością i przyjemnie było wrócić do dawnych teleturniejów. Czyta się lekko a zamieszczone w niej zdjęcia umilały czas spędzony nad lekturą i jednocześnie pozwalały na przypomnienie sobie jak zmieniały się scenografie i prowadzący.