-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Biblioteczka
2023-11-13
2023-10-10
Zbiór jego rozmów z artystami, którzy wystąpili na scenie SoundLab, takimi jak Tangerine Dream, Richard Devine, Andrzej Smolik czy SBB. Każda rozmowa to nie tylko opowieść o twórczości i inspiracjach danego wykonawcy, ale także refleksja nad historią, przyszłością i filozofią muzyki elektronicznej. Autor zadaje trafne i inteligentne pytania. Niektóre rozmowy są bardziej techniczne i skierowane do znawców gatunku, inne są bardziej uniwersalne i poruszają kwestie społeczne, kulturowe czy artystyczne.
Zbiór jego rozmów z artystami, którzy wystąpili na scenie SoundLab, takimi jak Tangerine Dream, Richard Devine, Andrzej Smolik czy SBB. Każda rozmowa to nie tylko opowieść o twórczości i inspiracjach danego wykonawcy, ale także refleksja nad historią, przyszłością i filozofią muzyki elektronicznej. Autor zadaje trafne i inteligentne pytania. Niektóre rozmowy są bardziej...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-04
Sztampowa do bólu, pełna suchych faktów i znanych anegdot. Książka zawiera również informacje o największych hitach i albumach zespołu, a także (poniekąd) o ich wpływie na kulturę i społeczeństwo.
Jedynym plusem jest zasobność w zdjęcia i plakaty, które pokazują zmiany w stylu i wyglądzie The Rolling Stones na przestrzeni lat.
Sztampowa do bólu, pełna suchych faktów i znanych anegdot. Książka zawiera również informacje o największych hitach i albumach zespołu, a także (poniekąd) o ich wpływie na kulturę i społeczeństwo.
Jedynym plusem jest zasobność w zdjęcia i plakaty, które pokazują zmiany w stylu i wyglądzie The Rolling Stones na przestrzeni lat.
2023-06-28
Polska scena metalowa lat 90. to fascynujący i burzliwy okres w historii rodzimej muzyki ciężkiej. To czas, kiedy z podziemia wyłaniają się zespoły, które zdobywają międzynarodową sławę i uznanie, takie jak Vader, Behemoth, Decapitated czy Lux Occulta (tu bardziej uznanie). To czas, kiedy powstają pierwsze profesjonalne studia nagrań, wytwórnie, trasy koncertowe i ogólnie rynek muzyczny. To czas, kiedy metal staje się nie tylko pasją, ale i stylem życia dla wielu osób.
Piotr Dorosiński postanowił odtworzyć tę niezwykłą historię poprzez rozmowy z jej bezpośrednimi uczestnikami. Przeprowadził ponad 40 wywiadów z muzykami, wydawcami, dziennikarzami i organizatorami koncertów, którzy współtworzyli polską scenę metalową w latach 90. To bogate i szczere świadectwo tamtej epoki, pełne anegdot, wspomnień i opinii na temat zespołów, płyt i koncertów.
Książka jest napisana przez fana dla fanów i jest skierowana przede wszystkim do tych, którzy pamiętają lub chcą poznać tamten okres. Autor nie stara się oceniać ani krytykować swoich rozmówców, ale pozwala im opowiedzieć swoją własną wersję historii. Nie jest to więc publikacja naukowa ani obiektywna analiza sceny metalowej, ale raczej zapis osobistych doświadczeń i emocji ludzi związanych z metalem.
Za jakąś tam wadę tej publikacji uznaję brak kontekstu historycznego i społecznego. Książka nie tłumaczy ani nie wyjaśnia szerzej, jakie były uwarunkowania i wpływy, które kształtowały scenę metalową w Polsce. Nie znajdziemy tu więc informacji o sytuacji politycznej, gospodarczej, kulturalnej czy medialnej w Polsce i na świecie w tamtym okresie, ani o tym, jak to wpływało na rozwój metalu.
"Rzeźpospolita" to książka o ludziach, którzy tworzyli i słuchali metalu. To opowieść o pasji, marzeniach, sukcesach i porażkach.
Polska scena metalowa lat 90. to fascynujący i burzliwy okres w historii rodzimej muzyki ciężkiej. To czas, kiedy z podziemia wyłaniają się zespoły, które zdobywają międzynarodową sławę i uznanie, takie jak Vader, Behemoth, Decapitated czy Lux Occulta (tu bardziej uznanie). To czas, kiedy powstają pierwsze profesjonalne studia nagrań, wytwórnie, trasy koncertowe i ogólnie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-30
O Januszu Rołcie, Dariuszu Hajnie i Robercie Sadowskim opowiadają przyjaciele i współpracownicy. Książka jest oparta na wspomnieniach, a także na archiwalnych materiałach prasowych. Autor próbuje odtworzyć życiorysy, osobowości i twórczość tych trzech legend polskiego undergroundu, a także pokazać klimat i realia epoki, w której działali. Książka jest ciekawym i poruszającym portretem pokolenia, które żyło na krawędzi i szukało wolności i sensu w muzyce.
O Januszu Rołcie, Dariuszu Hajnie i Robercie Sadowskim opowiadają przyjaciele i współpracownicy. Książka jest oparta na wspomnieniach, a także na archiwalnych materiałach prasowych. Autor próbuje odtworzyć życiorysy, osobowości i twórczość tych trzech legend polskiego undergroundu, a także pokazać klimat i realia epoki, w której działali. Książka jest ciekawym i...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-13
Stephen Davis, znany biograf rockowych legend, opowiada w niej historię jednego z najbardziej kontrowersyjnych i wpływowych zespołów w historii muzyki - tak przynajmniej twierdziły różne media na wielu etapach kariery zespołu. Od początków w brudnym i niebezpiecznym Los Angeles, przez szczyt sławy i bogactwa, po upadek i rozpad grupy. Davis nie szczędzi szczegółów, opisując zarówno muzyczne sukcesy i kreatywność Guns N' Roses, jak i ich skandaliczne zachowania, uzależnienia, konflikty i tragedie.
Książka jest napisana w ciekawy i wciągający sposób, bazując na licznych wywiadach z członkami zespołu, ich przyjaciółmi, rodzinami i współpracownikami. Davis pokazuje zarówno świetlane i ciemne strony Guns N' Roses, nie oceniając ani nie gloryfikując ich. To obiektywny i rzetelny portret grupy, która zmieniła oblicze rocka na zawsze.
"Patrząc jak krwawisz. Saga Guns N' Roses” to pozycja obowiązkowa dla każdego miłośnika rockowej muzyki i kultury. To fascynująca opowieść o pasji, szaleństwie, geniuszu i destrukcji, która nie pozostawi nikogo obojętnym.
Stephen Davis, znany biograf rockowych legend, opowiada w niej historię jednego z najbardziej kontrowersyjnych i wpływowych zespołów w historii muzyki - tak przynajmniej twierdziły różne media na wielu etapach kariery zespołu. Od początków w brudnym i niebezpiecznym Los Angeles, przez szczyt sławy i bogactwa, po upadek i rozpad grupy. Davis nie szczędzi szczegółów, opisując...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-27
Bycie nastolatkiem ma swoje prawa. Jednym z nich jest przesadne idealizowanie idoli. Paul Stenning ma już swoje lata, ale popełnia błąd typowej nastolatki. Historia Saula Hudsona, znanego jako Slash, jest piękną laurką, która bagatelizuje ciemne strony osobowości uznanego gitarzysty.
Nie chodzi o to, że autor powinien potępić bohatera, ale zachować umiar. Stenning nie tylko przymyka oko na występki, ale też karmi nas przesadnymi dygresjami. To wszystko brzmi jak obsesja. Skoro czytelnik nie może liczyć na porządny rys psychologiczny, to może oczekiwać garści nieznanych faktów? Nic z tych rzeczy, nie znajdzie tu niczego nowego, a nawet część faktów jest potraktowana pobieżnie i niekompletnie.
Czy tak przedstawiona postać Slasha inspiruje? Nie i to jest dramat tej książki. Historia człowieka, który spełnił marzenia, ale zapłacił za to wysoką cenę, mogłaby być fascynująca. Niestety, zaważyła tu chorobliwa wręcz fascynacja autora Slashem, która nie pozwoliła mu na obiektywną ocenę.
Książka Paula Stenninga nie jest biografią Slasha, a raczej jego hagiografią. Autor nie kryje swojego podziwu i zachwytu nad gitarzystą, co sprawia. Nie znajdziemy tu żadnej krytyki, refleksji ani analizy,
Bycie nastolatkiem ma swoje prawa. Jednym z nich jest przesadne idealizowanie idoli. Paul Stenning ma już swoje lata, ale popełnia błąd typowej nastolatki. Historia Saula Hudsona, znanego jako Slash, jest piękną laurką, która bagatelizuje ciemne strony osobowości uznanego gitarzysty.
Nie chodzi o to, że autor powinien potępić bohatera, ale zachować umiar. Stenning nie tylko...
2023-09-05
Książka jest napisana w formie wspomnień, w których Duff McKagan opisuje swoją drogę od młodego chłopaka z Seattle, który marzył o graniu w rockowej kapeli, po gwiazdę światowego formatu, która przeżyła wszystkie wzloty i upadki branży muzycznej. Nie brakuje tu anegdot, relacji z koncertów, opisów imprez, romansów i skandali, ale także refleksji na temat uzależnienia, depresji i zdrowia.
Książka jest napisana lekko i z humorem, ale nie unika trudnych tematów. Duff McKagan nie gloryfikuje swojego stylu życia, ale pokazuje konsekwencje swoich wyborów i błędów. Nie jest to typowa autobiografia gwiazdy rocka, ale raczej historia człowieka, który musiał się zmierzyć z własnymi demonami i znaleźć sens w swoim życiu.
Książka „Duff McKagan. Sex, drugs & rock n' roll i inne kłamstwa” to ciekawa i inspirująca lektura dla fanów Guns N' Roses, ale także dla wszystkich, którzy lubią historie o pasji, muzyce i przemianie.
Książka jest napisana w formie wspomnień, w których Duff McKagan opisuje swoją drogę od młodego chłopaka z Seattle, który marzył o graniu w rockowej kapeli, po gwiazdę światowego formatu, która przeżyła wszystkie wzloty i upadki branży muzycznej. Nie brakuje tu anegdot, relacji z koncertów, opisów imprez, romansów i skandali, ale także refleksji na temat uzależnienia,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-30
Frank Zappa miał i ma rację: “głupoty jest więcej niż wodoru”. To stwierdzenie dotyczy zarówno muzyków / celebrytów generujących mity jak i osób które w nie wierzą.
“Choć część historii, które przeczytacie w Mitach Rock and Rolla, to nieżyczliwe, mało duszne plotki i pomówienia, większość z nich ludzie do dziś opowiadają sobie ze śmiechem lub podziwem. Niezależnie od tego, czy są prawdziwe, czy nie, kilka z nich utarło nosa rozbestwionym, zapatrzonym w siebie gwiazdom i pokazało fanom, że ich idole to też ludzie z krwi i kości. Każdy, kto chce zdobyć sławę - muzyk, aktor, polityk i sportowiec - musi nauczyć się dystansu i śmiać się z samego siebie. Życie celebryty przypomina cyrk z masą rozmaitych atrakcji”.
Autorzy zebrali 57 opowieści i starali się zweryfikować ich prawdziwość, często pytając u źródła. Większość z nich to ewidentne wymysły, kłamstwa, które powtarzano tak często, że do dziś powracają i wiele osób nadal uważa je za prawdę. W wielu jest jednak jakieś tam (nawet najmniejsze) ziarno prawdy, choć “mitologiczna nadbudowa” sprawiła, że zostały drastycznie ubarwione.
Dla osób zaznajomionych z szeroko pojętą popkulturą, książka odkryciem nie będzie. Autorzy przesadnie nie szokują, ale dobór niektórych mitów jest tendencyjny.
Frank Zappa miał i ma rację: “głupoty jest więcej niż wodoru”. To stwierdzenie dotyczy zarówno muzyków / celebrytów generujących mity jak i osób które w nie wierzą.
“Choć część historii, które przeczytacie w Mitach Rock and Rolla, to nieżyczliwe, mało duszne plotki i pomówienia, większość z nich ludzie do dziś opowiadają sobie ze śmiechem lub podziwem. Niezależnie od...
2022-12-13
Podtytuł książki: ”awantury muzyka jazzowego” nie jest tylko kokieterią. Michał Urbaniak jest człowiekiem wielkich namiętności. Jego temperament dał się wielu osobom we znaki, ale jest jednocześnie potwierdzeniem jego artystycznej wielkości. Bo tej negować absolutnie nie sposób.
Urbaniak opowiada o swoim barwnym życiu z wielkim zaangażowaniem. To człowiek pasji. Pasjami kocha z wzajemnością: muzykę, muzykę i jeszcze raz muzykę oraz kobiety i alkohol (z przerwami).
To książka bardzo muzyczna, faktologiczna. Trudno ocenić jak bardzo przerysowana. Jest to jednak przede wszystkim książka o marzeniach, talencie i potrzebie tworzenia bez względu na wszystko…
Podtytuł książki: ”awantury muzyka jazzowego” nie jest tylko kokieterią. Michał Urbaniak jest człowiekiem wielkich namiętności. Jego temperament dał się wielu osobom we znaki, ale jest jednocześnie potwierdzeniem jego artystycznej wielkości. Bo tej negować absolutnie nie sposób.
Urbaniak opowiada o swoim barwnym życiu z wielkim zaangażowaniem. To człowiek pasji. Pasjami...
2022-12-04
“Podtytuł książki – moja historia metalu – z jednej strony brzmi buńczucznie, ale z drugiej jest bardzo prawdziwy. Należy go czytać z akcentem na moja”.
Muzyka Lux Occulta kojarzy mi się z końcówką liceum i początkiem studiów. Kaseta “My Guardian Anger” opanowała mój sprzęt grający na dobrą chwile, a koncert w rzeszowskiej Akademii pozostawił niezatarte wspomnienia.
Ta książka jest właśnie o wspomnieniach. Nie bazuje jednak wyłącznie na sentymencie, co różni ją od podobnych wydawnictw. Bo wspomnienia są tu tylko przyczynkiem do opowiedzenia o całym zjawisku (bo na samej muzyce się nie kończy). Autor opisuje rozwój muzyki metalowej od poziomu lokalnego, po krajowy z licznymi wtrąceniami o charakterze globalnym. Co istotne bez ambicji, aby mierzyć się z kompletną historią metalu.
Wątki autobiograficzne opisują scenę przez pryzmat osobistych doświadczeń autora i pokazują jak drzewiej bywało i co miało wpływ na postawy całego pokolenia.
“Podtytuł książki – moja historia metalu – z jednej strony brzmi buńczucznie, ale z drugiej jest bardzo prawdziwy. Należy go czytać z akcentem na moja”.
Muzyka Lux Occulta kojarzy mi się z końcówką liceum i początkiem studiów. Kaseta “My Guardian Anger” opanowała mój sprzęt grający na dobrą chwile, a koncert w rzeszowskiej Akademii pozostawił niezatarte wspomnienia.
Ta...
2022-11-16
Napisana z pasją o pasji. To da się wyczuć w każdym zdaniu. Nie jest to tylko zbiór anegdot i ciekawostek (choć te występują), ale zdradzająca znajomość popkultury kronika zdarzeń początku lat 90.
Autorka nie stroni od własnych opinii, do czego oczywiście ma prawo. Trudno też dyskutować z jej subiektywnym doborem wydarzeń. Jednak przesadne uwielbienie sceny Seattle i (zwłaszcza Kurta Cobaina) w końcu irytuje. Przecież lata 90 XX wieku to coś więcej niż grunge i coś więcej niż Nirvana.
Ciekawe są rozdziały wkraczające w świat mody, dla mnie odległe i dotychczas mało interesujące.
Czekam na kontynuację.
Napisana z pasją o pasji. To da się wyczuć w każdym zdaniu. Nie jest to tylko zbiór anegdot i ciekawostek (choć te występują), ale zdradzająca znajomość popkultury kronika zdarzeń początku lat 90.
Autorka nie stroni od własnych opinii, do czego oczywiście ma prawo. Trudno też dyskutować z jej subiektywnym doborem wydarzeń. Jednak przesadne uwielbienie sceny Seattle i...
2022-10-18
Staszczyk szczery do bólu, głównie bólu innych ludzi. Ten emocjonalny ekshibicjonizm mógł przynieść oczyszczenie jedynie Muńkowi. Nikomu innemu nie pomoże. Rafał Księżyk “wyspowiadał” lidera T.Love dogłębnie i bez rozgrzeszenia.
Dualistyczna natura Muńka może przerazić. W ocenie bohatera zdrada małżeńska z recydywą i miłość do żony nie stoją w sprzeczności, podobnie klasyczne “Sex & Drugs & Rock & Roll” z pobożnością i deklaracjami wiary.
Jeśli ten wywiad był elementem terapii, to zapewne spełnił swoje zadanie. tylko czy wart był publikacji? Staszczyk w odpowiedziach udzielonych Księżykowi sprawia wrażenie człowieka, któremu trudno wytrzymać z samym sobą. Ma poczucie winy, próbuje oddać sprawiedliwość temu, co w życiu ważne, ale próbuje trzymać fason gwiazdy.
Staszczyk szczery do bólu, głównie bólu innych ludzi. Ten emocjonalny ekshibicjonizm mógł przynieść oczyszczenie jedynie Muńkowi. Nikomu innemu nie pomoże. Rafał Księżyk “wyspowiadał” lidera T.Love dogłębnie i bez rozgrzeszenia.
Dualistyczna natura Muńka może przerazić. W ocenie bohatera zdrada małżeńska z recydywą i miłość do żony nie stoją w sprzeczności, podobnie...
2022-09-22
“...nie ma Tymona Tymańskiego. Jest trochę kogoś, kto raz myśli to, a raz tamto, ale na medytacyjnej poduszce nie myśli nic. Jest trochę moich rodziców i dzieci, żon i dziewczyn, ludzi, którzy mnie współtworzyli. Trochę Beatlesów, trochę Coltrane’a i Dolphy’ego, trochę Zappy, trochę Monka. Trochę kompozytora, trochę literata, trochę stand-upera. Trochę buddysty, trochę Hitlera, trochę mistrza, trochę ucznia, trochę ściemniacza. Nie wierzę, że człowiek jest osobny, że tworzy wyrazisty, odrębny byt. Czuję się kreatywną przestrzenią, zlepkiem wielu postaci. Jesteśmy tym, co przeżyliśmy, tylko na chwilę. Trochę jesteśmy, a trochę nas nie ma
Rozmowa z Ryszardem Tymańskim, otwarta i dość szczera. Niestety przegadana i momentami przerysowana. Ten obraz Tymańskiego trudno jest kupić trochę bohater alternatywy, niby niezależny ale lubiący flirt z mainstreamem. Gdyby tylko chciał, byłby celebrytą, ale przecież on ma ideały i zasady itd. Pozamuzyczna sfera życia Tymańskiego nie każdego zainteresuje. Mimo stronienia od “pudelkowego” charakteru bywa zwyczajnie nudna i nosi znamiona usprawiedliwiania wielu błędów jakie “Infantylny eskapista” i wieczny Piotruś Pan popełnił w życiu.
Muzyczny dorobek Tymańskiego, choć zróżnicowany naprawdę się broni na wielu płaszczyznach. Jednak trudno kupić jego wizję otaczającej rzeczywistości.
“...nie ma Tymona Tymańskiego. Jest trochę kogoś, kto raz myśli to, a raz tamto, ale na medytacyjnej poduszce nie myśli nic. Jest trochę moich rodziców i dzieci, żon i dziewczyn, ludzi, którzy mnie współtworzyli. Trochę Beatlesów, trochę Coltrane’a i Dolphy’ego, trochę Zappy, trochę Monka. Trochę kompozytora, trochę literata, trochę stand-upera. Trochę buddysty, trochę...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-08-30
W pisaniu o muzyce mało miejsca jest dla obiektywności. Wszelkie zestawienia, porównania i recenzje są nacechowane subiektywizmem piszącego. I nie ma w tym niczego zdrożnego. Taki jest urok i sens takich zestawień.
Filip Łobodziński oraz Grzegorz Brzozowicz z niejednego muzycznego pieca jedli chleb i te mechanizmy rozumieją bardzo dobrze. Ich książka nie jest zwykłym spisem płyt (ważnych dla autora, czy modnych). Wybory dla wielu osób mogą okazać się kontrowersyjne, bo kryterium często nie jest jakość wydawnictwa, a jego przełomowość i wpływ na historię.
Wartością dodaną wydawnictwa jest kalendarium wydarzeń kulturalnych, społecznych a nawet politycznych, które pozwala odnaleźć pozamuzyczne źródła inspiracji jej twórców.
Czy ten wybór wstrząsnął moim muzycznym światem? Cytując klasyka: “tak średnio bym powiedział, tak średnio”. Obyło się bez zaskoczenia. Znalazłem tu garść ciekawostek, interesujących historii i kilka kolejnych albumów do nadrobienia.
W pisaniu o muzyce mało miejsca jest dla obiektywności. Wszelkie zestawienia, porównania i recenzje są nacechowane subiektywizmem piszącego. I nie ma w tym niczego zdrożnego. Taki jest urok i sens takich zestawień.
Filip Łobodziński oraz Grzegorz Brzozowicz z niejednego muzycznego pieca jedli chleb i te mechanizmy rozumieją bardzo dobrze. Ich książka nie jest zwykłym...
2022-08-14
"Decybelowy obszar radiowy" to książka wspominkowa, oparta na wypowiedziach znanych radiowych głosów sprzed lat. Książka napisana jest w charakterystycznym dla autora stylu, który trzeba lubić, lub zwyczajnie zaakceptować.
Więcej o książce https://onlygoodmusic.pl/ksiazki/decybelowy-obszar-radiowy/
"Decybelowy obszar radiowy" to książka wspominkowa, oparta na wypowiedziach znanych radiowych głosów sprzed lat. Książka napisana jest w charakterystycznym dla autora stylu, który trzeba lubić, lub zwyczajnie zaakceptować.
Więcej o książce https://onlygoodmusic.pl/ksiazki/decybelowy-obszar-radiowy/
2022-04-24
Kapsuła czasu. Kalejdoskop wydarzeń i wspomnień, które ukształtowały całe pokolenie fanów muzyki w Polsce. Znani i mniej znani rozpamiętują wielkie (i małe) koncerty oraz festiwale począwszy od zdobywania biletów i przygotowania, poprzez trudną i wyboistą podróż na koncert, a skończywszy na czysto muzycznych kontemplacjach. Właśnie ta około koncertowa otoczka jest najbardziej żywa w spisanych wspomnieniach.
Wszystko w formie wywiadów - ta forma ma swoje zalety i oczywiście wady. W mojej ocenie jest zasadna, bo uwypukla autentyczność opisywanych przeżyć (zatartych niekiedy przez upływający czas).
To kolejna pasjonująca książka tego autora, której wartość faktologiczna i sentymentalna będzie rosła z każdym rokiem.
Kapsuła czasu. Kalejdoskop wydarzeń i wspomnień, które ukształtowały całe pokolenie fanów muzyki w Polsce. Znani i mniej znani rozpamiętują wielkie (i małe) koncerty oraz festiwale począwszy od zdobywania biletów i przygotowania, poprzez trudną i wyboistą podróż na koncert, a skończywszy na czysto muzycznych kontemplacjach. Właśnie ta około koncertowa otoczka jest...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-03-29
Warto zaznaczyć na wstępie: to nie encyklopedia, to nie leksykon. To autorska, chronologiczna opowieść o szeroko pojętym metalu. Ian Christe stara się opisać rozwój ciężkiej muzyk, skupiając się na jej różnych aspektach i odnogach gatunkowych. Całość opisuje bardziej jako proces niż (r)ewolucję.
Ja taką formę kupuję, bo obok dat i niezliczonej ilości nazwisk oraz tytułów pojawiają się fakty, przemyślenia i próby analiz. Tradycyjnie, w przypadku takich regulacji pojawiają się głosy, że kogoś zabrakło, a o kimś napisano za dużo. To nieuniknione, to zawsze musi być subiektywny wybór autora. W przypadku “Ryku Bestii” zestawienie zespołów po prostu broni się. Wiele kontrowersji natomiast wzbudzą zestawienia najważniejszych płyt w danym gatunku - ale to dobry przyczynek do dyskusji i polemik, bo kto o muzyce wie dużo będzie z autorem się spierał w wielu kwestiach. Jeśli nie kupicie wizji autora zyskacie możliwość odświeżenia pamięci i być może poczujecie potrzebę sięgnięcia do starych płyt.
Nie wszystkim spodoba się kwiecisty i pełen metafor język autora. Drażni również pojawiający się patos.
Wydanie rozszerzone zawiera rozdział aktualizujący, który zaangażowaniem znacznie odbiega od całości oraz wspomnień i zestawień płyt osób z polskiego metalowego światka (i nie tylko), m.in.: Piotra Wiwczarka, Jarka Szubrychta, Macieja Krzywińskiego, Piotra Dorosińskiego czy Łukasza Orbitowskiego.
Warto zaznaczyć na wstępie: to nie encyklopedia, to nie leksykon. To autorska, chronologiczna opowieść o szeroko pojętym metalu. Ian Christe stara się opisać rozwój ciężkiej muzyk, skupiając się na jej różnych aspektach i odnogach gatunkowych. Całość opisuje bardziej jako proces niż (r)ewolucję.
Ja taką formę kupuję, bo obok dat i niezliczonej ilości nazwisk oraz tytułów...
2022-03-11
Kazimierz Staszewski to osoba inteligentna, która ma swoje zdanie. Ja, jako czytelnik mam prawo nie zgadzać się z Jego poglądami. Sporym nadużyciem jest nazywanie tej książki autobiografią. To wywiad rzeka, na którym kładzie się piętno przemilczeń (może autocenzury). Jest kontrowersyjnie, ale w sposób kontrolowany. Dziwi mnie pasywność Rafała Księżyka, można odnieść wrażenie, że ton rozmowie narzuca Staszewski, a pytający nie chce mu przeszkadzać.
Najbardziej rozczarowuje mnie muzyczna strona książki. Opowieść o poszczególnych albumach Kultu i pobocznych projektach Staszewskiego opowiedziany jest przez pryzmat animozji i przepychanek, które trudno nazwać kompromisem artystycznym.
Smutny obraz muzycznego światka wyłania się z opowieści Staszewskiego. W polskim piekiełku zespoły lubią się tylko na papierze, widzą w sobie realną konkurencję. Muzycy obrażają się jak niedojrzałe panny, a najważniejsza jest oczywiście kasa.
Kazimierz Staszewski to osoba inteligentna, która ma swoje zdanie. Ja, jako czytelnik mam prawo nie zgadzać się z Jego poglądami. Sporym nadużyciem jest nazywanie tej książki autobiografią. To wywiad rzeka, na którym kładzie się piętno przemilczeń (może autocenzury). Jest kontrowersyjnie, ale w sposób kontrolowany. Dziwi mnie pasywność Rafała Księżyka, można odnieść...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-12-27
“Szablon nigdy satysfakcjonował Paula Bruce`a Dickinsona”
Bruce. Bruce Wszechmogący, Bruce latający. Śpiewa, tańczy, recytuje, nie usiedzi na miejscu. Ma swoje zdanie i nie zawaha się go użyć.
Na szczęście Joe Shooman widzi rysy na tym ideale (m.in. niezałatwione sprawy z Samson, konflikt z Ozzym, niektóre aspekty kariery solowej). Bardzo delikatnie potraktowane są napięcia wewnątrz zespołu.
Książka opiera się na licznych źródłach i ma uporządkowaną konstrukcję. Dużo do powiedzenia mają osoby drugo i tzrecio planowe, które na losy Dickinsona patrzyli “z boku”.
Książce brakuje jednak świeżości, niczego nowego o Dickinsonie i Iron Maiden się nie dowiecie. W porównaniu z autobiografią “Do czego służy ten przycisk” wypada zwyczajnie blado. Może to kwestia tłumaczenia?
“Szablon nigdy satysfakcjonował Paula Bruce`a Dickinsona”
Bruce. Bruce Wszechmogący, Bruce latający. Śpiewa, tańczy, recytuje, nie usiedzi na miejscu. Ma swoje zdanie i nie zawaha się go użyć.
Na szczęście Joe Shooman widzi rysy na tym ideale (m.in. niezałatwione sprawy z Samson, konflikt z Ozzym, niektóre aspekty kariery solowej). Bardzo delikatnie potraktowane są...
Książka nie jest tylko kroniką muzycznych dokonań i sukcesów zespołu KAT, ale także obrazem ludzkich ambicji, zawiści, rywalizacji i rozczarowań. “Głównym problemem i podstawą wszystkich konfliktów w zespole Kat okazała się kasa. Nic innego. Te wszystkie pierdoły, które pojawiają się w internecie, te fanowskie ataki, to gówno Prawda. Luczykowi przyświeca prosta zasada: ma być tak, jak on chce. A Romek nie jest układny. Podstawą ich zatargów były wpływy i pieniądze”.
Mateusz Żyła, opiera się na relacjach i wywiadach z członkami i współpracownikami zespołu, a także na bogatej dokumentacji fotograficznej. Książka nie jest stronnicza ani tendencyjna, ale stara się pokazać punkty widzenia obu stron. “Zarówno Piotr, jak i Roman, stoją po obu stronach własnego pomnika i tłuką go młotem”. Autor nie popada w nadmierny kult ani gloryfikację zespołu, ale traktuje go z szacunkiem i sympatią, a jednocześnie z dystansem i krytycyzmem. “KAT to legenda, która zasługuje na szacunek i uznanie”.
Książka nie jest tylko kroniką muzycznych dokonań i sukcesów zespołu KAT, ale także obrazem ludzkich ambicji, zawiści, rywalizacji i rozczarowań. “Głównym problemem i podstawą wszystkich konfliktów w zespole Kat okazała się kasa. Nic innego. Te wszystkie pierdoły, które pojawiają się w internecie, te fanowskie ataki, to gówno Prawda. Luczykowi przyświeca prosta zasada: ma...
więcej Pokaż mimo to