Martyna

Profil użytkownika: Martyna

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 6 tygodni temu
50
Przeczytanych
książek
70
Książek
w biblioteczce
5
Opinii
9
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

No szału macicy nie ma, dupy nie urywa. To tak na początek.
O ''After'' nie dowiedziałam się przez Wattpada, tylko przez zamawianie książek na Znaku. Kliknęłam, kupiłam, urzekła mnie ilość stron i słowa ''fenomen'' i ''najlepsza seria'', przyznaję się bez bicia, takie teksty wzbudzają ciekawość. Dopiero po kupieniu książki dowiedziałam się, że Hardin to Harry Styles, i że trzymam w rękach przerobione fanfiction. I, o dziwo, to mnie jeszcze bardziej zachęciło do przeczytania!

Przeczytałam książkę w jeden dzień praktycznie się nie wysilając. Czytało się bardzo lekko, aż za bardzo. Po skończeniu ostatniego rozdziału odłożyłam ją na półkę i grzecznie poszłam spać, co przy lepszych książkach nigdy by się nie wydarzyło.
Oczekiwałam po tej książce dużo, dużo więcej, niż nieustanne zmiany humorków, jak w modzie na sukces i głupie zachowania bohaterów, bardzo prosty język i słowo ''maleńka'', które sprawia, że chcę rzucić książką o ziemię (co uważam za jedną z gorszych zbrodni). O ile na początku było to okej - kłócili się i godzili, jak normalni ludzie, tak w połowie zaczęło mnie to niemiłosiernie nudzić. Znowu się pokłócili, ona płacze, on przeprasza? Za kilka stron wszystko wróci do punktu wyjścia, spokojnie, rozszalałe fanki Haridna. Ja naprawdę rozumiem, że to miało pokazać tą burzę emocji i młodzieżową spontaniczność, ale no bez przesady. Za dużo, w zbyt krótkim czasie.
Było kilka cytatów, które mi się podobały i właśnie dlatego nie mam serca zjechać tej książki po całości. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że After nie leżało na półce ''literatura piękna'' i nie możemy nie wymagać od takich książek Bóg wie czego, ale nawet jak na literaturę młodzieżową, nie jest to szczególnie ambitna pozycja.
Postać Tessy sprawiała, że zastanawiałam się nad tym czy jest bardziej głupia, czy naiwna. Na jej osobę składają się zdania takie jak: Kochaj mnie czule i namiętnie albo nie, bądź dziki i nieokrzesany! Dlaczego nikt mnie nie rozumie? Gdzie popełniłam błąd? Jestem taka bezbronna.
Autorko, you do it wrong.
Natomiast Hardin, no cóż. Tyle tragizmu, ile Anna Todd włożyła w wykreowanie jego postaci dosłownie przelewała się kartkami na wszystkie strony, denerwując mnie niesamowicie.
Spotkałam się z określeniem ''Pięćdziesiąt twarzy Grey'a dla licealistek''. Nikogo chyba nie zdziwi, że raczej się z tym zgadzam. Nie będę się nad tym rozwodzić, bo jeszcze nie skrzywdziłam swojego umysłu sięgając po tę książkę.
Zakończenie nie było oryginalne, nie ukrywajmy, już się z takim pewnie wiele osób zetknęło, ale mimo wszystko nie było złe. Trochę przełamało stereotypowość tej powieści. Brakowało mi więcej intrygi w tym wszystkim, więcej tajemniczości w zachowaniach bohaterów. Zakończenie książki jest dobre, kiedy nikt nie wie, kiedy się zaczyna. A tutaj było ono dwoma ostatnimi kartkami książki. I jakoś specjalnie mnie to nie zaskoczyło.

Z ciekawości przeczytam drugą część. Zrobię to, bo czemu nie? Możliwe, że druga część okaże się całkowicie inną książką, co zdarza rzadko. Nie wiem, jak będzie w przypadku After, ale postanawiam to sprawdzić. Anno Todd, jeszcze się spotkamy.
Raffy.

No szału macicy nie ma, dupy nie urywa. To tak na początek.
O ''After'' nie dowiedziałam się przez Wattpada, tylko przez zamawianie książek na Znaku. Kliknęłam, kupiłam, urzekła mnie ilość stron i słowa ''fenomen'' i ''najlepsza seria'', przyznaję się bez bicia, takie teksty wzbudzają ciekawość. Dopiero po kupieniu książki dowiedziałam się, że Hardin to Harry Styles, i że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powiem tak - niby nie wiadomo, co się stanie, ale jednak jakoś bardzo nie zaskakuje. Na pewno czytałam dużo gorsze książki, ale były też dużo lepsze. Przyjemnie się czytało, ale raczej do niej nie wrócę.

Powiem tak - niby nie wiadomo, co się stanie, ale jednak jakoś bardzo nie zaskakuje. Na pewno czytałam dużo gorsze książki, ale były też dużo lepsze. Przyjemnie się czytało, ale raczej do niej nie wrócę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cudowna. Usłyszałam o niej dopiero po premierze filmu, ale obejrzałam go zaraz po przeczytaniu. I chodź nie recenzuję teraz ekranizacji, tylko książkę, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że książka była zdecydowanie lepsza. Najbardziej uderzyło mnie podobieństwa Luke'a do Iry, co całkowicie mnie podbiło. W filmie nie ma po tym ani śladu, a to zabolało najbardziej.
Książka do przeczytania jeszcze kilka razy, jestem tego pewna.

Cudowna. Usłyszałam o niej dopiero po premierze filmu, ale obejrzałam go zaraz po przeczytaniu. I chodź nie recenzuję teraz ekranizacji, tylko książkę, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że książka była zdecydowanie lepsza. Najbardziej uderzyło mnie podobieństwa Luke'a do Iry, co całkowicie mnie podbiło. W filmie nie ma po tym ani śladu, a to zabolało najbardziej....

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Martyna

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [4]

Colleen Hoover
Ocena książek:
7,7 / 10
27 książek
6 cykli
5085 fanów
David Levithan
Ocena książek:
6,6 / 10
28 książek
2 cykle
134 fanów
George Carlin
Ocena książek:
6,5 / 10
3 książki
0 cykli
Pisze książki z:
21 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
50
książek
Średnio w roku
przeczytane
4
książki
Opinie były
pomocne
9
razy
W sumie
wystawione
50
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
280
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
4
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]