Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Powiem krótko: bardzo dobra książka.

Jej motywem przewodnim jest wojna Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie, lecz przedstawiona od strony często zapominanej, ludzkiej. Mark Owen, komandos SEAL, opisał swoje przeżycia na froncie oraz towarzyszące im emocje.

Historia jest z pewnością pouczająca, pokazująca siłę jaką mogą tworzyć wybitne jednostki zebrane w drużynę, wreszcie zmuszająca do pewnej refleksji. Oglądając medialne doniesienia z Iraku czy Afganistanu nigdy nie skupiałem się na tym co czują, bądź myślą żołnierze. Gdzieś z tyłu głowy siedziało mi bezmyślne przeświadczenie, że jest to ich praca, którą świadomie wybrali, więc muszą być odporni na stres, niedogodności, utratę kompanów. Nic bardziej mylnego. Dzięki tej książce bardziej pochyliłem się nad tym, że za każdym żołnierzem, kryje się osobna, często bardzo osobliwa historia. Polecam.

Powiem krótko: bardzo dobra książka.

Jej motywem przewodnim jest wojna Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie, lecz przedstawiona od strony często zapominanej, ludzkiej. Mark Owen, komandos SEAL, opisał swoje przeżycia na froncie oraz towarzyszące im emocje.

Historia jest z pewnością pouczająca, pokazująca siłę jaką mogą tworzyć wybitne jednostki zebrane w drużynę,...

Z początku starałem się ostrożnie analizować oraz odnosić do rzeczywistości słowa ojca de Mello. Ku mojemu zdziwieniu, mimo dużego chaosu w przedstawianych treściach, to wszystko zaczynało mieć jakiś sens. Jednak im dłużej brnąłem w lekturze, tym bardziej miałem wrażenie, że w większości przypadków to tylko sens pozorny, frazesy, które nie mają wiele wspólnego z rzeczywistością, a są jedynie wyobrażeniem przesadnego mistycyzmu przez radykalnego filozofa. Odniosłem wrażenie, że bycie przebudzonym nie oznacza bycia szczęśliwym, choć może to tylko moja niewłaściwa interpretacja i pozostaje mi ubolewać nad tym, iż nie zostałem "przebudzony".

Mimo wszystko polecam przeczytać. Nie jest to szczególnie gruby wolumin, a można wyciągnąć z niego wiele wartościowych rzeczy. Szkoda tylko, że nie są one przedstawione w bardziej przystępnej formie, mniej chaotycznej. Nie można również zapominać, że ocena tego typu książek jest kwestią indywidualną. To co nie przemawia do mnie, może przemówi do Ciebie.

Z początku starałem się ostrożnie analizować oraz odnosić do rzeczywistości słowa ojca de Mello. Ku mojemu zdziwieniu, mimo dużego chaosu w przedstawianych treściach, to wszystko zaczynało mieć jakiś sens. Jednak im dłużej brnąłem w lekturze, tym bardziej miałem wrażenie, że w większości przypadków to tylko sens pozorny, frazesy, które nie mają wiele wspólnego z...

"Co nas nie zabije" to książka dobra, interesująca, podejmująca ważny temat. Według mnie wątek sensacyjny jest prowadzony bez zastrzeżeń. Autor poradził sobie przyzwoicie z głównymi postaciami i stworzył ciekawą historię.

Niestety, w dziele Lagercratza zabrakło mi tego, co w poprzednich tomach Millenium było bardzo ważne, wokół czego kręciła się cała historia, samego Millenium. W mojej ocenie "Co nas nie zabije" nie zasługuje na to, aby być kontynuacją serii, nie dlatego, że jest pozycją słabą, lecz dlatego, że bardzo mało jest w niej dziennikarsko-redakcyjnej atmosfery znanej z dzieł Larssona, nad czym bardzo ubolewam.

"Co nas nie zabije" to książka dobra, interesująca, podejmująca ważny temat. Według mnie wątek sensacyjny jest prowadzony bez zastrzeżeń. Autor poradził sobie przyzwoicie z głównymi postaciami i stworzył ciekawą historię.

Niestety, w dziele Lagercratza zabrakło mi tego, co w poprzednich tomach Millenium było bardzo ważne, wokół czego kręciła się cała historia, samego...