-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2024-04-19
2023-11-24
Na taką książkę Marka Krajewskiego czekałem. Tym bardziej, że zbiegło się to w czasie z moim zainteresowaniem autentyczną postacią – majora Żychonia – gwieździe przedwojennego wywiadu, która pojawia się w „Mieście szpiegów”.
Mimo że przeczytałem już wiele książek tego autora, nie znudziłem się jego charakterystycznym stylem. Jeśli ktoś z czytelników marudził, że Krajewski „zjada własny ogon” i wciąż eksploatuje te same wątki, to po przeczytaniu „Miasta szpiegów” powinien zmienić zdanie.
Osadzenie akcji w Wolnym Mieście Gdańsku jak dla mnie zadziałało odświeżająco na cały cykl, a jednocześnie fajnie nawiązuje do wcześniejszych tomów.
Czytając czułem klimat zatęchłych knajp i widziałem zmęczenie i znudzenie portowych dam. Odczuwałem niemal fizycznie wzrost napięcia między Polakami i Niemcami w Gdańsku lat 30-tych XX wieku.
Przypomniały mi się filmy: „Na kłopoty Bednarski” i „Pogranicze w ogniu”.
Powtarzam się, ale muszę to powiedzieć po raz kolejny. Powinien powstać porządny serial (albo dwa) na podstawie książek Marka Krajewskiego o Mocku i Popielskim. Nie rozumiem dlaczego polscy reżyserzy kręcą jakieś błahostki, gdy tutaj mają niemal gotowe scenariusze. Netflix zapowiedział „Erynie”…Zobaczymy :)
Niezależnie od powyższego, książkę „Miasto szpiegów” jak najbardziej polecam. Dla mnie kolejne tomy Krajewskiego to jak powrót do starego przyjaciela, który zawsze gdzieś tam na mnie czeka i dyskretnie uchyla kapelusza na przywitanie.
Na taką książkę Marka Krajewskiego czekałem. Tym bardziej, że zbiegło się to w czasie z moim zainteresowaniem autentyczną postacią – majora Żychonia – gwieździe przedwojennego wywiadu, która pojawia się w „Mieście szpiegów”.
Mimo że przeczytałem już wiele książek tego autora, nie znudziłem się jego charakterystycznym stylem. Jeśli ktoś z czytelników marudził, że Krajewski...
2023-11-20
Bardzo przydatna książka dla wszystkich praktyków, zajmujących się na co dzień gospodarką nieruchomościami i problemami, które muszą rozwiązywać. Przejrzysty układ i szczegółowy spis treści, które ułatwiają wyszukiwanie informacji. Cenna pomoc, kiedy potrzebujemy szybkiej i kompleksowej odpowiedzi na pytanie. Polecam.
Bardzo przydatna książka dla wszystkich praktyków, zajmujących się na co dzień gospodarką nieruchomościami i problemami, które muszą rozwiązywać. Przejrzysty układ i szczegółowy spis treści, które ułatwiają wyszukiwanie informacji. Cenna pomoc, kiedy potrzebujemy szybkiej i kompleksowej odpowiedzi na pytanie. Polecam.
Pokaż mimo to2023-09-24
Książka porównywana do słynnej „Na zachodzie bez zmian” Ericha Remarque’a. Dla mnie to porównanie zdecydowanie na wyrost. Oczekiwałem po tej książce więcej niż otrzymałem. Razi przede wszystkim prostacki i wulgarny język. Zdaję sobie sprawę, że żołnierze – ochotnicy to często młodzi i niewykształceni ludzie, ale czy naprawdę są aż takimi prymitywami jak przedstawia to Anthony Swofford ?
Liczyłem na większą ilość snajperskich przygód, opisów akcji i potyczek, a tego tutaj po prostu zabrakło. W zamian brnąłem przez niewiele wnoszące opisy życia w bazach i przegadane historie na temat błędnych decyzji tych, którzy postanowili zostać żołnierzami amerykańskiej piechoty morskiej, a po odejściu ze służby nie mieli pomysłu na dalsze życie.
Dla wybitnie zainteresowanych, reszcie nie polecam. Jest wiele ciekawszych książek o tematyce wojennej i wojskowej.
Książka porównywana do słynnej „Na zachodzie bez zmian” Ericha Remarque’a. Dla mnie to porównanie zdecydowanie na wyrost. Oczekiwałem po tej książce więcej niż otrzymałem. Razi przede wszystkim prostacki i wulgarny język. Zdaję sobie sprawę, że żołnierze – ochotnicy to często młodzi i niewykształceni ludzie, ale czy naprawdę są aż takimi prymitywami jak przedstawia to...
więcej mniej Pokaż mimo to
Moim zdaniem najlepsza na rynku pozycja opisująca postępowanie wieczystoksięgowe z praktycznego punku widzenia, uwzględniająca historyczne instytucje typu: "ciężar realny" czy "powzdanie".
Nieodzowne narzędzie pracy dla praktyków, szczególnie aplikantów notarialnych i notariuszy, ale również dla osób zainteresowanych tematem.
Bardzo przejrzysta szata graficzna, szczegółowy spis treści i indeks rzeczowy znacznie ułatwiają korzystanie z książki i wyszukiwanie potrzebnych informacji, bez konieczności czytania całego rozdziału. Polecam.
Moim zdaniem najlepsza na rynku pozycja opisująca postępowanie wieczystoksięgowe z praktycznego punku widzenia, uwzględniająca historyczne instytucje typu: "ciężar realny" czy "powzdanie".
więcej Pokaż mimo toNieodzowne narzędzie pracy dla praktyków, szczególnie aplikantów notarialnych i notariuszy, ale również dla osób zainteresowanych tematem.
Bardzo przejrzysta szata graficzna, szczegółowy...