-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać4
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2013-12-17
2012-03-26
Książka dostała się w moje ręce przypadkiem. Gdy zaczynałam ją czytać, patrzyłam na jej treść przez pryzmat osoby, do której książka należy. Próbowałam w historii Katarzyny znaleźć słowa, które moją niepełnosprawną przyjaciółkę postawiłyby do pionu. Przyznam szczerze, że nie znalazłam ich. Przynajmniej na początku. Później historia Kasi zaczęła mnie wciągać, z zapartym tchem czytałam o jej życiu: zarówno tym pełnym emocji życiu zdrowej kobiety, jak i owładniętym przez postępującą chorobę. Starałam się nie oceniać jej przyjaciół, znajomych i dzieci. Ciężko było się od tego powstrzymać. Ale jest tak jak pisze Katarzyna: dzieci w ciągu krótkiego czasu zostały pozbawione dzieciństwa, poczucia bezpieczeństwa i matki. Tak - matki też. Zamiast ich matki pojawił się strach o każdy dzień, strach, że ich rodzicielka umrze i ich zostawi, samych sobie.
"Ołówek" jest poruszającą opowieścią, przy której momentami towarzyszył mi śmiech, a momentami łzy same spływały z oczu. Jednak w przeciągu całej lektury towarzyszyło napięcie. Podziwiam Katarzynę za jej siłę, za jej wiarę. Jest niesamowitą kobietą. I mam nadzieję, że lektura tej książki pomoże mojej przyjaciółce znaleźć w sobie podobne pokłady siły. Czyli - znalazłam to, czego początkowo szukałam w książce.
Książka dostała się w moje ręce przypadkiem. Gdy zaczynałam ją czytać, patrzyłam na jej treść przez pryzmat osoby, do której książka należy. Próbowałam w historii Katarzyny znaleźć słowa, które moją niepełnosprawną przyjaciółkę postawiłyby do pionu. Przyznam szczerze, że nie znalazłam ich. Przynajmniej na początku. Później historia Kasi zaczęła mnie wciągać, z zapartym...
więcej mniej Pokaż mimo to2012-07-27
Niby nic wielkiego, zbiór kilku cytatów, kilka ciepłych słów. Ale faktycznie działają jak plaster. Czasem warto przeczytać coś miłego, szczególnie jak życie nie rozpieszcza.
Niby nic wielkiego, zbiór kilku cytatów, kilka ciepłych słów. Ale faktycznie działają jak plaster. Czasem warto przeczytać coś miłego, szczególnie jak życie nie rozpieszcza.
Pokaż mimo to2010-10-01
2011-05-21
Książka niesamowicie wciągająca. Z resztą jak i pozostałe części opowieści o młodym czarodzieju. Jednak czuję pewien niedosyt. Wynikający zapewne z tego, że nie mam już na co czekać, ponieważ to już ostatni tom powieści.
Książka niesamowicie wciągająca. Z resztą jak i pozostałe części opowieści o młodym czarodzieju. Jednak czuję pewien niedosyt. Wynikający zapewne z tego, że nie mam już na co czekać, ponieważ to już ostatni tom powieści.
Pokaż mimo to2010-01-01
Opowiesc o czworce dzieci zamknietych na poddaszu pamietam z czasow, kiedy z mama ogladalysmy mnostwo dramatow. To byl jeden z ulubionych filmow mojej mamy. Po kilku latach dowiedzialam sie, ze istnieje tez ksiazka. Dlugo jej szukalam, az w koncu dzieki mojej mamie trafila w moje rece. Po odstaniu swojego czasu na regale siegnelam po te powiesc. I tak jak sie spodziewalam, nie zawiodlam sie. Ksiazka bardzo poruszajaca, wzruszajaca, caly czas trzymajaca w napieciu. Z niecierpliwoscia czekam, kiedy bede mogla siegnac po kolejna czesc sagi.
Opowiesc o czworce dzieci zamknietych na poddaszu pamietam z czasow, kiedy z mama ogladalysmy mnostwo dramatow. To byl jeden z ulubionych filmow mojej mamy. Po kilku latach dowiedzialam sie, ze istnieje tez ksiazka. Dlugo jej szukalam, az w koncu dzieki mojej mamie trafila w moje rece. Po odstaniu swojego czasu na regale siegnelam po te powiesc. I tak jak sie spodziewalam,...
więcej Pokaż mimo to