rozwiń zwiń
emilia

Profil użytkownika: emilia

Gdynia Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 48 tygodni temu
124
Przeczytanych
książek
232
Książek
w biblioteczce
4
Opinii
17
Polubień
opinii
Gdynia Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

Ta książka jest dla mnie zagadką. Sięgnęłam po nią, ponieważ koncept klonów i tego wszystkiego wydawał mi się dosyć ciekawy. Inaczej sobie to wszystko wyobrażałam i szkoda, że nie wyszło na moje. Mam tak dużo wątpliwości co do tej książki, że zastanawiam się po co po nią w ogóle sięgnęłam. Moja "recenzja" nie zawiera jako takich spojlerów, bo nie ma co spojlerować szczerze mówiąc. Pojęcia są bardzo ogólne. Nie jest to ocena bezstronna. Opisuję tutaj swoją opinię. Nie jestem jakimś wielkim znawcą.

Książka się rozpoczyna, fajnie, fajnie, może być ciekawie. Coś co mogło być dosyć fajnie rozwinięte w dalszej części książki ginie bez śladu. Bez sensu w ogóle autorka rozwinęła ten wątek. Wszystko to czego dowiadujemy się na początku ma swoje zakończenie w postaci jednego zdania w kilku dalszych miejscach powieści. Czytamy, czytamy, czytamy. 200 stron dalej nic się nie dzieje. Sama sielanka, imprezy, lunche i ogólnie żenada. Nie dziwię się, że sama ta część zajęła mi 3 tygodnie do przeczytania, bo tam po prostu nic się nie działo. Potem gwałtowna akcja, kompletnie nie pasująca do całości książki. Taki "plot twist" nie na temat troszeczkę. Trwa 2 strony. Patrząc na to, że do końca zostało jakieś 30 stron to pisarce się nie spieszyło. Szybkie wyjaśnienie dawnych wydarzeń. Kilka złych scen, w których nie wiadomo skąd bohaterka zaczęła w nich uczestniczyć. I nagle koniec. Powiedzcie mi, czy to jest możliwe, żeby nie zrozumieć o co chodzi na końcu książki? Bo ja kompletnie nie mam pojęcia co się tam wydarzyło. Jest to tak źle napisane, że czytający nie jest w stanie się połapać, które określenie odnosi się do którego bohatera. Jakby ktoś miał jakieś wyjaśnienie to proszę o informację.

Co do bohaterów. Cóż... odnoszę wrażenie, że autorka ma pewien problem z postaciami. Każda z nich jest odzwierciedleniem stereotypu. Pojawiają się przy każdej możliwej okazji. Elizja przedstawiona jako typowa nastolatka z lekkim otępieniem, surferzy ćpają, latają na golasa i gwałcą, żona która ma bogatego męża zachowuje się jak "dziunia". Autorka widzi wszystko albo czarnym albo białym. Nie ma osoby dobrej, która czasami robi złe rzeczy. Nie ma. Jest tylko albo najlepsza, albo najgorsza. Uczucia bohaterów są śmieszne. Nikt się na nic nie potrafi zdecydować. Bohaterka potrafi zmienić zdanie w sekundę byle tylko było łatwiej Cohn coś napisać. Jest to na prawdę bardzo wyczuwalne.

Z drugiej strony, może to wszystko jest celowym zabiegiem autorki? Dominium - idealna wyspa, wszystko toczy się powoli, sielanka, odpoczynek, raj. Każda postać jest w jednym kierunku dobra albo zła, bo wyspa sprawia, że ktoś jest skrajnie dobry albo skrajnie zły, żeby zachować porządek. Po "plot twiście" wszystko zaczyna się komplikować, bo zmieniamy miejsce akcji. Jeśli tak, to gratuluję, ale można było to lepiej rozegrać i kompletnie mi się to nie podobało.

Mam być z wami szczera? W dzisiejszych czasach wszystkie książki odnoszą się do tego samego. Możecie się domyślić o czym będzie opowiadać ta seria. Ja dalszych części nie przeczytam.

Ta książka jest dla mnie zagadką. Sięgnęłam po nią, ponieważ koncept klonów i tego wszystkiego wydawał mi się dosyć ciekawy. Inaczej sobie to wszystko wyobrażałam i szkoda, że nie wyszło na moje. Mam tak dużo wątpliwości co do tej książki, że zastanawiam się po co po nią w ogóle sięgnęłam. Moja "recenzja" nie zawiera jako takich spojlerów, bo nie ma co spojlerować szczerze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tutaj już tak bardzo "Zmierzchem" nie zajeżdża jak w pierwszej części i była w miarę ok, ale te relacje głównych bohaterów zaczynają działać mi na nerwy. Cały ten wątek romantyczny jest trochę za bardzo naciągany. To odpychanie Deamona to po prostu jakieś żarty. Tak jak w pierwszej części to miało jeszcze w miarę jakikolwiek sens, a te ich "walki słowne" były zabawne to tutaj już nie wiem o co chodzi. A mój ulubiony moment to po tych wszystkich strasznych wydarzeniach jak się całują, ale co jakiś czas przerywają, żeby Katy mogła powiedzieć, że "to wszystko jej wina i powinien ją nienawidzić, a nie wie czemu jej pragnie". Serio?

Swoją drogą zastanawia mnie o co chodzi z tym "nie nienawidzę cię". Tak bardzo naturalnie. Każdy tak na co dzień mówi...

Mimo wszystko szybko mi się ją czytało i jestem pewna, że nadal będę ciągnąć mój związek z tą serią, bo sama akcja jest wystarczająco ciekawa.

Tutaj już tak bardzo "Zmierzchem" nie zajeżdża jak w pierwszej części i była w miarę ok, ale te relacje głównych bohaterów zaczynają działać mi na nerwy. Cały ten wątek romantyczny jest trochę za bardzo naciągany. To odpychanie Deamona to po prostu jakieś żarty. Tak jak w pierwszej części to miało jeszcze w miarę jakikolwiek sens, a te ich "walki słowne" były zabawne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka nietypowa. Wciągnęła mnie od razu i jest na mojej krótkiej liście "zmieniających sposób myślenia". Po przeczytaniu chce się czytać następną.

Książka nietypowa. Wciągnęła mnie od razu i jest na mojej krótkiej liście "zmieniających sposób myślenia". Po przeczytaniu chce się czytać następną.

Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika emilia k

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


Ulubione

Cassandra Clare Miasto popiołów Zobacz więcej
Jennifer L. Armentrout Obsydian Zobacz więcej
Samantha Shannon Czas Żniw Zobacz więcej
Jennifer L. Armentrout Obsydian Zobacz więcej
Samantha Shannon Czas Żniw Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
124
książki
Średnio w roku
przeczytane
10
książek
Opinie były
pomocne
17
razy
W sumie
wystawione
124
oceny ze średnią 6,4

Spędzone
na czytaniu
702
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
10
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]