Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ojej co tu się wyprawia, w tej książce... Odległe Indie, jeszcze pod "opieką" brytyjską, Polak bohater, który wyjdzie z każdej nawet najbardziej szalonej opresji (zdecydowanie przesadzone), piękne egzotyczne kobiety, ludy pierwotne, zwyczaje, dzikie węże, a nawet pantofel Proroka!
Jeśli myślicie, że to będzie w stylu większości powieści kryminalnych autora, to raczej będzie zawód...

Ojej co tu się wyprawia, w tej książce... Odległe Indie, jeszcze pod "opieką" brytyjską, Polak bohater, który wyjdzie z każdej nawet najbardziej szalonej opresji (zdecydowanie przesadzone), piękne egzotyczne kobiety, ludy pierwotne, zwyczaje, dzikie węże, a nawet pantofel Proroka!
Jeśli myślicie, że to będzie w stylu większości powieści kryminalnych autora, to raczej...

Schyłek PRL-u. Dwóch milicjantów (w zasadzie to bardziej jeden) myśli nad tajemniczymi samobójstwami staruszków. Dziadeczki niby się jeszcze dobrze trzymają zdrowotnie, mają zainteresowania, forsę, a nawet rodzina trochę się nimi interesuje, a jednak następuje zgon za zgonem. To nie są spektakularne samobójstwa, na dodatek zostawiają liściki, w których informują, że sami tego chcieli. Znikają również ich oszczędności. Staje się oczywiste, że coś jest na rzeczy...

Podczas rozwiązywania zagadki przewinie nam się klasyczny badylarz, jego córa, atrakcyjna żonka, sprytny aktor, handlarze narkotyków, panie sprzątaczki i sam już nie wiem kto jeszcze. Ale chyba wystarczy towarzystwa, aby było ciekawie! Polecam śmiało, to jest takie trochę w stylu serialu "07 zgłoś się". Zresztą ten jeden szczególnie aktywny glina, jest takim trochę Borewiczem. Kto zna i lubi, ten ma najlepszą rekomendację.

Schyłek PRL-u. Dwóch milicjantów (w zasadzie to bardziej jeden) myśli nad tajemniczymi samobójstwami staruszków. Dziadeczki niby się jeszcze dobrze trzymają zdrowotnie, mają zainteresowania, forsę, a nawet rodzina trochę się nimi interesuje, a jednak następuje zgon za zgonem. To nie są spektakularne samobójstwa, na dodatek zostawiają liściki, w których informują, że sami...

Mizeria... I to by było jednym słowem najlepsze podsumowanie. Jak można napisać tak słabą książkę mając taki temat??? Serial "07 zgłoś się" ma swoich licznych wielbicieli i nie ma się co dziwić, że powstała też i książka, jednak gdy już tak się stało to Autor powinien zadać sobie trochę więcej trudu i napisać ją atrakcyjnie dla czytelnika. Opowiadanie "Londyńska misja Borewicza" beznadziejne, jestem pewien, że taki marny scenariusz w latach gdy kręcono serial na pewno by nie został zaakceptowany. Z realizacją "07 zgłoś się" związanych jest mnóstwo ciekawych historii, które kiedyś poznałem podczas rozmowy ze śp. Krzysztofem Szmagierem.
W swojej książce Pan Piotrowski zawarł może z 10% tego co tak naprawdę się działo i było godne odnotowania. Jeśli jest nadal zapotrzebowanie na te kulisy i gdyby znalazł się wydawca to podejmę się misji i chętnie się wiedzą podzielę. Jeżeli faktycznie chcecie porządnej książki o "07" proszę o plusy.

Mizeria... I to by było jednym słowem najlepsze podsumowanie. Jak można napisać tak słabą książkę mając taki temat??? Serial "07 zgłoś się" ma swoich licznych wielbicieli i nie ma się co dziwić, że powstała też i książka, jednak gdy już tak się stało to Autor powinien zadać sobie trochę więcej trudu i napisać ją atrakcyjnie dla czytelnika. Opowiadanie "Londyńska misja...

Rewelacyjna odskocznia od codzienności, wdzierającego się na każdym kroku nadmiaru technologii, zgiełku i tego wszystkiego co sprawia, że czasami, a może nawet często mamy ochotę rzucić wszystko i uciec w dziką przyrodę.

Głównym bohaterem książki jest szukający przygód na Dzikim Zachodzie Karol Gordon, początkujący poszukiwacz złota, który ostatecznie woli jednak żyć jak traper, do czego skutecznie przekonuje go jego indiański przyjaciel. Przygody są ciekawe, akcja wartka, sporo tu mamy dobrego humoru, dlatego zdecydowanie warto przenieść się do świata Karola i jego przyjaciół. Drobny minus to zakończenie, takie moim zdaniem bez wyrazu, może autorowi zabrakło pomysłu, a może po prostu tak specyficznie chciał zakończyć pierwszą część przygód Gordona.

Rewelacyjna odskocznia od codzienności, wdzierającego się na każdym kroku nadmiaru technologii, zgiełku i tego wszystkiego co sprawia, że czasami, a może nawet często mamy ochotę rzucić wszystko i uciec w dziką przyrodę.

Głównym bohaterem książki jest szukający przygód na Dzikim Zachodzie Karol Gordon, początkujący poszukiwacz złota, który ostatecznie woli jednak żyć jak...

Zdecydowanie przereklamowana książka, zawiodłem się. Owszem sam pomysł na opowieść o żydowskiej mafii trzęsącej przedwojenną Warszawą może i jest ciekawy, ale trzeba sobie zadać kluczowe pytanie czytając "Króla", jaki jest realizm tej powieści? Moim zdaniem na niskim poziomie, tak główny temat, jak i choćby te wątki z realnymi postaciami - politykami II RP. Zdecydowanie przerysowany, wulgarny Rydz, o ile Piłsudski potrafił soczyście wyrazić swój pogląd na sprawy, tak już Rydz na pewno nie operował takim językiem, a wiem co piszę bo sporo się tym zajmowałem... Jednak prawdziwym "hitem" jest premier Składkowski, co to za tragiczny pomysł na Sławoja, za przeproszeniem nie potrafiącego jeść nożem i widelcem, obłąkanego, korzystającego z domów publicznych??? Nasz ostatni przedwojenny premier miał szczęśliwą rodzinę i żonę, którą prawdziwie kochał. Swój urząd pełnił najdłużej z grona licznych szefów rządów przed 1939 rokiem, posiadał minimum ogłady (której go w tej książce zupełnie pozbawiono). Wystarczyło najpierw poczytać trochę na jego temat i dopiero później o nim pisać...
Czytając miałem wrażenie, że wiele wątków nie jest dopracowanych, pal licho nawet gdyby to były te poboczne, ale i z głównymi są problemy.
Autor przesadnie lubuje się w brutalności, wulgarności, momentami sceny są ohydne, pozbawione większego sensu, poza zohydzeniem czytelnika... Jest to książka zdecydowanie bardziej dla chłopców niż dziewczynek, i to tych starszych chłopców... Mimo tych wszystkich minusów pewnie przeczytam jeszcze "Morfinę" aby wyrobić sobie pełniejsze zdanie o twórczości Szczepana Twardocha.

Zdecydowanie przereklamowana książka, zawiodłem się. Owszem sam pomysł na opowieść o żydowskiej mafii trzęsącej przedwojenną Warszawą może i jest ciekawy, ale trzeba sobie zadać kluczowe pytanie czytając "Króla", jaki jest realizm tej powieści? Moim zdaniem na niskim poziomie, tak główny temat, jak i choćby te wątki z realnymi postaciami - politykami II RP. Zdecydowanie...

Profesor Wieczorkiewicz w swoim charakterystycznym stylu i co ważne w sposób ciekawy, nawet dla osób mniej interesujących się historią opisał dzieje kilkudziesięciu postaci, głównie z naszej ojczystej historii. Dodatkowo mamy tu losy Lenina, Hitlera, Stalina i radzieckich sekretarzy. Tuż obok siebie są historie bohaterów szlachetnych, patriotów, zdrajców a nawet zbrodniarzy, znajdziemy również sporo mniej znanych powszechnie faktów. Warto przeczytać!

Profesor Wieczorkiewicz w swoim charakterystycznym stylu i co ważne w sposób ciekawy, nawet dla osób mniej interesujących się historią opisał dzieje kilkudziesięciu postaci, głównie z naszej ojczystej historii. Dodatkowo mamy tu losy Lenina, Hitlera, Stalina i radzieckich sekretarzy. Tuż obok siebie są historie bohaterów szlachetnych, patriotów, zdrajców a nawet...

Zachwycająca książka o Kresach. Smaki, zapachy, gusła i tradycje z minionych lat są tu wyjątkowo starannie przywołane, wyraziste postacie, wzruszające historie (ta z koniem i jego duszą szczególnie mi się podobała oraz losy starego konsula). Bardzo mało znana książka ale wspaniała!

Zachwycająca książka o Kresach. Smaki, zapachy, gusła i tradycje z minionych lat są tu wyjątkowo starannie przywołane, wyraziste postacie, wzruszające historie (ta z koniem i jego duszą szczególnie mi się podobała oraz losy starego konsula). Bardzo mało znana książka ale wspaniała!

Faktycznie mamy w tej książce opisane dalsze losy bohaterów znanych z Trylogii, jednak z pewnością autor nie zbliżył się do poziomu mistrza Henryka Sienkiewicza. Jeśli interesujesz się historią Polski XVII wieku, to sobie Drogi Czytelniku poradzisz i przeczytasz do końca, jeżeli zaś nie, to prawdopodobnie szkoda Twego czasu. Z próbą sprostania Sienkiewiczowi nikt sobie nie poradził i pewnie nie poradzi już... Tak sobie myślę, że to jest jak ze słynnym mieczem pana Longina - Zerwikapturem, waszmościowie tacy czy inni mogą jedynie starać się go podnieść, ale władać nim biegle i co najważniejsze skutecznie mógł jedynie pan Longinus Podbipięta.
Z ciekawostek - w tej książce mamy opisany schyłek życia pana Zagłoby, zaś gdyby ktoś chciał poczytać jak to w jego młodych latach bywało odsyłam do książki "Pan Zagłoba", jej autorem jest Aleksander Rowiński.

Faktycznie mamy w tej książce opisane dalsze losy bohaterów znanych z Trylogii, jednak z pewnością autor nie zbliżył się do poziomu mistrza Henryka Sienkiewicza. Jeśli interesujesz się historią Polski XVII wieku, to sobie Drogi Czytelniku poradzisz i przeczytasz do końca, jeżeli zaś nie, to prawdopodobnie szkoda Twego czasu. Z próbą sprostania Sienkiewiczowi nikt sobie nie...

Rewelacja! To już kolejna przeczytana książka tego autora i tak samo dobre wrażenie pozostało oraz smutek, że to już, że tak szybko... Na szczęście pozostało kilka pozycji!

Rewelacja! To już kolejna przeczytana książka tego autora i tak samo dobre wrażenie pozostało oraz smutek, że to już, że tak szybko... Na szczęście pozostało kilka pozycji!

Wspaniały kryminał, miałem wrażenie, że w tym wszystkim uczestniczyłem, byłem w tych wszystkich miejscach, a to wielka pochwała dla autora. Zdecydowanie warto przeczytać!

Wspaniały kryminał, miałem wrażenie, że w tym wszystkim uczestniczyłem, byłem w tych wszystkich miejscach, a to wielka pochwała dla autora. Zdecydowanie warto przeczytać!

Początek mi się podobał, później miałem takie wrażenie, że wszystko jest szyte zbyt grubymi nićmi i autor poszedł trochę na łatwiznę, choć trudno sądzić, że książka nie jest godna uwagi. Pozycja ta szczególnie spodoba się miłośnikom przedwojennej Warszawy, zresztą jak większość powieści Wotowskiego, może nie ma zbyt wiele szczegółowych opisów, ale realia epoki oddane są starannie. Bardzo mnie cieszy, że po wielu latach PRL-u, gdy o książki Wotowskiego było trudno nareszcie się to zmieniło i pojawiają się wznowienia najciekawszych tytułów.

Początek mi się podobał, później miałem takie wrażenie, że wszystko jest szyte zbyt grubymi nićmi i autor poszedł trochę na łatwiznę, choć trudno sądzić, że książka nie jest godna uwagi. Pozycja ta szczególnie spodoba się miłośnikom przedwojennej Warszawy, zresztą jak większość powieści Wotowskiego, może nie ma zbyt wiele szczegółowych opisów, ale realia epoki oddane są...

Książka jest bardzo dobra, niby na samym początku już sporo wiemy, ale tak sprytnie autor to poprowadził, że zakończenie czyta się jednym tchem.
Dodatkowy plus za postać Filipka. Kryminał wysokiej próby!

Książka jest bardzo dobra, niby na samym początku już sporo wiemy, ale tak sprytnie autor to poprowadził, że zakończenie czyta się jednym tchem.
Dodatkowy plus za postać Filipka. Kryminał wysokiej próby!