Jesteśmy społecznością, która kocha książki

obudziłam się w nocy i przez sen mówię do swojego męża:
- żeby przetrwać musisz wybrać kim chcesz być,
a potem:
- żeby przejść symulację musisz pokonać swój strach

mój mąż nie wie o co chodzi ja trzymam go za rękę i mówi do mnie:
- o co ci chodzi

a ja się budzę i mówię:
- nie wiem

hehe
tak mnie wciągnęło że aż w nocy mi się śniło

obudziłam się w nocy i przez sen mówię do swojego męża:
- żeby przetrwać musisz wybrać kim chcesz być,
a potem:
- żeby przejść symulację musisz pokonać swój strach

mój mąż nie wie o co chodzi ja trzymam go za rękę i mówi do mnie:
- o co ci chodzi

a ja się budzę i mówię:
- nie wiem

hehe
tak mnie wciągnęło że aż w nocy mi się śniło

LUBIĘ TE DWUZNACZNE TEKSTY USUJA :)

LUBIĘ TE DWUZNACZNE TEKSTY USUJA :)

USUI TAKUMI JEST BOSKI

USUI TAKUMI JEST BOSKI

długo czytałam ale nie dlatego że książka nudna ale miałam jakiś taki kryzys zmęczenia oczu ale przejdźmy do rzeczy
Ksiązka zdecydowanie bardziej mi się podobała gdzieś tak w polowie jak Nora zaczęła odzyskiwać pamięć
zresztą chyba bardziej niż ona tęskniłam za Pachem (Jev - to imię ubóstwiam)
Czytając tę część wyczuwałam lekkie dziury w fabule np z samym Henkiem jakoś nie wszystko mi pasowało ale się nie czepiam wszystkie braki wynagradza mi Jev..
tak mi trochę smutno bo wiem że został mi jeszcze tylko jeden tom i będę musiała się rozstać z Pachem i Norą ale na pewno ich nie zapomnę..
nie ma co dramatyzować jeszcze przecież jeden tom :D

długo czytałam ale nie dlatego że książka nudna ale miałam jakiś taki kryzys zmęczenia oczu ale przejdźmy do rzeczy
Ksiązka zdecydowanie bardziej mi się podobała gdzieś tak w polowie jak Nora zaczęła odzyskiwać pamięć
zresztą chyba bardziej niż ona tęskniłam za Pachem (Jev - to imię ubóstwiam)
Czytając tę część wyczuwałam lekkie dziury w fabule np z samym Henkiem jakoś...

pierwsze co chcę powiedzieć to to iż zmieniłam zdanie o Vee
teraz wyczułam że była bardziej pomocna i nie patrzyła tylko na swoją dupę bo w pierwszym tomie tak to właśnie odczuwałam..
po drugie miałam kryzys czytania gdzieś tak w połowie
nie dlatego że książka była nudna ..
chodziło zupełnie o co innego
zaczęłam się denerwować o to iż nie mówią co im leży na sercu
oboje się kochają a jakieś kurde podchody i ciuciubabki
nowa twarz się pojawiła czyli Scott i on jest super znaczy miałam co do niego mieszane uczucia ale myślę że będzie z tego przyjaźń taka szczera i prawdziwa ..
Rixon - no powiem że nie podejrzewałam go o coś takiego!!

Ksiażka dobra mimo tych kilku chwil zwątpienia..

PS
Jev bardzo ładne imię pasuje dla anioła

pierwsze co chcę powiedzieć to to iż zmieniłam zdanie o Vee
teraz wyczułam że była bardziej pomocna i nie patrzyła tylko na swoją dupę bo w pierwszym tomie tak to właśnie odczuwałam..
po drugie miałam kryzys czytania gdzieś tak w połowie
nie dlatego że książka była nudna ..
chodziło zupełnie o co innego
zaczęłam się denerwować o to iż nie mówią co im leży na sercu
oboje...

jak zwykle obwoluta powala na kolana.. jest śliczna

jak zwykle obwoluta powala na kolana.. jest śliczna

Cieszę się że seria się skończyła
Ale z drugiej strony czuje ogromny smutek ze to jednak koniec
Żal roztawac się ze Sky Oliwierem Jackiem Martinem a nawet Mimi..


Spoiler
Moje serce scisnelo się w smutku gdy Abaddon upadal martwy na ziemię
Poczułam ból jaki czuła Shouder i podzieliłam również cierpienie Mimi bo mimo to tyle wieków się kochali

Trochę chciałabym wiedzieć więcej o Michale i Gabrieli jednak wszystkiego mieć nie można
I zastanawia mnie jeszcze jedna myśl jak to możliwe że Sky ma dwóch ojców ..
Tak od początku podejzewalan ale chciałabym wiedzieć dokładnie jak to się stało
Dlatego ze Allegra kochała Bena i Charlsa ..

Smutna teraz jestem i wpadam w otchłań rozpaczy ..

Cieszę się że seria się skończyła
Ale z drugiej strony czuje ogromny smutek ze to jednak koniec
Żal roztawac się ze Sky Oliwierem Jackiem Martinem a nawet Mimi..


Spoiler
Moje serce scisnelo się w smutku gdy Abaddon upadal martwy na ziemię
Poczułam ból jaki czuła Shouder i podzieliłam również cierpienie Mimi bo mimo to tyle wieków się kochali

Trochę chciałabym...

w końcu - tylko tyle mam do powiedzenia
a ten kto czyta wie o co chodzi..

w końcu - tylko tyle mam do powiedzenia
a ten kto czyta wie o co chodzi..

wspaniała!
od Diabelskich Maszyn dawno nie czytałam czegoś co równie mnie pociągnęło i zauroczyło..
Patch jest cudowny i te aluzje na tle seksualnym no po prostu kwintesencja..
cieszę się że ją zakupiłam i polecam serdecznie
teraz oczekuje na drugi tom i mam nadzieję że będzie jeszcze lepszy niż pierwszy
po przeczytaniu miałam cudowne sny na podstawie tejże książki
czytając miałam czasami tak samo namieszane w głowie jak Nora

ja sobie czytam w spokoju gdy nagle mama spogląda na mnie oczyma szczeniaczka zbłąkanego i prosi : Daj przeczytać z dwa rozdziały..
więc książka na prawdę dobra skoro ą sobie wyrywałyśmy

wspaniała!
od Diabelskich Maszyn dawno nie czytałam czegoś co równie mnie pociągnęło i zauroczyło..
Patch jest cudowny i te aluzje na tle seksualnym no po prostu kwintesencja..
cieszę się że ją zakupiłam i polecam serdecznie
teraz oczekuje na drugi tom i mam nadzieję że będzie jeszcze lepszy niż pierwszy
po przeczytaniu miałam cudowne sny na podstawie tejże książki...

czytając tę książkę można poczuć spokój ..
bo nie ma tu akcji burzącej krew w żyłach, jest tu tylko zwykła dziewczyna , nastolatka, która przeżywa rozterki miłosne i tęskni do swojego chłopaka. jest trochę magii i wspomnienie świata demonów ale przewyższa bardziej ten ludzki. no i Vincent pociąga mnie jak Scarlett bo jest w nim co mrocznego, złego, ale też za razem dobrego..
Michael w porównaniu do Vincenta wygląda dość blado, nie to że go nie lubię ale mógłby pokazać więcej charakteru..

czytając tę książkę można poczuć spokój ..
bo nie ma tu akcji burzącej krew w żyłach, jest tu tylko zwykła dziewczyna , nastolatka, która przeżywa rozterki miłosne i tęskni do swojego chłopaka. jest trochę magii i wspomnienie świata demonów ale przewyższa bardziej ten ludzki. no i Vincent pociąga mnie jak Scarlett bo jest w nim co mrocznego, złego, ale też za razem...

Będąc dzisiaj w pracy pewna pani (klientka) oskarżyła mnie o to iż byłam chamska i arogancka i że zepsułam jej cały dzien.. zrobiło mi się tak strasznie przykro iż nie ukrywam że sie rozkleiłam i w całym tym swoim smutku zapragnęłam wrócić do domu i wziąć w ręce Scarlett bohaterka tej historii jest mi bardzo bliska i to pod wieloma względami a za to iż lubiła spędzać czas w bibliotece i czytać ksiązki to po prostu przechyliło jeszcze bardziej szalę na jej stronę.
Sposób w jaki ta ksiązka jest napisana pozwala ją szybko przeczytać, a momenty z Mikelem ściskały me serce.. cóż ale mnie również ciekawi Vincent (może dlatego że gra tego złego)
gdy zaczęłam czytać nie mogłam skończyć mimo iż już szczypały mnie oczy ze zmęczenia i wiedziałam że następnego dnia w pracy będę padać na twarz..
najsmutniejsze jest to iż jak książka jest dobra chce się ją już skończyć bo chce się wiedzieć co dalej ale za razem chce się by ona nigdy się nie kończyła..
Z jednej strony taka zwyczajna a z drugiej miała w sobie tyle magii bo w zasadzie jeśli się uprzeć to aż tyle się nie działo
większość to rozmyślania i uczucia Scarlett ale jednak ma w sobie to coś co skłoniło mnie do zakupu drugiego tomu i sprawiło iż pochłonęłam ją szybko.

Będąc dzisiaj w pracy pewna pani (klientka) oskarżyła mnie o to iż byłam chamska i arogancka i że zepsułam jej cały dzien.. zrobiło mi się tak strasznie przykro iż nie ukrywam że sie rozkleiłam i w całym tym swoim smutku zapragnęłam wrócić do domu i wziąć w ręce Scarlett bohaterka tej historii jest mi bardzo bliska i to pod wieloma względami a za to iż lubiła spędzać czas w...