-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę Julii Biel „Times New Romans”LubimyCzytać1
-
ArtykułySpotkaj Terry’ego Hayesa. Autor kultowego „Pielgrzyma” już w maju odwiedzi PolskęLubimyCzytać2
-
Artykuły[QUIZ] Te fakty o pisarzach znają tylko literaccy eksperciKonrad Wrzesiński18
-
ArtykułyWznowienie, na które warto było czekaćInegrette0
Biblioteczka
2014-07-12
2013-01-01
2014-02-01
2013-12-01
Mało Burzy w Sezonie Burz. Piorunami Sapkowski nie strzela, od owego strzelania ostatnimi czasy coraz bardziej odzwyczaja. Co w takim razie w Sezonie Burz było poza brakiem fajerweków? Nic ciekawego.
Pisarstwo zarobkowe, mierne, ujmujące (znacznie) całości. Szkoda, że książka powstała, pozostawia niesmak, burzy konwencję całości i uświadamia, że nawet dla literatów pieniądze są priorytetem. A szkoda.
Mało Burzy w Sezonie Burz. Piorunami Sapkowski nie strzela, od owego strzelania ostatnimi czasy coraz bardziej odzwyczaja. Co w takim razie w Sezonie Burz było poza brakiem fajerweków? Nic ciekawego.
Pisarstwo zarobkowe, mierne, ujmujące (znacznie) całości. Szkoda, że książka powstała, pozostawia niesmak, burzy konwencję całości i uświadamia, że nawet dla literatów...
Metro 2033 wzbudza we mnie mieszane uczucia, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że książka jest chwalona wszędzie i przez wszystkich. Książkę dobrze się czyta, ale znacznie lepiej dla utrzymania narastającego klimatu grozy, niebezpieczeństwa i konieczności wyboru mniejszego zła by było, gdyby powieść zamknęła się w 300 – 400 stronach.
Zakończenie książki jest nakreślone co najmniej chaotycznie, jakby autor po 550 stronach nagle zapragnął na przestrzeni 30 kartek skomplikować fabułę i dokonać jej rozwiązania, a w dodatku stworzyć sobie furtkę umożliwiającą stworzenie całej sagi.
Postać głównego bohatera w zamyśle miała być rozbudowana (no bo jak tu napisać tyle stron nie dotykając tego tematu), a tak naprawdę jego rozwój jest bardzo ograniczony, nagle jego dojrzałość z zapalonego młodzieńca przeistacza się w wysublimowane spojrzenie 30-latka.
Metro 2033 wzbudza we mnie mieszane uczucia, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że książka jest chwalona wszędzie i przez wszystkich. Książkę dobrze się czyta, ale znacznie lepiej dla utrzymania narastającego klimatu grozy, niebezpieczeństwa i konieczności wyboru mniejszego zła by było, gdyby powieść zamknęła się w 300 – 400 stronach.
więcej Pokaż mimo toZakończenie książki jest nakreślone co...