rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Niby powtórka z rozgrywki, ale bardzo cieszyłam się wracając na Kostkę, do Marii, jej rodziny i w ogóle do wszystkich bohaterów. Jak zwykle z fajnym humorem, przyjemnie i lekko. Żywię nadzieję, że autor zdecyduje się na kontynuację. Przyznaję, że również dobrze byłoby, żeby nieco urozmaicił i rozwinął humor, dowcipy nie co odświeżył ;) Chociaż prozak i orzechówka w roli głównej, hipochondryczny pan Spock, narzekający na muflonów Józef... i tak to wszystko mnie śmieszy niemal za każdym razem ;)

Niby powtórka z rozgrywki, ale bardzo cieszyłam się wracając na Kostkę, do Marii, jej rodziny i w ogóle do wszystkich bohaterów. Jak zwykle z fajnym humorem, przyjemnie i lekko. Żywię nadzieję, że autor zdecyduje się na kontynuację. Przyznaję, że również dobrze byłoby, żeby nieco urozmaicił i rozwinął humor, dowcipy nie co odświeżył ;) Chociaż prozak i orzechówka w roli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Muszę przyznać... Co raz bardziej wkręcam się w tą serię. Nie mam nawet siły jej oceniać i póki co, "Pieśń Jutra" czytało mi się najlepiej. Czekam po prostu na następny tom z nadzieją na kolejną wciągającą historię :)
I pomyśleć, że czekają na nas jeszcze cztery tomy...

Muszę przyznać... Co raz bardziej wkręcam się w tą serię. Nie mam nawet siły jej oceniać i póki co, "Pieśń Jutra" czytało mi się najlepiej. Czekam po prostu na następny tom z nadzieją na kolejną wciągającą historię :)
I pomyśleć, że czekają na nas jeszcze cztery tomy...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nasłuchałam i naczytałam się, że zakończenie wbije mnie w fotel. Cóż tak się nie stało, wręcz przewidziałam taki rozwój wydarzeń :P Nie mniej jednak, jak po pierwszym tomie miałam mocno mieszane uczucia, tak po przeczytaniu drugiej części nie mam już wątpliwości... uwielbiam tą serię! :D
* Teraz w głowie ciągle krąży mi Benedict Cumberbatch jako Jaxon Hall. No on M U S I zagrać tą postać \(*o*)/

Nasłuchałam i naczytałam się, że zakończenie wbije mnie w fotel. Cóż tak się nie stało, wręcz przewidziałam taki rozwój wydarzeń :P Nie mniej jednak, jak po pierwszym tomie miałam mocno mieszane uczucia, tak po przeczytaniu drugiej części nie mam już wątpliwości... uwielbiam tą serię! :D
* Teraz w głowie ciągle krąży mi Benedict Cumberbatch jako Jaxon Hall. No on M U S I...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Daję 7 gwiazdek. Tak na zachętę. Bardzo spodobał mi się pomysł z powolnym upadkiem postaci. Mimo, że niektóre decyzje protagonistki irytowały to moim zdaniem były jednak poniekąd uasadnione. I chociaż potencjał wielu postaci nie został w pełni wykorzystany, to widać, że są one pełnowymiarowe. Z kolei świat, w którym rozgrywa się akcja... cóż nawet spodobał mi się, ale czegoś mi niestety w nim zabrakło. A jeśli chodzi zaś o sam styl pisania Marie Lu to jest on naprawdę przyjemny i nie mam za bardzo do czego się przyczepić. Za zgrzyty, jakie momentami się zdarzały, raczej obwiniałabym tłumacza i składacza.
Kiedyś na pewno sięgnę po kolejny tom albo poczekam na wydanie ostatniego i przeczytam wszystko za jednym razem ;)
No i w sumie to polecam innym. Pomysł, jaki zaprezentowała nam autorka, jest miłą odmianą, przynajmniej dla mnie ;)
Pozdrawiam :)

Daję 7 gwiazdek. Tak na zachętę. Bardzo spodobał mi się pomysł z powolnym upadkiem postaci. Mimo, że niektóre decyzje protagonistki irytowały to moim zdaniem były jednak poniekąd uasadnione. I chociaż potencjał wielu postaci nie został w pełni wykorzystany, to widać, że są one pełnowymiarowe. Z kolei świat, w którym rozgrywa się akcja... cóż nawet spodobał mi się, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Szczerze, to bałam się, że historia z przed głównej akcji będzie tylko, dosadnie mówiąc, zapychaczem. Przeliczyłam się. Co prawda nie czytałam "Szklanego tronu", ale wiem o nim wystarczająco dużo, żeby wiedzieć o co chodzi i to co autorka opisała w nowelkach jest ciekawym początkiem początku. Czytało się szybko, aż za szybko. I chociaż momentami główna bohaterka irytowała mnie swoim zachowaniem to nie zrobiła nic, żebym ją znielubiła. Skończyłam tą książkę z wrażeniem, że cykl "Szklanego tronu" ma jakieś szanse na stanie się jednym z moich ulubionych :)

Szczerze, to bałam się, że historia z przed głównej akcji będzie tylko, dosadnie mówiąc, zapychaczem. Przeliczyłam się. Co prawda nie czytałam "Szklanego tronu", ale wiem o nim wystarczająco dużo, żeby wiedzieć o co chodzi i to co autorka opisała w nowelkach jest ciekawym początkiem początku. Czytało się szybko, aż za szybko. I chociaż momentami główna bohaterka irytowała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka schematyczna, a warsztat pisarski autorki niespecjalnie poprawia sytuację - chociaż zawsze można zwalić na tłumaczenie   Muszę jednak przyznać, że sam zarys fabuły ma potencjał, ale niestety uważam, że został on źle wykorzystany. Dodatkowo, momentami myślałam, że cała ta historia jest niedopracowana. Podobnie jest z postaciami. Przypisane im role wydają się być dobre, ale niestety w praktyce wygląda to gorzej - często są irytujący, niemalże płascy. Świat, w którym rozgrywa się akcja pozostawia wiele do życzenia, albo raczej to jak "opisała" go autorka. Nie mam może jakoś bardzo wybujałej wyobraźni, ale czytając "opisy" miast itp. miałam problemy z wykreowaniem ich w swojej głowie - wszystko wydawało się jakby rozmazane, "wyrwane z kontekstu" (później).
Jednak nie było wielkiego cierpienia przy czytaniu tej pozycji ;) Jakoś szybko czas przy niej zleciał, a nastrój panujący w owym rozmazanym świecie jest do przyjęcia, działa nawet poniekąd na korzyść historii. W wielkim skrócie, szału nie ma, ale tragedii w sumie też nie. Mój kot chyba to wyczuł i pomimo całkiem szybkiego czytania dokuczał mi podczas lektury intensywniej niż zwykle ^ ^"

Książka schematyczna, a warsztat pisarski autorki niespecjalnie poprawia sytuację - chociaż zawsze można zwalić na tłumaczenie   Muszę jednak przyznać, że sam zarys fabuły ma potencjał, ale niestety uważam, że został on źle wykorzystany. Dodatkowo, momentami myślałam, że cała ta historia jest niedopracowana. Podobnie jest z postaciami. Przypisane im role wydają się być...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka znaleziona przez przypadek (pojawiła się znikąd ;) ), sam opis przekonał mnie do jej przeczytania, ale to raczej przez moją słabość do motywu cyrku i lat minionych :) Do lektury podeszłam ze świadomością, że to debiut pani Morgenstern, więc za dużo sobie nie obiecywałam. Jednak ten pierwszy krok autorki był naprawdę udany, co też nie znaczy, że nie obeszło się bez wad. Jest mi przykro, bo potencjał tego pomysłu nie został wykorzystany w pełni i jedynym usprawiedliwieniem dla autorki jest właśnie fakt, że to jej pierwsza książka. Największymi zaletami „Cyrku nocy” jest warsztat pisarski pani Morgenstern i sam pomysł. Niestety momentami zagubiłam się w tym całym zawirowaniu czasowym pomimo podawanych dat, czasem również czytanie męcząco się dłużyło, a do bohaterów zbytnio się nie przywiązałam. Jednak przyjemnie się czytało i z pewnością czas, który poświęciłam „Cyrkowi nocy” nie był stracony.

Książka znaleziona przez przypadek (pojawiła się znikąd ;) ), sam opis przekonał mnie do jej przeczytania, ale to raczej przez moją słabość do motywu cyrku i lat minionych :) Do lektury podeszłam ze świadomością, że to debiut pani Morgenstern, więc za dużo sobie nie obiecywałam. Jednak ten pierwszy krok autorki był naprawdę udany, co też nie znaczy, że nie obeszło się bez...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Another t. 4 Yukito Ayatsuji, Hiro Kiyohara
Ocena 7,7
Another t. 4 Yukito Ayatsuji, Hi...

Na półkach: , ,

Tajemnica goni tajemnicę, odpowiedzi nie zawsze są podane wprost, a niektóre nawet prowadzą do kolejnych zagadek. Szczerze, to trochę się gubiłam w tym zawirowaniu, ale to niespecjalnie utrudniało czytanie. Dodatkowo, jak zwykle w horrorach obawiam się makabrycznych scen, tak w „Another” jest ich naprawdę mało, a jeśli już są to nie takie znowu straszne. Co do postaci, jest nie co gorzej. W sumie to tak naprawdę nie mamy tu czarnych charakterów i chociaż nie raz dochodzi do kłótni, wzajemnego obwijania, a nawet próby morderstw to nie zmienia faktu, że wszyscy są ofiarami nadprzyrodzonej siły. Prawda jest też niestety taka, że znacząca większość postaci jest płaska. Kreska estetyczna i podbudowująca klimat, tonacja najczęściej jasna, ale przy odpowiednich, mroczniejszych momentach znacząco ciemnieje dodając grozy.
Komu polecam? Na pewno każdemu mangowcowi, który jest otwarty na różne gatunki oraz tym, którzy niekoniecznie pałają miłością do horrorów, a lubią tajemnice.

Tajemnica goni tajemnicę, odpowiedzi nie zawsze są podane wprost, a niektóre nawet prowadzą do kolejnych zagadek. Szczerze, to trochę się gubiłam w tym zawirowaniu, ale to niespecjalnie utrudniało czytanie. Dodatkowo, jak zwykle w horrorach obawiam się makabrycznych scen, tak w „Another” jest ich naprawdę mało, a jeśli już są to nie takie znowu straszne. Co do postaci,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka może dostałaby wyższą ocenę, gdyby nie to, że zaraz po przeczytaniu obejrzałam film, a niedługo potem dowiedziałam się o tym, że to on był pierwszy. Niższej nie dałam, bo autorka złego stylu nie ma ani, też nie rozpisywała się bezsensu, chociaż to akurat mogę też zaliczyć jako wadę.I jak widzę jakiś sens w ekranizowaniu książek, tak w przepisywaniu filmów na papier już nie. W tej historii mamy do czynienia z ograniczaniem, bardzo podobnie zrobiła Nancy H. Kleinbaum. Uszczupliła fabułę, a bohaterów spłaszczyła.
Komu polecam? Tylko tym, którzy nie mieli styczności z filmem. Jeśli już się go widziało to nie ma sensu czytać uboższą wersję. Mimo to, książka nie jest zła, a raczej przeciętna. Jest też stosunkowo krótka, więc jeśli ktoś nie ma czasu, a chciałby coś przeczytać to spokojnie może brać się za „Stowarzyszenie umarłych poetów”, które jest lekką i przyjemną lekturą.

Książka może dostałaby wyższą ocenę, gdyby nie to, że zaraz po przeczytaniu obejrzałam film, a niedługo potem dowiedziałam się o tym, że to on był pierwszy. Niższej nie dałam, bo autorka złego stylu nie ma ani, też nie rozpisywała się bezsensu, chociaż to akurat mogę też zaliczyć jako wadę.I jak widzę jakiś sens w ekranizowaniu książek, tak w przepisywaniu filmów na papier...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Po zapoznaniu się z, raptem, ośmioma rozdziałami (resztę przeskakiwałam) moje szare komórki zorganizowały sobie ucieczkę, a mózg zamienił się papkę. Jednak to coś, bo na miano książki zdecydowanie nie zasługuje, posiada jedną zaletę. Dla ludzi, którzy chcieliby coś kiedyś napisać i wydać. Podziwiam, ale i jednocześnie potępiam moją znajomą która zapoznała się już trzema tomami, a nie robi tego z sympatii do tej pozycji... mimo to nadal się martwię ^ ^"

Po zapoznaniu się z, raptem, ośmioma rozdziałami (resztę przeskakiwałam) moje szare komórki zorganizowały sobie ucieczkę, a mózg zamienił się papkę. Jednak to coś, bo na miano książki zdecydowanie nie zasługuje, posiada jedną zaletę. Dla ludzi, którzy chcieliby coś kiedyś napisać i wydać. Podziwiam, ale i jednocześnie potępiam moją znajomą która zapoznała się już trzema...

więcej Pokaż mimo to