Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Panią Agnieszkę bardzo lubię, jak i program "Polacy za granicą". Obejrzałam prawie wszystkie odcinki, sama też dużo podróżuję. Oczywistym jest, że musiałam po książkę sięgnąć. Ale niestety trochę się rozczarowałam. Wyszło z tego takie chaotyczne "czytadło". Widać, że autorka się starała poruszyć jakieś ważniejsze kwestie, ale koniec końców napisała to tak płytko i mało porywająco. Do zapomnienia w tydzień. Dużo historii, ludzi, krajów wciśniętych w 300 stron (a i tak w kółko powtarzane tymi samymi słowami kim ci ludzie są). Jeśli kogoś ta tematyka również interesuje to zdecydowanie bardziej polecam obejrzeć program. A jeszcze co do książki... kolejny przykład na to, że nie wszystko warto w książkę zamieniać i nie każdy powinien książki pisać.

Panią Agnieszkę bardzo lubię, jak i program "Polacy za granicą". Obejrzałam prawie wszystkie odcinki, sama też dużo podróżuję. Oczywistym jest, że musiałam po książkę sięgnąć. Ale niestety trochę się rozczarowałam. Wyszło z tego takie chaotyczne "czytadło". Widać, że autorka się starała poruszyć jakieś ważniejsze kwestie, ale koniec końców napisała to tak płytko i mało...

Niestety bardzo rozczarowujące zakończenie całego cyklu. Infantylne, pisane językiem dla dzieci (zdania w stylu "ale z niego łajdak, ups przepraszam za słownictwo"). Postać Atlasa niesamowicie irytująca, słodkopierdzący ideał. Wiecznie poszkodowany, cały świat przeciwko niemu, a on sam przystojny, bogaty, władający milionem języków, wirtuoz gry na każdym instrumencie jakiego się dotknie. A już najgorsze jest przesłanie całego cyklu, które zakłada że kłamstwo jest spoko i ogólnie okłamujmy się wszyscy we wszystkim i jakoś to będzie. Promowanie bardzo toksycznych zachowań i relacji międzyludzkich

Niestety bardzo rozczarowujące zakończenie całego cyklu. Infantylne, pisane językiem dla dzieci (zdania w stylu "ale z niego łajdak, ups przepraszam za słownictwo"). Postać Atlasa niesamowicie irytująca, słodkopierdzący ideał. Wiecznie poszkodowany, cały świat przeciwko niemu, a on sam przystojny, bogaty, władający milionem języków, wirtuoz gry na każdym instrumencie...

Zainteresowałam się tą książką właśnie ze względu na, niemalże tytułowe, tajne zajęcia ze studentkami i czytanie zakazanej literatury. Hmm, temu tematowi jest poświęcone może kilkadziesiąt stron. Większość książki to opis rewolucji w Iranie i wojny z Irakiem (niestety dość nudny i w dodatku niechronologiczny)

Zainteresowałam się tą książką właśnie ze względu na, niemalże tytułowe, tajne zajęcia ze studentkami i czytanie zakazanej literatury. Hmm, temu tematowi jest poświęcone może kilkadziesiąt stron. Większość książki to opis rewolucji w Iranie i wojny z Irakiem (niestety dość nudny i w dodatku niechronologiczny)