Hajduczek

Profil użytkownika: Hajduczek

Starogard Gdański Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 tydzień temu
233
Przeczytanych
książek
279
Książek
w biblioteczce
2
Opinii
17
Polubień
opinii
Starogard Gdański Kobieta
Wojowniczka Kyoshi

Opinie


Na półkach: ,

Książka to zbiór czterech opowiadań o ludziach, których los połączył w wigilię, poprzez postać ekscentrycznego Pana Mi. Jej przekaz jest dosyć jasny i… naprawdę ciepły, jednak jeszcze kilku rzeczy zabrakło. Uważam, że Pani Marzena ma zadatki na pisanie ciekawych książek, ale potrzebuje jeszcze trochę pracy nad warsztatem.

Dużo dobrego zrobiłoby tej historii, gdyby każde opowiadanie trzymało poziom historii Pana Mi – tutaj zaskoczyłam się pozytywnie. Gdyby reszta zawierała taką ilość opisu, a nie tylko suchego opowiadania, oraz retrospekcji, zapewne poczułabym ten świąteczny klimat. Poza tym – kilka scen było lekko absurdalnych, naiwnych – mam na myśli to, co zrobiła w szpitalu Anna oraz historię o aniołku Heleny.

Książka wymagałaby także trochę dłuższej pracy redakcyjnej. Podczas czytania zaznaczałam powtórzenia, których było całkiem sporo – nawet trzy w ciągu zdania. Kilkakrotnie jeden akapit rozdzielono w dziwny, przypadkowy sposób na dwa, co jest wyraźnym niedopatrzeniem.

Zbiór jest ciekawy, ale niedopracowany. Brakuje w nim opisu budującego klimat oraz pracy nad, na razie, dosyć prostym stylem. Gdyby tych elementów znalazło się trochę więcej, nie trzeba by było sztucznie wydłużać książkę poprzez duży krój pisma oraz puste strony. Widać jednak literacki zapał, który kiedyś zaskoczy.

Książka to zbiór czterech opowiadań o ludziach, których los połączył w wigilię, poprzez postać ekscentrycznego Pana Mi. Jej przekaz jest dosyć jasny i… naprawdę ciepły, jednak jeszcze kilku rzeczy zabrakło. Uważam, że Pani Marzena ma zadatki na pisanie ciekawych książek, ale potrzebuje jeszcze trochę pracy nad warsztatem.

Dużo dobrego zrobiłoby tej historii, gdyby każde...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Ostatnia godzina Anna Bartłomiejczyk, Marta Gajewska
Ocena 5,9
Ostatnia godzina Anna Bartłomiejczyk...

Na półkach: ,

Długo męczyłam się z napisaniem tej opinii. Długo też zastanawiałam się czy ją napisać w ogóle. Postaram się jednak moje zdanie ubrać w słowa tak, żeby nie być wredną marudą i żeby czytający zrozumieli, że mimo wszystkich zarzutów książka ta nawet mi się podobała. Przecież, mimo wszystko 5/10 to nie najgorsza ocena, czyż nie?

Zaczynając, tradycyjnie od przybliżenia fabuły: cała akcja zaczyna się iście filmowo. Mamy tajemniczą burzę. Mamy dwóch nieznajomych, z których jedna osoba zostaje porażona piorunem, ale nie ma żadnych urazów. Te dwie postacie to Alex i Mercy, z których perspektyw poznajemy tę historię. Okazuje się, że wszystkie anomalie pogodowe są zapowiedzią końca świata, a oni... mają w tym wydarzeniu odegrać kluczową rolę.

Teraz przejdźmy do mojej opinii, a raczej do tego dlaczego, mimo dużej sympatii do autorek, jest nie najlepsza. Moim pierwszym zarzutem, z którego zdałam sobie sprawę pod koniec historii jest to, że bohaterowie tak naprawdę nie mają żadnego zadania, celu. Po tym jak poznają swoje przeznaczenie (które naprawdę mnie zaciekawiło i wydawało mi się świetnie wymyślone) nie robią z tym faktem nic. Trochę się tułają i zastanawiają się czy się przeciwstawić, czy nie, czy w ogóle mogą, będąc opętanymi przez demony. Jedynie Knox stara się przeciągnąć Mercy na swoją stronę i powstrzymać apokalipsę, chociaż jego metody są... niekonwencjonalne, ale w sumie to nawet nie wiemy, jaki był jego plan i czy jakiś miał.

Może to, że nie skupiliśmy się na głównym problemie (chodzi mi o ten, jaki nam zapowiadano, czyli apokalipsę) nie przeszkadzałoby mi tak bardzo, gdybym polubiła bohaterów. Tak jednak nie było. Byli, bo byli. Ani ich nie nienawidziłam, ani nie kochałam. Rozumiem, że niektórzy jednak mogą być nimi zachwyceni. Ja nie byłam. I tym osobom właśnie książka najpewniej przypadła bardziej do gustu, bo bohaterów, ich relacji, myśli, życia prywatnego mamy od groma. Czasem miałam wrażenie, że czytam nie książkę o apokalipsie, ale obyczajówkę z wątkiem apokaliptyczno-nadprzyrodzonym.

Zarówno niechybny koniec, jak i upadli aniołowie, którzy wybrali sobie ciała czwórki postaci za gospodarzy zajmują trzeci, może czwarty plan. Ważniejsza w tej książce jest praca Alexa w TESSIE oraz praktyka psychiatryczna Mercy w Kilmanie. Demony pojawiają się rzadko, a jak się pojawiają to tylko droczą się z bohaterami lub biją ich po mordzie. Jest mi strasznie przykro, że tak zignorowano czwórkę upadłych aniołów, bo moje oczy zaświeciły się w momencie, kiedy dostaliśmy odpowiedź, że to właśnie oni są odpowiedzialni za nowe umiejętności Mercy, Alexa, ale także Knoxa i Gillesa (który trochę wydaje się postacią wymyśloną na odczepne, bo brakowało jeszcze kogoś do czwórki, a Joanne i Evret jakoś nie pasowali).

Łączy się z tym to, że wiele wydarzeń, o których chciałabym przeczytać dzieje się poza kadrem. Naprawdę, bardziej oczekiwałam opisu tłumów uciekających w popłochu i domów walących się w gruzy zamiast bohaterów tańczących i pijących alkohol (co też jest okej, ale moim zdaniem zajmuje stosunkowo za dużo miejsca w książce tego typu).

Zakończę... zakończeniem i ogólnymi wrażeniami odnośnie stylu, który był leniwy, rozwlekły. Kompletnie mi nie pasował do powieści, która powinna tętnić akcją. Czasami dostawaliśmy aż za dużo niepotrzebnych informacji, co powodowało, że tempo czytania zwalniało. Nie pomagało to również napięciu, które dla mnie nie istniało. Alex i Mercy nie wiedzieli, kiedy apokalipsa nastąpi, niby byli pewni, że niedługo, ale my jako czytelnicy jakoś tego nie odczuwaliśmy i mieliśmy wrażenie, że i tak mają na wszystko czas. Sam koniec nie przeraża, nie zdumiewa. Ot, aniołowie się trochę wykłócają, a Alex nagle zmienia zdanie i stanowczo zbyt prosto powstrzymuje koniec świata.

I tutaj zakończę moje żale dotyczące fabuły i na dodatek wspomnę tylko o kwiatkach redakcyjnych. Starałam się, aby nie wpływały one na moją ocenę, chociaż, nie powiem, denerwowały. Zignoruję już kilka literówek na początku, ale wspomnę o dwóch niby-drobiazgach. Zacznę od nazwiska Alexandra. Na stronie 337 zostaje ono odmienione tak: Sinclaira, a już stronę później widzimy: Sinclaire'a. Cóż, trudno było nie zauważyć. Nie tylko z nazwiskami jest jednak problem. Kilkakrotnie Mercy wspomina swojego byłego, który również był psychiatrą. Pierw przedstawia go Evretowi jako Arthura Phelme'a (str. 262), ale już w rozmowie z Alexem nazywa go Brianem (str. 587). Chyba, że miała dwóch byłych chłopaków, którzy studiowali psychiatrię i znęcali się nad nią, ale zapomniano o tym wspomnieć.

Teraz już serio kończąc, ten debiut był niezły. Nie wiem czy kupię kolejną książkę napisaną przez ten duet, chociaż zakupu tej nie żałuję. To było coś ciekawego, co nie do końca mi się spodobało. Po prostu czegoś innego się spodziewałam, czegoś innego chciałam. Nie ja pierwsza i nie ostatnia. Mimo wszystko życzę debiutantkom wydania kolejnych tytułów i dużo świetnych pomysłów na słynną już Fagę Santasy.

Długo męczyłam się z napisaniem tej opinii. Długo też zastanawiałam się czy ją napisać w ogóle. Postaram się jednak moje zdanie ubrać w słowa tak, żeby nie być wredną marudą i żeby czytający zrozumieli, że mimo wszystkich zarzutów książka ta nawet mi się podobała. Przecież, mimo wszystko 5/10 to nie najgorsza ocena, czyż nie?

Zaczynając, tradycyjnie od przybliżenia...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Hajduczek

z ostatnich 3 m-cy
2024-02-29 08:39:57
Hajduczek Zagłosowała w plebiscycie "Książka Roku 2023"
2024-02-29 08:39:57
Hajduczek Zagłosowała w plebiscycie "Książka Roku 2023"

ulubieni autorzy [7]

Matthew Quick
Ocena książek:
7,3 / 10
9 książek
1 cykl
487 fanów
Victoria Schwab
Ocena książek:
7,2 / 10
33 książki
11 cykli
Pisze książki z:
624 fanów
Donna Tartt
Ocena książek:
7,2 / 10
3 książki
0 cykli
459 fanów

Ulubione

Albert Camus Dżuma Zobacz więcej
Milan Kundera Nieznośna lekkość bytu Zobacz więcej
Albert Camus Dżuma Zobacz więcej
Albert Camus Dżuma Zobacz więcej
Jarosław Borszewicz Mroki Zobacz więcej
Milan Kundera Nieznośna lekkość bytu Zobacz więcej
Lucy Maud Montgomery Ania z Avonlea Zobacz więcej
Milan Kundera Nieznośna lekkość bytu Zobacz więcej
Jarosław Borszewicz Mroki Zobacz więcej
Bolesław Prus Lalka Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
233
książki
Średnio w roku
przeczytane
39
książek
Opinie były
pomocne
17
razy
W sumie
wystawione
206
ocen ze średnią 7,0

Spędzone
na czytaniu
998
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
31
minut
W sumie
dodane
1
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]