-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński9
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać392
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik4
Biblioteczka
2011-10-02
2011-08-12
To jest od "zawsze" jeden z moich ulubionych poetów, co wiele moich znajomych (sami piszą poezję!) ma mi za złe, ale ja kocham te wycyzelowane strofy, chociaż nie do końca niektóre wiersze Ks. Twardowskiego rozumiem, ale czuję, że oprócz "profanum" jest w nich owo "sakrum", którego jeszcze nie od kryłam! życzę miłej i owocnej lektury.
To jest od "zawsze" jeden z moich ulubionych poetów, co wiele moich znajomych (sami piszą poezję!) ma mi za złe, ale ja kocham te wycyzelowane strofy, chociaż nie do końca niektóre wiersze Ks. Twardowskiego rozumiem, ale czuję, że oprócz "profanum" jest w nich owo "sakrum", którego jeszcze nie od kryłam! życzę miłej i owocnej lektury.
Pokaż mimo to2011-08-12
Pochłaniam którąś z kolei "blondynkę" i dopiero teraz odkryłam, że te książki są bardziej zapisem stanu ducha "blondynki, niż opisem zwiedzanych miejsc, ale warto przeczytać!
Pochłaniam którąś z kolei "blondynkę" i dopiero teraz odkryłam, że te książki są bardziej zapisem stanu ducha "blondynki, niż opisem zwiedzanych miejsc, ale warto przeczytać!
Pokaż mimo to2011-06-12
1993-01-01
Pierwszy raz przeczytałam tę książkę jeszcze w liceum (lektura obowiązkowa), wtedy wydawała mi się trochę przydługa. Jest to jedna z tych lektur, do których trzeba dorosnąć.Wróciłam do niej, kiedy sama zostałam mamą i wtedy wydawała mi się bardzo "życiowa". Chyba ją jeszcze raz przeczytam, choć znam
Pierwszy raz przeczytałam tę książkę jeszcze w liceum (lektura obowiązkowa), wtedy wydawała mi się trochę przydługa. Jest to jedna z tych lektur, do których trzeba dorosnąć.Wróciłam do niej, kiedy sama zostałam mamą i wtedy wydawała mi się bardzo "życiowa". Chyba ją jeszcze raz przeczytam, choć znam
Pokaż mimo toJak wszystkie książeczki z serii "Żory piórem i pędzlem..." jest ciekawa, choć przeznaczona raczej dla dzieci, ale dorośli też mogą przeczytać i przypomnieć sobie śląskie legendy, zwłaszcza, że niektóre są mniej znane, czytałam z przyjemnością! Szkoda tylko, że autorki projektu myli się z autorkami tekstów i kupienie tych książek poza Żorami(punkt informacji miejskiej) jest niemożliwe, a szkoda,bo miasto ma się czym pochwalić!
Jak wszystkie książeczki z serii "Żory piórem i pędzlem..." jest ciekawa, choć przeznaczona raczej dla dzieci, ale dorośli też mogą przeczytać i przypomnieć sobie śląskie legendy, zwłaszcza, że niektóre są mniej znane, czytałam z przyjemnością! Szkoda tylko, że autorki projektu myli się z autorkami tekstów i kupienie tych książek poza Żorami(punkt informacji miejskiej) jest...
więcej mniej Pokaż mimo to
Bardzo fajna książka dla młodzieży młodszej, sama się na niej wychowałam.Kiedy czytałam ją po raz pierwszy, robiłam to przez całą noc do białego rana, potem zasnęłam i zaspałam do szkoły!
Po ostatniej lekturze odnoszę wrażenie, ze trochę "tchnie myszką", ale i tak jest fajna! Zainspirowała mnie do poszukiwań genealogicznych, które trwały kilka lat i w swojej bebnedyktyńskiej pracy musiałam się wykazać równym sprytem, jak Adaś, bohater książki... Polecam.
Bardzo fajna książka dla młodzieży młodszej, sama się na niej wychowałam.Kiedy czytałam ją po raz pierwszy, robiłam to przez całą noc do białego rana, potem zasnęłam i zaspałam do szkoły!
więcej Pokaż mimo toPo ostatniej lekturze odnoszę wrażenie, ze trochę "tchnie myszką", ale i tak jest fajna! Zainspirowała mnie do poszukiwań genealogicznych, które trwały kilka lat i w swojej...