Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Jak pisać pisma procesowe i prowadzić komunikację w sporze. Czyli książeczka o pisaniu pism Piotr Biernatowski, Maciej Gawroński
Ocena 7,0
Jak pisać pism... Piotr Biernatowski,...

Na półkach:

Jak już się przebrnie przez pierwszą część, gdzie autor na siłę chce być zabawny to ujdzie, ale szału nie ma.

Jak już się przebrnie przez pierwszą część, gdzie autor na siłę chce być zabawny to ujdzie, ale szału nie ma.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jezeli ktoś szuka książki napisanej bardziej profesjonalnie i z przykładami to lepszą pozycją jest "Uwaga! Złość".

Jezeli ktoś szuka książki napisanej bardziej profesjonalnie i z przykładami to lepszą pozycją jest "Uwaga! Złość".

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nuda i brak akcji przez 2/3 książki. Później coś się dzieje. Zakończenie melodramat, brakowało tylko gadającego psa do pełni wzruszeń.

Książka trochę jak jakieś tanie romansidło. Nie polecam.

Nuda i brak akcji przez 2/3 książki. Później coś się dzieje. Zakończenie melodramat, brakowało tylko gadającego psa do pełni wzruszeń.

Książka trochę jak jakieś tanie romansidło. Nie polecam.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ocena na lubimyczytac jest nieco przesadzona, bo autor w kilku miejscach książki agituje za ocenami i ma swoich wiernych fanów (albo i wyznawców;)). Nie oznacza to jednak, że książka nie jest godna polecenia.

Jest to bardzo rzeczowy i praktyczny poradnik jak inwestować, autor opisuje wiele różnych możliwości, siłą rzeczy - w dużym stopniu ogólności. Na pewno jest to publikacja warta uwagi, bo Marcin Iwuć prezentuje rozsądne podejście do inwestowania, radzi aby najpierw spłacić długi, a później brać się za inwestycje i to dość konserwatywne. Myślę, że to dobra opcja dla osób początkujących i średnio-zaawansowanych. I to jest główny atut publikacji, autor nie udaje czarodzieja.

Jeszcze jedna kwestia - jeżeli śledzicie blogi finansowe (a szczególnie M. Iwucia), to kwestie poruszone w książce nie będą żadnym odkryciem i kupienie tej książki polecam tylko jeżeli chcecie mieć po prostu skompensowaną wiedzę pod ręką.

Ocena na lubimyczytac jest nieco przesadzona, bo autor w kilku miejscach książki agituje za ocenami i ma swoich wiernych fanów (albo i wyznawców;)). Nie oznacza to jednak, że książka nie jest godna polecenia.

Jest to bardzo rzeczowy i praktyczny poradnik jak inwestować, autor opisuje wiele różnych możliwości, siłą rzeczy - w dużym stopniu ogólności. Na pewno jest to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka trochę traci na tym, że nie została napisana przez członków wyprawy, a w większości jedynie na podstawie ich relacji i wspomnień. Brakuje mi też opisu zdarzeń zakulisowych o logistyce wyprawy. Jasnym jest, że książka nie może opisywać każdego dnia wyprawy więc ma przeskoki w czasie (pewnie nie każdy dzień był super ekscytujący). Czyta się szybko, warto przeczytać, wyprawa na pewno była ogromnym wyczynem i za to gratulacje dla chłopaków.

Książka trochę traci na tym, że nie została napisana przez członków wyprawy, a w większości jedynie na podstawie ich relacji i wspomnień. Brakuje mi też opisu zdarzeń zakulisowych o logistyce wyprawy. Jasnym jest, że książka nie może opisywać każdego dnia wyprawy więc ma przeskoki w czasie (pewnie nie każdy dzień był super ekscytujący). Czyta się szybko, warto przeczytać,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak tytuł wskazuje książka o motywacji, perswazji, marketingu itp. - treść jak w każdej innej publikacji o tych tematach. W zasadzie wystarczy, że przeczyta się jedną na ten temat i innych już nie trzeba. Zawsze to samo;)

Jak tytuł wskazuje książka o motywacji, perswazji, marketingu itp. - treść jak w każdej innej publikacji o tych tematach. W zasadzie wystarczy, że przeczyta się jedną na ten temat i innych już nie trzeba. Zawsze to samo;)

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

J. Pieczonka, gość który:
- rzekomo był w kontrwywiadzie, ale gdy jego "agent prowadzący Jurek" przeszedł na emeryturę nikt go nie przejął :D
- wg siebie był szkolony przez kontrwywiad, jak radzić sobie z kobietami żeby go nie omamiły - daje się zmanipulować przez byłą kobietę gangstera :D
- uważa się za nieprzekupnego pracował i pożyczał pieniądze od szemranych biznesmenów, siedział u nich w kieszeni, ale nie widział w tym nic nieetycznego (praca dla tych ludzi była przecież jego podwójną grą!:D)
- uważał, że praca jako ochroniarz biznesmena to "osłona kontrwywiadowcza" (?!)
- "załatwiał rzeczy po gangstersku"

Rozumiem, że nie można się cackać z przestępcami, ale Pan Pieczonka stawiał się sam często po jednej stronie z tymi "złymi", bo poczuł władzę i pieniądze (a prowadził rozrzutny tryb życia). Historia bardzo podkoloryzowana wręcz irytująco starająca się pokazać bohatera jako ostatniego sprawiedliwego, który działał może na granicy prawa, ale w słusznym celu - tak jednak nie zawsze było. Przyznał się, że ostrzegł swojego znajomego przed akcjami organów ścigania (np. uważał, że to prowokacje) - skoro ostrzegł znajomego, może i ostrzegał innych? Dużo znaków zapytania. Poza tym, cała praca służb i walki wewnętrzne o stołki wygląda jak przedszkole.

J. Pieczonka, gość który:
- rzekomo był w kontrwywiadzie, ale gdy jego "agent prowadzący Jurek" przeszedł na emeryturę nikt go nie przejął :D
- wg siebie był szkolony przez kontrwywiad, jak radzić sobie z kobietami żeby go nie omamiły - daje się zmanipulować przez byłą kobietę gangstera :D
- uważa się za nieprzekupnego pracował i pożyczał pieniądze od szemranych...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

O czym jest ta książka? O Facebooku? Drukarkach 3D? Grach MMO? Żadna z tych rzeczy nie jest made in Japan, ba nawet się ich w Japonii nie używa.

Według autora generalnie w Japonii jest koniec świata, wszystko się wali.. no i ta katastrofa w Fukushimie to wszystko potwierdza.

Publikacja po prostu kiepska, jeżeli myślicie, że będzie to książka o Japonii to się mylicie, Japonia jest gdzieś w tle, generalnie są to jakieś zbiory rozważań autora i w zasadzie można tak pisać o wszystkim - mógłbym rozpisać się przykładowo o populacji wróbli w Polsce, a później okrasić to zdaniem "w Japonii nikt nie interesuje się wróblami, no i ta katastrofa w elektrowni atomowej, starzejące się japońskie społeczeństwo..." - i mamy książę o Japonii :D

Nie powinno po prostu wprowadzać się czytelnika w błąd. To książka o jakichś nowych trendach np. w branży e-commerce czy funkcjonowaniu portali społecznościowych, gdzieś w tle są zdania o Japonii, które niby mają to spajać, ale wychodzi blado. Wielki zawód.

O czym jest ta książka? O Facebooku? Drukarkach 3D? Grach MMO? Żadna z tych rzeczy nie jest made in Japan, ba nawet się ich w Japonii nie używa.

Według autora generalnie w Japonii jest koniec świata, wszystko się wali.. no i ta katastrofa w Fukushimie to wszystko potwierdza.

Publikacja po prostu kiepska, jeżeli myślicie, że będzie to książka o Japonii to się mylicie,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Masa o kilerach polskiej mafii Artur Górski, Jarosław Sokołowski
Ocena 5,7
Masa o kilerac... Artur Górski, Jaros...

Na półkach:

Szału nie ma, chyba ta część pisana już trochę na siłę i powoli wyczerpuje się pomysł na ten cykl. Jeżeli ktoś czytał pozostałe części to nie dowie się niczego nowego i raczej się rozczaruje.

Szału nie ma, chyba ta część pisana już trochę na siłę i powoli wyczerpuje się pomysł na ten cykl. Jeżeli ktoś czytał pozostałe części to nie dowie się niczego nowego i raczej się rozczaruje.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka zaczyna się bardzo obiecująco by stopniowo obniżać loty. Za dużo podobieństw do Firmy - główny bohater to prawie kopia Mitcha McDeere'a (choć być może każdy młody i ambitny prawnik ma podobne cechy;)).
Mimo wszystko warto przeczytać.

Książka zaczyna się bardzo obiecująco by stopniowo obniżać loty. Za dużo podobieństw do Firmy - główny bohater to prawie kopia Mitcha McDeere'a (choć być może każdy młody i ambitny prawnik ma podobne cechy;)).
Mimo wszystko warto przeczytać.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka godna polecenia, choć czytając często miałem wrażenie, że czytam jakąś pracę dyplomową (kompilacja wielu wcześniejszych opracowań na temat Powstania + ankiety uczestników). Poza tym nie mogę powiedzieć ani czegoś bardzo dobrego, ani bardzo złego o tej pozycji. Jest ok.

Książka godna polecenia, choć czytając często miałem wrażenie, że czytam jakąś pracę dyplomową (kompilacja wielu wcześniejszych opracowań na temat Powstania + ankiety uczestników). Poza tym nie mogę powiedzieć ani czegoś bardzo dobrego, ani bardzo złego o tej pozycji. Jest ok.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Spodziewałem się bomby, a jednak się rozczarowałem, bo bomby w tej książce na temat B. Komorowskiego nie ma. Pewne powiązania na które wskazuje autor mogą budzić wątpliwości i każą przyjrzeć się im bliżej, jednak jakichkolwiek twardych dowodów brak, a są tylko domysły autora, często mocno naciągane. Jest też sporo przesady i skrajności. Poza tym publikacja powinna nazywać się chyba Niebezpieczne myśli W. Sumlińskiego, bo to bardziej opis fragmentów jego życia i osobistych przemyśleń..

Natomiast, co do formy w jakiej autor prezentuje treść to mam wiele zastrzeżeń (co też rzutuje na ocenę merytoryczną;)), przede wszystkim praktycznie pierwsza połowa tej książki jest przydługawym zbędnym opisem, który można było zmieścić nie na 150 stronach a na 50. Po drugie ma się wrażenie jakby tekst nie przeszedł żadnej korekty redakcyjnej. Wielokrotnie zdarzają się powtórzenia tych samych zwrotów, niektóre fragmenty dłuższego tekstu pojawiają się dwa razy (kopiuj-wklej), błędy stylistyczne, niezakończone zdania (brak znaków interpunkcyjnych), a przy końcu mojego wydania książki kilkadziesiąt kartek jest nieponumerowanych - co z kolei stawia wydawnictwo (którym chyba także zarządza autor) w niekorzystnym świetle.

Reasumując warto się zapoznać, ale trzeba się nastawić głównie na opis życia autora. Samych informacji o B. Komorowskim i jego związkach starczyłoby może na kilkadziesiąt stron.

Spodziewałem się bomby, a jednak się rozczarowałem, bo bomby w tej książce na temat B. Komorowskiego nie ma. Pewne powiązania na które wskazuje autor mogą budzić wątpliwości i każą przyjrzeć się im bliżej, jednak jakichkolwiek twardych dowodów brak, a są tylko domysły autora, często mocno naciągane. Jest też sporo przesady i skrajności. Poza tym publikacja powinna nazywać...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Póki, co jak dla mnie najlepsza część (poza nią mam na koncie trzy pierwsze). Co prawda od mniej więcej 2/3 książki spodziewałem się kim jest Ekspedytor to i tak sposób w jaki zostało to opisane trzyma w napięciu. Także wątki nieco poboczne rysują się bardzo ciekawie i widać tutaj kontynuację z trzeciego tomu, oby tak dalej, bo muszę przyznać, że pierwsze trzy tomy nie powalały.

Póki, co jak dla mnie najlepsza część (poza nią mam na koncie trzy pierwsze). Co prawda od mniej więcej 2/3 książki spodziewałem się kim jest Ekspedytor to i tak sposób w jaki zostało to opisane trzyma w napięciu. Także wątki nieco poboczne rysują się bardzo ciekawie i widać tutaj kontynuację z trzeciego tomu, oby tak dalej, bo muszę przyznać, że pierwsze trzy tomy nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka pełna stereotypów mimo, że autor chciałby je niby przełamać. Zapamiętałem fragment o Siedmiogrodzie, gdzie widać, że ludzie są bardziej punktualni, domy schludniejsze, a ogrodzenia solidniejsze itd., bo mieszkańcy to potomkowie niemieckich osadników, a ci brudni rumuni.. itd. :D I tak to wygląda, niby autor chce ukazać Bałkany, ale mieszkańcy Bałkanów (tej wylęgarni wszelkiego zła) to w dużej mierze obdartusy i alkoholicy, brakuje tam niemieckiej albo żydowskiej ręki, można by rzec.
Odniosłem wrażenie, że po każdej bałkańskiej nacji autor się prześlizguje (ale ciężko opisać wszystko - to jasne), natomiast zatrzymuje się dłużej nad Grecją, jej ówczesną polityką i odniesieniami do Bizancjum - nieco te fragmenty przegadując. Mam wrażenie, że symbolika sporu Wschodu z Zachodem jest trochę naciągana, a jej wykorzystywanie do wyjaśnienia problematyki Bałkanów to uproszczenie.
Podsumowując warto przeczytać, poznać Bałkany z subiektywnej perspektywy autora, ale nie powinno traktować się tej pozycji jako wyroczni.

Książka pełna stereotypów mimo, że autor chciałby je niby przełamać. Zapamiętałem fragment o Siedmiogrodzie, gdzie widać, że ludzie są bardziej punktualni, domy schludniejsze, a ogrodzenia solidniejsze itd., bo mieszkańcy to potomkowie niemieckich osadników, a ci brudni rumuni.. itd. :D I tak to wygląda, niby autor chce ukazać Bałkany, ale mieszkańcy Bałkanów (tej wylęgarni...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa pozycja, opisująca największe błędy światowych wywiadów popełnione w XX wieku. Począwszy od świetnie zaplanowanej operacji wprowadzania Niemców w błąd przed lądowaniem w Normandii, po klęski wywiadowcze USA przed Pearl Harbor, w Wietnamie czy nieprzewidzenie inwazji na Falklandy przez wywiad brytyjski - kończąc na wojnie w Zatoce Perskiej (a po drodze kilka innych;)).
Zdarza się, że autor nieco przeciąga niektóre wątki, ale nie jest to wielki minus.

Ciekawa pozycja, opisująca największe błędy światowych wywiadów popełnione w XX wieku. Począwszy od świetnie zaplanowanej operacji wprowadzania Niemców w błąd przed lądowaniem w Normandii, po klęski wywiadowcze USA przed Pearl Harbor, w Wietnamie czy nieprzewidzenie inwazji na Falklandy przez wywiad brytyjski - kończąc na wojnie w Zatoce Perskiej (a po drodze kilka...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwsza z serii Theodore Boone, która mi się trafiła. Wnioski następujące: jeśli są to książki przeznaczone tylko dla młodszych odbiorców (raczej dzieci lub "młodszych" nastolatków) to ok. Natomiast dla dorosłego czytelnika książka jest naiwna, nudnawa i bez napięcia.

Pierwsza z serii Theodore Boone, która mi się trafiła. Wnioski następujące: jeśli są to książki przeznaczone tylko dla młodszych odbiorców (raczej dzieci lub "młodszych" nastolatków) to ok. Natomiast dla dorosłego czytelnika książka jest naiwna, nudnawa i bez napięcia.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka razi swoją niewiarygodnością, bohaterowie są przerysowani i czarno-biali. Dorota strasznie naiwna, poza tym nierealność tej postaci potęguje, nie tyle jej głupota, co np. całkowity brak zainteresowania córką przez większą część książki (w stylu gdzieś tam się bawi - mamusia się nie interesuje). Inne rzeczy to np. nie chcę mi się wierzyć, że:

(UWAGA SPOILER) będąc świadkiem gwałtu przez własnego męża na jego własnej siostrze można chwilę rozpaczać nad beznadziejnością sytuacji, a w zasadzie następnego dnia być szczęśliwą i kochającą żoną. I takich sytuacji jest tam dużo. (KONIEC SPOILERA)

Poza tym czasem miałem wrażenie, że czytam tanie romansidło, harlekina czy scenariusz telenoweli.
Nie odradzam czytania, bo jest potencjał, ale trzeba sobie uzmysłowić, że jest tam wiele uproszczeń.

Książka razi swoją niewiarygodnością, bohaterowie są przerysowani i czarno-biali. Dorota strasznie naiwna, poza tym nierealność tej postaci potęguje, nie tyle jej głupota, co np. całkowity brak zainteresowania córką przez większą część książki (w stylu gdzieś tam się bawi - mamusia się nie interesuje). Inne rzeczy to np. nie chcę mi się wierzyć, że:

(UWAGA SPOILER) będąc...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Aleja samobójców Mariusz Czubaj, Marek Krajewski
Ocena 6,1
Aleja samobójców Mariusz Czubaj, Mar...

Na półkach:

Przeczytałem większość książek Marka Krajewskiego, ale ta jest najgorsza. Być może to już przesyt jego twórczością. "Aleja samobójców" była dla mnie strasznie nudna, bardzo się męczyłem, ale zawsze staram się doczytać do końca. Główny bohater, moim zdaniem to kolejna wersja Mocka czy Popielskiego - postaci znanych z reszty powieści autora, ot kolejny samotnik, tyle, że tym razem - dziwak z manią używania poprawnej polszczyzny i pozbawiony charyzmy tamtych. Oczywiście nadkomisarz Pater jest z wykształcenia polonistą, brakowało mi tylko używania łaciny czy greki na każdym kroku i mielibyśmy Mocka/Popielskiego, brakowało też chodzenia po burdelach (czy przesadnego dbania o swój wygląd), Pater jest jedynie hazardzistą - rozwodnikiem, ale oczywiście przeszkadza mu smród (dla niewtajemniczonych zawsze coś/ktoś okropnie śmierdzi u Krajewskiego, najczęściej rozmówcy bohaterów).
W powieściach Krajewskiego zazwyczaj albo jest upał i "koszule od potu lepią się do ciała" albo jest zimno jak na Antarktydzie, trzecia wersja to lejący deszcz. Powiem, że budowało to klimat w przedwojennym Wrocławiu czy Lwowie, ale sięgając po bardziej współczesny kryminał i nowsze dzieło liczyłem na nowe pomysły. Poza dobrze przedstawionym mieszkaniem głównego bohatera nie wczułem się w klimat Wybrzeża.
Odnośnie do fabuły. Nie rozumiem w ogóle po co Pater bierze urlop i prowadzi to śledztwo, taki jest ostatni sprawiedliwy? Tak więc o ile motyw mordercy jest do przyjęcia, tak motywacja śledczego nieco naciągana. Zawiodłem się i nie polecam.

Przeczytałem większość książek Marka Krajewskiego, ale ta jest najgorsza. Być może to już przesyt jego twórczością. "Aleja samobójców" była dla mnie strasznie nudna, bardzo się męczyłem, ale zawsze staram się doczytać do końca. Główny bohater, moim zdaniem to kolejna wersja Mocka czy Popielskiego - postaci znanych z reszty powieści autora, ot kolejny samotnik, tyle, że tym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając tę książkę często miałem wrażenie pewnej sztuczności dialogów, nieco zbytniej ich żołnierskości czy lakoniczności, w dalszej części powieści jest to jak najbardziej konieczne i zrozumiałe, ale na początku było dla mnie dziwne i nie zawsze potrzebne. To taka jedyna uwaga negatywna. Akcja "właściwa" jest budowana dość długo, ale efekt końcowy jest tego warty. Polecam, bo każdy z nas powinien poznać niesamowitą historię Brygady Świętokrzyskiej.

Czytając tę książkę często miałem wrażenie pewnej sztuczności dialogów, nieco zbytniej ich żołnierskości czy lakoniczności, w dalszej części powieści jest to jak najbardziej konieczne i zrozumiałe, ale na początku było dla mnie dziwne i nie zawsze potrzebne. To taka jedyna uwaga negatywna. Akcja "właściwa" jest budowana dość długo, ale efekt końcowy jest tego warty....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka jest bardzo rozczarowująca, akcji w zasadzie brak, dialogi sztuczne, słabe. Powieść bardziej przypomina kronikę. Wspaniały potencjał kompletnie zmarnowany. Da się to oczywiście czytać, ale niesmak pozostał.

Książka jest bardzo rozczarowująca, akcji w zasadzie brak, dialogi sztuczne, słabe. Powieść bardziej przypomina kronikę. Wspaniały potencjał kompletnie zmarnowany. Da się to oczywiście czytać, ale niesmak pozostał.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to