Jesteśmy społecznością, która kocha książki

No cóż... Książka jest jedną z niewielu, która posiada lepszą ekranizację. Być może to wina tego, że po książkę sięgnęłam zafascynowana serialem. Książka ciągnęła się i ciągnęła, miałam wrażenie, że nie ma końca. Czytałam ją 2 miesiące (a ma niecałe 300 stron). Właściwie to być może było tak dlatego, że nie jestem Amerykanką czy Brytyjką. Czułam, że serialowa Carrie i książkowa Carrie to dwie zupełne różne osoby. Pierwsza była aniołem, druga diabłem. Ale jeśli chodzi o moralność większości nowojorczyków, to Candace Bushnell się nie myliła...

No cóż... Książka jest jedną z niewielu, która posiada lepszą ekranizację. Być może to wina tego, że po książkę sięgnęłam zafascynowana serialem. Książka ciągnęła się i ciągnęła, miałam wrażenie, że nie ma końca. Czytałam ją 2 miesiące (a ma niecałe 300 stron). Właściwie to być może było tak dlatego, że nie jestem Amerykanką czy Brytyjką. Czułam, że serialowa Carrie i...

Poprzedniej części z cyklu o Fjallbace dołam dziesięć gwiazdek. Tym razem odjęłam dwie, bo (według mnie oczywiście) było za mało scen dla samych Eriki i Patrika. Drugą gwiazdką zabrałam dlatego, że potrafiłam przewidzieć, co się stanie, lecz muszę przyznać, iż byłam zaskoczona. książkę polecam, gdyż mimo tego i tak jest REWELACYJNA!

Poprzedniej części z cyklu o Fjallbace dołam dziesięć gwiazdek. Tym razem odjęłam dwie, bo (według mnie oczywiście) było za mało scen dla samych Eriki i Patrika. Drugą gwiazdką zabrałam dlatego, że potrafiłam przewidzieć, co się stanie, lecz muszę przyznać, iż byłam zaskoczona. książkę polecam, gdyż mimo tego i tak jest REWELACYJNA!

Od początku nie spodziewałam się za dużo, bo wiem, jak Harrison wymyśliła postaci. Otóż na stardoll jest przebieranka, gdzie występują główne postacie. Pani Lisi tworzyła filmy dla wybitnego MTV! Książka nie ma sensu i nie ma zakończenia. Czy ludziom naprawdę się podoba tak idiotyczna książka może się stać takim hitem! Prostacki język, za dużo opisów ciuchów i marek (85% strony to wygląd!) i autorka to nie jest w sumie genialna książka.

Od początku nie spodziewałam się za dużo, bo wiem, jak Harrison wymyśliła postaci. Otóż na stardoll jest przebieranka, gdzie występują główne postacie. Pani Lisi tworzyła filmy dla wybitnego MTV! Książka nie ma sensu i nie ma zakończenia. Czy ludziom naprawdę się podoba tak idiotyczna książka może się stać takim hitem! Prostacki język, za dużo opisów ciuchów i marek (85%...