Opinie użytkownika
Książka przez pierwsze strony rozbudziła moje oczekiwania, a potem miałem z nią przeróżne relacje, czasem mnie nużyła czy też zdarzyło mi się nieraz pogubić w wątkach bohaterów. Samo zakończenie było zaskakujące i późno je odkryłem.
Nie wiem, tytuł pozostawił we mnie poczucie niespełnionego potencjału, ale chętnie kiedyś zerknę kolejną pozycję autorki 🙌
Intrygujący początek, bardzo nużący środek, a zakończenie raczej kwestia indywidualna, nie przewidziałem go, lecz liczyłem na coś bardziej szokującego?
Sporo czasu potrzebowałem, aby się przekonać do stylu autorki. Książka moich oczekiwań nie spełniła.
Na plus wykreowanie postaci Hanny, która była najbardziej ciekawą postacią powieści. Wątki Matthiasa najbardziej męczące,...
Kolejna książka autorki przy której super się
bawiłem, ale bardzo szybko się zorientowałem do czego zmierzać będzie fabuła i do jej końca nie pojawiło się nic co mnie zaskoczyło. Mimo to tytuł doceniam, ponownie podobało mi się jak Freida
umie w obyczaj i chyba od razu sięgnę po kolejny tom z serii, aby nie wypaść z uniwersum
Azjatycka literatura często jest specyficzna i dziwna, akurat przy tym tytule mi to odpowiadało, ale wielu osobom może nie przypaść do gustu. Średnio mnie interesowały wątki erotyczne, ale poza tym trzymała w napięciu i dobrze się bawiłem. Jest to krótka powieść, więc warto spróbować, bo w najgorszym wypadku dużo czasu nie zmarnujemy 🤷
Pokaż mimo toNiby oczywistości, ale często o nich zapominamy lub potrzebujemy je sobie dobitnie uświadomić
Pokaż mimo toNiższa ocena ze względu na liczne powtórzenia oraz dlatego, że autor mógłby swoje dwie książki zmieścić w jednej, bo pewne kwestie porusza ponownie 🤷
Pokaż mimo toByła to moja pierwsza książka Kinga i miałem olbrzymie oczekiwania co do tej książki, a otrzymałem trochę nużącą historię z przydługimi opisami. Tylko w niektórych momentach potrafiła we mnie wzbudzić napięcie czy strach, a to było zdecydowanie za mało. Spory zawód.
Pokaż mimo to
Bardzo dobrze trzyma w napięciu i przyjemnie się ją czyta, lecz zakończenie było dla mnie zbyt naciągnięte i nierealne, czasem też dało się pogubić w wątkach bohaterów bo trochę ich było 🙈
Mimo to pozytywnie ją odbieram, dobrze się przy bawiłem. Świetnie pokazuje jak łatwo jest się zatracić w zemście.
Samo śledztwo nie było dla mnie aż tak trzymające w napięciu jak druga linia czasowa, gdzie małą łyżeczką poznajemy pewną historię. Przez nią nie potrafiłem odłożyć książki i chciałem jak najszybciej dowiedzieć się co było dalej. Podobało mi się również metaforyczne użycie mgły.
Pokaż mimo to
Bardzo smutna i bardzo dobra książka o niespełnionych marzeniach oraz przyjaźni.
Było to moje pierwsze spotkanie z autorem i byłem pozytywnie zaskoczony przystępnym językiem oraz jego stylem pisania. Uwielbiam, gdy w książkach główni bohaterowie mają skrajne osobowości.
Bardzo brakowało mi pokazania motywów bohaterów dla których wzięli udział w tytułowym wielkim marszu : /
Fabuła jest w stanie być nużąca i mało interesująca, lecz mnie aż tak bardzo nie zmęczyła, być może przez styl pisania autora?
Nie przepadam także za otwartymi zakończeniami.
Nic specjalnego, dało się wycisnąć więcej z tego pomysłu na książkę.
Nie dam rady jej docenić, bardzo nużąca fabuła, która mnie wymęczyła. Autor celowo jest oszczędny w słowie, ale nie byłem w stanie do tego przywyknąć i było dla mnie również męczące. Zakończenie także nie poprawiło mojego odbioru książki, szkoda.
Pokaż mimo toPrzed sięgnięciem po tytuł nie spodziewałem się takiego położenia ciężaru na wątki obyczajowe, ale całkowicie mi to nie przeszkadzało, bo autorka potrafi je prowadzić. Trzymała w napięciu, a zakończenie zadowoliło i zaskoczyło 👍
Pokaż mimo to
No cóż, miałem większe oczekiwania... Same opowiadania nie były najgorsze, sama ich szkatułkowa forma mnie zaciekawiła. Czytając czułem czasem intrygę czy dziwne poczucie niepokoju, lecz liczyłem na coś głębszego, skłaniającego do refleksji. Nie ukrywam, że na końcu liczyłem na jakąś puentę i lepsze zamknięcie klamrą wszystkich historii.
Nic specjalnego : /
Ciekawa powieść, lecz pozostawiła we mnie jakieś poczucie niespełnionego potencjału? Może relacje między bohaterami zbyt szybko przybierały uczuć? Spowodowane to było konceptem książki z krótkimi rozdziałami i szybkim biegiem czasu? Może fabuła była też trochę zbyt banalna? Nie wiem, ale mimo wszystko to wartościowa młodzieżówka o nietolerancji dla odmienności
Pokaż mimo to