Najnowsze artykuły
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać1
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać1
-
Artykuły10 gorących książkowych premier tego tygodnia. Co warto przeczytać?LubimyCzytać3
-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[6]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
7,4 / 10
78 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 318
Opinie: 12
Przeczytał:
2024-01-12
2024-01-12
Średnia ocen:
6,9 / 10
433 ocen
Ocenił na:
10 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (1 plus)
Czytelnicy: 1317
Opinie: 73
Zobacz opinię (1 plus)
Popieram
1
Średnia ocen:
6,3 / 10
6 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 54
Opinie: 3
Średnia ocen:
0,0 / 10
ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 3
Opinie: 0
Średnia ocen:
7,3 / 10
3 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 9
Opinie: 1
Średnia ocen:
8,0 / 10
4 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 13
Opinie: 1
Książka mi chyba się podoba od a do z – nie jestem osobą mocno obeznaną z koreą, ale przez to że trochę się nasłuchałem o korei przez słuchanie o 2 wojnie światowej plus słuchałem parę odcinków działu zagranicznego z panem husarskim… Uznałem, że będę i tak dużo wałkowania tego co i tak kojarzę… Ale tu się miło zaskoczyłem – świetne źródło wiedzy muszę przyznać – po przeczytaniu aż sobie jeszcze raz przeleciałem by ponotować koreanizmy pojawiające się w książce i podoczytywać w wolnej chwili gdy będę jechał pociągiem na ich temat.
Im więcej czytałem w tej książce tym bardziej trochę przekonywałem się do myśli czy to przeze mnie wymyślonej czy gdzieś przeczytane, że Koreańczycy to są trochę tacy … turbopolacy – i w sprawie takiego emocjonalnego podejścia do prapoczątków (Dangun faktycznie mi otwiera trochę wspomnienia z tych razy jak czytywałem książkę i w pewnym momencie rozumiałem że autor mi tłumaczy że Filistyni to byli Słowianie bo coś tam … ) i w sprawie niezałatwianych spraw z japonią (u nas wiadomo odpowiednik niemiecki, ale na cotygodniowe protesty pod ambasadą rfn to żem nie wpadł) – nawet te takie neutralne tematy jak hanboki (te arystokratyczne stroje przed podbojem japońskim) to jak sobie wyobraziłem jakiś ruch społeczny zauważalny promujący kontusze na salony czy śluby to się nie mogę pozbyć tego porównania … :D już nie mówiać, że najbardziej znany zespół koreański zwie się właśnie swojsko brzmiące „psy” – a i piękna anegdotka o „palli palli” ;D
Bardzo intrygujące jest, że podział lewicy i prawicy jest tak inny względem innych krajów które kojarzę – oś lewica próby pojednanie z Koreą Płn. i sceptycyzm wobec USA, oś prawicy neutralne kontakty z Japonią i proUSA jest jedynie szczytem problemów. Religijność Korei jest też dosyć odmienna do tego co przywykliśmy w krajach azjatyckich - to jest w gruncie rzeczy kraj chrześcijański, gdzie katolicyzm, będąc mniejszościowy jest bardzo progresywny. Bardzo rozbawiła mnie anegdota od prawosławnego arcybiskupa Korei, który lecąc do Grecji wdał się w dyskusję z Koreanką – w której zbaraniał gdy okazało, że wyruszała do Grecji na misję ewangelizacyjną „bo wierzy że tam też powinni usłyszeć o Jezusie” O sekcie Moona „kościele zjednoczeniowym” (ciekawostką jest, że syn Moon który wyemigrował do Ameryki – załóżył tam własną sektę, gdzie broń jest częścią ceremonii sakralnej na strzelnicy). Zdziwiło mnie, że dopiero dyktatura wojskowa z lat 60 tych doprowadziła do chrześcijańskiego – głównie protestanckiego – prozelityzmu na prowicji, wypierając różnego rodzaju określmy to „szamanizmu”
Sprawa uciekinierów z korei płn też taki dosyć tragiczny – prawica patrzy na nich jako potencjalnych szpiegów z północy, a lewica ma często problem bo ich istnienie robi problemu w próbach łagodzenia stosunków korei południowej z północną… O samej korei też bardzo ciekawy rozdziały – szczególnie mi zapadł z tej olimpiadzie dla młodzież z lat 80 tych, gdize zaproszono światową lewicę, a ta gdy przyjechała, nie przestrzegała moralności korei płn – sprawa z banerem „na całym świecie są lesbijki” Koreańczycy mieli problem, ale gdy zmieniono baner „na całym świecie są lesbijki, ale nie w korei” już nie przeszkadzało bardzo mnie rozbawił choć sprawa nie jest zbyt dobra. Rozdział o hodowli psów i kotów – ten fakt, że nadal się zdarza, że lekarze psininę polecają na „odporność” a kocinę „na bolące stawy” trochę mnie zszokowało. Też to że w 2002 mundialu psowa branża hodowlana, będąca już w odwrocie – stwierdziło, że wykorzysta imprezę do przekonania białych do psów posiłków i go w wielu miejscach reklamowali – też mnie zdziwiło.
Ciekawym w kontekście buddyzmu jest jak postrzeganie z naszej perspektywy jest konfudujące – chrześcijaństwo uchodzi właśnie to mniej korupcjogenne, kler buddyjski uchodzi za ten trwoniący pieniądze na posążki, na rozwiązły tryb życia etc. Też obwinia się ich o kolaborację z Japończykami, a potem częściowo z dyktaturą wojskową. Z tej drugiej szczególnie obwinia się kler bez celibatu za współpracę z dyktaturą wojskową i mafią w 70 tych i 80 tych latach – a oprócz tego o nepotyzmu etc. Strasznie mi te argumenty przypominają spory w katolicyzmie i XI wieczne wprowadzenie celibatu w kościele katolickim. Też ciekawe jest pokazanie jak buddyzm wyewoluował na tym wolnym rynku religii, i wymyśla podobne rzeczy co w kościołach protestanckich czy katolickich „czwartek z analizą buddy” „wspólne robienie-czegoś-co-pozwoli-stworzyć-wspólnotę a przy okazji rozmawiać o religi”
Opisano też sprawy „Błękitnego domu” jak Koreańczycy nazywają pałac prezydencki, i sprawy z córką dyktatora, panią prezydent Park Gyen-hye. Sprawy sewolu, sprawy „szamanki”, łapówek na rzecz osób powiązanych z prezydent ze strony Samsunga itd. Polecam w tej sprawie zajrzeć też do książki „republika Samsunga”. To, że przy obalaniu Park Gyen-hye biło tyle prymitywnego mizoginizmu jest zastanawiający – a ta książka sprzed paru lat jeszcze nie bierze pod uwagę późniejszego nasilenia pare lat później (polecam wywiad na dziale zagranicznym z panem husarskim o antyfeminizmie).
Późniejsze opisanie początku Mun Jae-ina – to jest ciekawe jak lewica koreańska jest jakby naszą z lat 90 tych – jest mocno konserwatywna względem innych orientacji czy nawet ras. To lewica można rzec etniczna – jako osoba będąca niekoreańczykiem ale wychowana już tutaj, łatwiej do polityki wejść od „prawej” strony – co też nie było aż tak dla mnie oczywiste przed przeczytaniem książki
Ciekawym elementem jest różnica pokoleń apropo podejścia do korei płn. Najstarsze pokolenia mają po prostu niechęć, te w średnim wieku mają duży czynnik by zjednoczyć obie koreę w jakiś pokojowy sposób – czy to z powodów ekonomicznych czy to ideologicznych. Najmłodsze dorosłe roczniki z kolei mają do zjednoczenia stosunek ambiwaletny – już nie czuja powiązania z krajem na północy jak mieli ich rodzice i dziadkowie przez krewnych na północy.
Podsumowując- świetna książka !
Książka mi chyba się podoba od a do z – nie jestem osobą mocno obeznaną z koreą, ale przez to że trochę się nasłuchałem o korei przez słuchanie o 2 wojnie światowej plus słuchałem parę odcinków działu zagranicznego z panem husarskim… Uznałem, że będę i tak dużo wałkowania tego co i tak kojarzę… Ale tu się miło zaskoczyłem – świetne źródło wiedzy muszę przyznać – po...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to