-
Artykuły„Kobiety rodzą i wychowują cywilizację” – rozmowa z Moniką RaspenBarbaraDorosz2
-
ArtykułyMagiczne sekrety babć (tych żywych i tych nie do końca…)corbeau0
-
ArtykułyNapisz recenzję powieści „Kroczący wśród cieni” i wygraj pakiet książek!LubimyCzytać2
-
ArtykułyLiam Hemsworth po raz pierwszy jako Wiedźmin, a współlokatorka Wednesday debiutuje jako detektywkaAnna Sierant3
Biblioteczka
2019-03
2013-04-30
Najwiekszy bład jaki popełniłem przed maturą to wybór tej książki, przesłanie "gęby" itp. ok, ale styl pisania i ogólny "nastrój homoseksualny" mnie całkowicie zniechęcił do tego autora, mimo iż nikt z tzw. uczonych krytyków nie mówi nic o zawartym przesłaniu homo, to ja go zobaczyłem. Zaznacze że dopiero po przeczytaniu sprawdziłem biografie pisarza by zobaczyć czy moje spostrzeżenia moga być prawdziwe, niestety nie myliłem się.
Najwiekszy bład jaki popełniłem przed maturą to wybór tej książki, przesłanie "gęby" itp. ok, ale styl pisania i ogólny "nastrój homoseksualny" mnie całkowicie zniechęcił do tego autora, mimo iż nikt z tzw. uczonych krytyków nie mówi nic o zawartym przesłaniu homo, to ja go zobaczyłem. Zaznacze że dopiero po przeczytaniu sprawdziłem biografie pisarza by zobaczyć czy moje...
więcej mniej Pokaż mimo to2014-02-17
Pomysł na książkę świetny, wykonanie beznadziejne... strasznie dużo błędów merytorycznych jak i literówek.
Zastanawiam się tylko czy te błędy powstały podczas tłumaczenia czy też autor jest takim ignorantem....
Książkę dostałem od swojej dziewczyny, ale nie straciła dużo pieniędzy bo tylko 5 zł. Jak by była droższa nie pozwolił bym jej kupić.
Miałem tutaj przytoczyć wszystkie błędy, ale to nie ma sensu.
Pomysł na książkę świetny, wykonanie beznadziejne... strasznie dużo błędów merytorycznych jak i literówek.
Zastanawiam się tylko czy te błędy powstały podczas tłumaczenia czy też autor jest takim ignorantem....
Książkę dostałem od swojej dziewczyny, ale nie straciła dużo pieniędzy bo tylko 5 zł. Jak by była droższa nie pozwolił bym jej kupić.
Miałem tutaj przytoczyć...
2016-03-01
"ŚMIAŁA, SZCZERA, ODWAŻNA." możemy przeczytać na okładce (cytat z The Times). Zazwyczaj jak widzę takie teksty to włącza mi się tryb "aha, będzie śmiesznie".
Zacząłem jak zwykle od przekartkowania książki. Pierwsze co się rzuciło w oczy to rozdziały tytułowane imionami - aha coś w rodzaju świadectw "świętości", coś jak ewangelie, no ok. Zdziwiło mnie też to, że niema wyszczególnionych dialogów oraz jakieś fragmenty tekstu są wdrukowane czerwoną czcionką.
Nie miałem w sumie, żadnego nastawienia do tej książki, po prostu chciałem ją przeczytać. Przeczytałem i... jest mi ona całkowicie obojętna. Właśnie dla tego, że autor chciał na siłę zaszokować, wykreował tak ekstremalne środowiska, że aż to było dziwne, jasne zdarzają się takie środowiska jednak to nie jest reguła. Ortodoksyjni żydzi nienawidzący gojów, chrześcijanie, którzy uważają się za najlepszych a każde wykroczenie przeciw słowu Bożemu traktują jak grzech śmiertelny. Slumsy zamieszkiwane przez Latynosów i murzynów, pełne czarnego rasizmu. Brakowało mi tylko dżihadystów do kompletu.
Cała historia Bena to prawie kopiuj-wklej z ewangelii.
Urodził się bardzo rożny od swojego rodzeństwa, nie wiadomo czy był synem głowy rodziny. Od razu uznany za Mesjasza. Jezus znika bodaj w wieku 12 lat, Ben 14. Następnie obaj pojawiają się w wieku ok 30 lat, każdy z odpowiednim "hukiem" jak na swoje czasy.
Mógłbym jeszcze wiele przykładów tutaj wypisać ale nie o to w tym chodzi.
Wszystko to wsadzone między gejów, lesbijki, transwestytów itp. Rozumiem przesłanie, ale czy miłość do drugiego człowieka sprowadza się tylko do seksu z każdym kto się nawinie? A niestety Ben tak to przedstawiał.
Tutaj wg mnie autor troszkę się pogubił, bo jeśli mamy szanować to co nam daje życie i ziemia to nie powinniśmy postępować wbrew biologi a niestety homoseksualizm nie jest normą w naturze.
To że mesjasz miałby uprawiać seks mnie nie rusza, to że miałby dziecko też mnie nie boli. Ale pomoc Marii w aborcji to przegięcie i zaprzeczenie tej "miłości" którą Avrohom głosił. Bo o ile kobieta (tak jak i każda inna istota na ziemi) może ze SWOIM ciałem robić co chce, może przed ciążą chronić się na każdy sposób jaki jej przyjdzie do głowy, tak wydaje mi się, że jeśli przyjmiemy założenie Bena, czyli niema duszy jest tylko mózg i reszta ciała sprowadzamy nasze życie do istnienia zlepka komórek. Więc jeśli kobieta jest w ciąży to ten mały nawet 2 komórkowy zarodek nie jest jej ciałem a istotą, której powinna dać miłość i pozwolić jej cieszyć się życiem.
Podsumowując, miał być skandal, trzęsienie ziemi i tornado a u mnie skończyło się na lekkim wiosennym wietrzyku.
Całe środowisko było zbyt przesadzone by mnie ruszyła ta opowieść.
Ale się rozpisałem...
Na koniec jeszcze troszkę o stronie technicznej.. Niezbyt fajnie się czytało, zdarzały się męczące fragmenty, wiele powtórzeń, zdania wielokrotnie złożone. a to wszystko przeszkadza. Najbardziej z tej lektury zapamiętam słowo "rzekłem", skoro się wypowiada to niech się wypowie a nie oznajmia, że się wypowiada... też to drażniło.
Ostatecznie jednak, muszę napisać, że przyjemnie będę wspominał tą lekturę, co prawda autorowi nie udało się osiągnąć tego co zamierzał. Mimo tej całej listy zastrzeżeń nie uważam by przeczytanie tej książki było stratą czasu, ponieważ zawsze warto poznać różne opinie i poglądy!
"ŚMIAŁA, SZCZERA, ODWAŻNA." możemy przeczytać na okładce (cytat z The Times). Zazwyczaj jak widzę takie teksty to włącza mi się tryb "aha, będzie śmiesznie".
Zacząłem jak zwykle od przekartkowania książki. Pierwsze co się rzuciło w oczy to rozdziały tytułowane imionami - aha coś w rodzaju świadectw "świętości", coś jak ewangelie, no ok. Zdziwiło mnie też to, że niema...
Tak, przeczytałem i napiszę to co w poprzednich tego typu. Ten kto powinien to wiedzieć na pewno nie przeczyta, a jeśli przeczyta to nie uwierzy.
Dla mnie ta książka była dla mnie potwierdzeniem niektórych przemyśleń.
Pamiętajmy tylko jedno, tam gdzie są pieniądze i władza, tam są układy i naciski.
Tak, przeczytałem i napiszę to co w poprzednich tego typu. Ten kto powinien to wiedzieć na pewno nie przeczyta, a jeśli przeczyta to nie uwierzy.
Pokaż mimo toDla mnie ta książka była dla mnie potwierdzeniem niektórych przemyśleń.
Pamiętajmy tylko jedno, tam gdzie są pieniądze i władza, tam są układy i naciski.