-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2019-01-02
2018-11-07
O Klimko Dobrzanieckim można pisać chyba tylko bardzo dobrze, ale ta książka jednak czyta się cieżko. Trochę trudno było mi "wysłuchiwać" spowiedzi bohatera, ze względu na bardzo ponure i smutne jego losy. Na jego wrodzoną, a może jednak bardziej wytresowaną apatię życiową, nieuzasadnioną beztroskę i brak wyobraźni. Ciężko czyta mi się o ludziach, którzy żyją hołdując zasadzie - jakoś to będzie. Może dlatego, że obawiam się w swoim życiu istnienia tego zgubnego pierwiastka.
O Klimko Dobrzanieckim można pisać chyba tylko bardzo dobrze, ale ta książka jednak czyta się cieżko. Trochę trudno było mi "wysłuchiwać" spowiedzi bohatera, ze względu na bardzo ponure i smutne jego losy. Na jego wrodzoną, a może jednak bardziej wytresowaną apatię życiową, nieuzasadnioną beztroskę i brak wyobraźni. Ciężko czyta mi się o ludziach, którzy żyją hołdując...
więcej mniej Pokaż mimo toMuszę z przyjemnością przyznać, że zarwałem nockę. Opowiadania wciągają w swój świat już po pierwszym zdaniu. Niesamowity dar.
Muszę z przyjemnością przyznać, że zarwałem nockę. Opowiadania wciągają w swój świat już po pierwszym zdaniu. Niesamowity dar.
Pokaż mimo toBardzo sprytnie napisana opowieść. Czyta się lekko, płynnie. Napisana w taki sposób, że czytelnik do samego końca nie zdaje sobie sprawy z tego, kim jest bohater. Wyczuwam jednak bardzo lewicowe, liberalne podejście do tematu stosunków z dziećmi. W każdym razie, książka warta przeczytania. Polecam.
Bardzo sprytnie napisana opowieść. Czyta się lekko, płynnie. Napisana w taki sposób, że czytelnik do samego końca nie zdaje sobie sprawy z tego, kim jest bohater. Wyczuwam jednak bardzo lewicowe, liberalne podejście do tematu stosunków z dziećmi. W każdym razie, książka warta przeczytania. Polecam.
Pokaż mimo to
No cóż, po raz kolejny było mi dane przekonać się, że z książkowymi bestsellerami jest podobnie jak z muzyką. Największą sprzedaż ma disco polo. Po moich ostatnich lekturach postanowiłem dla rozluźnienia przeczytać coś, co mnie w jakiś sposób zrelaksuje. Sięgnąłem po nią, bo.. bestseller i opis brzmi dobrze. Niestety po przeczytaniu ok 100 stron i zmuszaniu się do czytania siermiężnego, infantylnego języka, stwiedziłem że odpuszczam. Zachodzę w głowę, jak ludizom czytającym literaturę na poziomie może podobać się coś tak potwornie źle napisanego. Przepraszam, że wylewam swoje żale, ale szkoda mi po prostu mojego czasu. Okropność. Wstyd, że to jest bestseller.
No cóż, po raz kolejny było mi dane przekonać się, że z książkowymi bestsellerami jest podobnie jak z muzyką. Największą sprzedaż ma disco polo. Po moich ostatnich lekturach postanowiłem dla rozluźnienia przeczytać coś, co mnie w jakiś sposób zrelaksuje. Sięgnąłem po nią, bo.. bestseller i opis brzmi dobrze. Niestety po przeczytaniu ok 100 stron i zmuszaniu się do czytania...
więcej Pokaż mimo to