-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2020-07-20
Jeśli chce się napisać powieść dziejącą się w przyszłości trzeba posiadać choćby podstawową wiedzę dotyczącą nowinek technicznych.
Powieść powstała w 1992 roku. W tym samym, którym wysłano pierwszego SMSa. Cztery lata później 16% gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii posiadała już telefon komórkowy.
Autorka współczesną część powieści sytuuje w połowie XXI wieku. Są książki z hologramami, przenośne czytniki filmów, a nawet biologiczny translator w czasie rzeczywistym. Można też podróżować w czasie. Niestety przez pół książki bohaterowie usiłują bezskutecznie dodzwonić się do kogoś stacjonarnymi telefonami, zostawiają informacje, proszą o oddzwonienie itp. Jest to na tyle częste i w sprawach istotnych dla ciągłości akcji, że irytuje. Współczesna część powieści jest nudna, napakowana niepotrzebnymi, nic nie wnoszącymi wątkami.
Powieść ratuje XIV wieczna część. Przyznam, że to ona utrzymała mnie do ostatniej strony.
Jeśli chce się napisać powieść dziejącą się w przyszłości trzeba posiadać choćby podstawową wiedzę dotyczącą nowinek technicznych.
Powieść powstała w 1992 roku. W tym samym, którym wysłano pierwszego SMSa. Cztery lata później 16% gospodarstw domowych w Wielkiej Brytanii posiadała już telefon komórkowy.
Autorka współczesną część powieści sytuuje w połowie XXI wieku. Są...
2019-06-10
Ciekawostka.
W trzeciej części Jacob zakłada Emmie konto Gmail, żeby się z nią porozumiewać. Dziwne, ale Emma odpowiada na maile. Przynajmniej na te wysłane na adres polskiej wersji książki.
Ciekawostka.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW trzeciej części Jacob zakłada Emmie konto Gmail, żeby się z nią porozumiewać. Dziwne, ale Emma odpowiada na maile. Przynajmniej na te wysłane na adres polskiej wersji książki.