-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński4
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać352
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik15
Biblioteczka
2023-11-04
2023-04-04
Rozmowa o "Annie i Panu B." w programie Weroniki Wawrzkowicz "Rozmawiam, bo lubię".
Rozmowa o "Annie i Panu B." w programie Weroniki Wawrzkowicz "Rozmawiam, bo lubię".
Pokaż mimo to2021-06-04
2021-04-15
15 kwietnia. Dokładnie rok po premierze książki "Bezmatek" (Wydawnictwo Czarne), rok po premierze "Haltu".
.
Dzisiaj, w samo południe, podczas przemiłej instapogawędki z P. Mira Marcinów dokonaliśmy niezwykłego odkrycia. Oboje zadebiutowaliśmy (literacko) dokładnie rok temu. Niesamowity zbieg okoliczności zmotywował mnie, by właśnie dzisiaj, do życzeń urodzinowych dla debiutu Pani Miry dołączyć post z wrażeniami po lekturze jej książki.
.
Nie byłem, nie jestem, nie będę córką. Prawdopodobnie nigdy nie będę miał córki.
Z tego punktu widzenia "Bezmatek" jest dla mnie niedostępny, a "córestwo" stanem niedoświadczalnym. Literatura ekskluzywna.
Nie będę więc pisał o córczynym bólu po stracie matki, którym rozszarpany jest zapis P. Marcinów. A jednak chcę o tej książce mówić, bo porusza mnie ona do głębi.
.
Czytając, widzę niedzielę. 9 rano. W tv disco relax, rozcapierzone palce stóp młodszej siostry, a ja obok małej Miry kręcę swój nieudolny piruet - tak się będę dorosły zataczał. Czytając, pierwszy raz odczuwam przynależność do pokolenia. Jestem w grupie o dwu tożsamościach (X, 76-85).
.
"Bezmatek" to dla mnie - obok tematu na wyłączność - książka o pisaniu. Bliska mi teoria i praktyka wyznawania. Cytuję: "Wyznanie - decydująca stawka w terapeutycznym działaniu. Wyznanie przestało być aktem prawdy, to raczej narcystyczny spektakl." I "Matkobójczyni, która wykrzykuje śmierć matki jako tworzywo usensownienia dni."
.
Pisanie pełne obaw, mówienie o sobie-matce utraconej i wyznanie straty nie-do-odzyskania. Próba unieśmiertelnienia (mój banał), forsujący nerwy wykład o supermasywnej pustce, epitafium dla literatury funeralnej.
.
Nie chce się za takie pisanie słyszeć pochwał, nie chce się po napisaniu czytać tego od nowa. Ale polecam Ci, Miro - sadystycznie - nową powieść Marcinów pt "Bezmatek".
Mówię Ci, Dziewczyno, ARCYDZIEŁO.
.
PS. Tak, jest to obraz pełny! Tam, gdzie nie ma liter, jest płacz. Nie słyszycie??? (a propos prześwitów)
15 kwietnia. Dokładnie rok po premierze książki "Bezmatek" (Wydawnictwo Czarne), rok po premierze "Haltu".
.
Dzisiaj, w samo południe, podczas przemiłej instapogawędki z P. Mira Marcinów dokonaliśmy niezwykłego odkrycia. Oboje zadebiutowaliśmy (literacko) dokładnie rok temu. Niesamowity zbieg okoliczności zmotywował mnie, by właśnie dzisiaj, do życzeń urodzinowych dla...
2020-08-12
Kapitalny podręcznik. Pełne, o ile to możliwe, kompendium wiedzy na temat substancji psychodelicznych i informacji o badaniach, które przeprowadzono z ich udziałem w latach 60 XX wieku w Stanach Zjednoczonych.
Świetny i naprawdę rzeczowy opis tego jak wybrać się w psychodeliczną podróż. Dałbym dychę, ale książka zawiera liczne powtórzenia. Autor sili się na dowodzenie i potwierdzanie swoich tez, których słuszność wydaje się nawet obiektywnemu czytelnikowi dowiedziona. Aż tylu przykładów nie potrzeba mnożyć. Łatwo jednak zrozumieć, że na taką postawę narracyjną wpływ miał stosunek rządów USA na badaczy zajmujących się działaniem psychodelików i możliwością ich wykorzystania w życiu społecznym.
Na szczęście świat się zmienia. Kilkadziesiąt lat temu baliśmy się akupunktury i wierzyliśmy że od tatuażu na pewno nabawimy się raka skóry. Cóż, psychodeliki nie sprawią, że oszalejesz, nie sprawią, że przestanie Ci się chcieć żyć, skoro świat to tylko "zarzutka", wizja i jedna z opcji. Nieprawda - dopiero teraz zobaczysz go naprawdę. Dopiero teraz zechce Ci się żyć.
Kapitalny podręcznik. Pełne, o ile to możliwe, kompendium wiedzy na temat substancji psychodelicznych i informacji o badaniach, które przeprowadzono z ich udziałem w latach 60 XX wieku w Stanach Zjednoczonych.
Świetny i naprawdę rzeczowy opis tego jak wybrać się w psychodeliczną podróż. Dałbym dychę, ale książka zawiera liczne powtórzenia. Autor sili się na dowodzenie i...
2020-08-05
Ciekawa, widać, że autor zmagał się z formą, naukowiec próbujący pisać powieść, hmm. To zwykle wychodzi sztucznie i tutaj też tak jest. Ale kilka ciekawych spostrzeżeń. Przeze mnie czytana niejako z obowiązku, ale w sumie przyjemnego. Jeśli ktoś lubi i praktykuje spacery psychodeliczne, polecam. Znajdzie umocnienie swych wrażeń we wierzeniach meksykańskich Indian. No dobre, dobre. Polecam.
Ciekawa, widać, że autor zmagał się z formą, naukowiec próbujący pisać powieść, hmm. To zwykle wychodzi sztucznie i tutaj też tak jest. Ale kilka ciekawych spostrzeżeń. Przeze mnie czytana niejako z obowiązku, ale w sumie przyjemnego. Jeśli ktoś lubi i praktykuje spacery psychodeliczne, polecam. Znajdzie umocnienie swych wrażeń we wierzeniach meksykańskich Indian. No dobre,...
więcej mniej Pokaż mimo to2016
Nie ma lepszej powieści sensacyjnej dla mnie. Kapitalnie ucieka się przed światem po Zurychu, Paryżu, Wiedniu, Berlinie, szkoda, że nie ma Jasona w Warszawie... Uwielbiam ekranizację z Chamberlainem. To zachowywało mroczny, pełen współczucia i dramatyzmu charakter tej wyjątkowej powieści Ludluma.
Nie ma lepszej powieści sensacyjnej dla mnie. Kapitalnie ucieka się przed światem po Zurychu, Paryżu, Wiedniu, Berlinie, szkoda, że nie ma Jasona w Warszawie... Uwielbiam ekranizację z Chamberlainem. To zachowywało mroczny, pełen współczucia i dramatyzmu charakter tej wyjątkowej powieści Ludluma.
Pokaż mimo to2014
2014
2014
2014
2014
Rozmowa na temat "Haltu" w programie Weroniki Wawrzkowicz "Rozmawiam, bo lubię".
Rozmowa na temat "Haltu" w programie Weroniki Wawrzkowicz "Rozmawiam, bo lubię".
Pokaż mimo to