andziana

Profil użytkownika: andziana

Chorzów Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 6 lata temu
127
Przeczytanych
książek
447
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
22
Polubień
opinii
Chorzów Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Z twórczością Cormaca McCarthy'ego planowałam się zapoznać od dawna i w końcu pewnego upalnego, lipcowego dnia zabrałam się za czytanie "Drogi". Wiedziałam, że nie jest to książka lekka, łatwa i przyjemna, ale nawet w najśmielszych oczekiwaniach nie spodziewałam się, że ładunek emocji, który w niej znajdę, uderzy we mnie z taką siłą.

Chyba jeszcze nie spotkałam się z pisarzem, który z taką oszczędnością słów, wręcz literacką ascezą, potrafi przekazać tak wiele. Tutaj nie ma pompatycznych monologów, wydumanych rozważań nad sensem istnienia, pouczeń, kazań i tym podobnych. Jest za to walka o przetrwanie. Są subtelne metafory. I miłość. Czuć ją w każdej rozmowie ojca z synem, przejawia się ona we wszystkim co robią. Autorowi udało się stworzyć jedną z najpiękniejszych relacji w historii literatury, unikając przy tym taniego sentymentalizmu i nie epatując nadmierną patetycznością. Opis życiowej drogi bohaterów chwyta za serce, boli, pali, wzrusza do łez.

W historii Mężczyzny i Chłopca, niczym w przypadku średniowiecznego everymana, nie interesuje nas rodowód bohaterów, to, gdzie wcześniej mieszkali, czym zajmował się Mężczyzna. Do pewnego stopnia nie jest też ważne, co dokładnie się stało, że świat niemal uległ zagładzie, liczy się tu i teraz. Co więcej, ta pozorna bezosobowość potęguje wręcz poczucie więzi czytelnika z bohaterami, którzy, mimo okoliczności, jak każdy z nas przeżywają swoje małe triumfy i smutki. Kiedy duet McCarthy'ego walczy z przeciwnościami losu, siłami natury, zniszczeniem, zepsuciem i złem, czujemy niemal na twarzy każdy zimny podmuch wiatru, boli nas każdy przejaw ludzkiej niegodziwości, a beznadziejność sytuacji przejmuje na wskroś. Jak potoczą się ich losy? Czy znajdą bezpieczną przystań? Czy ta historia ma szansę zakończyć się szczęśliwie?

"Droga" to książka niezwykła. Mimo ogromu przerażających migawek postapokaliptycznego świata jest wypełniona nadzieją i stanowi apoteozę życia. Gorąco zachęcam do lektury. Zaręczam, że końcowe wrażenia wezmą górę nad brutalnymi obrazami przewijającymi się na wcześniejszych stronach. Po przeczytaniu ogarnęło mnie poczucie wdzięczności, że żyję, mam co jeść, gdzie mieszkać i nikt nie czyha na moje życie. Mimo tego, że nieobce im były okresy zwątpienia, Mężczyzna i Chłopiec ukazują nam drogę do istoty istnienia - jak ją zinterpretujemy i czy zdecydujemy się nią pójść, zależy tylko od nas samych.

Z twórczością Cormaca McCarthy'ego planowałam się zapoznać od dawna i w końcu pewnego upalnego, lipcowego dnia zabrałam się za czytanie "Drogi". Wiedziałam, że nie jest to książka lekka, łatwa i przyjemna, ale nawet w najśmielszych oczekiwaniach nie spodziewałam się, że ładunek emocji, który w niej znajdę, uderzy we mnie z taką siłą.

Chyba jeszcze nie spotkałam się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Moje drugie spotkanie z prozą pani Läckberg zaliczam do udanych, rozczarowań nie było. Powiedziałabym nawet, że "Kaznodzieja" jest ciut lepszy od swojej poprzedniczki.

Znów mamy wpływową rodzinę, która potrafi nieźle namieszać w życiu spokojnego miasteczka, jednak uniknięto tu powtórek i schematów. Historia wciąga od pierwszych stron, po raz kolejny mamy do czynienia w wartką akcją, która wraz z przewracaniem kartek zamienia się w dramatyczny pościg za mordercą, w którym liczy się każda chwila.

Bardzo fajnym pomysłem było pokazanie Fjällbacki, a więc i Szwecji, w zupełnie innej,letniej scenerii, która bardzo kontrastuje z typowym literackim wyobrażeniem Skandynawii. Zabieg o tyle udany, że pozwala spojrzeć na otoczenie znane z poprzedniej powieści w zupełnie innym świetle, a przy tym ukazać, że aby zmrozić krew w żyłach niekonieczna jest minusowa temperatura i zawieja za oknem.

Wątki obyczajowe potoczyły się w ciekawe strony. Zdecydowanie bardziej podobali mi się w tej części Patrik i Erika. Ta stateczna, spokojna odsłona zdecydowanie bardziej im pasuje. Tak, momentami było to do bólu sielankowe i trącało ciepłymi kluchami, ale biorąc pod uwagę wiek i przeżycia bohaterów, wypadało lepiej niż licealne zaloty z pierwszej części. Ich walka z codziennością, nieznośnymi krewnymi, starymi znajomymi i upałem też stanowiła obrazek z życia wzięty. Jasne, można było te wszystkie perypetie związane z nieproszonymi gośćmi rozwiązać inaczej, ale mam wrażenie, że przez to książka straciłaby nieco humoru, którym jest subtelnie okraszona.

Zaczynam coraz większą sympatią darzyć pracowników komisariatu z Tanumshede. Mimo, że to takie typowo książkowe postaci (każda z nich jest trochę przerysowana), to wszystkie wnoszą coś do fabuły, ubarwiając ją. Nie bardzo wiem, jak wygląda sprawa prowadzenia śledztwa w Szwecji, ale choć trudno mi uwierzyć, że jest to robione z aż takim taktem, subtelnością i współczuciem dla ofiar i ich rodzin, miło było zobaczyć taki obrazek w dobie ogólnej niechęci w stosunku do stróży porządku publicznego. Myślę, że gdyby spojrzeć na postawę Patrika bez cynizmu, uszczypliwości i zastrzeżeń, że jest zbyt idealny, lub zbyt łzawy, każdy z nas przyznałby, że czułby się bezpieczniej z takim policjantem w okolicy. Szkoda, że to tylko literacka fikcja, bo gdyby każdy tak podchodził do swoich obowiązków i przejmował się wykonywaną pracą, wszystkim by się lepiej żyło. Jednak i tutaj nie może być zbyt kolorowo, bo i w sielskim miasteczku na zachodnim wybrzeżu Szwecji znalazło się paru obiboków, nadając zarazem całej sytuacji bardziej realnego wymiaru :-).

O samym dochodzeniu nie chciałabym pisać zbyt wiele, żeby nie zdradzać fabuły. Powiem tylko, że jest taki moment, w którym każdy zdaje się być podejrzanym, lecz końcowe rozwiązanie (przynajmniej dla mnie) nie było jakimś wielkim zaskoczeniem, co nie znaczy, że wątki nie zostały poprowadzone bardzo zgrabnie.

Największym minusem jest telenowelowata tendencja do splatania losów bohaterów, ale nie można autorki karcić za to zbyt srogo, bo ostatecznie wybrnęła z całej kabały zwycięską ręką. Po raz kolejny nie jest to wszystko arcyodkrywcze i wybitnie niesztampowe, ale trzeba przyznać, że Camilla wyjaśnia wszystkie niewiadome w wiarygodny sposób i z dużą dbałością o szczegóły.

Pozostaje mi się zabrać za "Kamieniarza" i trzymać kciuki, by kolejne pozycje trzymały równie przyzwoity poziom.

Moje drugie spotkanie z prozą pani Läckberg zaliczam do udanych, rozczarowań nie było. Powiedziałabym nawet, że "Kaznodzieja" jest ciut lepszy od swojej poprzedniczki.

Znów mamy wpływową rodzinę, która potrafi nieźle namieszać w życiu spokojnego miasteczka, jednak uniknięto tu powtórek i schematów. Historia wciąga od pierwszych stron, po raz kolejny mamy do czynienia w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Muszę przyznać, że "Księżniczka z Lodu" mile mnie zaskoczyła. Z początku bohaterowie wydawali mi się papierowi,a cała sytuacja nieco naciągana, ale książka, mimo różnych opinii, jakie mną targały, wciągnęła mnie i czytało się ją niezwykle lekko. Jedynie miłosne rozterki głównych bohaterów, które miały chyba w zamyśle być urocze, wypadają według mnie troszkę idiotyczne (te ich ciągłe ukradkowe spojrzenia w lustro, ach). Ich "big love" od niemalże pierwszych stron książki nie psuje jednak całokształtu na tyle, by zepchnąć fabułę na boczne tory, a z czasem nawet staje się uzupełniającym ją dodatkiem.

O pani Camilli naczytałam się różnych sprzecznych opinii, jedni wychwalają ją pod niebiosa, inni zarzucają jej szablonowość. Zupełnie nie rozumiem porównań jej literackich poczynań z (genialną zresztą) trylogią Larssona - autorzy są tego samego pochodzenia i w ich powieściach przewijają się wątki dochodzeń, jednak piszą zupełnie inaczej, tworzą inne sylwetki bohaterów, poruszają inne problemy. Historia Lisbeth jest jedyna w swoim rodzaju. Istnieje wiele powieści, które wypadłyby przy niej blado, pytanie tylko co mają na celu takie zestawienia.

Läckberg, mimo tego, że pisze o morderstwie, wypełnia strony swej powieści humorem, przez co jest ona nietrudną w odbiorze pozycją (pewne osoby machinalnie pewnie dodałyby, że jest "lżejsza" od "Millenium"). Na pewno nie zgodzę się z wyczytanym gdzieś stwierdzeniem, że jej styl trąca grafomanią. Ma zdecydowanie lekkie pióro i posługuje się nieskomplikowanym językiem, odpowiednim do sytuacji, który podkreśla wartkość akcji i czytelnik odnosi wrażenie, że słowa wręcz "płyną", przeprowadzając go przez kolejne strony, przy niewielkim wkładzie własnym. Nie jest to jednak minus w tym przypadku - umysł doskonale się przy tym relaksuje i zamiast walczyć ze skomplikowanymi szwedzkimi nazwami może oddać się spekulacjom na temat swoich podejrzeń co do książkowego mordercy. Nie jest to żadna epopeja, dzieło Dickensa lub Tołstoja, ani też powieść filozoficzna, a więc widać tu dbałość o język i dobór słów, ale bez zbytniego wydumania, które byłoby w tym przypadku nie na miejscu.

Ze swojej strony mogę powiedzieć, że książka rozpoczynająca sagę nie jest może arcydziełem kryminału, ale na pewno znajdą się osoby, którym jej klimat będzie odpowiadał i którym dostarczy sporo rozrywki, jak to było w moim przypadku. Stanowi ona z pewnością sympatyczne, choć odrobinę przewidywalne czytadło, które biorąc pod uwagę tegoroczne upalne lato, może dostarczyć czytelnikowi trochę ochłody, przenosząc go w mroźny świat Fjällbacki, której sportretowanie zdecydowanie się autorce udało. U mnie wzbudziła apetyt na kolejne części sagi.

Muszę przyznać, że "Księżniczka z Lodu" mile mnie zaskoczyła. Z początku bohaterowie wydawali mi się papierowi,a cała sytuacja nieco naciągana, ale książka, mimo różnych opinii, jakie mną targały, wciągnęła mnie i czytało się ją niezwykle lekko. Jedynie miłosne rozterki głównych bohaterów, które miały chyba w zamyśle być urocze, wypadają według mnie troszkę idiotyczne (te...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika andziana

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [5]

Maciej Bennewicz
Ocena książek:
6,6 / 10
33 książki
1 cykl
Pisze książki z:
34 fanów
Beata Pawlikowska
Ocena książek:
6,6 / 10
182 książki
4 cykle
Pisze książki z:
843 fanów
Stephen King
Ocena książek:
7,0 / 10
169 książek
14 cykli
15905 fanów

statystyki

W sumie
przeczytano
127
książek
Średnio w roku
przeczytane
11
książek
Opinie były
pomocne
22
razy
W sumie
wystawione
127
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
874
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
13
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]