-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-05-19
2024-05-12
2024-05-10
2024-05-09
Po rewelacjach Eriki i magicznej scenie pod pokładem z jej udziałem zabrakło mi więcej pikantnych sekretów od pozostałych, którymi mogliby się podzielić na konklawe i po raz kolejny wywrócić wszystko do góry nogami.
Ciekawy wątek Alex.
Po rewelacjach Eriki i magicznej scenie pod pokładem z jej udziałem zabrakło mi więcej pikantnych sekretów od pozostałych, którymi mogliby się podzielić na konklawe i po raz kolejny wywrócić wszystko do góry nogami.
Ciekawy wątek Alex.
2024-05-08
Sparafrazuję słowa Johnnego Kavanagh z serii Binding 13: podobało mi się w c**j bardzo:D
Sparafrazuję słowa Johnnego Kavanagh z serii Binding 13: podobało mi się w c**j bardzo:D
Pokaż mimo to2024-05-01
To po prostu trzeba przeczytać. Już w pierwszej części cyklu wiedziałem, że popłynę i nie będzie na to żadnej rady, ani ratunku. Człowiek na zmianę się: fascynuje, płacze, śmieje, wzrusza i tak w kółko.
Najlepszy cykl romantyczny jaki miałem okazję czytać.
To po prostu trzeba przeczytać. Już w pierwszej części cyklu wiedziałem, że popłynę i nie będzie na to żadnej rady, ani ratunku. Człowiek na zmianę się: fascynuje, płacze, śmieje, wzrusza i tak w kółko.
Najlepszy cykl romantyczny jaki miałem okazję czytać.
2024-04-25
O, Panie!
Okładka... inna taka. Tytuł... intrygujący. A zatem: ahoj przygodo!
No i muszę przyznać, że... historia jest klawa jak cholera. Dostrzegam tu liczne inspiracje takimi tytułami jak: Sankarea, Niepamięć panny zmierzchu, Księga cmentarna Neila Gaimana, a także jakąś nutę Anety Jadowskiej. Do tego szczypta rubasznego humoru, frywolne podejście do folkloru i paranormalny trójkąt miłosny w tle, nadający w rytmie poliamori.
Brzmi dziwacznie, prawda, ale jak dla mnie wszystko tutaj fajnie się spina.
Książka ma przyjemne tempo, czyta się lekko.
Oceniam ją dosyć wysoko, co na tle bardziej wysłużonych tytułów może wydawać się nieporozumieniem, ale każda książka to dla mnie przede wszystkim przygoda. Szeroko rozumiana rozrywka, na którą trzeba spojrzeć jak na indywidualne doznanie; i to pomimo licznych porównań. Oczywiście liczę na powrót tego magicznego trio ;)
O, Panie!
Okładka... inna taka. Tytuł... intrygujący. A zatem: ahoj przygodo!
No i muszę przyznać, że... historia jest klawa jak cholera. Dostrzegam tu liczne inspiracje takimi tytułami jak: Sankarea, Niepamięć panny zmierzchu, Księga cmentarna Neila Gaimana, a także jakąś nutę Anety Jadowskiej. Do tego szczypta rubasznego humoru, frywolne podejście do folkloru i...
2024-04-25
godzina 21:30 moja ośmiolatka leży już w swoim pryku i słucha jak jej czytam, do momentu, gdy przeczytałem podtytuł: Potwór spod łóżka... ten fragment kazała mi pominąć :D
godzina 21:30 moja ośmiolatka leży już w swoim pryku i słucha jak jej czytam, do momentu, gdy przeczytałem podtytuł: Potwór spod łóżka... ten fragment kazała mi pominąć :D
Pokaż mimo to2024-04-23
2024-04-23
2024-04-11
2024-04-07
2024-04-04
Jeśli dalszy ciąg tej historii jest równie porywający, to myślę, że wpadnę w kolejny ciąg...
Wspaniali główni bohaterowie,
problemy, które są mi wyjątkowo dobrze znane... (Nie, nie chodzi o bolące jajka:D),
I wisienka na torcie: Gerard Gibs Gibson aka Król Łechtaczek:D
Jeśli dalszy ciąg tej historii jest równie porywający, to myślę, że wpadnę w kolejny ciąg...
Wspaniali główni bohaterowie,
problemy, które są mi wyjątkowo dobrze znane... (Nie, nie chodzi o bolące jajka:D),
I wisienka na torcie: Gerard Gibs Gibson aka Król Łechtaczek:D
2024-04-04
2024-03-26
2024-03-23
Pomysł na miasta alternatywne spodobał mi się już u Neila Gaimana, w Nigdziebądź, ale uniwersum rozwijane przez Panią Jadowską jest ZA JE BI STE!!!
Pomysł na miasta alternatywne spodobał mi się już u Neila Gaimana, w Nigdziebądź, ale uniwersum rozwijane przez Panią Jadowską jest ZA JE BI STE!!!
Pokaż mimo to2024-03-23
Hannibal Lecter, Bufallo Bill, Theodore Bugwell... To zadziwiające ile jeden degenerat może dać filmowych inspiracji...
A książka przerażająca, bo taka też miała być, ku przestrodze!
Hannibal Lecter, Bufallo Bill, Theodore Bugwell... To zadziwiające ile jeden degenerat może dać filmowych inspiracji...
A książka przerażająca, bo taka też miała być, ku przestrodze!
2024-03-16
2024-03-15
2024-03-15
Cudownie mroczne, sięgające do szpiku zepsucie, które przeraża skalą zaraźliwości... Bo w każdym z nas są nasiona zła, pytanie jak często je podlewamy
Cudownie mroczne, sięgające do szpiku zepsucie, które przeraża skalą zaraźliwości... Bo w każdym z nas są nasiona zła, pytanie jak często je podlewamy
Pokaż mimo to