-
ArtykułyPremiera „Tylko my dwoje”. Weź udział w konkursie i wygraj bilety do kina!LubimyCzytać3
-
ArtykułyKolejna powieść Remigiusza Mroza trafi na ekrany. Pora na „Langera”Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyDrapieżnicy z Wall Street. Premiera książki „Cienie przeszłości” Marka MarcinowskiegoBarbaraDorosz5
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać4
Biblioteczka
2023-01-14
2022-10-30
2020-11-17
2021-06-15
Nie dokończyłem. Pierwsza od lat pozycja, której nie miałem siły dokończyć. A to dramat przecież, krótki, owszem, ale jakże naciągany i sztuczny! Miałem spore oczekiwania, jednak Stasiuk tak bardzo przekombinował z absurdem i groteską, że aż mnie odtrąciło. Zdecydowanie przerysowany pomysł na przerysowanie i tak już dość mocno przerysowanej rzeczywistości.
Nie dokończyłem. Pierwsza od lat pozycja, której nie miałem siły dokończyć. A to dramat przecież, krótki, owszem, ale jakże naciągany i sztuczny! Miałem spore oczekiwania, jednak Stasiuk tak bardzo przekombinował z absurdem i groteską, że aż mnie odtrąciło. Zdecydowanie przerysowany pomysł na przerysowanie i tak już dość mocno przerysowanej rzeczywistości.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-06-29
Cieszę się, że przeczytałem tę książkę, bo teraz już wiem, że po Mroza nie ma już co sięgać. Jego wyjątkowo słabe SF nie było przypadkiem. Jedna rzecz mnie zdumiewa natomiast, że ten facet wyskrobał już ponad 40 książek, ale nic, dosłownie nic z tego doświadczenia nie widać. W moim słowniku jest na to tylko jedno określenie: chałtura.
Cieszę się, że przeczytałem tę książkę, bo teraz już wiem, że po Mroza nie ma już co sięgać. Jego wyjątkowo słabe SF nie było przypadkiem. Jedna rzecz mnie zdumiewa natomiast, że ten facet wyskrobał już ponad 40 książek, ale nic, dosłownie nic z tego doświadczenia nie widać. W moim słowniku jest na to tylko jedno określenie: chałtura.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-01-25
Może to i ciekawy kryminał, ale bardzo słaba literatura. Język autora jest prymitywny i bez wartości estetycznej. Czytanie nie sprawia przyjemności, a nawet irytuje. Tak wysoka popularność tej powieści jest dla mnie czymś niepokojącym, bo świadczy o degradacji języka jako wartości, a czym jest język polski, jeśli nie podstawą naszej tożsamości narodowej?
Może to i ciekawy kryminał, ale bardzo słaba literatura. Język autora jest prymitywny i bez wartości estetycznej. Czytanie nie sprawia przyjemności, a nawet irytuje. Tak wysoka popularność tej powieści jest dla mnie czymś niepokojącym, bo świadczy o degradacji języka jako wartości, a czym jest język polski, jeśli nie podstawą naszej tożsamości narodowej?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Masłowska jest dobra w byciu Masłowską, ale totalnie zawodzi jako pisarka. To, co stanowi o powieści, same podstawy sztuki opowiadania, wypadły żenująco słabo. Brak warsztatu. Brak pokory. Dobrze, że to chociaż krótkie i kontakt z tym rozczarowaniem nie boili tak bardzo.
Masłowska jest dobra w byciu Masłowską, ale totalnie zawodzi jako pisarka. To, co stanowi o powieści, same podstawy sztuki opowiadania, wypadły żenująco słabo. Brak warsztatu. Brak pokory. Dobrze, że to chociaż krótkie i kontakt z tym rozczarowaniem nie boili tak bardzo.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to