-
Artykuły„Dobry kryminał musi koncentrować się albo na przestępstwie, albo na ludziach”: mówi Anna SokalskaSonia Miniewicz1
-
ArtykułyDzień Dziecka już wkrótce – podaruj małemu czytelnikowi książkę! Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
ArtykułyKulisy fuzji i strategii biznesowych wielkich wydawców z USAIza Sadowska5
-
ArtykułyTysiące audiobooków w jednym miejscu. Skorzystaj z oferty StorytelLubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-05-07
2024-04-30
2024-04-26
2024-04-24
2024-04-13
2024-04-06
2024-03-29
2024-03-28
2024-03-24
2024-03-12
2024-03-08
2024-03-05
2024-03-01
2024-02-26
Gdyby lanie wody można było zmaterializować to była by to właśnie ta książka. Dwóch dziennikarzy w podeszłym wieku opowiada młodej stażystce historię Colorado Kida, która pomimo upływu wielu lat wciąż jest w nich żywa i generuje więcej pytań niż odpowiedzi. O ironio uważają oni, że każda historia powinna mieć początek, środek i zakończenie, a w tej właśnie książce tego brakuje.
King ma swój specyficzny sposób pisania. Często większość jego książki to wprowadzenie, budowanie napięcia lub dokładne opisanie postaci i otoczenia. Niektórych to nudzi ale ja osobiście to lubię. Z reguły to co się dzieje na ostatnich stronach jest zwieńczeniem tego co działo się na poprzednich i wszystko na końcu układa się w jedną, spójną, a przede wszystkim satysfakcjonującą całość. Tutaj niestety tego nie ma.
Jedyne co mi się podobało w tej książce to same postacie. Są one dobrze napisane, żywe i interesujące ale niestety wrzucone w nieciekawy czas i miejsce, a sama historia Colorado Kida jest miałka i bez polotu. Natomiast chętnie bym przeczytała osobną historię z tymi bohaterami - mogłaby być naprawdę ciekawa.
Gdyby lanie wody można było zmaterializować to była by to właśnie ta książka. Dwóch dziennikarzy w podeszłym wieku opowiada młodej stażystce historię Colorado Kida, która pomimo upływu wielu lat wciąż jest w nich żywa i generuje więcej pytań niż odpowiedzi. O ironio uważają oni, że każda historia powinna mieć początek, środek i zakończenie, a w tej właśnie książce tego...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-24
Lafferty ma bardzo ciekawy i oryginalny styl z gatunku tych, o których nie wiem co mam sądzić. Z jednej strony jest on intrygujący, komiczny, pełen filozoficznych rozważań, a z drugiej dziwny, niezrozumiały. I mogę szczerze napisać, że ten zbiór to takie idealne pół na pół. Część opowiadań (szczególnie tych pierwszych) jest naprawdę świetna. Nie mogłam się oderwać od czytania oraz byłam pod wrażeniem pomysłowości autora, a druga połowa? No cóż albo ja nie rozumiem o co w nich miało chodzić, albo są one po prostu kiepskie, a przynajmniej mi się nie podobały. Niemniej jednak autor na pewno się wyróżnia i nigdy w życiu nie czytałam niczego w takim stylu.
Na minus dwie rzeczy związane z wydaniem. Pierwsza to przedmowy do każdego opowiadania. Nie wnosiły nic nowego bo praktycznie w każdej rozpływano się nad tym jaki oryginalny jest Lafferty, a i często spoilerowały opowiadanie. Druga to sam dobór opowiadań. Pierwszych kilka przeczytałam na jednym tchu, a potem z każdym kolejnym męczyłam coraz bardziej. Myślę, że gdyby usunąć część z nich to wyszedł by naprawdę solidny i dobry zbiór, a tak wyszedł on co najwyżej średni.
Lafferty ma bardzo ciekawy i oryginalny styl z gatunku tych, o których nie wiem co mam sądzić. Z jednej strony jest on intrygujący, komiczny, pełen filozoficznych rozważań, a z drugiej dziwny, niezrozumiały. I mogę szczerze napisać, że ten zbiór to takie idealne pół na pół. Część opowiadań (szczególnie tych pierwszych) jest naprawdę świetna. Nie mogłam się oderwać od...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-19
Interesująca i wciągająca książka. Fabuła, chociaż lekko naciągana, a momentami naiwna jest ciekawa i dobrze skonstruowana. Też biorę pod uwagę to, że pierwszy raz została wydana w 1903 roku, a co za tym idzie panowały wtedy inne zasady i to co mogło wtedy szokować lub budzić grozę, dzisiaj wydaje się błahe lub nawet infantylne. Podobne odczucia miałam jak oglądałam film Psychoza. W swoim czasie szokował on i przyprawiał o zawrót głowy, a dzisiaj dla niektórych to żadna rozrywka. Co ciekawe kiedy zaczęłam czytać tę książkę to nawet nie wiedziałam z jakiego ona jest roku. Od razu poczułam klimat Agathy Christie jeśli chodzi o czasy, miejsce i podejście. To też jest dla mnie duży plus bo uwielbiam książki Christie i coś w tym samym klimacie jest nie lada gratką.
Dodam również, że książka jest wspaniale skonstruowana. Słowa są ładnie wyważone, dobrze połączone ze sobą i w jakiś dziwny sposób zaspokajają moje poczucie estetyki.
Interesująca i wciągająca książka. Fabuła, chociaż lekko naciągana, a momentami naiwna jest ciekawa i dobrze skonstruowana. Też biorę pod uwagę to, że pierwszy raz została wydana w 1903 roku, a co za tym idzie panowały wtedy inne zasady i to co mogło wtedy szokować lub budzić grozę, dzisiaj wydaje się błahe lub nawet infantylne. Podobne odczucia miałam jak oglądałam film...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-15
Birgitte to starsza i samotna kobieta, która próbuje sobie jakoś poradzić ze starością i wszystkim co jej towarzyszy. Poznajemy ją jako w miarę sprawną, samodzielną staruszkę ale z każdym rozdziałem coraz bardziej widać jak starość zbiera swoje żniwa.
Książka jest napisana w formie urywków, tak jakby pojedynczych myśli, które pojawiają się w naszych głowach. Część z nich dotyczy spraw obecnych, a część przeszłości. Główna bohaterka bardzo ją rozpamiętuje, próbując samą siebie rozgrzeszyć i usprawiedliwić swoje życiowe wybory. Ciężko powiedzieć czy ich żałuje czy nie - wydaje mi się, że Birgitte sama nie jest pewna.
Pomimo podeszłego wieku stara się zachować pozytywne nastawienie oraz mocno trzyma się życia, które jednak na jej stare lata nie jest dla niej zbyt łaskawe.
Moje czytanie tej książki było podzielone na trzy etapy. Pierwszy to było lekkie zdziwienie formą książki i przyzwyczajeniem się do niej. Drugim było lekkie znużenie i rozdarcie pomiędzy tym czy mi się ta książka podoba, czy nie. W trakcie trzeciego zaś bardzo zaczęłam współczuć Birgitte i książka zaczęła mnie poruszać do głębi.
Książka definitywnie zmusza nas do refleksji nad życiem i przemijaniem oraz budzi strach przed samotnością i starością. Jest ona również smutna i poruszająca i chociaż wciąż nie jestem pewna czy czuję sympatię do głównej bohaterki to na pewno jej współczuję.
Birgitte to starsza i samotna kobieta, która próbuje sobie jakoś poradzić ze starością i wszystkim co jej towarzyszy. Poznajemy ją jako w miarę sprawną, samodzielną staruszkę ale z każdym rozdziałem coraz bardziej widać jak starość zbiera swoje żniwa.
Książka jest napisana w formie urywków, tak jakby pojedynczych myśli, które pojawiają się w naszych głowach. Część z nich...
2024-02-04
Kompendium wiedzy o Japonii. Autorka opisuje wiele aspektów życia w kraju kwitnącej wiśni: pracę, hobby, życie starszych osób, budownictwo, tradycję, sport czy religię. Sama mieszkała przez dłuższy okres w tym kraju i wiele tych rzeczy dowiedziała się z doświadczenia.
Interesuję się Japonią już jakiś czas więc nie wszystko było dla mnie nowe, niemniej jednak książka ta pomogła mi uporządkować moją wiedzę oraz dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy.
Na pewno jest to obowiązkowa pozycja dla osób, które planują pojechać do Japonii w celach turystycznych - wiele informacji pozwala uniknąć kulturowego faux pas.
Dodatkowo podobała mi się szczerość autorki oraz mówienie o wszystkim. Japonia nie jest tutaj przedstawiona jako niesamowity, wspaniały kraj - autorka opisała i wady i zalety Japonii.
Jedyne co trochę mi "psuło" odbiór był zapis japońskich słów z sylabą "shi". Kiedy zapisujemy tę sylabę w alfabecie łacińskim mamy do wyboru dwie opcje: 'si' albo 'shi'. Ja jestem bardziej przyzwyczajona do tej drugiej ale według tego co wyczytałam w internecie obie formy są poprawne. I tak np. mamy zapis shogun albo siogun. Jestem bardziej "opatrzona" z pierwszym zapisem i ten drugi jest trochę nienaturalny ale po jakimś czasie przywykłam.
Kompendium wiedzy o Japonii. Autorka opisuje wiele aspektów życia w kraju kwitnącej wiśni: pracę, hobby, życie starszych osób, budownictwo, tradycję, sport czy religię. Sama mieszkała przez dłuższy okres w tym kraju i wiele tych rzeczy dowiedziała się z doświadczenia.
Interesuję się Japonią już jakiś czas więc nie wszystko było dla mnie nowe, niemniej jednak książka ta...
2024-01-31
Mam mieszane uczucia związane z tą książką. Ciężko mi nawet napisać jakąś konkretną opinię więc może opiszę moje przemyślenia na zasadzie plusów i minusów.
+ Niektóre pytania były na prawdę "szalone" i ciekawe. Przeczytanie odpowiedzi na nie było prawdziwą przyjemnością.
+ Autor porządnie odrobił lekcje i niejednokrotnie pokazał, że wykonał masę obliczeń lub długo wyszukiwał potrzebne informacje.
+ Pasja autora aż się wylewała z każdej strony, a mi osobiście dobrze czyta się takie książki.
- Humor ukazany w książce nie jest moim typem humoru i niestety bardzo mi zepsuł odbiór książki.
- Na niektóre pytania odpowiedzi były w formie komiksów, co nie zawsze wyczerpywało temat. Niektóre też pytania, na które autor odpowiedział w ten sposób były ciekawsze od tych, na które odpowiedział pisemnie i wolałabym też o nich przeczytać coś więcej.
- Odpowiedzi na niektóre pytania były rozwleczone. Często też autor zmieniał temat tak jakby nie miał już nic do powiedzenia w pierwotnym ale rozdział swoją długość mieć musi.
Także podsumowując: nie mogę autorowi odmówić wiedzy i pasji ale forma w jakiej te fakty zostały podane kompletnie mi nie odpowiada, a szkoda bo zagadnienia były w większości na prawdę ciekawe.
Mam mieszane uczucia związane z tą książką. Ciężko mi nawet napisać jakąś konkretną opinię więc może opiszę moje przemyślenia na zasadzie plusów i minusów.
+ Niektóre pytania były na prawdę "szalone" i ciekawe. Przeczytanie odpowiedzi na nie było prawdziwą przyjemnością.
+ Autor porządnie odrobił lekcje i niejednokrotnie pokazał, że wykonał masę obliczeń lub długo...
2024-01-19
Motyw lekko wyświechtany, a zakończenie dość łatwe do przewidzenia - mniej więcej od połowy książki podejrzewałam o co chodzi. Niemniej jednak totalnie mi to nie przeszkadza. Są motywy, które niczym odgrzewany kotlet psują smak, a są takie co można powielać, powielać i powielać, a nigdy się nie nudzą. Tutaj główną zasługę trzeba przypisać stylowi autora. Książka jest napisana w tak wciągający sposób, że aż trudno się oderwać. Rozdziały są krótkie, praktycznie każdy zakończony jest suspensem. Czułam się trochę jakbym czytała Dana Browna. Pomijając wartką fabułę w tej książce, to po prostu wszystko trzyma się tutaj kupy. Dzieją się dziwne rzeczy ale nie za dziwne. Czytelnik jest wprowadzany w błąd ale nie do przesady. Myślę, że jest tutaj odpowiednia dawka wszystkiego co w połączeniu daje nam solidną, dobrze napisaną i ciekawą historię.
Z tą przewidywalnością to trochę kłamałam bo o ile na rozwiązanie głównej zagadki wpadłam dość szybko to w tej pozycji jest jeszcze jedna, która mi umykała aż do samego końca. Także nawet w przewidywalności można znaleźć zaskoczenie.
Motyw lekko wyświechtany, a zakończenie dość łatwe do przewidzenia - mniej więcej od połowy książki podejrzewałam o co chodzi. Niemniej jednak totalnie mi to nie przeszkadza. Są motywy, które niczym odgrzewany kotlet psują smak, a są takie co można powielać, powielać i powielać, a nigdy się nie nudzą. Tutaj główną zasługę trzeba przypisać stylowi autora. Książka jest...
więcej mniej Pokaż mimo to
To jest najlepszy reportaż jaki miałam okazję przeczytać. Rzetelna praca dziennikarska podchodząca do tematu z każdej możliwej strony, a przede wszystkim obiektywna. Opisane sytuacje, problemy i rzeczywistość tamtych lat i tamtego środowiska dla mnie, jako kobiety urodzonej u schyłku XX wieku w dużym mieście są niepojęte. Sama byłam od dziecka uczona ciężkiej pracy, wywodzę się również z ubogiej rodziny ale to w żaden sposób nie umywa się do warunków panujących na wsi w latach opisanych w książce. Dlatego ta książka była dla mnie smutna i depresyjna. Pomimo tego, że głównym motywem jest życie kobiet na wsi to książka o samych kobietach nie jest. Można z niej również dowiedzieć się trochę o życiu mężczyzn oraz o tym jak system i na nich negatywnie wpływał i jak społeczne konwenanse osadzały ich i kobiety w rolach z których ciężko było wyjść. Książka również dużo mówi o dyskryminacji chłopów, o traktowaniu ich jako obywateli klasy B oraz niechęci mieszczaństwa.
To jest najlepszy reportaż jaki miałam okazję przeczytać. Rzetelna praca dziennikarska podchodząca do tematu z każdej możliwej strony, a przede wszystkim obiektywna. Opisane sytuacje, problemy i rzeczywistość tamtych lat i tamtego środowiska dla mnie, jako kobiety urodzonej u schyłku XX wieku w dużym mieście są niepojęte. Sama byłam od dziecka uczona ciężkiej pracy, wywodzę...
więcej Pokaż mimo to