-
ArtykułySztuczna inteligencja już opanowuje branżę księgarską. Najwięksi wydawcy świata korzystają z AIKonrad Wrzesiński3
-
ArtykułyNie jestem prorokiem. Rozmowa z Nealem Shustermanem, autorem „Kosiarzy” i „Podzielonych”Magdalena Adamus9
-
ArtykułyEdyta Świętek, „Lato o smaku miłości”: Kocham małomiasteczkowy klimatBarbaraDorosz3
-
ArtykułyWystarczająco szalonychybarecenzent0
Biblioteczka
2021-03-31
Banan z masłem orzechowym.
Tak widzę tę książkę. Tak ją czuję, taki ma moim zdaniem klimat. W tym momencie powinna paść odpowiedź na pytanie: dlaczego? Dlaczego tytuł ukazujący szerokie pasmo dziecięcych krzywd, wprawiający w niepokój, dyskomfort, tylko po to, by za moment go wyśmiać, to banan z masłem orzechowym?
Zachowując absolutną dyskrecję, Hobson bardzo umiejętnie skrada czas czytelnika. Nie wiedzieć z jakiego powodu, tracisz kontrolę nad czasem. Zdaje się, że ledwie sięgnąłeś po książkę, przeczytałeś parę stron na stojąco, a okazuje się, że z czytania wyrywa cię ból nóg. Autor w niesamowicie ciekawy sposób tworzy unikalny, specyficzny nastrój, którego nie dane mi było jeszcze zasmakować. Ładne angielskie epitety, które mi do niej pasują, to calmly disturbing, soothingly unsettling. Bo tak rzeczywiście jest - Hobson z jednego dialogu, gdzie mowa o sikaniu do rzeki, potrafi przejść do tematyki śmierci, dziecięcych krzywd i bezdennego smutku nie mrugając przy tym okiem. Książka pozornie lekka, przyjemna. Pisana wprost, pierwszoosobowo, przywołuje na myśl letnią przechadzkę po drewnianym moście nad przepaścią, gdzie część z desek w losowych momentach postanawia łamać się pod ciężarem ludzkiego ciała.
Mnie osobiście urzekła. Pierwszy raz spotykam się z czymś równie sprzecznym i intrygującym. Podejrzewam, że mój banan z masłem orzechowym nieprędko ustąpi miejsca na podium innym powieściom.
Banan z masłem orzechowym.
Tak widzę tę książkę. Tak ją czuję, taki ma moim zdaniem klimat. W tym momencie powinna paść odpowiedź na pytanie: dlaczego? Dlaczego tytuł ukazujący szerokie pasmo dziecięcych krzywd, wprawiający w niepokój, dyskomfort, tylko po to, by za moment go wyśmiać, to banan z masłem orzechowym?
Zachowując absolutną dyskrecję, Hobson bardzo umiejętnie...
2021-04-27
2022-10-29
2022-10-29
Krew elfów w porównaniu do Ostatniego życzenia jest napisana spójnie, nie odnosi się wrażenia, że czyta się zbiór opowiadań z przerwami między wydarzeniami, co jest moim zdaniem zmianą na dobre. Autor porusza tutaj kilka problemów obecnych w świecie rzeczywistym, nawiązuje między innymi do dyskryminacji na tle rasowym, poświęcenia jednostek dla większego dobra, neutralności w rozgrywkach politycznych i obojętności na los ludzi, czy chociażby... Getta ławkowego. Sapkowski robi to tak umiejętnie, że czytelnik nawet nie zdaje sobie sprawy, kiedy jego głowa zaczyna spowijać się w refleksjach i przekładać świat fantastyczny na rzeczywistość. Myślę, że mało kto, sięgając po fantastykę spodziewa się poruszania tak filozoficznych tematów, a wątpię żeby ktokolwiek był świadom, jak wybitnie trzeba umieć pisać, aby nie zniechęcić przy tym do czytania, a nawet zacząć go pochłaniać. Jeśli chodzi o Krew elfów, zdecydowanie polecam, autor pokazał tutaj swój kunszt.
Krew elfów w porównaniu do Ostatniego życzenia jest napisana spójnie, nie odnosi się wrażenia, że czyta się zbiór opowiadań z przerwami między wydarzeniami, co jest moim zdaniem zmianą na dobre. Autor porusza tutaj kilka problemów obecnych w świecie rzeczywistym, nawiązuje między innymi do dyskryminacji na tle rasowym, poświęcenia jednostek dla większego dobra, neutralności...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPlusy za ciekawą perspektywę, ale poza tym raczej mało wymagająca powieść.
Plusy za ciekawą perspektywę, ale poza tym raczej mało wymagająca powieść.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMój pierwszy kryminał. Jeśli chcecie zachęcić młodego nastolatka do czytania książek, myślę że to idealny początek. Mnie wciągnęła bezgranicznie, przez 3 dni nie wychodziłem z pokoju, wychodziłem tylko po jedzenie. Mimo, że teraz mam odmienne spojrzenie, to oceniam tę książkę wysoko, głównie przez to pierwsze wrażenie, które na mnie wówczas zrobiła. Napisany ciekawie, mimo, że trochę przewidywalnie, dobry kryminał, wzmagający napięcie z każdą następną odkrytą informacją. Polecam szczególnie młodszym czytelnikom.
Mój pierwszy kryminał. Jeśli chcecie zachęcić młodego nastolatka do czytania książek, myślę że to idealny początek. Mnie wciągnęła bezgranicznie, przez 3 dni nie wychodziłem z pokoju, wychodziłem tylko po jedzenie. Mimo, że teraz mam odmienne spojrzenie, to oceniam tę książkę wysoko, głównie przez to pierwsze wrażenie, które na mnie wówczas zrobiła. Napisany ciekawie, mimo,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka mierna, znajdziecie w niej cytaty Felixa. Jeśli podoba Wam się jego twórczość, bawi jego humor, to możliwe że będzie wówczas przeciętna. Mnie osobiście, pomimo dużej sympatii do tego człowieka, jak i jego podejścia, nie przekonała. Szczerze żałuję wydanych na nią pieniędzy, mam wrażenie, że posiadanie czegoś takiego na półce to nawet wstyd, ale cóż, to zależy od osoby. Szczera rada: jeśli chcecie kupić tę książkę, poważnie zastanówcie się nad angielskim wydaniem. Niektóre tłumaczenia są okropne, są w niej spolszczone, popularne w internecie zwroty, których nie znajdziecie w słowniku polskim, a to aż kłuje w oczy.
Książka mierna, znajdziecie w niej cytaty Felixa. Jeśli podoba Wam się jego twórczość, bawi jego humor, to możliwe że będzie wówczas przeciętna. Mnie osobiście, pomimo dużej sympatii do tego człowieka, jak i jego podejścia, nie przekonała. Szczerze żałuję wydanych na nią pieniędzy, mam wrażenie, że posiadanie czegoś takiego na półce to nawet wstyd, ale cóż, to zależy od...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMyślę, że ocena bardziej wynika z sentymentu do całej serii, jak do tego, w taki sposób jest napisana. Będę więc subiektywny (pomijając to, że na tym polega recenzja), sam fakt, że akcja rozgrywa się w miejscu sprzed 11 części, to, że Will występuje teraz w roli Halta, powoduje u mnie już niemały wstrząs, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Myślę, że jest to dobre zwieńczenie całego cyklu i podsumowanie całej serii.
Myślę, że ocena bardziej wynika z sentymentu do całej serii, jak do tego, w taki sposób jest napisana. Będę więc subiektywny (pomijając to, że na tym polega recenzja), sam fakt, że akcja rozgrywa się w miejscu sprzed 11 części, to, że Will występuje teraz w roli Halta, powoduje u mnie już niemały wstrząs, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Myślę, że jest to dobre...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Ładna. Japońska prostota, zarówno w języku, jak i w klimacie książki, to niepodważalny atut. Ta lekkość jest unikalna. Pielęgnowana na przestrzeni czterech opowieści, zamknięta w oryginalny koncept prawda o ludzkich relacjach zasługuje na uwagę i uznanie czytelników.
Ładna. Japońska prostota, zarówno w języku, jak i w klimacie książki, to niepodważalny atut. Ta lekkość jest unikalna. Pielęgnowana na przestrzeni czterech opowieści, zamknięta w oryginalny koncept prawda o ludzkich relacjach zasługuje na uwagę i uznanie czytelników.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to