patcyr

Profil użytkownika: patcyr

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 5 lata temu
46
Przeczytanych
książek
91
Książek
w biblioteczce
46
Opinii
341
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| Nie dodano
Strony www:
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

Ostatnimi czasy książki przedstawiające świat w krzywym zwierciadle stają się coraz bardziej modne – jednakże, aby zironizować daną historią trzeba mieć ogromne poczucie humoru, wyobraźnie pisarską i znać świat od podszewki. W przypadku „Urzędnika” Sławka Michorzewskiego mam do czynienia ze świetnie napisaną komediom kryminalną, która potrafi rozbawić do łez.
Początek książki niestety odrzuca, po kilkunastu stronach miałam odłożyć książkę na półkę, ale się przełamałam – i było warto!
Pan Sławek w tej książce przedstawia nam stereotypowego urzędnika z „podrasowaną” osobowością mającą odrzucić każdego człowieka. Marian Sopel jest wrednym urzędnikiem, do bólu precyzyjnym, pragnącym ściągnąć z człowieka ostatniego grosza. Tego bohatera nie da się lubić! Już od pierwszych stron odrzuca. No w końcu Marian nie ma serca! Więc musi być zgryźliwym dziadem 😉
„-Prawie mi serce stanęło! E, co ja gadam…? - Sopel poprawił się na krześle, wyłączając pikający telefon. - Przecież ja nie mam serca, tylko pompę przetaczającą płyn ustrojowy.” (str. 23).
Książka Michorzewskiego przedstawia polskie służby – urzędników, policjantów itp. – w krzywym zwierciadle. Zdecydowanie nie jest to książka dla osób ze stołków Państwowych, którym brakuje dystansu i poczuci humoru, bo lektura „Urzędnika” może ich niejednokrotnie wkurzyć. W sumie sama pracuje na stołu państwowym i mnie ta lektura bardzo rozbawiła.
„Urzędnik” ma w sobie coś z szaleństwa – akcja jest tak wartka i zagmatwana, ze wręcz czasem zwariowana. Ma w sobie mnóstwo absurdu i ironii. Jednocześnie jest też mocno przerysowana.
Co do samego stylu pisania – największym minusem książki są przesadzone wulgaryzmy – nie ma strony bez nich. Czytając miałam czasem wrażenie, że autor ukrywa ubogie słownictwo właśnie pod wulgaryzmami.
Moja ostateczna ocena to mocna 6, która należy się w szczególności za to, że już od dawna tak bardzo nie uśmiałam się przy książce

Ostatnimi czasy książki przedstawiające świat w krzywym zwierciadle stają się coraz bardziej modne – jednakże, aby zironizować daną historią trzeba mieć ogromne poczucie humoru, wyobraźnie pisarską i znać świat od podszewki. W przypadku „Urzędnika” Sławka Michorzewskiego mam do czynienia ze świetnie napisaną komediom kryminalną, która potrafi rozbawić do łez.
Początek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„W haka chodzi o to żeby otworzyć serce i szczerze wyrażać uczucia...”

„Atlas szczęścia” to niezwykła książka, która zabiera nas w podróż do około świata kroczą śladami szczęścia. Książka zapoznaje nas z teoriami szczęścia z różnych zakątków świata. Poznajemy między innymi Jolly z Anglii, Saudade z Brazylii, Aloha z Hawai, Wabi-sabi z Japonii i wiele innych. Autorka przedstawia nam łącznie 30 różnych sposobów na szczęście.
Całość przedstawiana jest za pomocą krótkiej teorii połączonej z wypowiedziami i opowieściami mieszkańców poszczególnych krajów. Jest to książka niewątpliwie ciekawa, zawierająca w sobie wiele ciekawych sposobów na uzyskanie szczęścia, które powinny być popularyzowane. Pierwsze co mnie naszło czytając „Atlas szczęścia” to pytanie – dlaczego my, Polacy, nie mamy własnego sposobu na szczęście? Dlaczego nasza kultura nie traktuje o szczęściu w tak szczególny sposób, żebyśmy stali się wzorcem dla innych?
Zdecydowanie polecam dla osób lubiących nietuzinkowe poradniki – sama wykorzystam tę lekturę w mojej pracy zawodowej, aby szerzyć szczęście wśród moich klientów.

„W haka chodzi o to żeby otworzyć serce i szczerze wyrażać uczucia...”

„Atlas szczęścia” to niezwykła książka, która zabiera nas w podróż do około świata kroczą śladami szczęścia. Książka zapoznaje nas z teoriami szczęścia z różnych zakątków świata. Poznajemy między innymi Jolly z Anglii, Saudade z Brazylii, Aloha z Hawai, Wabi-sabi z Japonii i wiele innych. Autorka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Wędrowałam wśród nocy samotnie
tylko gwiazdy oświetlały mi drogę.
Teraz ty jesteś ze mną
noc wciąż jest ciemna
lecz pełna życia i blasku.”

„W blasku nocy” autorstwa Trish Cook to niezwykle wzruszająca opowieść o miłości, cierpieniu, chorobie i walce – walce o własne życie, zdrowie i miłość.
Książka od Trish to z jednej strony młodzieżowy wyciskacz łez, których na rynku czytelniczym jest mnóstwo. Z drugiej strony jest to poruszająca historia, która wciąga czytelnika od pierwszych stron.
Historia opowiada o 17 letniej Katie, która od 6 roku życia jest niewolnikiem we własnym ciele bowiem cierpi na rzadką chorobę XP, czyli pergaminową skórę. Przez chorobę Katie nie może być narażona na światło słoneczne, gdyż może ono nieodwracalnie uszkodzić jej DNA. Nastolatka jest zmuszona do życia w mroku – w dzień śpi, a w nocy przeżywa swoje życie. Mimo ogromnego wsparcia ze strony ojca, jak również jedynej przyjaciółki Morgan w jej życiu ciągle czegoś brakuje… Aż do momentu, kiedy spotyka jej pierwszą platoniczną miłość – młodego Charliego, który jest od dawna obiektem uczuć Katie. Ich miłość jest porywająca, niespodziewana, ale również wymaga wielkiego poświęcenia, cierpliwości i znoszenia trudów życia z chorobą.
Same postacie są naprawdę prawdziwe. Nie mamy tutaj przerysowań – zwykli nastolatkowie ze swoimi problemami, a także niezwykle dojrzałą, główną bohaterkę, której rozterki i obawy są uzasadnione. Mimo choroby Katie nie zachowuje się jak panikara, ale nie jest też wolna od rozterk. Zarówno Katie i Charliego, jak również tatę i Morgan kocha się od pierwszych stron książki – za ich podejście do życia, otwartość, uczuciowość, zaangażowanie i wrażliwość
Zdecydowanie książka zapada w pamięć – jest przejmująca, burzliwa i emocjonująca. Opisuje prawdziwe uczucia -lęk, cierpienie, odwagę, a także i przede wszystkim wszechobecną miłość. Niestety zakończenie jest zaskakujące i rozrywa serce. „W blasku nocy” to książka, która uczy pokory i szacunku do własnego zdrowia i życia.
Zdecydowanie polecam „W blasku nocy” – to historia, która zapada w pamięć na długo! Po przeczytaniu jeżeli nie będziecie mieli dość, koniecznie obejrzyjcie ekranizację książki, która w dużej mierze jest odzwierciedleniem powieści.
Za poznanie mnie z historią dziękuję portalowi www.czytampierwszy.pl

„Wędrowałam wśród nocy samotnie
tylko gwiazdy oświetlały mi drogę.
Teraz ty jesteś ze mną
noc wciąż jest ciemna
lecz pełna życia i blasku.”

„W blasku nocy” autorstwa Trish Cook to niezwykle wzruszająca opowieść o miłości, cierpieniu, chorobie i walce – walce o własne życie, zdrowie i miłość.
Książka od Trish to z jednej strony młodzieżowy wyciskacz łez, których na...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika patcyr

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
46
książek
Średnio w roku
przeczytane
7
książek
Opinie były
pomocne
341
razy
W sumie
wystawione
46
ocen ze średnią 7,6

Spędzone
na czytaniu
298
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
8
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]