Agnieszka

Profil użytkownika: Agnieszka

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 1 rok temu
13
Przeczytanych
książek
14
Książek
w biblioteczce
3
Opinii
19
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Dodane| Nie dodano
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach:

"Siewcę Wiatru" zaczęłam czytać kilka lat temu, ale z jakiegoś powodu przerwałam. Chyba nie mogłam się odnaleźć w wielości postaci. Wróciłam jednak, sięgając najpierw po "Żarna niebios". Spojrzałam inaczej na postaci, zapoznałam się z nimi i "Siewca..." okazał się genialna książką. A później "Zbieracz..." Moim pierwszym zastanowieniem było "dlaczego taka cienka?" Wadami książki jest rozbicie jej na tomy. Kompletnie bez potrzeby. Siewca jest porządną cegłą i te dwie cienizny prezentują się zabawnie. No, ale kasa się zgadza. Kupuję dwa tomy po prawie 40 zł, a nie jeden za 50(?)zł.
Kolejną wadą jest całkowita zmiana charakterów postaci. [SPOILERY] Wydarzenia mają miejsce po tych opisanych w "Żarnach...". I Lucyfer-Asmodeusz. Najlepsi przyjaciele, dobry, kochany Mod, który pomaga przyjacielowi, a Lampka stara się i jemu jakoś dopomóc w trudnych chwilach, teraz nagle Zgniły Chłopiec staje się zepsutym skurwysynem, który o swoim "przyjacielu" myśli, jak o niedorozwiniętym, głupim gówniarzu, któremu nie chce już matkować. Inną sprawą, że Lucyfer tak się zachowuje.
Gabriel i Razjel. Z magiem Kossakowska pojechała równo. Czarny rytuał? Aniołowie Boga? Świetliści? Co tu się wydarzyło w zasadzie? Wcale się nie dziwię, że ukochana Jasność odeszła od takich aniołków. Im dłużej jej nie ma, tym bardziej zamieniają się z Lucyferem miejscami. Zachowują się jak Szatany, a Lucek ma wyrzuty sumienia.
Hija... O tej szkoda mówić. Chociaż od początku zbyt szczególnie za nią nie przepadałam.
Kamael, ten chociaż pozostał troszkę podobny.
No i Daimon. Na tle wszystkich postaci pozostał najciekawszy. A nie, jednak nie. Jego koci przyjaciel ma więcej charakteru w sobie.
Sam styl Kossakowskij też się zmienił. Zrozumiałe, minęło wiele lat. A jednak "Żarna.." są znacznie lepsze od "Zbieracza...". Tak jakby był pisany na siłę. Przy kolejnym "Kiedy jesteś...", "Kiedy rąbnąłeś...", "Kiedy świat..." itd. myślałam, że zwariuję. Ja rozumiem, to jest ciekawy zabieg literacki. Naprawdę! Ale nie kiedy pojawia się w każdy rozdziale i to kilka razy! Zaczynanie kolejnego "podrozdziału" tą konstrukcją było nużące, że hej!
Niemniej nie oceniam źle, bo fabuła była całkiem dobra. Zwariowany Daimon, którego nikt nie chce wysłuchać, ogłupiali Archaniołowie i Archizazdrośnik. Mam nadzieję, że druga część będzie lepsza.
A przecież wystarczyło, aby Daimon przymierzył Gwiazdę do zniszczenia Ziemi i wszystko byłoby jasne. Gdyby obudziła się mocną Jasności, rozkaz byłby od niej, gdyby milczała, sprawa zamknięta, wszyscy rozchodzą się do domu.

"Siewcę Wiatru" zaczęłam czytać kilka lat temu, ale z jakiegoś powodu przerwałam. Chyba nie mogłam się odnaleźć w wielości postaci. Wróciłam jednak, sięgając najpierw po "Żarna niebios". Spojrzałam inaczej na postaci, zapoznałam się z nimi i "Siewca..." okazał się genialna książką. A później "Zbieracz..." Moim pierwszym zastanowieniem było "dlaczego taka cienka?"...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie bardzo mam czas już na pisanie recenzji, gdyż zajęłam się czytaniem komentarzy. Zwaliły mnie z nóg. Książkę czytałam już dawno, ale jestem fanką stylu Canavan, jej języka i świata, który wykreowała. Przyznaję się bez bicia. Tym bardziej zadziwiają mnie komentarze, które z całego cyklu wychwyciły jedynie to, że "o mój Boże" tam są dwa związki homo! No niesamowite, cóż ta pisarka wyczynia? W tych czasach pisać o takich rzeczach? Skandal. Zwłaszcza, że książka ma kilka innych wątków, dużo bardziej rozwiniętych i nie jest nic wysnute na pierwszy plan. O jej... Drugie co ludzie potrafią wyłapać to... Tytuł! No tak. Bo autorka żyje w Polsce, pisze o Polsku i sama wybrała tytuł. Wcale nie jest tak, że w zasadzie tytuł z angielskiego można tłumaczyć na różne sposoby i niekoniecznie będzie to tylko "Łotr". Brawo dla dzisiejszej inteligencji czytelników.
Co do samej książki, gorąco polecam, zwłaszcza osobom, które dotrwały już do tej części. Warto zagłębiać się dalej w twórczość Canavan. Jeszcze nie raz zaskoczy!

Nie bardzo mam czas już na pisanie recenzji, gdyż zajęłam się czytaniem komentarzy. Zwaliły mnie z nóg. Książkę czytałam już dawno, ale jestem fanką stylu Canavan, jej języka i świata, który wykreowała. Przyznaję się bez bicia. Tym bardziej zadziwiają mnie komentarze, które z całego cyklu wychwyciły jedynie to, że "o mój Boże" tam są dwa związki homo! No niesamowite, cóż ta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Uważam, że książek nie powinno się opiniować zaraz po ich przeczytaniu. Tu zrobię wyjątek. Naprawdę chciałoby się wyrazić swoje zbulwersowanie. Nie śmiałabym twierdzić, że książka jest zła. Nie jest. Dla osób które "po uszy" siedzą w fantastyce. Jestem na etapie, kiedy przygotowuję prezentację dla studentów właśnie z gatunku fantasy. Naturalną jest rzeczą, że sięgam do dzieła napisanego przez tak bardzo znanego polskiego autora, aby zachęcić ich jeszcze bardziej. Wynikiem tego jest moje zniechęcenie. Na rynku jest mało książek poświęconych temu gatunkowi, tym bardziej oczekiwałam podania w pigułce najważniejszej esencji fantasy. Tak, aby nowy czytelnik, czytelnik, który chce zacząć przygodę z magią, osoba pragnąca poznać lepiej fantasy, mogła naprawdę z rzetelnego źródła zaczerpnąć wiedzy. Oj rozczaruje się, rozczaruje. Tak, jak ja. Nawet mnie, miłośniczkę, która siedzi w owym gatunku już dłuższy czas, męczyły tytuły setek pozycji, które można by ograniczyć, wtrącenia łacińskie (a zaznaczyć należy, że języka tego uczyłam się prawie dwa lata), metafory i próba na siłę stworzenia książki "wielkiego polotu". Zabieg próby zakwalifikowania literatury popularnej do literatury wysokiej były obecne już, powiedzmy, sto lat temu. Wtedy może było to ciekawym zjawiskiem. Zjawiskiem w literaturze, w utworach, a nie w tekstach, które mają być ściśle "naukowe", poznawcze. Teraz uważam to za wyjątkowy zabieg ze strony autora. Nie przeczę, że Sapkowski nie ma erudycji, wierzę w jego pojętny umysł, ale z taką inteligencją powinien doskonale wiedzieć, że nie każdy ma ochotę czytać wywody rodem z Homera. Doskonale powinien zdawać sobie sprawę, że to czytelnika zamęczy i zniechęci. Bo cóż my dostajemy w owym utworze? Uznał, że skoro on wie czym jest fantasy, to wie to każdy. I może ma rację. Ale mogę się założyć, że niewiele osób wchodzących zwłaszcza w ten gatunek, wie czym jest urban fantasy, heroic fantasy itd. A co dostajemy? W pierwszym rozdziale rzuca, niczym swoimi ulubionymi łacińskimi cytatami, epic fantasy, hight fantasy... Ja przepraszam bardzo, ale na okładce jak byk jest napisane: Historia gatunku (dopisek powinien być: zaawansowana), Fantasy - czym jest? A czym nie jest? (i tak się nie dowiecie, będziecie wiedzieli z pewnością czemu fantasy jest lepsze od SF), terminy i pojęcia (które powinniście znać, a i tak nie poznacie, bo możecie wyszukać w internecie, a ja powiem o tym co mnie się wydaje), materia magica (ha ha ha, powodzenia), bestarusz (czyli co znajdziecie w moich książkach i u Tolkiena), Stwory światła, mroku, półmroku i ciemności (patrz jak wyżej). Podsumowując - brakuje mi w tytule wielkimi, czerwonymi literami napisu: TYLKO DLA ZAAWANSOWANYCH, co wiedzą, jak Sapkowski wpycha wszędzie niepotrzebną erudycję.
Jak zacznę książkę czytać sama dla siebie, może zmienię opinię. Tymczasem...

Uważam, że książek nie powinno się opiniować zaraz po ich przeczytaniu. Tu zrobię wyjątek. Naprawdę chciałoby się wyrazić swoje zbulwersowanie. Nie śmiałabym twierdzić, że książka jest zła. Nie jest. Dla osób które "po uszy" siedzą w fantastyce. Jestem na etapie, kiedy przygotowuję prezentację dla studentów właśnie z gatunku fantasy. Naturalną jest rzeczą, że sięgam do...

więcej Pokaż mimo to

Aktywność użytkownika Agnieszka

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
13
książek
Średnio w roku
przeczytane
2
książki
Opinie były
pomocne
19
razy
W sumie
wystawione
10
ocen ze średnią 8,9

Spędzone
na czytaniu
103
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
3
minuty
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]