-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2019-12-14
2019-08-16
w zakończeniu brakło tzw. pie*dolnięcia, ale poza tym świetnie się czytało. nawet nie zauważyłam, kiedy przeszłam do kolejnej części i zapomniałam skrobnąć kilku słów...
w zakończeniu brakło tzw. pie*dolnięcia, ale poza tym świetnie się czytało. nawet nie zauważyłam, kiedy przeszłam do kolejnej części i zapomniałam skrobnąć kilku słów...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-08-01
liczba gwiazdek i półki mówią wszystko. już tylko obsesja w zakończeniu wszystkich zaczętych serii trzyma mnie przy Zwiadowcach, niestety...
liczba gwiazdek i półki mówią wszystko. już tylko obsesja w zakończeniu wszystkich zaczętych serii trzyma mnie przy Zwiadowcach, niestety...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-07-28
NIEOBIEKTYWNIE I BEZ SPOJLERÓW O (NIE?)PRZYJEMNOŚCI CZYTANIA
[uwaga! ta opinia może Ci pomóc w decyzji: sięgnąć po książkę? a może jej unikać?]
Modą interesuję się marginalnie, szczególnie tą na przestrzeni ostatnich stu lat, a po książkę sięgnęłam raczej z ciekawości i w ramach poszerzania horyzontów, jako subskrybentka kanału autorki na YT, ponadto wyznając zasadę, że młodych polskich twórców należy wspierać. Moja ocena wynika więc w 100% z braku znajomości jakiejkolwiek literatury w tej dziedzinie. I jako taka, jestem zachwycona zarówno treścią, jak i formą.
Piękna sesja zdjęciowa, na otwarcie każdego rozdziału. Tego akurat się spodziewałam, czekając na swój egzemplarz książki. Nie wszystko udało się pokazać na zdjęciach, ale poza tymi nielicznymi wyjątkami, każdy z omawianych elementów wyglądu można było podziwiać "w praktyce" - na ilustracji.
Mocno zaznaczony rys historyczny. Historia mody jest nierozerwalnie osadzona w realiach społecznych, czego z uwagi na ówczesne polskie warunki, uważam, nie da się zrobić inaczej, by nie dało się odczuć ich istotnego braku.
Styl jest bardzo przystępny. Bogaty we wtrącenia i anegdotki w postaci doświadczeń własnych lub najbliższej rodziny dodaje wiarygodności, pozwala na chwilę oddechu przed kolejną porcją nowej wiedzy i pokazuje dystans, jaki ma autorka do tego, o czym pisze.
Czy coś pominęła? Czy coś przekłamała? Nie wiem, nie znam się. Ale nie sądzę. Przynajmniej nic istotnego. Dla znawców pewnie będą to w większej mierze same oczywistości. Na pewno dla amatorów zaczynających przygodę z modą i tych, którzy - jak ja - chcą, tylko z ciekawości, dowiedzieć się czegoś nowego, zdecydowanie jest to pozycja wartościowa, bo wyczerpująca i kompletna w okresie, o którym traktuje.
NIEOBIEKTYWNIE I BEZ SPOJLERÓW O (NIE?)PRZYJEMNOŚCI CZYTANIA
[uwaga! ta opinia może Ci pomóc w decyzji: sięgnąć po książkę? a może jej unikać?]
Modą interesuję się marginalnie, szczególnie tą na przestrzeni ostatnich stu lat, a po książkę sięgnęłam raczej z ciekawości i w ramach poszerzania horyzontów, jako subskrybentka kanału autorki na YT, ponadto wyznając zasadę, że...
2019-07-23
NIEOBIEKTYWNIE I BEZ SPOJLERÓW O (NIE)PRZYJEMNOŚCI CZYTANIA
[uwaga! ta opinia może Ci pomóc w decyzji: sięgnąć po książkę? a może jej unikać?]
Atak wojsk białoruskich na Polskę - opis brzmi interesująco sam w sobie. Pomysł więc jest, gorzej z wykonaniem. Warsztatowo pozostawia wiele do życzenia, co utrudnia wdrożenie się w historię. Lektor też nie ułatwia zadania (czyta Leszek Filipowicz), albo to ja, najzwyczajniej w świecie, nie umiem się do niego przekonać. Na dodatek akcja zawiązuje się z początku dość wolno. Gdy to wszystko przełknąć, przetrawić i pójść dalej, stajemy się świadkami ciekawej, choć w dalszym ciągu surowej opowieści o szeregu mniej lub bardziej istotnych dla fabuły uczestników wojny.
Osobiście jestem zadowolona z lektury, ale chociaż ciekawa jestem kolejnych części, to nie jestem pewna, jak szybko do nich sięgnę.
Jak na (mniej lub bardziej) pierwszy kontakt z tematem - pozycja przyjemna, bo tchnie nowością. Dla kogoś, kto dopiero poznaje gatunek, ale ma już za sobą kilka pozycji, obawiam się, może być ciężkostrawna. Nie umiem pozbyć się wrażenia, że czytam bardziej (fabularyzowany) reportaż, niż powieść. Miłośnik gatunku powinien to uznać za plus. Szczegółowość jest w tym przypadku największym plusem. Widać ogromną wiedzę i przygotowanie autora. Wydarzenia zdają się niezwykle prawdopodobne. Zdaję sobie sprawę z zarzutów, jakoby książka była w stylu "ku pokrzepieniu serc", ale czy to rzeczywiście zarzut? Tak samo jak trylogia Sienkiewicza, Stalowa kurtyna obnaża nasze wady, błędy i zaniedbania, skłaniając ku przemyśleniom i wyciąganiu wniosków. I radzi sobie z tym perfekcyjnie.
NIEOBIEKTYWNIE I BEZ SPOJLERÓW O (NIE)PRZYJEMNOŚCI CZYTANIA
[uwaga! ta opinia może Ci pomóc w decyzji: sięgnąć po książkę? a może jej unikać?]
Atak wojsk białoruskich na Polskę - opis brzmi interesująco sam w sobie. Pomysł więc jest, gorzej z wykonaniem. Warsztatowo pozostawia wiele do życzenia, co utrudnia wdrożenie się w historię. Lektor też nie ułatwia zadania (czyta...
2019-06-19
Muszę przyznać, że scena odtwarzania nagrania sprawiła, że jednej nocy nie przespałam xD nie lubię horrorów. Ale to była bardzo dobra książka, nie ze względu na poziom strachu, ale budowanie napięcia, kolejno odkrywane elementy układanki, co Mróz robi na codzień i nawet jeśli to nietypowa pozycja, to śmiem twierdzić, że o wiele lepsza od niektórych jego książek. Trochę mało satysfakcjonujące zakończenie, ale i tak przeczytałabym więcej.
Muszę przyznać, że scena odtwarzania nagrania sprawiła, że jednej nocy nie przespałam xD nie lubię horrorów. Ale to była bardzo dobra książka, nie ze względu na poziom strachu, ale budowanie napięcia, kolejno odkrywane elementy układanki, co Mróz robi na codzień i nawet jeśli to nietypowa pozycja, to śmiem twierdzić, że o wiele lepsza od niektórych jego książek. Trochę mało...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-03-31
Długie wprowadzenie, akcja prowadzona jednym, dość wolnym, ale konsekwentnym tempem. Wiele wątków, bardzo rozbudowana historia, a mimo to mam wrażenie, że tylko liznęłam powierzchni. Bardzo dobrze się czytało. Miałabym zastrzeżenia co do wiarygodności niektórych postaci, ale nie wpływa to znacząco na frajdę z czytania.
Długie wprowadzenie, akcja prowadzona jednym, dość wolnym, ale konsekwentnym tempem. Wiele wątków, bardzo rozbudowana historia, a mimo to mam wrażenie, że tylko liznęłam powierzchni. Bardzo dobrze się czytało. Miałabym zastrzeżenia co do wiarygodności niektórych postaci, ale nie wpływa to znacząco na frajdę z czytania.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-03-28
bardzo przyjemna lektura, chociaż szału nie było. niby nie mogłam się oderwać od słuchania, ale gdy przyszło do pisania... nie mam wiele argumentów za. na plus na pewno są: natychmiastowe wprowadzenie w akcję, dobre tempo, przyjemna narracja i (niezaprzeczalnie, dozgonnie) cudowny głos pana Gosztyły. Na minus: niezbyt rozbudowana i niezbyt skomplikowana fabuła, bez wątków pobocznych, z czasem irytujące postępowanie bohaterów, brak szczegółów ze światka prawniczego, po łebkach relacje z sali sądowej. kwestii zakończenia nie umiem rozstrzygnąć - czy jestem zadowolona, czy też nie. na pewno będę kontynuować przygodę z chyłką i zordonem, bo audiobook świetnie nadaje się do biegania :) i podtrzymuję: mróz pisze na tyle dobrze, że da się go polecić z czystym sumieniem, ale w zależności od tego, komu: albo jako niezłą książkę, albo raczej jako coś na ząb pomiędzy.
bardzo przyjemna lektura, chociaż szału nie było. niby nie mogłam się oderwać od słuchania, ale gdy przyszło do pisania... nie mam wiele argumentów za. na plus na pewno są: natychmiastowe wprowadzenie w akcję, dobre tempo, przyjemna narracja i (niezaprzeczalnie, dozgonnie) cudowny głos pana Gosztyły. Na minus: niezbyt rozbudowana i niezbyt skomplikowana fabuła, bez wątków...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-03-21
Świetnie się czytało i byłoby idealnie, gdyby nie fakt, że przejrzałam strategię w połowie książki i po cichu liczyłam na to, że się mylę... pomyliłam się tylko co do osoby, która za tym stała xD nawiązania do polskiej sceny politycznej i walki PO vs. PiS są smaczkiem, obok którego nie da się przejść obojętnie. Co cenię sobie najbardziej w tej pozycji, to lekkość, z jaką wpada się w wir wydarzeń. Czasem potrzeba stu stron, by zaangażować się emocjonalnie w fabułę. Tutaj wystarczą dwie i zapominasz o realnym świecie. Może i jest to proza dla mas, ale to dobra proza dla mas. Jeżeli masz czytać Mroza, albo nie czytać wcale (albo, o zgrozo, czytać E. L. James) to czytaj Mroza. Koniecznie.
Świetnie się czytało i byłoby idealnie, gdyby nie fakt, że przejrzałam strategię w połowie książki i po cichu liczyłam na to, że się mylę... pomyliłam się tylko co do osoby, która za tym stała xD nawiązania do polskiej sceny politycznej i walki PO vs. PiS są smaczkiem, obok którego nie da się przejść obojętnie. Co cenię sobie najbardziej w tej pozycji, to lekkość, z jaką...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-03-16
2019-03-16
Jest dużo lepiej, niż poprzednio. Bliski wschód nigdy nie był jednak moją mocną stroną, tak geograficznie, jak i politycznie, czy kulturowo, dlatego pozostawiam ten wpis bez szczegółów, ograniczając się do tego, że przyjemnie śledzi się losy nowych bohaterów, tak głównych w serii, jak i tych lokalnych. Robię sobie przerwę, ale na pewno wrócę do tej serii za jakiś czas.
Jest dużo lepiej, niż poprzednio. Bliski wschód nigdy nie był jednak moją mocną stroną, tak geograficznie, jak i politycznie, czy kulturowo, dlatego pozostawiam ten wpis bez szczegółów, ograniczając się do tego, że przyjemnie śledzi się losy nowych bohaterów, tak głównych w serii, jak i tych lokalnych. Robię sobie przerwę, ale na pewno wrócę do tej serii za jakiś czas.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to