rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Warto przeczytać tę książkę nie tylko dlatego, że znajdziemy tam ukryte i przemilczane historie, które mogły być też udziałem kobiet z naszych rodzin.

Uderzą Was nie tylko opisy nędzy i tragedii, jakie spotykały nasze przodkinie ledwie 100 lat temu. Czytanie o życiu tych cichych i poniewieranych przez wszystkich bohaterek pozwoli Wam docenić, jak wielki skok cywilizacyjny wykonaliśmy.

Ale zszokuje Was coś innego — jak niewiele różni się narracja obecnej władzy i kościoła wobec kobiet. Miałam wrażenie, że zawarte w książce przemówienia hierarchów kościelnych są z ostatnich czasów, a nie sprzed 100 lat. To było dla mnie porażające...

Czytajcie i rozmawiajcie ze swoją rodziną. Być może odkryjecie historie, których wcześniej nie znaliście.

Warto przeczytać tę książkę nie tylko dlatego, że znajdziemy tam ukryte i przemilczane historie, które mogły być też udziałem kobiet z naszych rodzin.

Uderzą Was nie tylko opisy nędzy i tragedii, jakie spotykały nasze przodkinie ledwie 100 lat temu. Czytanie o życiu tych cichych i poniewieranych przez wszystkich bohaterek pozwoli Wam docenić, jak wielki skok...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Najpiękniejsze Baśnie Perrault Stefania Leonardi Hartley, Charles Perrault
Ocena 6,7
Najpiękniejsze... Stefania Leonardi H...

Na półkach:

Jeśli chcecie uczyć dzieci, że patologiczne zachowania są w porządku, to czym prędzej kupujcie tę książkę. Moja ulubiona baśń jest o Gryzeldzie, która przez lata znosi przemoc męża, w tym odebranie dziecka, tylko po to, by na końcu on jej łaskawie wybaczył i uznał, że jednak to dobra i cierpliwa kobieta jest. I żyli długo i szczęśliwie. Nie rozumiem, jak w XXI w Polsce, można drukować jeszcze takie rzeczy. Klasyka, klasyką, ale pewne granice są.

Jeśli chcecie uczyć dzieci, że patologiczne zachowania są w porządku, to czym prędzej kupujcie tę książkę. Moja ulubiona baśń jest o Gryzeldzie, która przez lata znosi przemoc męża, w tym odebranie dziecka, tylko po to, by na końcu on jej łaskawie wybaczył i uznał, że jednak to dobra i cierpliwa kobieta jest. I żyli długo i szczęśliwie. Nie rozumiem, jak w XXI w Polsce,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jestem z pokolenia, które raczej nie zna Michaliny Wisłockiej. Po książkę sięgnęłam z ciekawości, po obejrzeniu filmu, który bardzo mi się podobał.

Pierwsze wrażenie, napisana nieco staroświecko i momentami topornie, ale trzeba pamiętać, że Wisłocka to przede wszystkim lekarz a nie pisarka.

Mimo upływu lat, wiele porad uważam za bardzo aktualne i warte przypomnienia szczególnie młodemu pokoleniu. Para na każdym etapie znajdzie tu coś dla siebie.

Co ja najbardziej zapamiętałam z lektury?

Warto dbać o otoczkę naszego życia miłosnego. Nastrój, ubiór, muzyka, rozmowa, kieliszek wina...
Warto rozmawiać o tym co jest dla nas przyjemne.
Warto wrócić do sztuki uwodzenia.

Jedyne co mnie mocno zbulwersowało, to pogląd Wisłockiej, że dziecko musi sobie zasłużyć na miłość ojca. Otóż nie, miłość rodzica nie powinna być warunkowa!

Poza tym, warto przekonać się, czym Wisłocka tak wzburzyła cenzorów. :-)

Jestem z pokolenia, które raczej nie zna Michaliny Wisłockiej. Po książkę sięgnęłam z ciekawości, po obejrzeniu filmu, który bardzo mi się podobał.

Pierwsze wrażenie, napisana nieco staroświecko i momentami topornie, ale trzeba pamiętać, że Wisłocka to przede wszystkim lekarz a nie pisarka.

Mimo upływu lat, wiele porad uważam za bardzo aktualne i warte przypomnienia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kto czyta i słucha Nosowskiej, nie będzie zawiedziony. Książka to zbiór smakowitych felietoników na tematy różniste. Możemy odnaleźć na przykład takie perełki jak "Lubię siedzieć, polegiwać, wysiadywać jajo rozczarowania światem w gnieździe uwitym z kołdry". Takich smakowitych kąsków jest więcej. Jest i zabawnie, i refleksyjnie.
Warto sięgnąć po wersję papierową, bo zdecydowanie bardziej robi wrażenie niż ebook. Nie oprawa jest jednak ważna a treść, a ta broni się sama.

Kto czyta i słucha Nosowskiej, nie będzie zawiedziony. Książka to zbiór smakowitych felietoników na tematy różniste. Możemy odnaleźć na przykład takie perełki jak "Lubię siedzieć, polegiwać, wysiadywać jajo rozczarowania światem w gnieździe uwitym z kołdry". Takich smakowitych kąsków jest więcej. Jest i zabawnie, i refleksyjnie.
Warto sięgnąć po wersję papierową, bo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubię dobre książki o Japonii. Dobre, to znaczy nie w stylu orientalistycznym a'la Joanna Bator. Dobre, czyli poparte źródłami. Ciekawie napisane i nie uciekające od trudnych tematów. "Ganbare" spełnia te wymagania.

Książkę przeczytałam z tym większym zainteresowaniem, bo w marcu 2011 roku byłam w Japonii i obserwowałam na bieżąco, jak reagują Japończycy z Osaki na ogromną tragedię rodaków z północy. Z zainteresowaniem poznałam kolejne szczegóły odnośnie tragedii w północnych prefekturach i wpływie marcowych wydarzeń na życie lokalnych społeczności.
Polecam.

Lubię dobre książki o Japonii. Dobre, to znaczy nie w stylu orientalistycznym a'la Joanna Bator. Dobre, czyli poparte źródłami. Ciekawie napisane i nie uciekające od trudnych tematów. "Ganbare" spełnia te wymagania.

Książkę przeczytałam z tym większym zainteresowaniem, bo w marcu 2011 roku byłam w Japonii i obserwowałam na bieżąco, jak reagują Japończycy z Osaki na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nieczęsto sięgam po tego typu powieści, tym razem kupiłam ebooka trochę pod wpływem impulsu. Książkę łyknęłam szybko, w podróży, ciekawa finału powieści i tego, czy spełnią się moje przeczucia. Nie jestem jaką wyrafinowaną czytelniczką, która do poduszki czyta Arystotelesa, poezję i eseje filozoficzne, no ale mimo wszystko muszę przyznać, że "Rywalka" literaturą wysokich lotów to nie jest. To taka szybka, niezobowiązująca powieść, która naszpikowana jest typowymi dla gatunku cechami. Jest ładna, ale nie perfekcyjna z wyglądu bohaterka główna, męski mężczyzna z szeroką szczęką i szeroką klatą, jest szalona przyjaciółka, przyjaciel gej, ciepła rodzinka, rodzinka z mroczną tajemnicą, jest namiętność, seks, tajemnica... Powieść jednak nic nie wniesie do waszego życia, poza szybką rozrywką. Nie ma w tym oczywiście nic złego, bo jest czas i miejsce na takie pozycje. Ja jednak po raz kolejny przekonałam się, że to nie jest styl, który lubię. Jeśli ktoś szuka niezobowiązującej książki na wyjazd, żeby zabić czas, to może być dobry wybór. Wyrobiony czytelnik może być jednak zawiedziony sztampowością powieści.

Nieczęsto sięgam po tego typu powieści, tym razem kupiłam ebooka trochę pod wpływem impulsu. Książkę łyknęłam szybko, w podróży, ciekawa finału powieści i tego, czy spełnią się moje przeczucia. Nie jestem jaką wyrafinowaną czytelniczką, która do poduszki czyta Arystotelesa, poezję i eseje filozoficzne, no ale mimo wszystko muszę przyznać, że "Rywalka" literaturą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka to zbiór mini reportaży skupionych właśnie wokół japońskich kobiet. Oprócz współczesnych historii nie brakuje również przystępnie wplecionych odwołań do historii. O Japonii ukazuje się sporo książek, ale wiele z nich pisanych jest tendencyjnie. W "Kwiatach..." widać reporterskie pióro autorki, która nie zachwyca się wszystkim, co japońskie a stara się przedstawić te ciemniejsze strony życia w Japonii. Na ogromny plus trzeba zaliczyć mnóstwo przypisów i obszerną bibliografię. Widać, że autorka nie pisała tych historii od tak sobie, co jej się wydaje. Oprócz rozmów ze swoimi bohaterkami, starała się dotrzeć do różnych źródeł.

Moim zdaniem, to pozycja obowiązkowa dla fanów Japonii, ale też dla tych, którzy uważają Japonię za raj na ziemi. Sama spędziłam w Japonii kilka miesięcy i zauważyłam część problemów opisywanych przez autorkę. O wielu nie miałam jednak pojęcia.

Polecam!

Książka to zbiór mini reportaży skupionych właśnie wokół japońskich kobiet. Oprócz współczesnych historii nie brakuje również przystępnie wplecionych odwołań do historii. O Japonii ukazuje się sporo książek, ale wiele z nich pisanych jest tendencyjnie. W "Kwiatach..." widać reporterskie pióro autorki, która nie zachwyca się wszystkim, co japońskie a stara się przedstawić te...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety wielkie rozczarowanie. Rozwlekłe opisy, próba bycia zabawnym zazwyczaj bez większego powodzenia... :-( Kilka zabawnych momentów było, ale generalnie strata czasu.

Niestety wielkie rozczarowanie. Rozwlekłe opisy, próba bycia zabawnym zazwyczaj bez większego powodzenia... :-( Kilka zabawnych momentów było, ale generalnie strata czasu.

Pokaż mimo to

Okładka książki Pucio uczy się mówić. Zabawy dźwiękonaśladowcze dla najmłodszych Marta Galewska-Kustra, Joanna Kłos
Ocena 8,6
Pucio uczy się... Marta Galewska-Kust...

Na półkach:

Po prostu warto mieć tę pozycję w biblioteczce Waszego dziecka.

W tej sympatycznej książeczce urzekła mnie szczególnie jedna rzecz - pokazanie rodziców jako równorzędnych partnerów w zajmowaniu się dzieckiem. I tak widzimy tatę, który usypia dziecko, prowadzi wózek czy karmi niemowlę. Może to są drobnostki, ale zwykle ojcowie nie funkcjonują w takich rolach w książeczkach dla dzieci. Miło zobaczyć na kartach dziecięcej książeczki coś, co jest normalne dla wielu rodzin: matką i ojciec zajmują się dziećmi razem.

Po prostu warto mieć tę pozycję w biblioteczce Waszego dziecka.

W tej sympatycznej książeczce urzekła mnie szczególnie jedna rzecz - pokazanie rodziców jako równorzędnych partnerów w zajmowaniu się dzieckiem. I tak widzimy tatę, który usypia dziecko, prowadzi wózek czy karmi niemowlę. Może to są drobnostki, ale zwykle ojcowie nie funkcjonują w takich rolach w książeczkach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Złożona historia współczesnej Japonii na przykładzie rodu Akakuchibów. Jest trochę tajemniczego klimatu i niedopowiedzeń. Jest pokazanie różnych problemów społecznych na przestrzeni lat. Jest wreszcie zagadka, której rozwiązanie znajdujemy niemal na ostatnich stronach.

Miałam tylko jeden problem z tą powieścią - wydawała mi się bardzo nierówno napisana. Opisy zjawisk społecznych brzmiały jak z Wikipedii albo jakiegoś słabo napisanego wypracowania szkolnego. Mam obawy, że może to wynikać z tłumaczenia. Książka była tłumaczona z angielskiego a nie bezpośrednio z japońskiego i myślę, że coś mogło umknąć po drodze.

Nie mniej jednak warto przeczytać tę książkę, zwłaszcza jeśli jest się fanem kultury japońskiej.

Złożona historia współczesnej Japonii na przykładzie rodu Akakuchibów. Jest trochę tajemniczego klimatu i niedopowiedzeń. Jest pokazanie różnych problemów społecznych na przestrzeni lat. Jest wreszcie zagadka, której rozwiązanie znajdujemy niemal na ostatnich stronach.

Miałam tylko jeden problem z tą powieścią - wydawała mi się bardzo nierówno napisana. Opisy zjawisk...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Po raz kolejny przekonałam się, że "amerykańskie" poradniki można o kant d.... rozbić. Rzekłabym, że książka jest nawet w niektórych miejscach szkodliwa i przyszłym matkom grozi poważnym uderzeniem frustracji. Szybkie zarzucanie karmienia piersią, bardzo szybki powrót do pracy i figury sprzed ciąży, krzywe patrzenie się na matki, które zostają z dzieckiem dłużej, 3 miesięczne dzieci przyspiające całe noce (tu się najbardziej uśmiałam), żłóbek jako najlepsza na świecie instytucja...

W książce konfrontowane są dwa style macierzyństwa - amerykański, w którym rzekomo wszystko kręci się wokół dziecka a matka chodzi zaniedbana oraz model franuski, gdzie dziecko jest tylko dodatkiem dla matki dążącej do kariery.
Nie lubię takich skrajności i nie zgadzam się z nimi. Fakt, uważam, że trzeba mieć swoje życie poza dzieckiem i czasem ubrać coś innego niż dres, ale która normalna matka na codzienny spacer z dzieckiem zakłada szpilki?! Zgadzam się, że nie należy nadmiernie obżerać się w ciąży i po porodzie, ale dajmy ciału czas na spokojne zregenerowanie się! Nie każdy musi karmić naturalnie, ale nie oszukujmy się, jest to dla dziecka najlepszy pokarm i specjaliści radzą karmić minimum 6 miesięcy!

Kompletnie nie rozumiem tego zachwytu Paryżem i francuskim stylem życia. Nie dość, że autorzy takich poradników żyją chyba w matrixie i nie widzą co się we Francji dzieje, to z niezrozumiałych dla mnie powodów propagują szkodliwe dla kobiet wzorce.

Nie polecam!!!

Po raz kolejny przekonałam się, że "amerykańskie" poradniki można o kant d.... rozbić. Rzekłabym, że książka jest nawet w niektórych miejscach szkodliwa i przyszłym matkom grozi poważnym uderzeniem frustracji. Szybkie zarzucanie karmienia piersią, bardzo szybki powrót do pracy i figury sprzed ciąży, krzywe patrzenie się na matki, które zostają z dzieckiem dłużej, 3...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Poruszająca historia rodzinna.

Poruszająca historia rodzinna.

Pokaż mimo to

Okładka książki ALAANTKOWE BLW. Od niemowlaka do starszaka Joanna Anger, Anna Piszczek
Ocena 7,8
ALAANTKOWE BLW... Joanna Anger, Anna ...

Na półkach:

Rodzicu, tę książkę warto mieć pod ręką! Mnóstwo przepisów, które można zrobić z jęczącym dzieckiem uczepionym nogi!
Jeśli masz w domu pewną bazę składników (stosunkowo tanich i łatwo dostępnych) bez trudu przyrządzisz coś na obiad czy przekąskę.

Rodzicu, tę książkę warto mieć pod ręką! Mnóstwo przepisów, które można zrobić z jęczącym dzieckiem uczepionym nogi!
Jeśli masz w domu pewną bazę składników (stosunkowo tanich i łatwo dostępnych) bez trudu przyrządzisz coś na obiad czy przekąskę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Naszpikuj fabułę seksem, postaciami z nałogami i patologicznymi zachowaniami, dodaj do tego zbrodnię i przepis na masowy hicior gotowy.
Strata czasu. Wlaśnie przez takie oklepane motywy mam problem z thrillerami.

Naszpikuj fabułę seksem, postaciami z nałogami i patologicznymi zachowaniami, dodaj do tego zbrodnię i przepis na masowy hicior gotowy.
Strata czasu. Wlaśnie przez takie oklepane motywy mam problem z thrillerami.

Pokaż mimo to