Cytaty
W większości przypadków, kiedy kobieta płacze, wcale nie chce, żeby ktoś rozwiązał jej problem. Chce tylko usłyszeć, że wszystko będzie w porządku.
Nawet najdzielniejszym zdarza się upadek.
- Sprawiedliwość nie oznacza, że wszyscy dostają to samo- odparł tato. - Sprawiedliwość oznacza, że wszyscy dostają to, czego potrzebują.
Było to niemal tak samo prawdopodobne, jak to, że Ra i Apopis zostaną przyjaciółmi na Facebooku, ale nie odezwałem się
[...] Maxon stłumił ponury śmiech. -Ale ty nie, więc nie miałaś absolutnie żadnych oporów przed walnięciem mnie w krocze, tak? -Celowałam w udo!
Bałem się spróbować, ale pomyślałem: Horusie? - No wreszcie ~ odezwał się ten głos. ~ Witaj. - O nie - powiedziałem, czując narastającą panikę. - O nie, nie, nie. Niech mi ktoś da otwieracz do konserw, mam w głowie bóstwo! Oczy Bastet błysnęły. - Porozumiałeś się z Horusem bezpośrednio? Robisz postępy. - Postępy?! - Złapałem się za głowę. - Wyrzućcie go stamtąd!
A co najważniejsze, jestem całkowicie rozdarta między dwoma cudownymi chłopakami, z których jeden jest umierający, a drugi jest bogiem śmierci. No pytam: co to jest za wybór?
-Gińcie, wrogowie Ra!-ryknęła Sachmet-Umierajcie w boleściach! -Ona jest niemal równie irytująca jak ty-powiedziałem Horusowi. -Niemożliwe-odparł-Z Horusem nikt nie może się równać.
- Ależ jestem pokręcona – wyszeptałam, padając na łóżko. Pęknięcia w suficie uśmiechnęły się do mnie szyderczo. – Co ja mam zrobić? – jęknęłam. - Najlepiej rozpaczać w ciszy, żebym mógł zasnąć.”
Cokolwiek zrobisz, i tak tysiące ludzi przed tobą to już zrobiło. Cokolwiek czujesz, inni czuli to przed tobą, cokolwiek cię spotka, nie będzie to nic nowego. Jeśli więc robisz coś złego, nie martw się, bo inni nie byli lepsi. Wszystko to już ktoś przed tobą przeżywał, czuł, komuś zrobił. Nie przecierasz szlaku, tylko idziesz po szeroko udeptanej drodze.
Niczego nie opłakuję. Biorę wszystko.
Cóż za kłamstwo. Nawet jak skończę dziewięćdziesiątkę, zapadnę na starczą demencję i zapomnę wszystko, to wspomnienie zimowego księcia będzie jak świecąca latarnia morska, która nigdy nie gaśnie.
- Ale potem spotkałem cię na Elizjum i... - Zamknął oczy. - I wszystko, co uznałem za stracone na zawsze, zaczęło powracać. To było nie do wytrzymania. Podczas Elizjum kilka razy rozważałem, czy cię nie zabić, po to tylko, by powstrzymać to, co będzie moim upadkiem. Nie chciałem tego, nie chciałem nic czuć, zwłaszcza do dziewczyny, półczłowieka, i to córki Letniego Króla. - Wes...
RozwińMoją klatkę piersiową wypełnił pól tak ostry, że aż głośno jęknęłam. Czy tak właśnie czuło się złamane serce? Czy można umrzeć z tego bólu? Zawsze myślałam, ze dziewczyny w szkole strasznie przesadzają, gdy zrywały ze swoimi chłopakami, płakały i lamentowały całymi tygodniami. Myślała, że nie było o co robić tyle hałasu. Ale nigdy wcześniej nie byłam zakochana.