-
Artykuły
Nowa książka autora „Wyspy tajemnic”: coś więcej niż kryminałEwa Cieślik2 -
Artykuły
„Foto Retro”, czyli XX-wieczna historia Warszawy zatrzymana w siedmiu albumachLubimyCzytać1 -
Artykuły
Najlepsze książki o zdrowiu psychicznym mężczyzn, które musisz przeczytaćKonrad Wrzesiński19 -
Artykuły
Sięgnij po najlepsze książki! Laureatki i laureaci 17. Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Biblioteczka
Znacie kogoś kto nie lubi przezabawnych opowieści o trzech wyjątkowych dziewczynach, które świetnie się razem bawią choć dzielą ich pokolenia? 😊 My uwielbiamy! A Bułeczka rządzi! Dołącza do różnych serii o zabawnych przygodach rezolutnych dziewczynek! To idealna pozycja dla tych którzy już tęsknią za Hedwigą (której seria przygód już się skończyła..)
Bułeczka nazywa się naprawdę Francessca Fransson, ale nikt tak do niej nie mówi 😉 Babcia zwraca się do niej per Najsłodsza śmierdziuszka (choć mówię Wam w pierwszej części przygód to mama dała czadu jeśli chodzi o „psucie powietrza” 😉); Pani Mądralińska lub Ciasteczkowy Potwór. Babcia jest czadowa i wymyśla stale nowe określenia dla Bułeczki, dobrze że dziewczynka poznaje ją po głosie!
Na początku krótko poznajemy bohaterki i dowiadujemy się ciut o ich życiu. Bułeczka wraz z mamą mieszkają w bloku. Babcia zaś choć mogłaby mieszkać z nimi na stałe mieszka w małym domku z ogródkiem i szklarnią. Ogromnie podoba mi się opis domku babci, u której Bułeczka może znaleźć wszystko co tylko przyjdzie jej do głowy np. żółty sznurek albo 10 balonów. Babcia ma też szalone pomysły na zabawy (najlepiej gdy mamy nie ma w pobliżu 😉 i mam nadzieję, że te zabawy opisane zostaną w kolejnej części jej przygód). Babcia Bułeczki jest odlotowa i jedyne czego nie potrafi (lub nie lubi😉 to gotowanie.. jedzą więc z Bułeczką serdelki pokrojone w grube plastry do tego… na zimno! Nie mówcie tylko o tym Mamie.. 😉 Bułeczka lubi pomagać Babci w szklarni, często zakopuje w niej różne rzeczy licząc, że wyrosną np. banana, który niestety nie chce wypuścić listków. Babcia oprócz wszelkich szalonych pomysłów jest zapominalska co myślę także jest ważnym detalem który odegra rolę w późniejszych opowieściach o Bułeczce.
W tej części Mama i Bułeczka urządzają domowe zawody, w których (nie do końca sprawiedliwie 😉 sędziuje Babcia. W oczekiwaniu na przyjście Babci Bułeczka rozmyśla nad tym „kiedy będzie zaraz” oraz wietrzy pokój, w którym Mama… powiedzmy „powiedziała jej coś ciekawego” sami sprawdźcie co 😉
Każda z uczestniczek zawodów wybiera po trzy nietypowe dyscypliny możliwe do zorganizowania w domu: Bułeczka wybiera równowagę – chodzenie po płotku – którą to konkurencję wygrywa dzięki fortelowi Babci – bo kto nie zainteresowałby się smokiem lecącym po niebie? 😉 Mama wybiera bieg tyłem dookoła piaskownicy, który udaje jej się wygrać. Kolejny wybór Bułeczki to rzuty karne – Babcia fantastycznie broni bramki zwłaszcza wtedy gdy kopie mama! Zawody pokazują pozytywną rywalizację i różne odcienie wygranej i przegranej..tylko czasem nie wiadomo komu kibicuje mama – sobie czy Bułeczce? Podczas zawodów Bułeczce udaje się uratować jamnika Alfa – kto by pomyślał, że Bułeczka zmieści się do takiej małej dziurki pod schodami? Kolejną konkurencją jest król ciszy… którego Bułeczka przegrywa (bo które dziecko by to mogło wygrać? I czy chrapanie się liczy? 😉 Ostatnią konkurencją jest rozpoznawanie smaków! Dziewczynom świetnie idzie… tylko Mama po zaaplikowaniu jej chili poddała się i wyszła obrażona do swojego pokoju 😉 Na szczęście szybko jej przeszło! Po powrocie Bułeczka odebrała błyszczący medal i wybrała nagrodę – pizzę w pizzerni… bez chili! Za to z bananem… a czy to połączenie jej smakowało sprawdźcie sami!
Doskonała lektura dla dzieciaków w wieku od 5 lat do wspólnego zrywania boków a dla większych do samodzielnej lektury (duże litery i zabawne ilustracje zachęcają by połknąć ją na jeden raz!).
Nie możemy się doczekać kolejnych przygód, a nasz egzemplarz już ruszył w drogę do kolejnej dziewczynki, która będzie śmiała się z przygód Bułeczki – Dziękujemy Wydawnictwu Dwie Siostry za kolejną przesympatyczną serię dla najmłodszych :)
Znacie kogoś kto nie lubi przezabawnych opowieści o trzech wyjątkowych dziewczynach, które świetnie się razem bawią choć dzielą ich pokolenia? 😊 My uwielbiamy! A Bułeczka rządzi! Dołącza do różnych serii o zabawnych przygodach rezolutnych dziewczynek! To idealna pozycja dla tych którzy już tęsknią za Hedwigą (której seria przygód już się skończyła..)
Bułeczka nazywa się...
2021-05-12
Kochacie nasze polskie Tatry? Bo ja tak!
Tatry przewodnik dla dużych i małych to książka o prawdziwej, czystej i odwzajemnionej miłości, miłości do gór oczywiście. Tu miłość bije z każdej strony opowieści i z każdej ilustracji. Nie jest to taka klasyczna pozycja dydaktyczna o polskich górach. To książka pisana sercem, w której opowieść snuje się dwutorowo. Opisom przygotowanym przez autorkę Barbarę Gawryluk towarzyszą bowiem opisy bazowane na prawdziwych przygodach i wiedzy prawdziwego taternika, wieloletniego dyrektora TPN Pawła Skawińskiego.
Dla kogo jest ta książka? Absolutnie dla wszystkich! Dla tych którzy byli w Zakopanem i w Tatrach wielokrotnie by przywrócić ich cudne wspomnienia oraz dla tych którzy jeszcze tam nie byli żeby rozbudzić pragnienia wyjazdu w góry.
Można dowiedzieć się z niej wszystkiego:
- co zabrać ze sobą na wyjazd w góry
- jak przygotować się do wyjścia w trasy spacerowe i na wspinaczkę
- o pogodzie w górach, w tym o zaskakującym halnym
- o zwierzętach zamieszkujących Tatrzański Park Narodowy
- spacerowych dolinach
- górskich szczytach
- schroniskach
- rwących potokach, spokojnych stawach i szumiących wodospadach
- jaskiniach pełnych stalaktytów, stalagmitów i stalagnatów
- wypasie owiec i ich zwariowanych nazwach oraz wszystkich produktach z owczego mleka
- niebezpiecznych lawinach oraz pracy TOPR-u
- jeździe na nartach i o tym jak robiło się to dawno temu
- o Zakopanem stolicy polskich Tatr - tym co warto zwiedzić w mieście oraz sławnych osobach związanych z miastem
Można poznać także kilka góralskich legend wpisanych w folklor tego regionu oraz pielęgnowane tradycje i miejscowe jedzenie. Na końcu jest też quiz tatrzański który sprawdza czy wszystko udało się zapamiętać :)
Zobaczcie także jakie piękne i niepowtarzalne są ilustracje, nic tylko inspirować się i malować tatrzańskie pejzaże.
Ta książka to absolutny must have każdej dziecięcej i młodzieżowej biblioteczki. Jeśli jeszcze nie macie książki odpowiedniej na Dzień Dziecka to ta jest idealna!
Kochacie nasze polskie Tatry? Bo ja tak!
Tatry przewodnik dla dużych i małych to książka o prawdziwej, czystej i odwzajemnionej miłości, miłości do gór oczywiście. Tu miłość bije z każdej strony opowieści i z każdej ilustracji. Nie jest to taka klasyczna pozycja dydaktyczna o polskich górach. To książka pisana sercem, w której opowieść snuje się dwutorowo. Opisom...
2021-05-15
Zanim zaczniecie czytać "Lukrecję i dziwny świat dorosłych" uprzedzam- z Mikołajkiem łączy ją tylko nazwisko autora (bo imię już nie ;). Dla mnie to nawet lepiej bo nie lubię porównywać zupełnie innych książek. Oprócz płci głównego bohatera różni je osadzenie w czasie bo Lukrecja to współczesna, nowoczesna nastolatka! Jeśli się obawiacie zapowiadanych "pierwszych miłości Lukrecji" spokojnie! To tylko epizod- do tego tak delikatny, że nawet nie zainteresował mojej prawie 9 latki 😆
Opowiadania o dziewczynkach i ich codzienności- rodzince, problemach, radościach, tarapatach, przyjaciołach a nawet pierwszych miłościach to świetna sprawa dla młodszych i starszych nastolatek. Lukrecja i dziwny świat dorosłych pisana jest w formie pamiętnika, a taka forma jest najbliższa w odbiorze dla czytelnika bo prosto wprowadza w świat bohaterki. Możemy śmiać się razem z nią 😍
Tytułowa Lukrecja jest uczennicą ostatnich klas szkoły podstawowej, jednak książeczka spodoba się i młodszym czytelnikom myślę, że jest odpowiednia już od 8-9 roku życia.
Całość jest przezabawna i przede wszystkim współczesna! Bo choć często porównywany Mikołajek jest super niedoścignionym rozrabiaką to jednak świat Lukrecji bliższy jest dzisiejszym małolatom. Poza tym nareszcie prym wiodą tu dziewczynki! Ja sama z przyjemnością przeczytałam Lukrecję w jeden wieczór choć nie jestem już czytelnikiem z grupy 9-12 😆 "Lukrecja" to opowiadania uniwersalne, w których każdy znajdzie coś dla siebie i każdy śmieje się z czego innego bez względu na pokolenie😍 Emilkę bawiło zupełnie co innego niż mnie!
Dla mnie najbliższą i zabawną bohaterķą jest mama Lukrecji, która wykonuje taki sam zawód jak ja i zupełnie tak samo jak ja przygotowując się do sprawy rozkłada akta po podłodze 😆 Fantastyczna jest też Scarlett (babcia Lukrecji) której daleko do "typowych" książkowych staruszek z siwą głową i drutami. Tu babcia jest młoda duchem, przebojowa, wysporotowana (rozdział o basenie jest prześmieszny!), żądna nowych miłosnych wrażeń, pokera i porto! 😄 Fakt może nie najlepiej się to kojarzy ale Scarlett jest świetna i kocha swoje wnuki! ❤ Książeczka uwypukla różne nasze wady... w bardzo zabawny sposób dając pretekst do rozmowy o dorosłym świecie ❤️ który przecież nie jest idealny!
Córce najbardziej utkiwł w pamięci rozdział dotyczący wyjazdu Lukrecji na majówkę z koleżankami z klasy 😊 i niezapowiedziane pojawienie się tam... babci! Ale ogólnie podziwiamy świetne dialogi rodzinne 😍 I oczami wyobraźni widzę wzrok Lukrecji gdy mama postanowiła się "odmłodzic" na spotkanie klasowe po latach 😍 Jakbym widziała moją córkę gdy robię coś jej zdaniem "niestosownego" 😂
Czytajcie więc o nowoczesnej patchworkowej rodzince bo warto 😍 Dla nas to było pierwsze spotkanie z Lukrecją i już wiem, że na pewno nie ostatnie (już zamówiłam kolejne.. pierwsze części) Poznamy bohaterów od początku.. choć na opak było super! Polecamy każdemu niezależnie od tego czy już zna Lukrecję czy tak jak u nas będzie to pierwsze spotkanie ❤️
Zanim zaczniecie czytać "Lukrecję i dziwny świat dorosłych" uprzedzam- z Mikołajkiem łączy ją tylko nazwisko autora (bo imię już nie ;). Dla mnie to nawet lepiej bo nie lubię porównywać zupełnie innych książek. Oprócz płci głównego bohatera różni je osadzenie w czasie bo Lukrecja to współczesna, nowoczesna nastolatka! Jeśli się obawiacie zapowiadanych "pierwszych...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-10
Przyjaźń to obok miłości jedna z najważniejszych ludzkich relacji opierająca się na zaufaniu i wzajemnym szacunku. Z ciekawością kupiłam pierwszy tom z serii Nierozłączki licząc na to, że córka pozna kolejne dobrze czujące się w swoim towarzystwie dziewczynki i ich przygody. Patrząc na tempo w jakim książeczka została przeczytana oraz radość płynącą z tej opowieści wiem, że kupię wszystkie pozostałe wydane w Polsce części.
Nierozłączki to lekka, radosna opowieść o dziewczęcej przyjaźni idealna do samodzielnego czytania dla dziewczynek w wieku 7-9lat. Czcionka jest duża, rozdziały dość krótkie a ilustracje minimalistyczne, ale bardzo sympatyczne. Spolszczone zostały także wszystkie imiona i nazwy własne co ułatwia czytanie i osadza opowieść w naszych realiach.
Nierozłączki to opowieść o początku wspaniałej przyjaźni rówieśniczek z pozoru zupełnie różnych...ale czy na pewno? Pestka to żywiołowa pełna dzikich pomysłów na psoty małolata lubiące zabawy w dużych grupach dzieci- istny wulkan energii! Lilka to zaś grzeczna, dobrze ułożona dziewczynka, lubiąca samotne spędzanie czasu na czytaniu książek. Czy takie połączenie to gwarancja dobrej zabawy i czy dziewczynki mogą się zaprzyjaźnić? Choć same w to początkowo nie wierzą już podczas pierwszego spotkania okazuje się że ten duet wywinie jeszcze nie jeden numer! A w książeczce oprócz zabawy m.in. w czarownice rzucające zaklęcia czy wykopywaniu robaków z błota m.in. o trudnych relacjach ze starszym rodzeństwem, braku zrozumienia ze strony dorosłych i potrzebie kontaktu z rówieśnikami. To fantastyczna opowieść napisana lekkim językiem ukazująca dzieciakom, że jak się dobrze rozejrzymy wszędzie możemy znaleźć prawdziwego przyjaciela. Nawet jeżeli wydaje nam się nudny czy zupełnie od nas różny. Świetnie napisane są rozdziały, które kończą się w nieoczekiwany miejscu zachęcając do dalszej lektury. Ten sam zabieg zastosowano na końcu książeczki bo... pojawia się fragment kolejnej części i znów urywa się w interesującym momencie... Ogromnie polecamy
Przyjaźń to obok miłości jedna z najważniejszych ludzkich relacji opierająca się na zaufaniu i wzajemnym szacunku. Z ciekawością kupiłam pierwszy tom z serii Nierozłączki licząc na to, że córka pozna kolejne dobrze czujące się w swoim towarzystwie dziewczynki i ich przygody. Patrząc na tempo w jakim książeczka została przeczytana oraz radość płynącą z tej opowieści wiem, że...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-05-15
Łopianowe Pole to zbiór opowiadań można śmiało powiedzieć uniwersalnych - idealnych dla młodszych dzieci, a według mnie obowiązkowa lektura dla starszych. To także fascynujące spojrzenie na świat dla całkiem dorosłych. Byłam bardzo mile zaskoczona tym jak córka chętnie słucha każdego z opowiadań i stara się z nich czerpać jak najwięcej.
Całość to zbiór luźno ze sobą połączonych historyjek o dzieciach i dorosłych mieszkańcach osiedla położonego blisko tytułowego "łopianowego pola". Fantastycznych dzieci, które choć różnią się od siebie bo są Najwyższe, Najniższe, Najgrubsze, Najszybsze albo mają przezwiska wynikające z ich osobistych niedoskonałości Krecia (niewidoma) Jack Sparrow (chory na raka Jacek), brudny Harry Potter (biedny chłopiec z wielodzietnej rodziny) to potrafią razem tworzyć świetną paczkę podwórkową. Są też interesujący dorośli tj. drakula (dr. A. Kula - weterynarz); Czarownica Marianna czy Pani od Przyrody - dzięki którym trudne tematy stają się łatwiejsze. Opowiadania Katarzyny Ryrych są bardzo poruszające a traktują m.in. o biedzie, alkoholizmie, raku, niewidomej siostrze bohatera, śmierci dziadka, problemach z rówieśnikami, itp. Każde opowiadanie to inny ważny problem, trudny i dla młodszych dzieci wymagający dłuższego zatrzymania się nad historią i jej wytłumaczenia. Dlatego uważam, że to lektura obowiązkowa - poruszająca, mądra, a przy tym lekko i ciepło napisana. Każdy problem owinięty jest bowiem aurą magicznego rozwiązania i jak to w bajce zazwyczaj wszystko staje się lepsze.
Polecam dla dzieci w wieku wczesnoszkolnym, ale i dla starszych. Tutaj kategoria wiekowa jest otwarta, bo treści są uniwersalne. Najmniejsi odbiorcy to według mnie 6 latki jeśli lubią słuchać i są otwarte na rozmowy o trudnych "dorosłych" problemach. To dobra książka na lekturę szkolną.
Łopianowe Pole to zbiór opowiadań można śmiało powiedzieć uniwersalnych - idealnych dla młodszych dzieci, a według mnie obowiązkowa lektura dla starszych. To także fascynujące spojrzenie na świat dla całkiem dorosłych. Byłam bardzo mile zaskoczona tym jak córka chętnie słucha każdego z opowiadań i stara się z nich czerpać jak najwięcej.
Całość to zbiór luźno ze sobą...
Zastanawiałam się jak zachęcić Was do zakupu tego wyjątkowego zbioru wierszy znakomitego polskiego poety Jana Brzechwy, bo przecież każdy je zna i reklamować ich nie trzeba...
Zdecydowałam więc, że napiszę dlaczego to właśnie ten zbiór spośród tysiąca innych wydań zagości na naszej półce na stałe.
Czy wiecie, że zbiór „Tańcowała igła z nitką” gości na półkach polskich czytelników od 1937 r.? Wydanie przygotowane przez Wydawnictwo Dwie Siostry to zbiór wierszy, który jako swój pierwszy zbiór „dla dzieci” wydał Jan Brzechwa. Czy one były z początku przeznaczone dla najmłodszych? Absolutnie! Zawierają ogrom humoru sytuacyjnego i żarty słowne, których nie zrozumieją maluchy. Dobijający 40tki autor wydając je w ogóle nie planował, że odbiorcami będą dzieciaki. Plotki głoszą, że wiersze powstały w celu uwodzenia zabawnymi rymami pewnej uroczej otwockiej przedszkolanki 😉
Swoją drogą ciekawe czy okazało się to skuteczne… 😉 Poza tym dla Brzechwy pisanie wierszy i bajek o dziecięcej tematyce było sprytnym sposobem na omijanie ówczesnej wszechobecnej cenzury.
Aktualnie większość zbiorów z wierszami Brzechwy pełna jest warzywek z oczami, kolorowych ptaszków w ubrankach i innych ilustracji skierowanych do odbiorców w wieku 3+. Nie uważam, że to źle! Skąd! Wiersze z uwagi na rytmiczność i łatwość uczenia się ich na pamięć są dobre dla każdego. Trudno mi jednak wyobrazić sobie 12latka z przyjemnością sięgającego po zbiór ilustrowany dla najmłodszych… a przecież wiersze Jana Brzechwy najlepsze są jak czytelnik dojrzeje i może w nich doszukiwać się „drugiego dna”, jak już docenia ezopowy język oraz satyrę, którą posługiwał się autor.
Dlatego zbiór „Tańcowała igła z nitką” subtelnie ilustrowany, utrzymany w stonowanej kolorystyce polecam wszystkim czytelnikom 9+. Takim, którzy docenią to wydanie i będą sięgać po nie, kiedy tylko zapragną relaksu z poezją. Bo zdecydowanie Jan Brzechwa pisał doskonale i zabawnie, co doceniać powinni nie tylko najmłodsi odbiorcy. U nas na stałe zagości na półce i Wam to polecamy, fantastyczna alternatywa kolorowych zbiorów dla maluchów.
Zastanawiałam się jak zachęcić Was do zakupu tego wyjątkowego zbioru wierszy znakomitego polskiego poety Jana Brzechwy, bo przecież każdy je zna i reklamować ich nie trzeba...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZdecydowałam więc, że napiszę dlaczego to właśnie ten zbiór spośród tysiąca innych wydań zagości na naszej półce na stałe.
Czy wiecie, że zbiór „Tańcowała igła z nitką” gości na półkach polskich...