Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Temat arcyciekawy, podziwiam zaparcie i dążenie do ujawnienia historii osób które zdecydowały się na wyjście z zakonu. Niestety książka napisana jest ewidentnie pod tezę, spłaszcza to reportaż niesamowicie. Temat zwłaszcza tak trudny nie ma szans na bycie jednowymiarowym, momentami przez to czyta się prawie jak materiał propagandowy. Przyznam że jestem super zawiedziona.

Temat arcyciekawy, podziwiam zaparcie i dążenie do ujawnienia historii osób które zdecydowały się na wyjście z zakonu. Niestety książka napisana jest ewidentnie pod tezę, spłaszcza to reportaż niesamowicie. Temat zwłaszcza tak trudny nie ma szans na bycie jednowymiarowym, momentami przez to czyta się prawie jak materiał propagandowy. Przyznam że jestem super zawiedziona.

Po boomie na powieści czerpiące z mitologii skandynawskiej miło poczytać coś inspirowanego słowiańską. Katarzyna Miszczuk poraz kolejny pokazuje, że umie pisać ciekawie i lekko. Sama przyjemność na zimne popołudnie spędzone pod kocem z książką.

Po boomie na powieści czerpiące z mitologii skandynawskiej miło poczytać coś inspirowanego słowiańską. Katarzyna Miszczuk poraz kolejny pokazuje, że umie pisać ciekawie i lekko. Sama przyjemność na zimne popołudnie spędzone pod kocem z książką.

Książka napisana w narracji która nie musi się każdemu podobać. Trochę przemyconego stylu reportażu, ciekawe postacie i fabuła w tle Dolomitów. Przyjemna książka natomiast czuję niedosyt. Nietypowa narracja, która jest dużą zaletą początku powoduje pewien niedosyt na koniec.

Książka napisana w narracji która nie musi się każdemu podobać. Trochę przemyconego stylu reportażu, ciekawe postacie i fabuła w tle Dolomitów. Przyjemna książka natomiast czuję niedosyt. Nietypowa narracja, która jest dużą zaletą początku powoduje pewien niedosyt na koniec.