-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać246
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik14
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
W książce niewiele się dzieje, akcja rozgrywa się bardzo powoli, aczkolwiek jest dosyć przyjemna, zawiera ciekawostki o których większość ludzi nie miała pojęcia
W książce niewiele się dzieje, akcja rozgrywa się bardzo powoli, aczkolwiek jest dosyć przyjemna, zawiera ciekawostki o których większość ludzi nie miała pojęcia
Pokaż mimo toHistoria zawarta w książce "Wendigo" jest... dobra. Po prostu. Nie jest jakaś wybitna, nie powiem, że nie mogłam się od niej oderwać, bo przez połowę historii wiało nudą, ale nie jest to też coś, co odłożę na półkę lub zwrócę do biblioteki po kilku przeczytanych rozdziałach. Masterton ma talent do tworzenia ciekawych postaci, rzucania chwytliwymi tekstami, oraz oczywiście uśmiercania bohaterów, których lubię najbardziej i czym po raz kolejny się przekonałam.
Historia zawarta w książce "Wendigo" jest... dobra. Po prostu. Nie jest jakaś wybitna, nie powiem, że nie mogłam się od niej oderwać, bo przez połowę historii wiało nudą, ale nie jest to też coś, co odłożę na półkę lub zwrócę do biblioteki po kilku przeczytanych rozdziałach. Masterton ma talent do tworzenia ciekawych postaci, rzucania chwytliwymi tekstami, oraz oczywiście...
więcej mniej Pokaż mimo toPonownie zabrałam się za książkę Mastertona,nie wiedząc o fakcie, iż jest to już któraś część z cyklu. Nie ma to jednak większego znaczenia, ponieważ Masterton potrafi zaprezentować postać w każdej części na nowo,tak że czytelnik nie jest świadomy, iż było coś wcześniej. Książka przyjemna i lekka, idealna na ten świąteczny czas. Niestety, jak zawsze, przywiązuje się do postaci, które Masterton uśmierca i dlatego zazwyczaj czuję niedosyt po przeczytaniu jakiejkolwiek jego książki.
Ponownie zabrałam się za książkę Mastertona,nie wiedząc o fakcie, iż jest to już któraś część z cyklu. Nie ma to jednak większego znaczenia, ponieważ Masterton potrafi zaprezentować postać w każdej części na nowo,tak że czytelnik nie jest świadomy, iż było coś wcześniej. Książka przyjemna i lekka, idealna na ten świąteczny czas. Niestety, jak zawsze, przywiązuje się do...
więcej mniej Pokaż mimo toTo moje pierwsze spotkanie z Mastertonem. Nie do końca zostałam zachęcona do jego pióra, ale nie jestem także zniechęcona. Książka jest przyjemna, lekko się czyta, trochę żartu, trochę nudy. Akcja mocno do przodu i mało emocji, ale może tka miało być. Masterton to moim zdaniem miła odskocznia od romansów i standardowych kryminałów, a także oryginalna postać fantastyki.
To moje pierwsze spotkanie z Mastertonem. Nie do końca zostałam zachęcona do jego pióra, ale nie jestem także zniechęcona. Książka jest przyjemna, lekko się czyta, trochę żartu, trochę nudy. Akcja mocno do przodu i mało emocji, ale może tka miało być. Masterton to moim zdaniem miła odskocznia od romansów i standardowych kryminałów, a także oryginalna postać fantastyki.
Pokaż mimo toNie przeczytałam w życiu zbyt wielu kryminałów i nie jestem specjalistą od tego gatunku, ale kompletnie nie mogłam się wczuć w tą książkę. Brakowało i ładu i składu, energii, jakiejś tajemnicy i dramatu. Nie potrafiłam się wczuć w życie Olava, a jest to dla mnie zawsze problem gdy coś czytam
Nie przeczytałam w życiu zbyt wielu kryminałów i nie jestem specjalistą od tego gatunku, ale kompletnie nie mogłam się wczuć w tą książkę. Brakowało i ładu i składu, energii, jakiejś tajemnicy i dramatu. Nie potrafiłam się wczuć w życie Olava, a jest to dla mnie zawsze problem gdy coś czytam
Pokaż mimo toKsiążka nie jest zła, ale mimo wszystko liczyłam na coś więcej i spodziewałam się... czegoś innego. Sama chyba nie wiem czego, może kontynuacji, rozwoju wydarzeń, trochę więcej Saphiry i tematu smoczych jaj. Mam jednak nadzieję, ze jest szansa na coś więcej jeśli chodzi o kontynuację.
Książka nie jest zła, ale mimo wszystko liczyłam na coś więcej i spodziewałam się... czegoś innego. Sama chyba nie wiem czego, może kontynuacji, rozwoju wydarzeń, trochę więcej Saphiry i tematu smoczych jaj. Mam jednak nadzieję, ze jest szansa na coś więcej jeśli chodzi o kontynuację.
Pokaż mimo toZakończenie sagi zabolało mnie tak samo za drugim jak i za pierwszym razem gdy ją czytałam. Zakończenie jest niemal idealne, chociaż nieco za długie, inne elementy, moim zdaniem ważne, za krótkie. Myślę, że czytając zakończenie tej historii czułam się tak samo jak Eragon. Smutna, zbita z tropu i ciekawa tego co go dalej czeka. Oczywiście, czułam także żal z powodu ostatecznego pożegnania.
Zakończenie sagi zabolało mnie tak samo za drugim jak i za pierwszym razem gdy ją czytałam. Zakończenie jest niemal idealne, chociaż nieco za długie, inne elementy, moim zdaniem ważne, za krótkie. Myślę, że czytając zakończenie tej historii czułam się tak samo jak Eragon. Smutna, zbita z tropu i ciekawa tego co go dalej czeka. Oczywiście, czułam także żal z powodu...
więcej mniej Pokaż mimo toMuszę przyznać, że popłakałam się na tej części. Ciężko było mi pożegnać się z pewnymi postaciami. Ciężki żywot smoczego jeźdźca, a także czytelnika tej historii. Pomimo tego książka zawiera to co lubię. Ciągłą akcję, barwne postaci i doskonały obraz wydarzeń oraz miejsc, w których te się rozgrywają.
Muszę przyznać, że popłakałam się na tej części. Ciężko było mi pożegnać się z pewnymi postaciami. Ciężki żywot smoczego jeźdźca, a także czytelnika tej historii. Pomimo tego książka zawiera to co lubię. Ciągłą akcję, barwne postaci i doskonały obraz wydarzeń oraz miejsc, w których te się rozgrywają.
Pokaż mimo to2021-06-20
Czytając tą część drugi raz zorientowałam się, że zapomniałam o bardzo wielu ważnych wątkach jakie się w niej pojawiły. Sprawiło mi więc ogromną przyjemność przypomnienie ich sobie. Jedna kwestia, która bardzo mnie drażniła, to ciągłe traktowanie Eragona jak małego chłopca, przez dosłownie każdą ważną postać.
Czytając tą część drugi raz zorientowałam się, że zapomniałam o bardzo wielu ważnych wątkach jakie się w niej pojawiły. Sprawiło mi więc ogromną przyjemność przypomnienie ich sobie. Jedna kwestia, która bardzo mnie drażniła, to ciągłe traktowanie Eragona jak małego chłopca, przez dosłownie każdą ważną postać.
Pokaż mimo to2021-05-14
Czytam sagę już drugi raz i skłoniła mnie do tego kontynuacja historii, po tak wielu latach. I nie spodziewałam się, ze tak gładko, tak przyjemnie będzie mi się to czytać ponownie. Wspaniała historia, wciągajaca, pełna wyobraźni, malowanych krain i oryginalnych postaci, nie mówiąc już o autorskich językach innych istot. Dla mnie to odprężający powrót do przeszłości.
Czytam sagę już drugi raz i skłoniła mnie do tego kontynuacja historii, po tak wielu latach. I nie spodziewałam się, ze tak gładko, tak przyjemnie będzie mi się to czytać ponownie. Wspaniała historia, wciągajaca, pełna wyobraźni, malowanych krain i oryginalnych postaci, nie mówiąc już o autorskich językach innych istot. Dla mnie to odprężający powrót do przeszłości.
Pokaż mimo to2021-04-03
Uwielbiam krótkie, miłosne historie z lekkim dramatem, ale zawsze mi czegoś brakuje. Myślę, ze tych dodatkowych minut, godzin, które mogę poświęcić bohaterom. Mam tak zawsze kiedy czytam książki Diany Palmer, ale przyznaje że przedstawione w tej książce historie mnie urzekły, zwłaszcza "W sercu gór".
Uwielbiam krótkie, miłosne historie z lekkim dramatem, ale zawsze mi czegoś brakuje. Myślę, ze tych dodatkowych minut, godzin, które mogę poświęcić bohaterom. Mam tak zawsze kiedy czytam książki Diany Palmer, ale przyznaje że przedstawione w tej książce historie mnie urzekły, zwłaszcza "W sercu gór".
Pokaż mimo to2021-03-12
Dawno już nie czytałam książek Diany Palmer, ta jest pierwsza od długiego czasu. Zapomniałam jak łatwo czyta się jej historie, jak przyjemnie kreuje postaci. Nie jest to mój ideał romansu, ale bardzo miła odskocznia od codzienności.
Dawno już nie czytałam książek Diany Palmer, ta jest pierwsza od długiego czasu. Zapomniałam jak łatwo czyta się jej historie, jak przyjemnie kreuje postaci. Nie jest to mój ideał romansu, ale bardzo miła odskocznia od codzienności.
Pokaż mimo to2021-03-12
2020-12-19
Szczerze liczyłam na coś więcej, niektóre elementy, zdarzenia i fakty jakby nie do końca wyjaśnione, ale ciągle dzieje się akcja wiec książka nie zanudza.
Szczerze liczyłam na coś więcej, niektóre elementy, zdarzenia i fakty jakby nie do końca wyjaśnione, ale ciągle dzieje się akcja wiec książka nie zanudza.
Pokaż mimo to2020-10-15
2020-09-11
Szczerze liczyłam na coś innego po samym tytule, nie mówiąc już po opisie. Historia nie jest zła, ale może nie najlepiej zaprezentowana. Pomysł jest dosyć typowy, jeśli chodzi o fantastykę, którą bardzo lubię, ale tego typu opowieści o podobnej tematyce jest wiele w internecie. Momentami bywało bardzo ciekawie, ale jednak według mnie przewyższyła nuda i przewidywalność.
Szczerze liczyłam na coś innego po samym tytule, nie mówiąc już po opisie. Historia nie jest zła, ale może nie najlepiej zaprezentowana. Pomysł jest dosyć typowy, jeśli chodzi o fantastykę, którą bardzo lubię, ale tego typu opowieści o podobnej tematyce jest wiele w internecie. Momentami bywało bardzo ciekawie, ale jednak według mnie przewyższyła nuda i przewidywalność.
Pokaż mimo to2020-07-28
Jestem mile zaskoczona najnowszą książką Maas. Na początku nie podobał misie nowoczesny świat w połączeniu z fatastyka, ale muszę przyznać że autorka świetnie się spisała. Cudownie przedstawione postaci oraz otaczający ich świat. Oczywiście Sarah w kilku momentach złamała miserce ale zostało wybaczone
Jestem mile zaskoczona najnowszą książką Maas. Na początku nie podobał misie nowoczesny świat w połączeniu z fatastyka, ale muszę przyznać że autorka świetnie się spisała. Cudownie przedstawione postaci oraz otaczający ich świat. Oczywiście Sarah w kilku momentach złamała miserce ale zostało wybaczone
Pokaż mimo to
Część, na którą najbardziej czekałam i... najbardziej się zawiodłam. Nie twierdzę, że historia mi się nie podobała, ale oczekiwałam czegoś więcej, czegoś innego. Już na starcie nie polubiłam postaci Merry, a to chyba najgorsze co może być w czytaniu, kiedy nie przypada ci do gustu główny bohater. Historia była nieco zawiła, za dużo niewyjaśnionych spraw na raz, ciągłe powtarzanie tajemnic i żadnych wyjaśnień, a na końcu wszystko na raz. W dodatku zakończenie wprawiło mnie w duży szok. Nowe tajemnice i niewyjaśnione zdarzenia będą dotyczyć nie tylko opisywanych sióstr, ale też czytelnika. Mimo wszystko, z niecierpliwością czekam na zakońzzenie tej opowieści.
Część, na którą najbardziej czekałam i... najbardziej się zawiodłam. Nie twierdzę, że historia mi się nie podobała, ale oczekiwałam czegoś więcej, czegoś innego. Już na starcie nie polubiłam postaci Merry, a to chyba najgorsze co może być w czytaniu, kiedy nie przypada ci do gustu główny bohater. Historia była nieco zawiła, za dużo niewyjaśnionych spraw na raz, ciągłe...
więcej Pokaż mimo to