rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

„Zasady gry” tracą schematem, który powielony był już milion razy, również w sportowym wydaniu. Nie ma tu więc nic zaskakującego, a przewidywalność w tej książce potrafi naprawdę znudzić… język autorki niestety nie wzbudził we mnie jakiś głębszych odczuć więc książkę po prostu się czyta bez emocji. Ot tak, żeby skończyć.
Niestety trochę czuję, że zmarnowałam czas…
Bohaterowie są odrobinę mdli, nie poczułam do nich ani sympatii ani wkurzenia na takie a nie inne zachowania.
Choć hokeiści to naprawdę gorący temat tak tutaj nie poczułam tej iskry. No cóż, szukam dalej

„Zasady gry” tracą schematem, który powielony był już milion razy, również w sportowym wydaniu. Nie ma tu więc nic zaskakującego, a przewidywalność w tej książce potrafi naprawdę znudzić… język autorki niestety nie wzbudził we mnie jakiś głębszych odczuć więc książkę po prostu się czyta bez emocji. Ot tak, żeby skończyć.
Niestety trochę czuję, że zmarnowałam czas…...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka którą pokonała u mnie czytelniczy zastój! Sam opis jest niezwykłe intrygujący a po sięgnięciu po książkę nie byłam zawiedziona pierwszym wrażeniem. Dość szybko wkręcamy się w świat mel kade i ciężko się oderwac. Jest niby klasycznie, a jednak trochę inaczej ;)
Humor w Losie jak i bohaterowie to mocna strona tej książki. Aaslo czyli drwal mruk zyskiwał moją sympatię z każdym kolejnym rozdziałem..
żniwiarka i cały wątek morza dusz jak i bogów, leży jak to zwykle bywa rozgrywają swoje szachy nie patrząc na ludzi ma jeszcze wiele do opowiedzenia więc nie mogę się doczekać kolejnej części.

Książka którą pokonała u mnie czytelniczy zastój! Sam opis jest niezwykłe intrygujący a po sięgnięciu po książkę nie byłam zawiedziona pierwszym wrażeniem. Dość szybko wkręcamy się w świat mel kade i ciężko się oderwac. Jest niby klasycznie, a jednak trochę inaczej ;)
Humor w Losie jak i bohaterowie to mocna strona tej książki. Aaslo czyli drwal mruk zyskiwał moją sympatię...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytając „bądź ze mną” nie mogłam pozbyć się wrażenia , że jest to książka sprzed dobrych kilku lat. I owszem 2014 rok to dość odległa data patrząc na to jak bardzo dynamicznie zmienia się świat.
Dlaczego ta książka Armentrout wydaje mi się przestała?
Pojawiają się bardzo nacechowane negatywnie płciowo zdania, które przypisują stereotypową rolę mężczyzny i kobiety. Niestety wpłynęło to mocno na mój odbiór książki i trochę mi zabrały przyjemność czytania…
Teresa jest młodą bohaterką i cóż.. popełnia błędy mnogości radośnie nie zwracając uwagi na poważne konsekwencje swoich wyborów, które mogą się odbić na najmłodszych bohaterach. To właśnie Jase powinien być tym odpowiedzialnym, jednak miałam wrażenie że z tym bywa różnie i w zależności od rozdziału się zmieniało. Komentując to w stylu książki: gorzej niż kobieta w ciąży.

Cóż… przeczytałam bo lubię autorkę, ale z przykrością stwierdzam że jest to najgorsza jej książka jaką miałam w rękach.

Czytając „bądź ze mną” nie mogłam pozbyć się wrażenia , że jest to książka sprzed dobrych kilku lat. I owszem 2014 rok to dość odległa data patrząc na to jak bardzo dynamicznie zmienia się świat.
Dlaczego ta książka Armentrout wydaje mi się przestała?
Pojawiają się bardzo nacechowane negatywnie płciowo zdania, które przypisują stereotypową rolę mężczyzny i kobiety....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To jedna z tych serii, która nigdy się nie kończy, ale! To co odróżnia ją od innych to to, że wcale nie chcemy żeby kiedykolwiek się skończyła!
Mercy jest typem bohaterki, która jest twardą babką, ale ma miękkie serce dla tych, którzy są jej bliscy. Doskonale wszyscy ją znają, bo przez poprzednie 12 części był na to czas!
W 13 tomie poznajemy lepiej Wulfa, i dobrze! Bo w końcu ten tajemniczy, lekko szalony wampir wydaje nam się bardziej „ludzki”.
Dla tych, którzy chcą zacząć swoją przygodę z Mercy- naprawdę warto! Sięgnijcie jednak po poprzednie tomy, bo nie warto sobie odbierać przyjemności. No i nie połapiecie się o co w ogóle chodzi, kto z kim i dlaczego, a skąd magia taka i siaks to już w ogóle :)

To jedna z tych serii, która nigdy się nie kończy, ale! To co odróżnia ją od innych to to, że wcale nie chcemy żeby kiedykolwiek się skończyła!
Mercy jest typem bohaterki, która jest twardą babką, ale ma miękkie serce dla tych, którzy są jej bliscy. Doskonale wszyscy ją znają, bo przez poprzednie 12 części był na to czas!
W 13 tomie poznajemy lepiej Wulfa, i dobrze! Bo w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To jedna z tych książek, które powoli wciągają nas w nurt wydarzeń i zanim się zorientujemy jesteśmy kompletnie uzależnieni. Od bohaterów, od subtelnych opisów, spostrzeżeń i relacji między postaciami. Z każdą stroną zakochujemy się w tej książce coraz bardziej i doświadczamy uczucia ze bardzo chcemy ją skończyć, a z drugiej nie wyobrażamy sobie jak to będzie przewrócić ostatnią stronę.
W „witaj piękna” mamy wielu bohaterów, dlatego jest też mnóstwo wątków i nitek łączących każdego bohatera z innymi. Piękne jest to że w każdej postaci możemy znaleźć cząstkę siebie. Czasem jest to większy lub mniejszy fragment i bardzo zależy od sytuacji w jakiej jesteśmy aktualnie w życiu.
To również jedna z tych książek, do których się wraca i wierzę, że przy każdym rereadzie zwracamy uwagę na inny aspekt książki, bardziej do nas trafia inny jej fragment, ale nie zmienia się jedno - nadal jesteśmy oczarowani.
Hit 2024? Myślę że spokojnie będzie w moim top tego roku. Chociaż to dopiero początek 😉

To jedna z tych książek, które powoli wciągają nas w nurt wydarzeń i zanim się zorientujemy jesteśmy kompletnie uzależnieni. Od bohaterów, od subtelnych opisów, spostrzeżeń i relacji między postaciami. Z każdą stroną zakochujemy się w tej książce coraz bardziej i doświadczamy uczucia ze bardzo chcemy ją skończyć, a z drugiej nie wyobrażamy sobie jak to będzie przewrócić ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobrze, że książka jest krótka bo nie jest mi przykro, że zmarnowałam za dużo czasu… niestety, ale nie rozumiem jak można uznać tą książkę za udaną lub lub spędzić miło przy niej czas.
Relacja głównych bohaterów sprawiła że włosy mi stawały dęba. Może byłoby to lepsze w odbiorze nawet pominąwszy jakość takiej relacji, gdyby odrobinę bardziej skupić się na opisaniu myśli bohaterów, bardziej wejść im do głów by rozumieć ich działania a nawet uczucie, które miałam wrażenie pojawiło się ot tak żeby fabuła nabrała więcej cech romansu, a nie zwykłego erotyka.
Przepraszam, ale według mnie książka wydana po łebkach i napisana trochę na kolanie bez dłuższego zastanawiania się nad relacjami i uczuciami. Ot taki rys książki 😉

Dobrze, że książka jest krótka bo nie jest mi przykro, że zmarnowałam za dużo czasu… niestety, ale nie rozumiem jak można uznać tą książkę za udaną lub lub spędzić miło przy niej czas.
Relacja głównych bohaterów sprawiła że włosy mi stawały dęba. Może byłoby to lepsze w odbiorze nawet pominąwszy jakość takiej relacji, gdyby odrobinę bardziej skupić się na opisaniu myśli...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Idealna zimowa komedia, która rozgrzeje serce i otuli jak kocyk ❄️❤️

Idealna zimowa komedia, która rozgrzeje serce i otuli jak kocyk ❄️❤️

Pokaż mimo to


Na półkach:

Jeśli pierwsza część uważasz za dobra, jednak odrobinę za słodka i nadal się wahasz czy to dobry pomysł by sięgać po 2 tom, to mam dobrą wiadomość. WARTO SIĘGNĄĆ PO 2!
Nie jest już różowo i cukierkowo, zdecydowanie pojawia się więcej mroku, więcej akcji, więcej wszystkiego co możemy chcieć od Urban fantasy!
Akcja rozwija się na plus tak samo jak bohaterowie. Główna postać - Mac przestała mnie denerwować każdym swoim ruchem, a powoli zyskała coś na kształt sympatii, mimo nadal wielu sytuacji w których mówiłam sobie w myślach „oj nie nie, tak bym w życiu nie zrobiła”. Wyszła ze swojej skorupy i dostosowała się do życia w mrocznym Dublinie. Barrons, który irytował mnie w poprzedniej części został trochę obdarty z otaczających go tajemnic, jednak tylko tyle by zainteresowanie czytelnika jego postacią wzrosło 1000 krotnie.

Dzieje się dużo i muszę przyznać, że oderwanie się od lektury graniczy z cudem. Dlatego weźcie ze sobą dobry trunek, zapalcie światło i zacznijcie czytać. Idealna lektura na jesień i ciemność za oknami.

Jeśli pierwsza część uważasz za dobra, jednak odrobinę za słodka i nadal się wahasz czy to dobry pomysł by sięgać po 2 tom, to mam dobrą wiadomość. WARTO SIĘGNĄĆ PO 2!
Nie jest już różowo i cukierkowo, zdecydowanie pojawia się więcej mroku, więcej akcji, więcej wszystkiego co możemy chcieć od Urban fantasy!
Akcja rozwija się na plus tak samo jak bohaterowie. Główna postać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przepiękne wydanie to nie wszystko co daje „ogród imperium”, to również kawał dobrej historii i systemu magicznego, który zaskakuje innością i tchnie świeżym spojrzeniem - a o to czasem niełatwo.
Główny bohater - Olcha jest już starszy i można powiedzieć dojrzalszy. I choć tempo zwolniło i skupiło się mocno na wątku rozpoczętym pod koniec poprzedniej książki to nie wyczuwam tu gorszej lektury. Przez wszystkie rozdziały jesteśmy znów prowadzeni do kulminacyjnego momentu, a tam delikatne wprowadzenie do trzeciego tomu.
Wielki plus za pierwszy rozdział, który przypomina nam o wydarzeniach z poprzedniego tomu. Lubie takie zabiegi bo w czasie oczekiwania na wydanie kolejnego tomu można łatwo zapomnieć część wątków z książki. Czy byłam zaskoczona, w którymś momencie? Oj tak, nawet w kilku. powiem tylko tyle, że coś czuję że trzeci tom to będzie jazda bez trzymanki!


Kroniki jako seria są mniej brutalne niż można by się spodziewać więc nadają się nawet dla tych, którzy wolą lżejsze klimaty.

Przepiękne wydanie to nie wszystko co daje „ogród imperium”, to również kawał dobrej historii i systemu magicznego, który zaskakuje innością i tchnie świeżym spojrzeniem - a o to czasem niełatwo.
Główny bohater - Olcha jest już starszy i można powiedzieć dojrzalszy. I choć tempo zwolniło i skupiło się mocno na wątku rozpoczętym pod koniec poprzedniej książki to nie wyczuwam...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Smutki wszelkiej maści” są idealną jesienną lekturą! specyficzny, ale bardzo ciepły i magiczny w swojej prostocie klimat otula jak kocyk i zostawia czytelnika z przyjemną refleksją.
Smutki są książką nawet dla zabieganych, którzy mają tylko kilka minut dziennie na relaks - każdy rozdział opowiada o innym bohaterze z perspektywy głównej postaci - . Każdy wnosi prostą wiedzę o czymś drobnym, co w zabieganym życiu umyka, a jest piękne.
W moim przypadku gdy ciężko znaleźć chwilę przy małym dziecku okazało się to cudowną sprawą - jeden rozdział to dosłownie chwila czytania, a wewnętrzny spokój i to pozytywne spojrzenie na świat bezcenne 😉

Mariana Leky po raz kolejny sprawiła, że jakoś tak mi cieplutko po tej lekturze. Nie da się pomylić wysnutego przez nią klimatu z niczym innym i śmiało mogę powiedzieć, że jest to autorka warta uwagi. I choć smutki pojawiają się w tytule książki, to zdecydowanie nie jest to książka, przy której odczujecie spadek nastroju 😉

„Smutki wszelkiej maści” są idealną jesienną lekturą! specyficzny, ale bardzo ciepły i magiczny w swojej prostocie klimat otula jak kocyk i zostawia czytelnika z przyjemną refleksją.
Smutki są książką nawet dla zabieganych, którzy mają tylko kilka minut dziennie na relaks - każdy rozdział opowiada o innym bohaterze z perspektywy głównej postaci - . Każdy wnosi prostą wiedzę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wydawało mi się że będzie to typowa komedia romantyczna, jednak muszę przyznać że zostałam miło zaskoczona pomimo tego że szukałam lekkiej historii romansu .
Cassie to bohaterka którą dobrze poznajemy przez całą książkę i to głównie jej przemyślenia I jej rozwój jako postaci mamy przez wszystkie Rozdziały. Jest tu też humor, dramaty, mała zagadka i chyba nic więcej nie trzeba żeby uznać tą książkę za sukces i miłą lekturę. To druga książka autorki którą poznaje i chyba bardziej przypadła mi do gustu chociaż ciężko wskazać dlaczego. Może po prostu jest odrobinę dojrzalsza.

Romans i fircyk Zostali przesunięci na drugie tło więc w zasadzie ciężko określić jakim bohaterem jest fircyk. Perfekcyjnie doskonały to chyba dobre określenie, ale przez całą książkę naprawdę nie ma zbyt wielu momentów które by w sposób głębszy przedstawiała jego postać. Autorka zdecydowanie skupiła się na głównej bohaterce i jej historii

Wydawało mi się że będzie to typowa komedia romantyczna, jednak muszę przyznać że zostałam miło zaskoczona pomimo tego że szukałam lekkiej historii romansu .
Cassie to bohaterka którą dobrze poznajemy przez całą książkę i to głównie jej przemyślenia I jej rozwój jako postaci mamy przez wszystkie Rozdziały. Jest tu też humor, dramaty, mała zagadka i chyba nic więcej nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Romanse historyczne mogą być dobre lub kiepskie ze względu na niedokładna znajomosc autora opisywanych czasow. Tutaj jednak można odetchnąć spokojnie bo Sophie Irwin opisuje wydarzenia w swojej książce jakby została wychowana w tamtych czasach.
Jest coś magicznego w tej opowieści i zaraziła mnie na nowo miłością do historycznych książek, które po prostu niesamowicie wciągają!

Historia nie jest taka jaka wydawała mi się po przeczytaniu opisu. Jest zdecydowanie lepsza!
Nie nudziłam się ani przez moment i byłam zaskakiwana kilka razy, co nie zdarzało mi się często w ostatnim czasie.
Historia niebanalna bo główna bohaterka jest już doświadczona przez życie , nie jest to nastoletnia dziewczyna, która dopiero poznaje świat i orzyznam ze było to jak powiew świeżości.
Do tego kwestia wyboru przed jakim staje dodaje powiesci smaczku.

Serdecznie polecam tym którzy po prostu lubią romanse historyczne, ale nie te rodem z harlequinow a bardziej w stylu Jane Austen 😉

Romanse historyczne mogą być dobre lub kiepskie ze względu na niedokładna znajomosc autora opisywanych czasow. Tutaj jednak można odetchnąć spokojnie bo Sophie Irwin opisuje wydarzenia w swojej książce jakby została wychowana w tamtych czasach.
Jest coś magicznego w tej opowieści i zaraziła mnie na nowo miłością do historycznych książek, które po prostu niesamowicie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To co zdziwiło mnie po skończeniu tego thrillera to jak szybko się go czytało. Dwie historie kryminalne w pewnym momencie splotły się w jedną, jednak jak to się wszystko skończyło musicie dowiedzieć się sami. Nie powiem żebym była zaskoczona rozwiązaniem zagadki,, w pewnym momencie było to jedyne sensowne zakończenie.
Skandynawski klimat był odczuwalny w polskie letnie upały, ale chyba książkę lepiej czytałoby mi się w jesienną smutę.
Ale wracając: zaczyna się od zbrodni, która na nowo rozpoczyna machinę poszukiwań gwałciciela, a potem otwiera sprawę sprzed 26 lat. Tajemnice i oskarżenia przeplatają się co chwile i mimo braku dreszczyku, który myślałam ze poczuje to nie czułam się ani przez chwile znudzona lektura. Czytała się błyskawicznie i byłam zdziwiona że tak szybko dobrnęłam do końca.

To co zdziwiło mnie po skończeniu tego thrillera to jak szybko się go czytało. Dwie historie kryminalne w pewnym momencie splotły się w jedną, jednak jak to się wszystko skończyło musicie dowiedzieć się sami. Nie powiem żebym była zaskoczona rozwiązaniem zagadki,, w pewnym momencie było to jedyne sensowne zakończenie.
Skandynawski klimat był odczuwalny w polskie letnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niecodzienna tematyka, jednak przez ta książkę płynie się błyskawicznie i na ciągłym wdechu. Jest tu wszystko co uwielbiałam w greckich historiach, a to wszystko ubrane w historię, która w zasadzie czytanie sama!
Podoba mi się spojrzenie na ta dość negatywna bohaterkę od ludzkiej strony i pokazanie z jakimi przeszkodami i krzywdami musiała się mierzyć.
Polecam po kolei wszystkim, którzy lubią taka tematyke i greckie mity.

Niecodzienna tematyka, jednak przez ta książkę płynie się błyskawicznie i na ciągłym wdechu. Jest tu wszystko co uwielbiałam w greckich historiach, a to wszystko ubrane w historię, która w zasadzie czytanie sama!
Podoba mi się spojrzenie na ta dość negatywna bohaterkę od ludzkiej strony i pokazanie z jakimi przeszkodami i krzywdami musiała się mierzyć.
Polecam po kolei...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Urban fantasy to gatunek, w którym zawsze i wszędzie czuję się komfortowo. Dziękuje wydawnictwu za współpracę dzięki której mogłam zapoznać się z Darkfever. Znalazłam dobre opinie o oryginalnym wydaniu książki wiec śmiało sięgnęłam po tłumaczenie polskie, którego ksiazka się doczekała po wielu latach.
Nie zapominajmy też o oznaczeniu 18+, które dodało tylko spokoju moim myślom, gdy ostatnio miałam problem z młodzieżówkami.

Podobała mi się narracja, skierowana bezpośrednio do czytelnika wprowadzała nas w swego rodzaju powiernika głównej bohaterki - Mac.
Są fae, które znam z innych książek fantasy, jest nierozwiązana tajemnica i sieć kłamstw, z których trzeba znaleźć wyjście by odnaleźć siebie.
Przyznam, że bohaterowie to nie jest najbardziej fascynujący element tej książki według mnie (chociaż Barrons i jego sieć uników na większość pytań bohaterki jest intrygujący), ale ogromnie spodobał mi się świat, który stworzyła autorka w Dublinie. Mamy podział na świat który znamy i miejsca cieni, które ohhh mam nadzieję, że w kolejnej części pojawią się częściej. Nie wszystko jest czarno białe i takie jak wydaje się na pierwszy rzut oka. Pierwsza cześć to taki przedsmak co nas może czekać w kolejnych tomach.

Wszystko napisane jest lekkim językiem, pojawia się humor i cięty żart w wypowiedziach bohaterów i chyba nie mam nic do zarzucenia dobrze mi się czytało, w końcu Urban fantasy to moje comfyreading .

Ps. Pamiętajcie, że książki - zwłaszcza z gatunku fantasy - to fikcja literacka, zdystansujmy się trochę.

Urban fantasy to gatunek, w którym zawsze i wszędzie czuję się komfortowo. Dziękuje wydawnictwu za współpracę dzięki której mogłam zapoznać się z Darkfever. Znalazłam dobre opinie o oryginalnym wydaniu książki wiec śmiało sięgnęłam po tłumaczenie polskie, którego ksiazka się doczekała po wielu latach.
Nie zapominajmy też o oznaczeniu 18+, które dodało tylko spokoju moim...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Idealne zakończenie serii gruzińskiej! Uwielbiam w książkach Pauliny Jurgii ze nic nie może być oczywiste i żeby spodziewać się niespodziewanego! Do tego nieidealizowanie mafii i brutalnego świata to coś co przemawia do mnie bardziej niż typowe polskie mafijne romanse gdzie seks i miłość są na pierwszym miejscu kompletnie nie oddając kryminalnego wątku.

W trzeciej części doskonale widzimy jak wydarzenia z poprzednich części wpłynęły na bohaterów i jak rozwinęli się od pierwszego tomu.jestem lekko zaskoczona ostatnimi rozdziałami, zakończenie daje możliwość pociągnięcia kolejnych książek w znanym nam już rosyjskim półświatku i trzymam za to kciuki !!!

Idealne zakończenie serii gruzińskiej! Uwielbiam w książkach Pauliny Jurgii ze nic nie może być oczywiste i żeby spodziewać się niespodziewanego! Do tego nieidealizowanie mafii i brutalnego świata to coś co przemawia do mnie bardziej niż typowe polskie mafijne romanse gdzie seks i miłość są na pierwszym miejscu kompletnie nie oddając kryminalnego wątku.

W trzeciej części...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak dla mnie książka wypadła naprawdę nieźle! Lubię klimaty jak z youngadult z fantastycznym rysem i zagadką w tle - i to właśnie dostałam w „Her soul to take”. Pojawił się cięty język, humor i naprawdę dużo mocnych scen erotycznych (chyba dlatego ujmuję gwiazdkę bo pod koniec miałam mały przesyt tych zabaw bohaterów).

Jednak podobała mi się relacja, która nawiązali głowni bohaterowie i ze perspektywa była pokazana z obydwóch stron.

Momentami brakowało mi dokładniejszego opisu zjawisk fantastycznych, które pojawiały się i były niejasne zarówno dla bohaterki, która dopiero poznaje świat horroru jak i dla czytelnika - i tutaj odejmuje kolejna gwiazdkę.

Poza tym naprawdę dobrze i szybko się czytało. Ksiazka jest absolutnie nieodkładalna i dobrze się przygotujcie jeśli będziecie sięgać po te pozycje. Bo zdecydowanie przysłoni wam wszystko inne i nie będziecie mogli się doczekać by poznać w końcu zakończenie tej książki!
W nasteony tomie poznamy innych bohaterów i już zacieram ręce!

Jak dla mnie książka wypadła naprawdę nieźle! Lubię klimaty jak z youngadult z fantastycznym rysem i zagadką w tle - i to właśnie dostałam w „Her soul to take”. Pojawił się cięty język, humor i naprawdę dużo mocnych scen erotycznych (chyba dlatego ujmuję gwiazdkę bo pod koniec miałam mały przesyt tych zabaw bohaterów).

Jednak podobała mi się relacja, która nawiązali...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Szykujcie się na książkowego kaca, który czeka was gdy tylko obronicie ostatnia stronę.
Klimat, który autorka stworzyła w tej historii tylko podkreśla smutne życie siedemnastoletniego Jacka oraz jego młodszego brata. Historia łapie za serce i trzyma w napięciu jednak jeśli czekacie na pozytywne emocje to jest ich tu naprawdę garstka.
Jedno jednak trzeba powiedzieć - czyta się błyskawicznie i nie da się oderwać.

Dość specyficzny klimat jest potęgowany przez dość oszczędny język autorki, który przedstawia historię bez zbędnych ozdobników.

Patrząc na pogodę za oknem czułam, że to trochę za dużo smutku, jednak nie mogłam się powstrzymać żeby nie skończyć tej książki jak najszybciej i nie poznać zakończenia
Chyba nie jest to książka dla każdego, zdecydowanie nie jest na każdy dzień, jednak wierzę że dużo osób znajdzie w tej książce coś ciekawego. Dla mnie największym atutem jest tu klimacik, który autorka utrzymała przez całość historii młodych braci i Avy.

Szykujcie się na książkowego kaca, który czeka was gdy tylko obronicie ostatnia stronę.
Klimat, który autorka stworzyła w tej historii tylko podkreśla smutne życie siedemnastoletniego Jacka oraz jego młodszego brata. Historia łapie za serce i trzyma w napięciu jednak jeśli czekacie na pozytywne emocje to jest ich tu naprawdę garstka.
Jedno jednak trzeba powiedzieć - czyta...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kto zaczął tę serię kilkanaście lat temu tak jak ja musiał sporo się wyczekać na podjęcie kontynuacji. A czułam, że może dziać się sporo w historii Charlesa i Anny. Była to inna niż dotychczas para i zacieralam ręce gdy tylko Fabryka słów postanowiła wydać jeszcze raz 1 tom a w końcu też i 2. Niestety „polowanie” okazało się dla mnie lekkim rozczarowaniem. Przez większość książki mierzymy się z rozsterkami Charlesa czy jego zachowanie jest w porządku. I byłoby to ok patrząc na doświadczenia Anny jednak czułam lekki przesyt tematu i pragnęłam nieco więcej akcji i ruchu. Cis tam się działo, jednak prawdziwe emocje poczułam dopiero na koniec gdzie zaskoczyły mnie w zasadzie tylko ostatnie strony, nawet nie sama intryga która wydała mi się dość przewidywalna.
Nie skreślam jednak tej serii. Pierwszy tom bardzo mi się spodobał, również w rereadzie, mam wiec nadzieje ze czeka mnie jeszcze miłe zaskoczenie w kolejnym - 3 tomie.

Kto zaczął tę serię kilkanaście lat temu tak jak ja musiał sporo się wyczekać na podjęcie kontynuacji. A czułam, że może dziać się sporo w historii Charlesa i Anny. Była to inna niż dotychczas para i zacieralam ręce gdy tylko Fabryka słów postanowiła wydać jeszcze raz 1 tom a w końcu też i 2. Niestety „polowanie” okazało się dla mnie lekkim rozczarowaniem. Przez większość...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zaskakujące jest to jak mocno „Ta, która stała się słońcem” wciąga nas w swój z początku dość przykry świat. Głód, śmierć i wojny to nie jest lekka tematyka.
Jednak ma w sobie coś takiego, że nie da się przestać czytać.
Nie można też pominąć mocnego wątku własnej tożsamości i płci, który przewija się przez całą książkę i choć mocno zaznaczony to nie wytraca czytelnika z historii, a raczej lepiej przybliża niuanse postaci.

Polubiłam Zhou za jej niezłomność i usposobienie, za maskę dobrotliwego wesołka i wewnętrznego wojownika.

Ksiazka może nie jest brutalna, ale klimat który się utrzymuje podczas czytania i chwile po skończeniu jest dość mroczny, jak tajemnice które pokrywa warstewka kurzu, jak walka pomiędzy rodzinami o względy przywódcy, jak rola kobiet przestawiona w tej historii.

Zdecydowanie inne spojrzenie na fantastykę, ale w 100% warte uwagi!

Zaskakujące jest to jak mocno „Ta, która stała się słońcem” wciąga nas w swój z początku dość przykry świat. Głód, śmierć i wojny to nie jest lekka tematyka.
Jednak ma w sobie coś takiego, że nie da się przestać czytać.
Nie można też pominąć mocnego wątku własnej tożsamości i płci, który przewija się przez całą książkę i choć mocno zaznaczony to nie wytraca czytelnika z...

więcej Pokaż mimo to